Śląsk, pilne dom dla kota lub Fundacji Kociej Śląsk

Przepraszam nie zna ktoś jakieś fundacji, miejsca ,gdzie mieli by miejsce dla ok 5kg kocura w wieku 9 lat. Może jakiegoś miejsca z behawiorystą, albo znającym się na takich przypadkach z szansą na dobry dom ?
Właściciel zgłosił się do przychodni po ataku kota, wystraszony, miał tylko podrapane ręce, żądając ,żeby kota uśpić, kot był na obserwacji dwa tygodnie, regularnie szczepiony, odrobaczony, przychodził na pazurki. Badania krwi ma w porządku, test na białaczkę ujemny, nie wiadomo jak właściciel do niego podchodził, co się tam z nim dokładnie działo. Skąd miał kota ? przyniosła córka Pana, kot był żony, żony już nie ma Pan był sam. I po prostu się boi, przez ostatnie dwa tygodnie nic mu nie zrobił. Przyszedł do pokoju, i położył się z tego co zrozumieliśmy obok Pana, czy na Panu, i on się boi ,że go udusi, a jest sam w domu. ? Właściciel na lekach jakiś podobno. No ,ale po zakończeniu obserwacji, wrócił z kotem ,żeby go uśpić. I tu zainterweniowałam ja, bo nie mogłam dopuścić, żeby usypiać całkowicie zdrowego kota, nie wiadomo co się tam dokładnie wydarzyło, czy może kot się znudził, czy nie ma pieniędzy, dosłownie sytuacja trochę wyglądająca tak ,żeby się pozbyć. Niby podczas głaskania go drapnął. Kot przebywa tymczasowo u mnie, jest spokojny, je normalnie, podchodzi i głową delikatnie dotyka nogi, czy ręki, barankuje chodzi sobie, nie wykazuje oznak, że dostaje szału. Jest wystraszony ,ale ciekawy. Tylko tu się zaczyna problem bo nie za bardzo mam warunki ,żeby tego kota trzymać i tu pewnie się rzucą na mnie po co go wzięłam, nie było czasu na zastanowienie, bo po prostu już go by nie było. Chciałabym znaleźć dla niego dobry dom z odpowiednimi warunkami, życia od tak się nie odbiera, szczególnie ,że bardzo dziwne było to ,że właściciel nawet nie chciał robić mu żadnych badań, tylko od razu wiecie, no pozbyć się tak jakby problemu. A tarczyce wszystko ma dobre. Byłabym bardzo wdzięczna jakby ktoś mi podpowiedział jakieś miejsca ,gdzie mogłabym zapytać

Kocur 9 lat kastrowany
Szczepiony

» Pt lis 29, 2024 14:07 Re: Kot uratowany z uśpienia

wrzuć zdjęcie kota w pierwszy post , a najlepiej kilka zdjęc
i miasto gdzie jest

może akurat ktoś byłby w stanie wziąc kota na DT/DS
czasem na Miau ktos szuka kota
wiadomo, trzeba wtedy tez sprawdzić -umowa/rozmowa itd

napisz , najlepiej też na poczatku, co wiesz o kocie

jakie miał badania/bo z wpisu wynika że jakies ma
że ma 9 lat
kocur? kastrowany?
co je?

dobrze, że wziełaś. Nikt się czepia; oczywista sprawa, ze najpierw sie bierze, a potem się myśli - prawie każdy na Miau to zna.
Ale moznaby by mu poszykac normalnie domu stałego/ tymczasowego. A jednocześnie możesz pewnie podzwonić po fundacjach i popytać -raczej nie mają miejsca, ale zapytać można.

możesz też zmienić tytuł na coś w stylu "Sląsk, pilne dom dla kota"
lub
szukam Fundacji Kociej Sląsk

bo teraz z tytułu wynika, ze kot został juz uratowany

i lepiej nie pisać takiego bloku tekstu; jak masz coś ważnego/pilnego do przekazania
tylko to co ważne napisz pojedynczo w krótszych zdaniach

