Pusia z ropą w łapie i kolega Cichy..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 13, 2024 19:49 Pusia z ropą w łapie i kolega Cichy..

Proszę o wsparcie finansowe dla 2 starszych kotków: Pusi z chorą łapką z ropniem i Cichego który stracił apetyt i ma zapalenie ucha z ropniem, wymaga diagnozy, podejrzewam niewydolność nerek.

Opiekuję się stadkiem wiejskich kotów, na ten moment nie stać mnie na leczenie.

https://zrzutka.pl/47zpvb#links

Paulusek

 
Posty: 433
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Nie paź 13, 2024 20:09 Re: Pusia z ropą w łapie i kolega Cichy..

Cześć.

Ja też pomagam kotom wolno żyjącym i u mnie Gmina po zgłoszeniu że znalazłam chorego wolno żyjącego kota zawsze zgadzała się na pokrycie kosztów diagnostyki i leczenia tj. do jakiejś tam kwoty. Oni nie finansuję leczenia np. za 2000zł.

Ja uważam że nie ma co czekać tylko ich zapytać.

Jeśli chodzi o ropnia, to ja nie mogąc złapać kota wolno żyjącego zgłosiłam się 2 razy do weterynarza z powodu 2 różnych kotków i dali mi na ropnia taki antybiotyk ZODON. Po nim ropień pękł i udało się uratować kotki. Kosztował ok 12zł.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie paź 13, 2024 21:57 Re: Pusia z ropą w łapie i kolega Cichy..

Doris2 pisze:Cześć.

Ja też pomagam kotom wolno żyjącym i u mnie Gmina po zgłoszeniu że znalazłam chorego wolno żyjącego kota zawsze zgadzała się na pokrycie kosztów diagnostyki i leczenia tj. do jakiejś tam kwoty. Oni nie finansuję leczenia np. za 2000zł.

Ja uważam że nie ma co czekać tylko ich zapytać.

Jeśli chodzi o ropnia, to ja nie mogąc złapać kota wolno żyjącego zgłosiłam się 2 razy do weterynarza z powodu 2 różnych kotków i dali mi na ropnia taki antybiotyk ZODON. Po nim ropień pękł i udało się uratować kotki. Kosztował ok 12zł.


Z ropniem łapy wolę nie działać na własną rękę bo tam może coś tkwić. U mnie pieniądze z gminy podejrzewam że dawno już wydane. Wiem o jednej kobiecie która się zajmuje w tej gminie kotami to pokrywa z własnych pieniędzy leczenie i też organizuje zbiórki bo nie ma co liczyć na pieniądze z urzędu, szybko się rozchodzą.

Paulusek

 
Posty: 433
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Nie paź 13, 2024 22:29 Re: Pusia z ropą w łapie i kolega Cichy..

Biedna kicia. Wpłaciłam grosik.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69965
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 14, 2024 9:01 Re: Pusia z ropą w łapie i kolega Cichy..

Pieniądze na kastracje się szybko kończą. Na leczenie muszą być, ponieważ leczenie kotów wolno żyjących to obowiązek Gmin i Miast.

Trzeba najpierw tam zadzwonić do wydziału ochrony środowiska i zapytać. To nic nie kosztuje, a może tym sposobem szybko da się rozwiązać problem.

Oczekiwanie na zrzutkę w takim stanie może doprowadzić np. do rozwoju sepsy, czy konieczności amputacji łapki.

Tutaj potrzebna jest szybka pomoc. Koty na pewno cierpią z bólu.

Kot ma ucięte ucho czyli był kastrowany, więc należy prawnie do Skarbu Państwa.

Trzeba najpierw tam zadzwonić, oni potem mówią w której lecznicy mają podpisaną umowę, dzwonią tam i zgłaszają że ktoś przyjedzie z kotami z taki a nie innym problemem i jedzie się tam samemu z tymi kotami. Ewentualnie można zapytać o pomoc w przewozie przez straż miejską.

