Anemia, żółtaczka - kot się kompletnie posypał w 3 tygodnie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 11, 2024 14:20 Anemia, żółtaczka - kot się kompletnie posypał w 3 tygodnie

Witajcie,

Powiem szczerze, że nie piszę tutaj szukając odpowiedzi na to co mu jest, bo zaczynam się już godzić z tym, że to raczej jego ostatnie dni. Ale pomyslalem, ze to nic nie kosztuje wrzucic jego wyniki i może ktoś rzuci jakis pomysłem (link jest ponizej). Pierwsze podejrzenie było takie, ze albo zjadl trutke, albo mysz, ktora byla zatruta. Po USG watroby weterynarz powiedziala, ze jej stan wskazuje na to, ze on juz od dluzszego czasu musial miec z nia problem, co nie jest zaskoczeniem, bo wiekszosc czasu siedzial na dworze (o tym ponizej), wiec mozliwe, ze to rak wątroby.

Kot to dachowiec Tom, ale od poczatku duzy i silny, boss na dzielnicy. Ma ok. 10.5 roku, wystarylizowany chyba w wieku 4-5 lat, bo raz jak zniknal na 2 tygodnie i wrocil totalnie zmielony po 1000 walk, to postanowilismy, ze czas na sterylizacje (wtedy chyba pierwszy raz sie zatrul, bo weterynarz mowil widzac wyniki po badaniach jak wrocil, ze wygladalo to na zatrucie). Od tamtej pory kreci sie w nieduzej odleglosci od domu. Ale nie zmienilo to jego charakteru, uwielbia walczyc z innymi kotami, polowac na ptaki, myszy itp. Duzo tego zjadl podczas swojego zycia.

Jeszcze jakis miesiac temu byl jak zawsze pelen energii i szczesliwy. Ale jakies 3-4 tygodnie temu, zaczal czasami lizac żwirek. Z tego co poczytalem, to jest za czyms takim wiele potencjalnych powodow, od znudzenia, po braki w diecie itp. Generalnie na poczatku poza tym, nie bylo nic podejrzanego, wiec pomyslalem, ze moze po prostu przez pogode nudzi mu sie, ale na wszelki wypadek kupilem watrobki itp. zeby urozmaicic mu jedzenie. Normalnie je sucha, albo wypija z mokrej sos zostawiajac reszte. Czasem mu sie cos rzuci przy gotowaniu.

Ale po jakims tygodniu, zaczal jakby wiecej spac. Spal, spal coraz wiecej i wiecej, ale ciagle jadl i nie wygladal na chorego, wiec znowu pomyslalem, ze moze to wiek i pogoda, bo ciagle szaro, pada, jak wychodzil na dwor to wracal po chwili, bo nie ma co robic w takiej pogodzie, wiec myslalem, ze sie po prostu nudzi.

Ale pozniej pomyslalem, ze jego brat (zdechl 3 miesiace temu) jak tak spal, to wyszlo, ze ma cukrzyce, wiec postanowilismy go wziac do weterynarza 29/11. Weterynarz od razu zobaczyl, ze ma żółtaczke (po uszach, pysku itp.), my tego nie zauważyliśmy. Oczywiscie natychmiast zlecila badanie krwi i wyszła bardzo powazna anemia oraz duzy problem z wątrobą.

Jak weterynarz zobaczyla te wyniki, to chciała zlecic transfuzje krwi, ale w koncu postanowila najpierw dac mu pare zatrzykow, kropłówke i dać jego ciału pare dni na sprobowanie się zregenerować. No i drugie wyniki z 3/12 wyszły prawie bez anemii, krew bardzo sie poprawila, ale wątroba pogorszyła. Niestety po rozpoczeciu leczenia 29/11 zaczal miec calkowita sinusoide stanu zdrowia, ma dni gdzie siedzi doslownie jak zombie, zero ruchu, na bochenka, zero reakcji na cokolwiek, wpatrzony w jeden punkt, na parterze domu, nie chcial juz siedziec kolo nas na pietrze, nie chcial jesc, po takie gdzie zaczal sie krecic po domu, wchodzic do łóżka, deptać, mruczec, coś jeść.