Jak masz dostęp do dokumentów kota (bo wydaje mi się że pracujesz, u veta jako technik, ale nie wiem na pewno) to zobacz czy niema jakiejś informacji, że kot jest wziety z jakiejś fundacji/od kogoś, kto go wydał do adopcji - może będzie informacja o poprzednim właścicielu/ nr chipa -warto sprawdzić

Pewnie u Was jest TOZ -też można zapytać;

errato delikatnie szuka kota na dokocenie viewtopic.php?f=46&t=219338&start=60
nie wiem czy Twój kot się nadaje/ i czy errato by go wzieła chociaż na DT - ma wpisany Dolny Śląsk - więc może mieszkać i bardzo daleko od Ciebie/ i tak średnio
zapytaj
tylko koniecznie wstaw zdjęcie kota i napisz jakie miał badania/ wyniki i kiedy

Kotu trzeba zrobić dobre zdjęcia i wystawic na olx - ogłoszenie płatne, promowane, zeby przez miesiac ukazywało się na jednej z pierwszech stron. Zwykle taki sposób pomaga znaleźć dom, tylko trzeba go dobrze sprawdzić i podpisać umowę adopcyjną.

@jolabuk5 tylko wiesz ja nie wiem jak on się niby zachowa też w nowym domu bo "podobno jest agresywny " "rzuca się bez powodu" jak go głaskał to niby podrapał właściciela po rękach. Jest u mnie od wczoraj, buczy trochę i syczy ale ma prawo bo się boi i jest w nowym miejscu pierwszy raz od 9 lat i nie wie co się z nim zrobi, ci właściciele to też tacy różni są raz mówią prawdę, czasem zmyślają, nie wiadomo w co wierzyć, i martwi mnie kto takiego będzie chciał po takim opisie przejąć też, dobrze by było jakby to była doświadczona osoba co już przerabiała problemowe koty jeżeli on taki jest faktycznie

Poobserwuj go trochę, na pewno trzeba mu dać czas. Wydaje mi się, że poprzedni opiekun po prostu chciał się go pozbyc. W końcu kazdy kociarz jest czasem podrapany, kot może podrapać niechcący (i to dotkliwie), nie każde zadrapanie świadczy o agresji. Jeśli Ty sama nie zaobserwujesz zachowań agresywnych, to pewnie ich wcale nie ma. Ale pisząc ogłoszenie możesz wspomnieć, że to już "starszy pan", który ma swoje kocie nawyki i potrzebuje opiekuna, który wie, jak się obchodzić z kotami. Napisz też, jak kot reaguje na inne koty - to wazne, czy musi być jedynakiem, czy zaakceptuje towarzystwo innych footerek. Raczej nie dawałabym go do domu z dziećmi, tylko do starszej osoby, żeby mial spokój. Trzeba to wszystko napisać w ogłoszeniu - jak kot się zachowuje i jakiego domu szuka.

Kazdy kot czy pies -nie wiadomo jak się zachowa w nowym domu.

zrób ogłoszenia, normalne, bez tych strasznych opisów -tym bardziej, że tego nie widziałaś i to mogły byc bajki
i tutaj na miau i na olx
ładne zdjęcia, normalny opis -tego co widzisz.że wykastrowany, przebadany, zaszczepiony

a jak ktoś będzie chętny to się umów u niego na wizytę przedadopcyjną i wtedy zobaczysz co to za osoba i powiedz, że poprzedni właściciel takie rzeczy opowiadał -ale i powiedz o swoich obserwacjach; a ciebie kot jakoś ani nie zjadł ani nie atakuje

nie oddawałabym kota przed świętami - jęsli dasz radę go przetrzymać do stycznia; nawet jakby był chetny wczesniej;
na swieta ludzie zapraszają gości, mają anielskie włosy na choinkach i duzo innych niebezpiecznych rzeczy dla kota; jest duzo zamieszania i koty sa brane na prezenty dla dzieci
To bardzo niebezpieczny okres dla kotów.

