Pomocy! walczę z tym świerzb już od ponad 2 lat

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 03, 2024 15:54 Pomocy! walczę z tym świerzb już od ponad 2 lat

Witam wszystkich serdecznie, potrzebuję konkretnej pomocy!

Kotek ma 4 lata, głównie mieszka na dworze ale często sypia w piwnicy. niecałe 3 lata temu coś go napadło i złapał drążącego świerzbowca, był sprawdzony na uszka i tam nie ma, według wet napadła go kuna.

Po jakimś czasie doszło do tego że wyłysiał i miał sporo strupków na prawej stronie głowy. Zabrałem go wtedy po raz pierwszy do weta, dostawał antybiotyk i zastrzyk a potem 2 po w tygodniach a na koniec stronghold. Niestety po nie całych 2 miesiącach zauważyłem że to zaczęło wracać więc kupowałem ten stronghold i mu go co miesiąc podawałem, przeciągnęło się tak o niecały rok i ponownie musiałem zabrać go do weta. Dostał wtedy ponownie tabletki ale tym razem 4 zastrzyki co tydzień a potem credelio co miesiąc. Minęło ale wróciło już po niecałym miesiącu!!! Kosztowało mnie sporo pieniędzy a rezultat bardzo bardzo krótki.

Dowiedziałem się że Novoscabin pomógł komuś w tej sprawie a nawet ktoś tutaj pisał że w schronisku wyleczyli tym większą ilość kotów. Kupiłem (zamiennik Skinscabin) bo tamtego już nie ma w aptekach. No i pomaga, smaruję go i znika. Niestety muszę to robić codziennie przez tydzień lub dwa potem gdy znika daję mu spokój bo bardzo tego nie lubi i nawet mnie omija z daleka. No a potem od nowa. Niestety tym razem wybiło mocniej, ranka wygląda podobnie jakby go kuna ugryzła...

Tak czy inaczej, pytałem weta co mu dali nie odpowiedzieli mi co to były za zastrzyki, portier powiedział że nie ma w systemie (hmm), ale mniejsza z tym...

Czy istnieje prawdziwe długotrwałe rozwiązanie??? zastanawiałem się nad ivermectin bo na zagranicznych stronach w USA to jest podstawowy lek na to, ale gdy o to pytałem weta to nie chcą mi tego za bardzo dać, tylko wymyślają jakieś inne, byłem u 3 wetów.

Czy ktoś to dziadostwo kiedykolwiek wyleczył???

Pozdrawiam
Dawid

hl24a3

 
Posty: 14
Od: Pon maja 27, 2024 5:32

Post » Czw paź 03, 2024 21:49 Re: Pomocy! walczę z tym świerzb już od ponad 2 lat

Podniosę
Czy wet zrobił badanie co to rzeczywiście jest ?
Czy to jest tylko jedna rana
Ten Nowos..
Jest o ile pamietam trujący , ten lek co dają w USA tez dla kotów jest trujący
Pierwsza sprawa musisz zrobić porządek gdzie kot przebywa
Wierz mi ze używałam wszelakich lamp itp chemi
To chyba trzyma się dobrze w trocinach , słomie
Bardzo długo walczyłam
Wszystkie te środki nie sa obojętne dla kota (złoże)
Nerki wątroba
Nie wiem czy jest dostępny adwokat u weta
Ale koci - różnią się
I podaj ale po ok 3 tyg już był nawrot i druga dawka
A jak wet nie sprawdził to lepiej niech sprawdzi
U nas było sprawdzane u kotów , psów , ludzi
Odpchlilam dwa małe psiaki podrzucone (ale już były u mnie od urodzenia)
I wzięłam ich na podwórko żeby kotów nie po zatruwały ( do wyschnięcia)
Tarzały się w trotach jak wściekłe
I po tym miałam kilka miesięcy leczenia wszystkich
Myśle ze tam gdzie były troty drzewo były tez gryzonie myszy i szczury
I się przeniosło

anka1515

 
Posty: 4675
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Czw paź 03, 2024 21:54 Re: Pomocy! walczę z tym świerzb już od ponad 2 lat