Ostatni weekend byl bardzo slaby, nic nie chcial jesc, weterynarz byla tak mila, ze przyszla dla nas specjalnie w niedziele, tylko zeby dac mu zatrzyki i kroplowke. Powiedziala tez, zeby w poniedzialek byl na czczo, zeby znowu sprawdzic krew. W niedziele wieczorem, po serii zatrzykow i kroplowek, cos sie w nim odblokowalo. Z totalnego zombie przez ostatnie 2 dni, zaczal sie ruszac normalnie, zjadl sporo kurczaka i sporo suchej karmy, znowu zaczal mruczeć.

Rano w poniedzialek niestety nie moglem mu dac jedzenia (musial byc na czczo na pobranie krwi), ale az byl wsciekly, bo mialczal i siedzial przy miskach. Po przyjsciu od weterynarza po 10 rano, rzucil sie do jedzenia, ze az musialem mu racjonowac, bo by to wyżygał. Tego dnia zjadł dosłownie za 3 koty, wątróbki, kurczaka, suchą karmę, wołowine za kazdym razem wylizując miske do zera. W nocy jeszcze dojadl sporo suchej, generalnie jadł dobrze do 12 we wtorek, ale juz bylo widac, ze schodzi z niego energia. Wczoraj wieczorem przestal jesc i dzisiaj juz jest znowu w stanie zombie.

Wlascie wrocilismy od weterynarza, powiedziala, ze on reguje z jedzeniem na jakis steryd, on dziala ze 24h i dlatego wraca mu apetyt, a pozniej wraca do stanu w jakim jest jego organizm, a tego sterydu w zastrzyku nie mozna dawac codziennie. I weterynarz i my coraz bardziej dochodzimy do wniosku, ze to moze byc nowotwór watroby, a niekoniecznie zatrucie. On zawsze bardzo czesto żygał po nocy, nie oszczedzał sie nigdy, ale zawsze był wesoły i pełen energii, wiec nic nie wzbudzało podejrzeń.

Przesyłam link do skanu badań krwi:
29/11 - plik 1A i 1B, wtedy poszlismy pierwszy raz do weterynarza - stwierdzona mocna anemia i problem z wątrobą
3/12 - Plik 2 - tutaj krew sie bardzo poprawila, ale wątroba gorzej
9/12 - Pliki 3A i 3B - tutaj krew znowu zaczela sie pogarszac.

https://ibb.co/album/6YVD5V

TL;DR - kot albo sie zatruł, albo od dawna miał problem z wątrobą (co ja uważam za prawdopodobne), ma anemie, żółtaczke, słabe wyniki wątroby, po lekach działa normalnie, leki przestają działać i staje się dosłownie jak zombie. Nie prosze nawet o porade, po prostu chcialem to z siebie wyrzucic, bo nie jest mi łatwo, ale moze ktoś ma jakiś pomysł.

rumcajs997

 
Posty: 11
Od: Śro gru 11, 2024 11:38

Post » Śro gru 11, 2024 15:32 Re: Anemia, żółtaczka - kot się kompletnie posypał w 3 tygod

A wet rozważał że to może być hemobartoneloza?
Rak wątroby byłby raczej widoczny w USG.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3175
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro gru 11, 2024 16:27 Re: Anemia, żółtaczka - kot się kompletnie posypał w 3 tygod

fili pisze:A wet rozważał że to może być hemobartoneloza?
Rak wątroby byłby raczej widoczny w USG.

To jest bardzo częsta przyczyna

anka1515

 
Posty: 4675
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Śro gru 11, 2024 16:49 Re: Anemia, żółtaczka - kot się kompletnie posypał w 3 tygod

fili pisze:A wet rozważał że to może być hemobartoneloza?
Rak wątroby byłby raczej widoczny w USG.

