Zapalenie pęcherza - antybiotyk

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 29, 2024 18:11 Zapalenie pęcherza - antybiotyk

Na początku listopada poszłam z kotem do weterynarza po zauważeniu, że ma wylizane 6 cm futerka na brzuchu w pobliżu cewki moczowej. Weterynarz kazał badać w kierunku zapalenia pęcherza. Z moczu wyszło ph 6,5, brak kryształów, leukocyty 0-3 wpw, nabłonki przejściowe - pojedyncze w preparacie, białko/kreatynina 0,175. Wiarygodność badania - nie wiem. Mocz był pobrany przez cewnikowanie, poszedł do laboratorium zewn. Czy zachowany był odpowiedni czas na badanie - nie mam pojęcia. Kot nie posikiwał, nie miauczał przy oddawaniu moczu, tak jak parę lat wcześniej w przypadku zapalenia pęcherza. Ale kot był wychodzący i zabierany do domu tylko po południu, rano wychodził na dwór. Weterynarz na podstawie wyniku ph i braku kryształów stwierdził, że nie jest to moment na leczenie i kazał powtórzyć badanie po miesiącu. Kot wtedy jadł suchą karmę 75% mięsa i surowe mięso.
Przyczyna wylizywania nie ustalona. Z mojej strony - kot był mocno zapchlony, co za późno zauważyłam i wyleczyłam 10.11.br.
Zaniosłam mocz do badania 1,5 mies. od poprzedniego badania (inna lecznica, przeprowadzka). Wynik, ph 7, leukocyty 0-3 wpw, nabłonki płaskie i przejściowe pojedyńcze w preparacie, kryształy amonowo-magnezowe - nieliczne w preparacie, białko/kreatynina 0,117. Tu znowu jesli chodzi o wiarygodność - ja oddałam próbkę w ciągu godziny od pobrania, ale kiedy zbadało laboratorium (Poznań) nie mam danych.
Weterynarz stwierdził, że ze względu na kryształy kot potrzebuje natychmiastowej pomocy (kot nie posikiwał, sikał 2-3 razy na dobę, dużo pił, karma sucha + mięso z wodą). Następnego dnia usg pęcherza - nie mam wyniku na papierze, ale weterynarz powiedział "NIE JEST ŻLE", jakiś osad - tak zapamiętałam, cewka moczowa bez podrażnień. Kot dostał antybiotyk, urinowet cat dilution na zakwaszenie i kazeinę na stres zylkene.
Mięsa miałam kategorycznie nie podawać, za to dawać suche urinary rc lub hills. Karmę kupiłam, ale nie podałam, tak jak od razu schowałam suche. Odstawiłam surową wieprzowinę, kupiłam mokre urinary smila co z wielkim trudem kot jadł i nic więcej pić nie chciał. Na ile można dopajam strzykawką, ale kot się buntuje.
Po tygodniu ph 6 według badania u weta. Według weta - nabłonki są nadal w moczu, i leukocyty nadal i kryształy (pytałam "ile?" odpowiedź: nieważne ile, ważne, że kot w ogóle ich nie powinien mieć". Antybiotyk "nadal ma brać, bo są też bakterie. "
Kupiłam paski do ph jakieś takie na allegro do moczu i tez ten wynik ph potwierdzają. Od 16 dni kot bierze antybiotyk, tak jak nie posikiwał, tak nie posikuje, mocz 2-3 razy na dobę. Wcześniej budził mnie w nocy miauczeniem - nie wiem czy z powodu przeprowadzki i stresu, czy go coś faktycznie bolało, ale teraz już tego nie robi. Futerko odrosło na brzuchu.