U nad nic nie wychodziło u nikogo
Pózniej podejrzewałam ze to była nuzyca

Słuchaj jeszcze jedna sprawa
Może kot ma osłabiona odporność i dlatego nie może sobie poradzić
Ja miałam wtedy dużo zwierząt i nie wszystkie zachorowały choc były razem
Psy znalazłam pod brama w październiku dopiero urodzone jeden od drugiego kilka
metrów
Później po analizie faktów zorientowałam się ze suke jak ma się szczepić wypuszczali
Za furtkę i zamykali na klucz
A z psiakami nie miałam co zrobić ,noc. Soboty na niedziele
Zabrałam bo był przymrozek
Miałam dwie kotki z kociętami
I jak przyniosłam do pomieszczenia to odrazu psiaki zabrały do kotów
I ich wykarmiły
Może brakowało im jakiś składników
Wet ze są ładne ,błyszczące ale maja przesuszona skórę
Jak z kotami leżały pod piecem
I po odpchleniu się za działo
Zachorowały koty chore na inne choroby
Wiec sprawdź ten trop

anka1515

 
Posty: 4675
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt paź 04, 2024 6:54 Re: Pomocy! walczę z tym świerzb już od ponad 2 lat

Na jakiej podstawie stwierdzono że to świerzb?
Co ma atak kuny wspólnego z świerzbem?
Preparat którym smarujesz ma działanie także przeciwświądowe i przeciwbakteryjne - coś mi się wydaje że to daje efekt.
Z Twojego opisu to nie bardzo na świerzb wygląda.
Chyba że kot tam gdzie sypia ma jakaś wylęgarnię pasożytów - ale nawet wtedy nie atakowałyby one mu tylko głowy. No chyba ze badania potwierdzają świerzb i problem jest w uszkodzonej skórze, słabej odporności i stałym kontakcie z pasożytami.

Możesz zrobić zdjęcie tej zmiany?

Blue

 
Posty: 23936
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt paź 04, 2024 17:13 Re: Pomocy! walczę z tym świerzb już od ponad 2 lat

Odpowiem na wszystko w jednym poście w punktach dla ułatwienia.

    Novoscabin/Skinscabin zawiera benzoesan benzylu który z tego co wiem nie szkodzi kotom. Myślę że może miałaś na myśli nowe środki zawierające permetrynę, która faktycznie jest wg. info trująca dla kotów. Stosuję już od długiego czasu i kotek żyje więc to potwierdza że nie truje.

    Co do Ivermectin to z nim trzeba uważać, podaje się w zastrzyku w skórkę (np. na karku) 0.2mg na kg masy ciała, niestety nie mam tego preparatu a on ma działanie na cały organizm od razu i mam wrażenie że mógłby mu pomóc...

    Wet. wziął naskórek i z ranek i z uszu jakiś tam wymaz i zrobił testy, wyszło że uszy czyste a te ranki mają sporo świerzbu.

    Jeżeli chodzi o nawroty to jestem prawie że pewien na 100% że to po prostu nigdy do końca nie ginie, bo zawsze jakiś mały kawałeczek zostaje i nie idzie tego do końca się wyzbyć a potem po 2 tyg od nowa bo taki tego cykl...

    Możliwe że ma słabszy organizm bo jak na kocurka jest mniejszy i zawsze był najsłabszy z całej 5-tki, ale na to nic nie poradzę. Tak trochę żartem to przeszło mi nawet przez myśl żeby mu załatwić te leki na HIV, bo one podnoszą odporność, ale to tylko taki żart.

    Tak, Novoscabin/Skinscabin działa, wielokrotnie już usunąłem tym nawroty, teraz ten ostatni tylko jakiś taki cięższy jest, więc zajmie więcej czasu. Problem w tym że kotek tego nie cierpi no i ja też już mam dosyć tego codziennego oliwienia go, poza tym cały tłusty ciągle chodzi biedaczek. Gdyby ten ivermectin działał chociażby tak jak ten novoscabin to jeden zastrzyk raz na miesiąc byłby dla nas obu o wiele przyjemniejszy niż to ciągłe oliwienie.