Popatrz na moją zrzutkę, ja też zbieram i wcale nie tak szybko wpływają środki.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Pon paź 14, 2024 14:29 Re: Pusia z ropą w łapie i kolega Cichy..

Zachęcam gorąco do pomocy dla szaraków :kotek: :kotek:

Udało się zmieścić w terminarz z Pusią i już jutro jedzie na wizytę z łapką. Oby w łapie nic nie tkwiło. Kotka jest z tych nietykalskich, więc może nie być to prosta wizyta. :?

Po powrocie wrzucę dokumentację.

Bardzo liczę na Wasze wsparcie

Paulusek

 
Posty: 433
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Pon paź 14, 2024 14:37 Re: Pusia z ropą w łapie i kolega Cichy..

Doris2 pisze:Pieniądze na kastracje się szybko kończą. Na leczenie muszą być, ponieważ leczenie kotów wolno żyjących to obowiązek Gmin i Miast.

Trzeba najpierw tam zadzwonić do wydziału ochrony środowiska i zapytać. To nic nie kosztuje, a może tym sposobem szybko da się rozwiązać problem.

Oczekiwanie na zrzutkę w takim stanie może doprowadzić np. do rozwoju sepsy, czy konieczności amputacji łapki.

Tutaj potrzebna jest szybka pomoc. Koty na pewno cierpią z bólu.

Kot ma ucięte ucho czyli był kastrowany, więc należy prawnie do Skarbu Państwa.

Trzeba najpierw tam zadzwonić, oni potem mówią w której lecznicy mają podpisaną umowę, dzwonią tam i zgłaszają że ktoś przyjedzie z kotami z taki a nie innym problemem i jedzie się tam samemu z tymi kotami. Ewentualnie można zapytać o pomoc w przewozie przez straż miejską.

Popatrz na moją zrzutkę, ja też zbieram i wcale nie tak szybko wpływają środki.


To prawda. Zbierałam już wcześniej na kilka kotów w ostatnim czasie i lata temu i nie było łatwo, zwłaszcza przy większej kwocie. Na szczęście dla Pusi chyba wystarczy, a może dla Cichego też jeszcze się uzbiera w tym tygodniu, 500zł chyba wystarczy a to dla kilkunastu osób nie byłoby dużo. Z pomocy gminy nigdy nie korzystałam, z fundacji czasem.

Paulusek

 
Posty: 433
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Pon paź 14, 2024 14:39 Re: Pusia z ropą w łapie i kolega Cichy..

jolabuk5 pisze:Biedna kicia. Wpłaciłam grosik.


A to Pani! Razem z Pusią bardzo Pani dziękuję. :1luvu: :kotek: M.in. dzięki Pani wsparciu jutro zaopiekują się jej łapką. Serdecznie dziękuję.

Paulusek

 
Posty: 433
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Pon paź 14, 2024 16:20 Re: Pusia z ropą w łapie i kolega Cichy..

No nie wiem czy to dobrze tak czekać. Kot z taką raną w uchu może nie wytrzymać a nie ma gwarancji że pieniądze wpłyną tak szybko.

Ja miałam zapalenie ucha i wiem że to potworny nie do zniesienia ból. Pewnie dlatego nie je, i tygodnia bez jedzenia na pewno nie wytrzyma.

Tu na forum jest dużo ludzi którzy wcale nie mają wysokiego standardu życia i wysokich dochodów, i jest wielu proszących o pomoc co może wpłynąć na to że może się nie udać tak szybko zebrać pieniędzy.. Uważam że niepotrzebnie rezygnujesz z pytania o pomoc z Urzędu. U mnie podpisali umowę z najlepszą lecznicą w mieście i okolicy. Mają rtg i usg pomimo że to małą miejscowość. U Ciebie też wcale nie musi być to zła lecznica.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Pon paź 14, 2024 18:21 Re: Pusia z ropą w łapie i kolega Cichy..