(Nie mogę się jakoś przebić w komunikacji z weterynarzem. Osobiście w życiu 2 razy wzięłam antybiotyk, a ile razy go miałam przepisywanego przez lekarzy to głowa boli, mimo, że bardzo rzadko chorowałam, to za kazdym razem infekcji przepisywali antybiotyk i tylko 2 razy go wzięłam przez całe życie, z czego miałam przypadek, że następnego dnia po pierwszej konsultacji, drugi lekarz nie widział wskazań do antybiotyku (dlatego uważam, że coś nie halo z medycyną)

Pytanie:
jakie są wskazania do brania dalej antybiotyku w tym przypadku? Wet karze badać co 4 dni u niego mocz. Ja nie wiem, czy z tego badania u weta coś jest wiarygodnego, czy nie lepiej w laboratorium (oczywiście wet innego zdania). Proszę o pomoc. Nie chcę kota bez powodu obciążać antybiotykiem. Aha. jeszcze zapytałam ile czasu czekać na odrobaczenie od antybiotyku - wet stwierdził "od razu"

mandarynka103

 
Posty: 56
Od: Śro mar 01, 2023 8:54

Post » Nie gru 29, 2024 20:11 Re: Zapalenie pęcherza - antybiotyk

Przy problemach bakteryjnych w pęcherzu antybiotyk jak już jest podawany, to nawet miesiąc. Szkoda, że nie został zrobiony posiew, byłoby wiadomo jaki celowany antybiotyk podać.
Karma sucha jest najgorszym wyborem przy problemach z pęcherzem.
Kot powinien jeść mokre, podlewane dodatkowo wodą + suplementy zakwaszające, jest tego masa w tej chwili.

Niektóre koty - jak mój - mają cały czas zbyt wysokie pH bez objawów.
Mieliśmy jeden epizod z piaskiem w pęcherzu, po śmierci kotki, jego koleżanki. Teraz co jakiś czas kontroluję mocz u weta (co jakieś pół roku) częściej sprawdzam pH paskami w domu, co 3-4 miesiące daję przez ok. miesiąc jakiś zakwaszacz i jest ok
Obrazek

andorka

 
Posty: 13751
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie gru 29, 2024 21:16 Re: Zapalenie pęcherza - antybiotyk

andorka pisze:Przy problemach bakteryjnych w pęcherzu antybiotyk jak już jest podawany, to nawet miesiąc. Szkoda, że nie został zrobiony posiew, byłoby wiadomo jaki celowany antybiotyk podać.
Karma sucha jest najgorszym wyborem przy problemach z pęcherzem.
Kot powinien jeść mokre, podlewane dodatkowo wodą + suplementy zakwaszające, jest tego masa w tej chwili.

Niektóre koty - jak mój - mają cały czas zbyt wysokie pH bez objawów.
Mieliśmy jeden epizod z piaskiem w pęcherzu, po śmierci kotki, jego koleżanki. Teraz co jakiś czas kontroluję mocz u weta (co jakieś pół roku) częściej sprawdzam pH paskami w domu, co 3-4 miesiące daję przez ok. miesiąc jakiś zakwaszacz i jest ok


Jak ustalić problemy bakteryjne? Czy jak pobiorę mocz od kota w domu to laboratorium zrobi posiew? Czy tylko z kotem do weta?
Karma sucha w moim domu już nie ma racji bytu.
Suplementy zakwaszające - na forum przeczytałam, że jak mocz ma ph poniżej 6 to nie powinno się już zakwaszać - czy to prawda? w tym konkretnym przypadku "nielicznych struwitów"?

mandarynka103

 
Posty: 56
Od: Śro mar 01, 2023 8:54

Post » Nie gru 29, 2024 22:09 Re: Zapalenie pęcherza - antybiotyk

Na posiew, najbardziej wiarygodne pobranie to przez nakłucie pęcherza.
Teraz po 2 tyg. antybiotyku nie ma to za bardzo sensu.

Faktycznie z zakwaszeniem nie powinno się przesadzić, bo mogą się pojawić kamienie szczawianowo-wapniowe, te są nierozpuszczalne.