Z tego co nam tłumaczyła, to na wątrobie widać jakieś cysty, czy jakies ciemne punkty. Jak one pękają to ta krew dzieki lekom się jeszcze jest w stanie wchłaniać, ale widac, że dziala to coraz gorzej. Mówiła, że gdyby się go udało teraz wyprowadzić, to z tą wątroba jeszcze trochę by sobie pożył w miarę normalnie na odpowiednich lekach, ale że ona już by się rozsypywała. Pokazywała nam to, ale ja się na tym nie znam. Moja teoria jest taka, że biorąc pod uwage jak ten kot żył, jaki był energiczny i ile polował, on pewnie nie raz zjadł coś zatrutego, ale jest duży i silny i pewnie to przemielił raz, drugi, dziesiąty, ale każdy raz zostawił jakiś ślad. Aż doszło do momentu, kiedy pojawił się ten jeden raz za dużo. Dzisiaj póki co już nie zareagował na to wszystko co dostał 3h temu (kroplówka, sterydy itp), śpi i znowu zaczął jeść piasek (wyrzucilismy żwirek, bo by się jeszcze zbrylił w jego przełyku) zamiast jedzenia.

Generalnie widać, że gaśnie, a biorąc pod uwage jak męczył sie jego brat ostatnie kilka dni, kiedy jeszcze probowalismy go ratowac 3 miesiace temu (golenie brzucha, USG, lewatywa, pobieranie krwi itd.) kiedy on już po prostu chcial odejsc, to zastanawiamy się, czy jest sens męczyć teraz Toma. Cokolwiek nie zrobimy, przy jego trybie życia że robił co chciał, to i tak 10.5 roku nie jest złym wynikiem, a życie miał jak król. Jeszcze zastrzyki, kroplowke, tabletke moge podac, ale męczyc go klinikami, transfuzjami już po prostu nie ma sensu. Jestem pewnien, że on sam by juz tego nie chciał. To jest ten niezwykle trudny moment, gdzie bardzo ciezko wyczuć tą niewidzialna linie, której już nie warto przekraczać, bo zwierze będzie tylko cierpieć...

Dla mnie Tom jest tzw. "Soul cat", czyli tym jedynym, którego ma się raz w życiu, który ufał mi w 300%. Całe moje życie były koło mnie koty, moja matka miała to samo i tak samo mówi, że takiego jak ten jeszcze nigdy nie widziała i już nie zobaczy. Mam tylko nadzieję, że myśli o nas to samo co my o nim.

ObrazekObrazekObrazekObrazek

rumcajs997

 
Posty: 11
Od: Śro gru 11, 2024 11:38

Post » Śro gru 11, 2024 17:05 Re: Anemia, żółtaczka - kot się kompletnie posypał w 3 tygod

fili pisze:A wet rozważał że to może być hemobartoneloza?
Rak wątroby byłby raczej widoczny w USG.

Wet chce pobrac krew w piatek, to zapytamy, czy moze to dodac, czy juz moze to sprawdzala. Jakis rozmaz na tych wynikach niby jest, ale czy to na cos takiego specyficznego, to nie wiem. Z kotami sie tlukł non stop, to zdziwiłbym sie gdyby tego nie miał wczesniej. Kleszczy też miał nie raz przez cale zycie, bo w krzakach wiecznie sie czaił. Generalnie przez całe życie nic nie mial, a okazji było mnóstwo, wiec zakladam, ze wszelkie infekcje byl w stanie przechorowac sam.

rumcajs997

 
Posty: 11
Od: Śro gru 11, 2024 11:38

Post » Śro gru 11, 2024 17:24 Re: Anemia, żółtaczka - kot się kompletnie posypał w 3 tygod

