Cześć. Zakładam wątek, bo chciałabym skonsultować przypadek 17-letniego kota mojej mamy. Historię przedstawię chronologicznie.
Czerwiec 2024Przez kilka dni biegunka, średni humor, Coloceum nie pomagało, mama zdecydowała się pójść do lecznicy, tym bardziej że od poprzedniego "przeglądu kota" minęły prawie 2 lata. Zrobiono badania krwi i USG (wszyscy byli zachwyceni, że kot, jak na swój wiek, ma flaczki w tak doskonałym stanie). Na ślepo przepisano na tę biegunkę antybiotyk (nie pamietam teraz jaki). Badania krwi też wyszły ok - przepraszam za ogólniki na tym etapie, ale mocznik i kreatynina na pewno były w normach laboratoryjnych. Do pobrania krwi i badania USG kot został poddany sedacji, bo nie potrafili sobie z nim poradzić. Antybiotyk na biegunkę zadziałał, humor kitku odzyskał. Mama z resztą też odetchnęła w związku z dobrymi wynikami badań.
Koniec sierpniaKot miewał gorsze dni, więcej spał, mniej jadł, pił trochę więcej niż zwykle (ale niewiele więcej). To wszystko nie wystąpiło jakoś "nagle", w przeszłości zdarzało mu się miewać "leniwe" dni, czy wybrzydzać podczas jedzenia, do tego trwały jeszcze upały. Gdy nie spał, zachowywał się całkiem normalnie, chciał się bawić, był kontaktowy, aktywny, nie było widać, żeby cokolwiek mu dokuczało, lub go bolało.
23 września - poniedziałekPo weekendzie, gdy niewiele zjadł, mama wzięła go do lecznicy. Tam po raz kolejny przed pobraniem krwi poddali go sedacji, a mamę wysłali do domu. Po godzinie zadzwonili, że kot ma niewydolność nerek i ma zostać w lecznicy na kilka dni, oni będą mu podawać kroplówki i "zobaczymy co będzie". Poniżej wyniki.
Morfologia - anemia i leukopenia. Ta druga prawdopodobnie spowodowana FIV+ - diagnoza podczas rutynowych badań, 10 lat temu, zawsze te leukocyty miał w dolnej granicy lub ciut poniżej, FIV był u niego raczej cały czas bezobjawowy, za to dla lekarzy często był doskonałą wymówką, żeby nie szukać przyczyny problemu (np. biegunek, które zdarzały się raz, dwa razy do roku, czy gorszego samopoczucia), "bo kot ma FIV, to na pewno dlatego".
https://drive.google.com/file/d/1tlFXvX ... sp=sharingBiochemia:
- BUN 78 mg/dl (16-36)
- kreatynina 5,1 mg/dl (0,8-2,4)
- BUN/CREA 15
https://drive.google.com/file/d/1m9nKZh ... sp=sharingWnioski po wizycie:
- USG - zmiany w nerkach, kora poszerzona w stosunku do rdzenia
- niewydolność nerek
- kroplówki dożylne przez 2-3 dni (założyli mu wenflon i miał zostać w lecznicy)
- zmiana karmy na nerkową
- do domu kroplówka NaCl (!) 2x w tygodniu
https://drive.google.com/file/d/1iTos7r ... sp=sharingCo dostał:
https://drive.google.com/file/d/1JnhL_F ... sp=sharing+ Mirataz, którego tam nie ma - po nim wciągnął saszetkę
Mama wieczorem poszła do lecznicy kitku "pomiziać" (mieszka tuż obok), ale kot, jak ją zobaczył, zaczął tak wyć, że lekarka powiedziała, że właściwie, to niech idzie do domu, a jutro mama ma się z nim stawić na kroplówkę. Zamówili też syrop Pronefra, miał być do odbioru pod koniec tygodnia. Dodatkowo mama dostała - do dodawania do karmy - coś witaminowego, ale nie pammiętam teraz co.