Potwierdzam, lepiej adoptować po świętach!

i oprócz zdjęć daj mu jakieś imię/ chyba że ma swoje - i go używaj i w tytule i w ogłoszeniach. I w postach

będzie bardziej namacalny.

i zdjęcia -koniecznie.
MOże ktoś go akurat zobaczy i pokocha.

nie wiem czemu się tak stresuje tym wszystkim, nie chce też mu zaszkodzić, zupełnie zapomniałam ,że święta idą jestem kłębkiem nerwów psychicznie trochę nie wyrabiam bo jeszcze praca i to wszystko się nałożyło

@patmol tak masz rację jestem technikiem, badania mu robiłam wczoraj na świeżo pełne, szkoda że się nie nada na dokocenie, bo kastrat,

Martwi mnie trochę jak wytrzymam do stycznia, bo moja kotka i rodzina to nie akceptują po prostu, mam do dyspozycji jeden pokój i to tak słabo trochę dla niego,

Najgorzej mój tata to znosi bo mi sieje awanturę
I nie powiem że tez nie biorę leków bo biorę, jestem trochę znerwicowana i ta sytuacja nie sądziłam że aż tak, wiecie mi to nasili, przepraszam że się żale tutaj ale chciałam trochę wydusić z siebie może łatwiej mi będzie ze wszystkim niż tak kłębić to jeszcze

jeden pokój mu spokojnie wystarczy;
nie musi chodzić po mieszkaniu; wazniejsze żeby nie było nerwowej atmosfery.
można mu zorganizowac pudełka, kartonowe, jakieś kocyki, uzywane, czy kupić w szmateksie i wyprać -jak nie masz/ ja kupuję w szmateksie -są super kocyki dla kotów i psów po kilka złotych.

dla niego raczej teraz spokój najwazniejszy; wazniejszy niż wielka przestzreń.
I nie ma ryzyka, że ktoś go wypuści na zewnąztr.

Jesli to Twój pokój, nie dzielisz go z nikim, to po prostu kota nie wypuszczaj.
Dla niego wązniejszy spokój niz przestrzeń na tym etapie.
szybko się nauczy, że ma do dyspozycji pokój i juz

Spróbuj też porozmawiać z ojcem, spokojnie, żeby zrozumieć co konkretnie mu przeszkadza w kocie -nie żeby go krytykowac, tylko żeby w miarę mozliwości uwzględnic jego potrzeby.
Jeśli przeszkadza mu kot w mieszkaniu, a u Ciebie w pokoju jest ok -nie wypuszczaj go.
Może się boi kota, albo brzydzi -jak się pojmie w czym problem to łatwiej go roziązac

może się nada na dokocenie.
Przecież nie wiesz jaki ma stosunek do kotów. Do spokojnych kotów w spokojnych warunkach może być całkiem fajnym towarystwem. Może nawet lubic psy. Trudno cos powiedziec na tym etapie

imie mu potrzebne.

Czemu poszesz, że się nie nada na dokocenie, bo kastrat? Tylko kastratem można się "dokocić". Kot przed kastracją raczej się nie dogada z innymi kotami w domu.

mój błąd zrozumiałam to dokocenie w inny sposób

Kitki się wabi Sylwester, ale dla mnie wygląda bardziej jak Budda, da się tu wkleić zdjęcie ?

Najprosciej wkleić na jakimś portalu i wkleić tu link.

przepraszam a ktoś się orientuje co oznacza jak kot chce jakby uwagi, a warczy ?
nigdy nie miałam kocura z niby agresja, powinno mnie to stresować?

Śląsk, pilne dom dla kota lub Fundacji Kociej Śląsk

Kto przegląda forum