Tą hemaborteneloze trudno wykryć
Ale w takich przypadkach wprowadza się szybko doxycyline
Bez badań
To jest jedna z lepszych opcji
Może wet ma ornipural aby odrazu podać ( może dał )
Miałam koty z ta choroba
A i był kotuś poprzedni
Możesz wypisać jakie leki dostaje
Ktoś coś podpowie
Dzwon dziś i proś o doxycyline i osłona wątroby
Szybko nie czekaj
Kciuki za kotusie
Liczy się czas

anka1515

 
Posty: 4675
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Śro gru 11, 2024 17:38 Re: Anemia, żółtaczka - kot się kompletnie posypał w 3 tygod

anka1515 pisze:Tą hemaborteneloze trudno wykryć
Ale w takich przypadkach wprowadza się szybko doxycyline
Bez badań
To jest jedna z lepszych opcji
Może wet ma ornipural aby odrazu podać ( może dał )
Miałam koty z ta choroba
A i był kotuś poprzedni
Możesz wypisać jakie leki dostaje
Ktoś coś podpowie
Dzwon dziś i proś o doxycyline i osłona wątroby
Szybko nie czekaj
Kciuki za kotusie
Liczy się czas

Dzisiaj ma nieczynne, ale i tak zgodzila sie dac mu cala serie, wiec nie bede jej juz dzisiaj atakowal. I tak juz dzisiaj nic sie nie zrobi. Ale ona daje mu antybiotyk, steryd i cos jeszcze, podejrzewam, ze w tym moze byc to co piszesz, albo jakis odpowiednik. Dzisiaj znowu gorączke tez mial niestety. Jutro do niej ide, to spytam co dostaje, ale ja się obawiam, że to wiek po prostu i zjechanie trybem zycia i w tym miocie może po prostu taki wiek był im pisany. Jerry, jego brat zdechl 3 miesiace temu, zawsze slaby byl, totalne przeciwienstwo Toma. A ich 3ci brat, co jakis sasiad wzial, to w ogole zdechl jak mial pare lat.

rumcajs997

 
Posty: 11
Od: Śro gru 11, 2024 11:38

Post » Śro gru 11, 2024 19:12 Re: Anemia, żółtaczka - kot się kompletnie posypał w 3 tygod

Ja tez miałam koty po różnych przejściach
Ale jeżeli go kochasz to powalcz
Ten wiek to nie jest jeszcze do odejścia
Mimo różnych warunków życia
Pytaj , kto pyta mniej błądzi
I ważne
Tu koty kochamy , są nasza rodzina
Nie mówimy zdechł , tylko umarł , odszedł
Za jeszcze trochę czasu razem , trzymam

anka1515

 
Posty: 4675
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Śro gru 11, 2024 19:42 Re: Anemia, żółtaczka - kot się kompletnie posypał w 3 tygod

Uwierz mi Aniu, że i Tom i Jerry to nasza rodzina. Jestem dorosłym facetem, którego nie jest łatwo ruszyć, a przez ostatnie dni ryczałem tyle, że ostatni raz coś takiego miałem po śmierci dziadka jak miałem 7 lat. A Tom jeszcze tutaj jest.

Zaczął teraz jeść, widać leki znowu zaczęły działać, ale jest bardzo słaby, zatoczył się parę razy jak szedł. W poniedziałek jak te leki z niedzieli zadziałały, to doslownie w 100% wrócił do normalności, teraz niestety widać, że te leki już mu nie dają takiego efektu co ostatnie 3 razy.

W poniedziałek jeszcze pojawiła się u nas nadzieja, chociaż wcześniej miewał dobre momenty, ale poniedziałek to był przelom. Ale niestety we wtorek wszystko zaczęło schodzić i dzisiaj widać, że już nie osiagnal po lekach nawet 30% tego poziomu co w poniedziałek.

rumcajs997

 
Posty: 11
Od: Śro gru 11, 2024 11:38

Post » Śro gru 11, 2024 21:56 Re: Anemia, żółtaczka - kot się kompletnie posypał w 3 tygod

Na hemobartonelloze większość antybiotyków nie działa. Tylko doxacyklina.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69965
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 12, 2024 13:48 Re: Anemia, żółtaczka - kot się kompletnie posypał w 3 tygod

