Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Katarzynka01 pisze:Moja mama miała kotkę, która gdy usiłowało się ją włożyć do transportera zamieniała się w kłębek pazurów. To był jakiś horror, a mama z głębokimi ranami na rękach, nie były to normalne zadrapania. Miki i tak się nie dawała załadować.
Miki zawinięta w ręcznik, w ramionach mamy dawała ze sobą zrobić wszystko. Byle nie transporter. Mama, doświadczona kociara, odradzająca wszystkim noszenie kota luzem tzn nie w transporterku.
Życie koryguje niekiedy nasze przekonania czy założenia
Bestol pisze:Katarzynka01 pisze:Moja mama miała kotkę, która gdy usiłowało się ją włożyć do transportera zamieniała się w kłębek pazurów. To był jakiś horror, a mama z głębokimi ranami na rękach, nie były to normalne zadrapania. Miki i tak się nie dawała załadować.
Miki zawinięta w ręcznik, w ramionach mamy dawała ze sobą zrobić wszystko. Byle nie transporter. Mama, doświadczona kociara, odradzająca wszystkim noszenie kota luzem tzn nie w transporterku.
Życie koryguje niekiedy nasze przekonania czy założenia
Katarzynka rozumiem i wierzę, że Twoja Mama pewnie nie ma innego wyjścia. Jednak dla mnie wyjście na ulicę z kotem na rękach jest bardzo niebezpieczne. Ta Klinika jest przy jezdni. Wystarczy nieraz trąbnięcie auta. Widziałam co się działo z kotkiem tej Pani. Straszliwie się wyrywał. Pamiętać też trzeba, że Kliniki często odległe od miejsc zamieszkania i to nie to samo jak własne podwórko, jak np. dla kotów wychodzących. To oby terem. Dla mnie to trochę jak z balkonem, gdy ludzie twierdzą, że ich kociaste wychodzą na balkon bez siatki i nie widzą potrzeby siatkowania balkonu, bo nigdy się nic nie stało, bo ich koty nie są zainteresowane tym, co na zewnątrz. Ale tak często bywa tylko do czasu.
mziel52 pisze:W PRL-u nie było transporterów, kocich puszek ani żwirków. Wetów też mało było. Badanie krwi rzadko wykonywali. Kota pakowało się do torby albo wiklinowego kosza. Leki te same, co u ludzi. I koty domowe, zaopiekowane, żyły te kilkanaście lat, jak dziś.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości