wczoraj wieczorem siostra zauważyła u Lalusi jakiś guzek na brzuszku. Sprawdziłam ją dokładnie, to było coś miękkiego. Od razu (Jutro, czyli dziś) postanowiłyśmy dziś jechac do weta. Juz jesteśmy prawie gotowe, więc obejrzałam ją po raz drugi. Pojawiły się kolejne zgrubienia i wydaje mi się, że to zgrubieia gruczołów mlecznych. W ciąży być nie może, bo Luksus zostal najpierw wykastrowany, a potem odstawiliśmy Proverę. W sumie od tamtej pory takiej prawdziwej rujki z dodatkami nie miała. W takim razie to ciąża urojona? a może coś gorszego ???
Macie może jakieś doświadczenie w tej dziedzinie ??????
Zaraz i tak się wszystko wyjaśni u weta, tylko ja juz teraz strasznie się denerwuję