hl24a3

 
Posty: 14
Od: Pon maja 27, 2024 5:32

Post » Pt paź 04, 2024 17:23 Re: Pomocy! walczę z tym świerzb już od ponad 2 lat

Tak to wyglądało za pierwszym razem, potem za drugim i trzecim podobnie.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

hl24a3

 
Posty: 14
Od: Pon maja 27, 2024 5:32

Post » Pt paź 04, 2024 21:53 Re: Pomocy! walczę z tym świerzb już od ponad 2 lat

matko bosko :cry: . Biedny kotek. On chyba bardzo potrzebuje domu, bo z doskoku na ulicy raczej nie da się wyleczyć tak zaawansowanej choroby. A to chyba jakaś choroba skórna. Może go chociaż wrzucić na FB ? Wygląda źle i takie czasami mają szansę - może ktoś się ulituje :( . Tylko raczej ktoś bez kotów, to zmniejsza szanse :(

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 904
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Sob paź 05, 2024 9:35 Re: Pomocy! walczę z tym świerzb już od ponad 2 lat

No faktycznie w takim przypadku wygląda to na świerzb :(
Jednak zrobiłabym jeszcze jedno badanie zeskrobiny żeby mieć pewność że obecnie to też on a nie reakcja nadwrażliwości na pchły np która może się rozwinąć po takiej inwazji.
Przede wszystkim zrobiłabym kotu badania krwi - wiele chorób osłabia odporność, możliwe że świerzb nie jest jedynym problemem kocurka i dlatego nie może się doleczyć.
Po drugie - ma czas leczenia on powinien być zamknięty - czy to w klatce, czy w jakimś pomieszczeniu a leczenie powinno być konsekwentne, do końca, bez odstawienia leków bo kot nie przyjdzie lub ucieka. Nie można w nieskończoność nie dokańczać leczenia, także dlatego że niestety po każdym - pozostaje najwięcej pasożytów najbardziej odpornych na dany lek i to one potem się mnożą, nabywając coraz większej odporności jako populacja na kocie.
Po trzecie - trzeba dokładnie oczyścić z pasożytów pomieszczenie gdzie kot sypia i przebywa. Wywalić legowiska etc.

Blue

 
Posty: 23936
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie paź 06, 2024 14:50 Re: Pomocy! walczę z tym świerzb już od ponad 2 lat

ita79 pisze:matko bosko :cry: . Biedny kotek. On chyba bardzo potrzebuje domu, bo z doskoku na ulicy raczej nie da się wyleczyć tak zaawansowanej choroby. A to chyba jakaś choroba skórna. Może go chociaż wrzucić na FB ? Wygląda źle i takie czasami mają szansę - może ktoś się ulituje :( . Tylko raczej ktoś bez kotów, to zmniejsza szanse :(



Tak źle wyglądał 2 razy, ponad 2 lata temu a potem jakoś ponad rok temu, za każdym razem był wyleczony do całkowitej normalności.

hl24a3

 
Posty: 14
Od: Pon maja 27, 2024 5:32

Post » Nie paź 06, 2024 14:53 Re: Pomocy! walczę z tym świerzb już od ponad 2 lat

Blue pisze:No faktycznie w takim przypadku wygląda to na świerzb :(
Jednak zrobiłabym jeszcze jedno badanie zeskrobiny żeby mieć pewność że obecnie to też on a nie reakcja nadwrażliwości na pchły np która może się rozwinąć po takiej inwazji.
Przede wszystkim zrobiłabym kotu badania krwi - wiele chorób osłabia odporność, możliwe że świerzb nie jest jedynym problemem kocurka i dlatego nie może się doleczyć.
Po drugie - ma czas leczenia on powinien być zamknięty - czy to w klatce, czy w jakimś pomieszczeniu a leczenie powinno być konsekwentne, do końca, bez odstawienia leków bo kot nie przyjdzie lub ucieka. Nie można w nieskończoność nie dokańczać leczenia, także dlatego że niestety po każdym - pozostaje najwięcej pasożytów najbardziej odpornych na dany lek i to one potem się mnożą, nabywając coraz większej odporności jako populacja na kocie.
Po trzecie - trzeba dokładnie oczyścić z pasożytów pomieszczenie gdzie kot sypia i przebywa. Wywalić legowiska etc.


przedostatnim razem miał długo spokój, więc mu nie smarowałem dłużej bo chciałem żeby odpoczął, no i... staram się o ten ivermectin, chcę sprawdzić czy to coś da.