Piszesz o przeprowadzce.
Problemy z pęcherzem często wynikają ze stresu.
Skoro pH jest ok, antybiotyk wprowadzony, to może trzeba popatrzeć ze strony psychicznej.
Zylkene lub coś z Tryptofanem nie działa już natychmiast, organizm musi się wysycić zanim kot zacznie reagować.

Dopajanie strzykawką również jest stresem dla kota. Lepiej zrobić to naturalnie - dodawanie wody do jedzenia, może fontanna lub kubki z woda porozstawiane w mieszkaniu.
Daj spokój z karmą, której kot nie lubi. Karm normalnie: mięso, wysokomięsne puszki.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13751
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie gru 29, 2024 23:48 Re: Zapalenie pęcherza - antybiotyk

Polecam jezcze d-mannoze. Czesto wystarczy zeby wyczyscic pecherz z bakterii i pomoze zapobiec nowym infekcjom.
Tylko kupic polecam od dobrej firmy, a nie jakies no-name.
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5016
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pon gru 30, 2024 12:37 Re: Zapalenie pęcherza - antybiotyk

pibon pisze:Polecam jezcze d-mannoze. Czesto wystarczy zeby wyczyscic pecherz z bakterii i pomoze zapobiec nowym infekcjom.
Tylko kupic polecam od dobrej firmy, a nie jakies no-name.

Dzięki, zapytam weta, bo pierwszy raz słyszę

mandarynka103

 
Posty: 56
Od: Śro mar 01, 2023 8:54

Post » Pon gru 30, 2024 13:03 Re: Zapalenie pęcherza - antybiotyk

andorka pisze:Na posiew, najbardziej wiarygodne pobranie to przez nakłucie pęcherza.
Teraz po 2 tyg. antybiotyku nie ma to za bardzo sensu.

Faktycznie z zakwaszeniem nie powinno się przesadzić, bo mogą się pojawić kamienie szczawianowo-wapniowe, te są nierozpuszczalne.

Piszesz o przeprowadzce.
Problemy z pęcherzem często wynikają ze stresu.
Skoro pH jest ok, antybiotyk wprowadzony, to może trzeba popatrzeć ze strony psychicznej.
Zylkene lub coś z Tryptofanem nie działa już natychmiast, organizm musi się wysycić zanim kot zacznie reagować.

Dopajanie strzykawką również jest stresem dla kota. Lepiej zrobić to naturalnie - dodawanie wody do jedzenia, może fontanna lub kubki z woda porozstawiane w mieszkaniu.
Daj spokój z karmą, której kot nie lubi. Karm normalnie: mięso, wysokomięsne puszki.


Daję już tylko mokre jedzenie, wody ile się da. Sęk w tym, że koty nie chcą jesc rozwodnionej karmy [wysokomięsna jest jak najbardziej], jeszcze zmielone mięso z wodą - dużo chętniej. Fontanna jest - zero zainteresowania. Miski z wodą - rozstawione, koty w ogóle nie piją wody odkąd zabrałam suchą karmę. Wiem, że nie piją, bo cały czas z nimi jestem. Jeszcze z mięsem - udawało się rozwodnic jedzenie na maksa. Ale mięsa mam nie dawać wg weta ze względu na fosfor no i bo niezbilansowane. To też mnie rozwala wewnętrznie. Nie wiadomo czy im szkodzę, czy pomagam.
Muszę dopajać strzykawką chociaz trochę, bo nic by nie piły. Z tej strzykawki to i tak z 50/60 ml na dzień wychodzi na kota.
Kot się na pewno już mniej stresuje, w domu cisza, spokój, nikt nie przychodzi. Wiem, że samo wyjscie do weta go bardzo zestresowało. W tej chwili już naprawdę stresu po nim nie widać.

No ale moje pytanie główne było - czemu tak długo i po co ten antybiotyk?

mandarynka103

 
Posty: 56
Od: Śro mar 01, 2023 8:54

Post » Pon gru 30, 2024 22:50 Re: Zapalenie pęcherza - antybiotyk

mandarynka103 pisze:
No ale moje pytanie główne było - czemu tak długo i po co ten antybiotyk?