24 września - wtorekMama przyjechała na kroplówkę, okazało się, że wenflon zatkany - biorąc pod uwagę to, jak kot walczy, postanowili nie wbijać się po raz kolejny, podali kroplówkę podskórnie. Udało mi się umówić wizytę do nefrolog na piątek.
26 września - czwartekNie udało się podać kroplówki w domu, podali w lecznicy. Humor kota w ostatnich dniach "taki sobie". Apetyt niewielki (Mirataz dostał jedynie w poniedziałek). Od wczoraj biegunka, trwała około 24h, mama podała Coloceum, przeszło.
27 września - piątekWizyta u nefrolog (niestety to 1,5h drogi w jedną stronę://). Pani zdziwiona, że kot ma 17 lat, powiedziała, że wygląda na połowę tego. Zrobiła USG, skomentowała, że nerki nie wyglądają aż tak źle, że jak w miarę typowe nerki u 17-letniego kota, że są zmiany, ale określiła je jako "związane z wiekiem". Kot miał wypełniony pęcherz, pobrała pod USG igłą mocz do zbadania i krew na elektrolity i tarczycę. Krwi nie udało się pobrać bez środka uspokajającego - nie mam pojęcia co dostał, miało zadziałać do pół godziny, minimalnie go ogłupiło, był przytomny i na chodzie, przysnęło mu się w drodze do domu (co w sumie było plusem).
Zalecenia (po wizycie, przed wynikami):
https://drive.google.com/file/d/1P6UgvW ... sp=sharingWyniki z moczu:
- ciężar 1,013
- białko 0,43 g/l (43 mg/dl)
- kreatynina 4917 umol/l (55,56 mg/dl)
- stosunek białko/kreatynina 0,774 (tu właściwie mam pierwsze pytanie... czy to sugeruje uszkodzenie kanalików przez jakieś toksyny??)
- posiew mieli zrobić, ale nie zrobili, bo w badaniu ogólnym nie było bakterii
https://drive.google.com/file/d/1KqpyfJ ... sp=sharingWyniki jonogram i tarczyca (wszystko w normach laboratoryjnych):
https://drive.google.com/file/d/1zocokl ... sp=sharing28 września - sobotaKroplówka - prawdopodobnie Plasmalyte. Początek podawania Pronefry. Początek podawania Renibus Active 1-0-1. Zaczęliśmy od niewielkiej dawki, bo dwa dni wcześniej była biegunka, a to probiotyk. (obecnie minął tydzień podawania, kupa wygląda dobrze). Jeżeli ktoś stosował Renibus, będę wdzięczna za wszelkie rady dotyczące dawkowania i informacje, czy były jakiekolwiek pozytywne efekty.
1 października - wtorek- kroplówka - Plasmalyte
- Aranesp - 1/4 ampułki 10mcg
- Mirataz - coś tam po nim zjadł, ale bez szału
3 października - czwartek- kroplówka - Plasmalyte
- Mirataz - jak przy poprzednim podaniu, efekty bez szału
4 października - piątekNefrolog po zapoznaniu się z wynikami zaleciła jeszcze Telmisartan 5mg raz dziennie. I po miesiącu badania moczu. Mama jest na etapie załatwiania recepty, prawdopodobnie jutro będzie ją miałą (dziś dwa razy w lecznicy wystawili jej ją źle - najpierw nie podali dawkowania, potem wpisali rok 2020... dwa razy odbiła się też od pań aptekarek, pierwsza ją wyśmiała, że "dla kota", a druga bardzo się ucieszyła, jak zauważyła błąd "2020", po czym na odchodne rzuciła jeszcze "wie pani ile to będzie kosztowało?!" - podzielić trzeba).
https://drive.google.com/file/d/1puM2P4 ... sp=sharingI tu jesteśmy... Kot nie ma humoru, ani apetytu (czasami coś poliże).
