w czerwcu za zabieg usunięcia wszystkich zębów u kota (tzn. tych zębów, które jeszcze miał, kilku już wcześniej mu brakowało) zapłaciłam w jednej ze stargardzkich klinik ponad 1900 zł. Teraz inny z moich podopiecznych zaczął podejrzanie mielić pyszczkiem, więc obawiam się, że i tu będzie konieczna jakaś interwencja chirurgiczna. Czy we wszystkich przyzwoitych gabinetach w regionie ceny są podobne? Nie chcę oczywiście oszczędzać na jakości zabiegu, ale została mi jeszcze jedna pożyczka do spłacenia i miałam cichą nadzieję, że uda mi się nie narobić kolejnych długów tuż przed Świętami

Gdyby ktoś mógł podzielić się swoim doświadczeniem, byłabym bardzo wdzięczna.