Lekarz założył, że jest bakteryjny stan zapalny i na to antybiotyk
Taki jest schemat leczenia zapalenia pęcherza u kotów - ok. miesiąca, by wytłuc wszystkie bakterie, a nie je uodpornić
Obrazek

andorka

 
Posty: 13751
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Wto gru 31, 2024 2:00 Re: Zapalenie pęcherza - antybiotyk

mandarynka103 pisze:
pibon pisze:Polecam jezcze d-mannoze. Czesto wystarczy zeby wyczyscic pecherz z bakterii i pomoze zapobiec nowym infekcjom.
Tylko kupic polecam od dobrej firmy, a nie jakies no-name.

Dzięki, zapytam weta, bo pierwszy raz słyszę


Raczej nie bedzie wiedzial albo bedzie udawal glupa. NO ale moze akurat...
Poszukaj w internecie na angielskojezycznych stronach.
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 5016
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Śro sty 01, 2025 19:57 Re: Zapalenie pęcherza - antybiotyk

Kot jest z natury zwierzęciem pochodzenia pustynnego. Jego organizm jest tak skonstruowany, by maksymalnie wykorzystać wodę z tego co zjada. Dlatego jest tyle problemów przy karmieniu tylko suchym żarciem.
Moje koty też praktycznie nie piją, chyba że jakieś wymioty się przytrafią - kłak u jednego lub słabsze samopoczucie ze strony przewodu pokarmowego u drugiego. Wtedy widzę ich przy naczyniu z wodą.
Chętnie pochlipią mleka - zwykle koziego, śmietanki czy kociego drinka, ale to z łakomstwa, a nie aby się napić.

Są praktycznie tylko na mokrym - puszki lepsze i gorsze i mięso. Wszystko dodatkowo podlewam trochę wodą.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13751
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Czw sty 02, 2025 0:02 Re: Zapalenie pęcherza - antybiotyk

Czy kot miał porządne badanie krwi zrobione? Inaczej nie wiadomo, jak duży stan zapalny, nerki, wątroba itd. Boisz się fosforu, a do pęcherza ma się to nijak. Jeśli nerki ok, to można dawać. Z mięs wieprzowina go ma najmniej.
Poczytaj
https://surowekotki.pl/fosfor-a-zdrowie-zwierzat/
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15255
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw sty 02, 2025 21:45 Re: Zapalenie pęcherza - antybiotyk

andorka pisze:
mandarynka103 pisze:
No ale moje pytanie główne było - czemu tak długo i po co ten antybiotyk?


Lekarz założył, że jest bakteryjny stan zapalny i na to antybiotyk
Taki jest schemat leczenia zapalenia pęcherza u kotów - ok. miesiąca, by wytłuc wszystkie bakterie, a nie je uodpornić


Dziękuję za odpowiedź. Uczę się

mandarynka103

 
Posty: 56
Od: Śro mar 01, 2023 8:54

Post » Czw sty 02, 2025 22:11 Re: Zapalenie pęcherza - antybiotyk

mziel52 pisze:Czy kot miał porządne badanie krwi zrobione? Inaczej nie wiadomo, jak duży stan zapalny, nerki, wątroba itd. Boisz się fosforu, a do pęcherza ma się to nijak. Jeśli nerki ok, to można dawać. Z mięs wieprzowina go ma najmniej.
Poczytaj
https://surowekotki.pl/fosfor-a-zdrowie-zwierzat/


Kot nie miał porządnego badania krwi. Wet nie proponował w omawianym przypadku, ale ja i tak mam je w planie, chociaż nie wiem, co i jak badać, bo ten kot nigdy go nie miał. Powiedz jakie badanie krwi teraz robić w takim przypadku?