Właśnie jestem po wizycie. Doktor powiedziała, że już dawno nie miała przypadku hemobartonellozy, ale ze on i tak dostaje doxycykline, więc gdyby to było to, to juz by zaczęło mu pomagać. Doktor skłania się ku nowotworowi, my zresztą też. Jutro kolejne pobranie krwi, ale zaczynamy się skłaniać ku daniu mu spokoju. Po wczorajszej serii zastrzyków zaczal znowu jeść wieczorem, dzisiaj dalej je, ale jego zachowanie już jest bardzo słabe, więc te zastrzyki już nie dają takiego efektu. Do tego znowu jest bardziej zolty na skórze i pysku.

rumcajs997

 
Posty: 11
Od: Śro gru 11, 2024 11:38

Post » Czw gru 12, 2024 18:14 Re: Anemia, żółtaczka - kot się kompletnie posypał w 3 tygod

Widac ze wet wzięła pod uwagę ta chorobę
Ale od leków wątroba tez szaleje
Popytaj czy ma ornipural i co daje na osłonę wątroby
To ważne
Ornipural dużo pomaga
Trzymam kciuki

anka1515

 
Posty: 4675
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt gru 13, 2024 20:11 Re: Anemia, żółtaczka - kot się kompletnie posypał w 3 tygod

Niestety, ale dzisiejsze wyniki krwi sa praktycznie na poziomie z dnia kiedy zaczęliśmy leczenie 29/11, a wątrobowe kilka razy gorsze. Jedyna różnica jest taka, ze wtedy był w stanie zombie, jak posąg wpatrzony w jeden punkt, nic nie jadł, na nic nie reagował. Teraz przynajmniej od niedzieli wieczora ustabilizował się na niskim poziomie, chodzi po domu, piekli się pod drzwiami, żeby wyjść na dwor, wskoczył nawet na parapet i krzesło, czego już nie robił odkąd to się wszystko zaczęło no i je.

Ale zdajemy sobie sprawę z tego, ze to tylko dzięki temu, że jest nafaszerowany lekami. Szkoda, ze ten pozytywny wystrzal w drugim badaniu z 3/12, gdzie wyniki krwi w zasadzie wróciły do normy się nie utrzymał. Od tamtej pory powoli wszystko spada.

Doktor mówi, że w zasadzie jedyne co zostało, to transfuzja, ale ze szansa na poprawę nie jest duża. Ale czegoś tak inwazyjnego nie będziemy mu już robić. Niech odejdzie w znanym sobie domu, gdzie zawsze czuł sie bezpiecznie, bo jak by odszedł w jakiejś klinice, sam, to nigdy byśmy sobie tego nie wybaczyli. Widocznie tyle tym dwóm było pisane, bo jak pisałem, Jerry jego brat odszedł 3 miesiące temu.

Najdziwniejsze jest to, ze z wyglądu ciagle jest piękny, duży i raczej nie stracił wagi (albo niewiele). Ale co z tego jak w środku już nic się nie zgadza.

Link do dzisiejszych wyników... https://ibb.co/0rqB1v1

rumcajs997

 
Posty: 11
Od: Śro gru 11, 2024 11:38

Post » Pt gru 13, 2024 20:37 Re: Anemia, żółtaczka - kot się kompletnie posypał w 3 tygod

Decyzje należą do was
Ale naprawdę dobrymi wspomagaczami wątroby
Są leki heparegen ornipural
Nie wiem czy dostaje kot antybiotyk na stan zapalny
Dodatkowo aransept , wit z grupy b,
W inj jest b12 żelazo w inj dawkę sterydu przy aransep
To są wspomagacze
Wyniki tak szybko się nie poprawia
Ważne ze lepiej się czuje
Wiec warto dać mu jeszcze czas

anka1515

 
Posty: 4675
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Sob gru 14, 2024 10:32 Re: Anemia, żółtaczka - kot się kompletnie posypał w 3 tygod

Widzę, że tej ornipural nie jest dostępny w PL. Jest ktoś na forum, kto to sprowadza? To heparegen to coś podobnego? Bo to widzę, że jest w PL. On dostaje jakieś mieszanki witamin wstrzykiwane pod skórę po kroplówce. Dożylnie nie ma szans, bo ma zbyt rozrzedzona krew.

rumcajs997

 
Posty: 11
Od: Śro gru 11, 2024 11:38

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 37 gości