Zapytaj czy w lecznicy mają taką torbę dla kota do pobierania krwi. Wkłada się tam kota i na rzep zapina szczelnie koło szyi. Potem wyciąga dziurą na dole torby łapkę. To pomogłoby zapanować nad odruchem wyrywania się kota przy oględzinach łapki.

Tu jest pokazana.

https://www.facebook.com/photo?fbid=152 ... cale=pl_PL

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Pon paź 14, 2024 18:56 Re: Pusia z ropą w łapie i kolega Cichy..

Zdaję sobie sprawę że nie chcesz źle, ale bierz też pod uwagę że nie wiesz ile będzie tak na prawdę kosztować leczenia. Może to być leczenie wieloetapowe tj. wiele wizyt.

Zawsze warto zapytać o pomoc z Urzędu, bo potem może okazać się że jak nie masz pieniędzy to weterynarz nic nie zrobi. Urząd chociażby częściowo pokryłby koszty np. wizyt a ze zrzutki można by sfinansować resztę.

Weterynarze często liczą sobie w dzisiejszych czasach jak za woły, więc tym bardziej może warto tylko zadzwonić i zapytać z jaką lecznicą mają podpisane. Nie zaszkodzi zapytać.

Wiele osób liczy na szybkie zebranie pieniędzy ze zrzutki, i ja tak kiedyś myślałam jak zaczynałam zbierać, ale to jest loteria. Nawet jak teraz uzbierasz to nie wiadomo ile jeszcze będzie potrzebne.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Pon paź 14, 2024 19:45 Re: Pusia z ropą w łapie i kolega Cichy..

Spróbuję się dopytać o leczenie na koszt gminy.

Paulusek

 
Posty: 433
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Pon paź 14, 2024 19:46 Re: Pusia z ropą w łapie i kolega Cichy..

Doris2 pisze:Zapytaj czy w lecznicy mają taką torbę dla kota do pobierania krwi. Wkłada się tam kota i na rzep zapina szczelnie koło szyi. Potem wyciąga dziurą na dole torby łapkę. To pomogłoby zapanować nad odruchem wyrywania się kota przy oględzinach łapki.

Tu jest pokazana.

https://www.facebook.com/photo?fbid=152 ... cale=pl_PL

Dobry pomysł :ok:

Paulusek

 
Posty: 433
Od: Pt wrz 02, 2011 9:45
Lokalizacja: powiat Poznański :)

Post » Pon paź 14, 2024 20:33 Re: Pusia z ropą w łapie i kolega Cichy..

Ne zrozum mnie źle. Jak będą mieli podpisaną umowę z jakimś rzeźnikiem to Cie broń boże nie namawiam na leczenie tam, ale może mają podpisaną umowę z jakąś normalną lecznicą to może być sensowne żeby tam się udać.

Z łapką może nie być aż tyle kłopotu co z tym uchem.

Nie wiadomo czy o samych lekach się obędzie i co dalej. Naliczą gigantyczną kwotę za etapowe leczenie i nie wiadomo czy uda się szybko znaleźć osoby które pomogą zapłacić.

Ewentualnie może można poprosić o jakąś odroczoną fakturę u weterynarza żeby dać sobie czas na zebranie środków.

Taka Pani która jest też forumowiczką (Pani Harasim) zbiera pieniądze min. na leczenie kotów na portalu pomagam.pl i ona tam zamieszcza kosmiczne rachunki od weterynarzy.Tanio nie jest.

Dlatego właśnie namawiam żeby zapytać w Urzędzie. Jak będą mieli sensownego weterynarza (można zobaczyć na opinie w Internecie) do zaproponowania to na pewno łatwiej byłoby o zrobienie wszystkiego co będzie potrzeba. A jak Urząd nie będzie płacił za całość leczenia bo np. za drogie to wtedy ze zrzutki można się poratować w takiej sytuacji i będzie zrobione co trzeba.

Ja tak robiłam.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Wto paź 15, 2024 15:57 Re: Pusia z ropą w łapie i kolega Cichy..

Paulusek, jak już coś załatwisz lub się czegoś dowiesz to napisz o tym na forum.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 82 gości