To nie ja się boję fosforu, bo nie mam na ten temat wiedzy. To był dokładny cytat weta do kota (który trafił rzekomo z zapaleniem pęcherza plus nieliczne struwity), apropos tego, żeby kot NIE BYŁ karmiony mięsem. Właśnie z tym mam teraz problem.
Kotu szybko spadło ph - w ciągu tygodnia jak odstawiłam suchą karmę (wcześniej koty miały suche w misce i mięso z wodą podawane. Niestety doszłam do tego za późno, że za dużo chyba jadły, tj. zjadały dzienną dawkę suchego plus 80% kalorii z mięsa).
Mam ogromne wyrzuty sumienia, że dawałam kotom wieprzowinę. Raz - wirus ayuszkezy. Dwa - że może za tłusto. Wieprzowina zawsze tłustsza niż kurczak, ale koty bez problemu ją rozwodnioną do granic zupy jedzą - to atut. Bo żadnej wysokomięsnej karmy z wodą nie ruszą, jeśli już ruszą, bo mam z tym ogromny problem, żeby karmę wysokomięsną z puszki jadły.

No i weci mówią, że mięso to niezbilansowane jedzenie i tak nie wolno, tj, dawać samo mięso. Co prawda mogę dawać z Felini Complete, ale podobno na zapalenie pęcherza to nie dobry suplement?
Co myślisz?

mandarynka103

 
Posty: 56
Od: Śro mar 01, 2023 8:54

Post » Czw sty 02, 2025 22:31 Re: Zapalenie pęcherza - antybiotyk

andorka pisze:
mandarynka103 pisze:
No ale moje pytanie główne było - czemu tak długo i po co ten antybiotyk?


Lekarz założył, że jest bakteryjny stan zapalny i na to antybiotyk
Taki jest schemat leczenia zapalenia pęcherza u kotów - ok. miesiąca, by wytłuc wszystkie bakterie, a nie je uodpornić


Właśnie wet zalecił już zakończyć antybiotyk. Dzięki Bogu, bo już myślałam, że to się nigdy nie skończy.
Podstawą były wyniki moczu, że ph spadło i struwity pojedyńcze. Nie mam podstaw, bo się nie znam i nie będę lekarza kwestionować, i podam antybiotyk do tego dnia, co wet podał dawać, ale zastanawia mnie ogromnie sprawa z tym antybiotykiem.
Że właściwie, czy na 100% trzeba go było użyć w tym przypadku? (O badaniu moczu z pęcherza już wiem po czasie i nie dotyczy). Na struwity ani ph on nie wpływa, co podobno było najważniejsze według weta do osiągnięcia. To jak ocenić, czy był stan odpowiedni do antybiotykoterapii? Ja wiem, że może to dla wielu jest to głupie pytanie, ja niestety jestem laikiem, ale upartym i mnie to zastanawia.

mandarynka103

 
Posty: 56
Od: Śro mar 01, 2023 8:54

Post » Czw sty 02, 2025 23:07 Re: Zapalenie pęcherza - antybiotyk

pibon pisze:
mandarynka103 pisze:
pibon pisze:Polecam jezcze d-mannoze. Czesto wystarczy zeby wyczyscic pecherz z bakterii i pomoze zapobiec nowym infekcjom.
Tylko kupic polecam od dobrej firmy, a nie jakies no-name.

Dzięki, zapytam weta, bo pierwszy raz słyszę


Raczej nie bedzie wiedzial albo bedzie udawal glupa. NO ale moze akurat...
Poszukaj w internecie na angielskojezycznych stronach.


Nie zapytałam, bo akurat kazał zakończyć antybiotyk, byłam zaskoczona i mowę mi odjęło.
Ale Ty musisz mi powiedzieć o co chodzi z d-mannoze, szczególnie po takim entree! Ja z angielskim to chyba jak Himmilsbach, do tego z zapasem l-metioniny, której nie zamierzam dawać...

mandarynka103

 
Posty: 56
Od: Śro mar 01, 2023 8:54

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 37 gości