- dostaje kroplówkę Plasmalyte co drugi dzień (kroplówkowany jest od dwóch tygodni)
- dostaje Renibus 1-0-1
- dostaje Pronefrę - dwa razy, rano i wieczorem, przed karmieniem
- mama go dokarmia strzykawką, stara mu się wepchać około 1,5-2 saszetki dziennie, są to karmy nerkowe, kot sam coś poliże czasami, ale mało, chociaż zdarzają się noce, że np. zniknie z miski pół saszetki
- jego "standardowa" waga to jakieś 5,2 kg, obecnie waży 4,9 kg
- dużo śpi
- kupy ładne
- sika... powiedziałabym "normalnie"
- w pyszczku ok, nie ma nadżerek
- miewa lepsze momenty, przychodzi, mruczy, bawi się, ale miewa gorsze momenty, siedzi skulony, napuszony, jakby go coś bolało
- w nadchodzącym tygodniu ma dostać drugą dawkę Aranesp
- w nadchodzącym tygodniu prawdopodobnie zacznie dostawać Telmisartan
Mam kilka pytań...
1. Czy Plasmalyte to akceptowalny wybór? Nefrolog, na wizycie 27 września, mówiła o Ringerze z mleczanami. W zaleceniach dotyczących kroplówek wymieniła Plasmalyte, ale na końcu - nie wiem, czy nie świruję za bardzo i nie szukam dziury w całym. Ale pytam o to, bo w ulotce, w przeciwwskazaniach jak byk stoi niewydolność nerek.
2. Telmisartan... to samo w przeciwwskazaniach:/ Jaki jest cel stosowania tego leku?
3. Czy dobrym pomysłem byłaby zamiana Miratazu na Peritol? A może zrezygnować w ogóle z Miratazu, skoro efekty z jego stosowania są minimalne, a mama i tak musi kota karmić strzykawką?
4. Czy ktoś mógłby ocenić te wyniki mocznika i kreatyniny z krwi i z moczu? Czy są złe, bardzo złe, czy tragiczne? Czy ktoś miał kota z podobnymi wynikami? Przejrzałam już część wątków na forum (kontynuuję), ale wyniki kreatyniny przeważnie są znacznie niższe... Czy jest szansa, że w naszym przypadku te wyniki (kreatynina i mocznik) się jakoś poprawią?
5. Czy Aranesp co tydzień, to nie za dużo? Czy on dodatkowo powinien dostać żelazo? Czy Aranesp powodował u Waszych kotów jakieś takie... osłabienie? Gorsze samopoczucie? Czy skoro już występuje anemia (nefrolog powiedziała, że to od nerek, które nie produkują hormonu stymulującego szpik), to będziemy skazani na ten Aranesp do samego końca?
6. Spotkałam sprzeczne informacje odnośnie dopajania strzykawką vs. kroplówki - na ile podanie kotu np. 150ml wody strzykawką do pyszczka jest w stanie zastąpić kroplówkę?
7. Nefrolog mówiła, że kot przede wszystkim musi jeść i jeżeli nie chce karm nerkowych (a nie chce, po chwilowym zainteresowaniu omija je szerokim łukiem), powinien dostawać coś, co lubi. Czy stosując Pronefrę (która chyba jest wyłapywaczem fosforu?) on może jeść "cokolwiek"? Póki co sam za bardzo nic nie chce jeść, a i z mamą walczy, jak go strzykawką karmi:( Czy z wyłapywaczem fosforu on może dostać mięso? Np. trochę (do 50g?) surowej wołowiny, którą zawsze lubił i jadał mniej więcej raz w tygodniu?
8. Czy istnieje możliwość, że stosowanie wyłapywaczy fosforu spowoduje obniżenie jego stężenia poniżej normy? Czy tego też trzeba pilnować?
Przepraszam za tak długi post, ale nie chciałam przeoczyć żadnego szczegółu. Temat choroby nerek jest dla mnie obcy, to nasz pierwszy "nerkowy" kot. Czytam co się da. Będę wdzięczna za każdą uwagę. Na razie wszystko jest dla nas bardzo przytłaczające, szczególnie w kontekście tego braku apetytu, niezbyt dobrego samopoczucia kitku i tego, że na ten moment mama nie jest w stanie podawać mu tych kroplówek w domu, bo kot zachowuje się tak jakby walczył o życie, nic nie da sobie zrobić:(