hl24a3

 
Posty: 14
Od: Pon maja 27, 2024 5:32

Post » Pon paź 07, 2024 2:24 Re: Pomocy! walczę z tym świerzb już od ponad 2 lat

Słuchaj inwertyna jest dla kota bardzo nie bezpieczna
Moja Myszka (*) kilkanaście lat temu dostała jakoś przeszło
Ale bardzo dużo kotów po tym schodzi / na tamten świat /
Jak że u znajomych odeszły to innym nie podałam
Ale moja była wtedy zdrowa , młoda
Twój kot jest na coś chory i może to się zle skończyć
Leki od HIV tez są nie dostępne i bardzo nie bezpieczne
Ludzie biorą do końca życia
Radziłabym zrobić badania krwi , testy
I leki które dajesz nie działają na wszystkie robaki
Organizm osłabiony się nie ma siły bronić
U mnie koteczka była bardzo chora ,odrobaczana , leczona i nic
Dopiero wykrycie innego nicienia i leczenie długie dało efekt
Są leki dla kotów poprawiające odporność

Zależy od ceny
Ja dawałam scanonume ale jest dużo leków
Spytaj wet i spróbuj
Inwertyna zabija i inne dziadostwa
U nas dostawały psy
I na koniec dostał król
A poprzedni weci ze królikowi się nie daje
Na trzeci dzień się zorientowałam ,ze krolik nie robi chyba bobkow
Podałam lactuloze
Był zapchany glizdami i wyciągałam pęseta
Kota trzeba by zamknąć i pilnować odrobaczania
Ale jak gdzieś jest w otoczeniu to zaraz z powrotem złapie
W styczniu odszedł mi kot 20 l , on miał problemy ze zdrowiem
W kółko widziałam pchły
Ale codzień go czesałam i już słabsza miał sierść wiec widziałam
A inna kotka napewno jakieś ma ale tak nie jest widoczne
Wiec proszę sprawdź to co pisze

anka1515

 
Posty: 4675
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Śro paź 09, 2024 5:33 Re: Pomocy! walczę z tym świerzb już od ponad 2 lat

Tak, zgadza się, ivermektyna jest niebezpieczna i może nawet doprowadzić do śmierci kotka, więc trzeba być bardzo ostrożnym a dawka nie może przekraczać 0.2mg/kg masy ciała, tak czy inaczej trudno jest to dostać a żaden nie chce mu tego zastosować.

Problem w tym że ich leczenie ma bardzo słabą skuteczność, po ostatni miesiącu zastrzyków, które kosztowało mnie całkiem sporo, bo 4 wizyty + 4 zastrzyki i kilka jakichś dodatkowych leków a już po niecałym miesiącu to zaczęło wracać. Przeraziło mnie to wtedy bo co mam zrobić, przecież nie stać mnie na to żęby co miesiąc to powtarzać. Bardzo się starałem i wszystko było zrobione jak należy a efekt okazał się mierny jeśli chodzi o trwałość leczenia. Owszem zaleczyli to na krótką chwilę ale nie stać mnie żeby dosłownie co miesiąc robić coś takiego, jak dodać inne koszty jak jedzenie itp. to w końcu musiałbym przestać jeść żeby mieć na to pieniądze...

Więc dlatego pomysł tej ivermektyny bo to jest w miarę tani lek, nawet jak go nie wyleczy, jeżeli byłby skuteczny chociażby na miesiąc to powiedzmy że w połączeniu z olejem, na przemian, raz na kilka miesięcy zastrzyk bym mu podał a pomiędzy olej i byłoby już znacznie lżej. Być może nawet by jednak go to wyleczyło, kto wie.

Co do innych badań itp. to po tych kilku razach co już byłem nie pokładam w tym większej nadziei, wszystko przeważnie kończyło się kosztami i brakiem efektów. Zresztą podobnie jak z lekarzami i moją zmarłą żoną ale to już inna historia...

Dlatego szukam innego rozwiązania.

Krusz regularnie dostaje odpchlewacze jak credelio lub fibrex, dostawał stronghold i kilka innych, wczoraj dostał millpro na robaki.

hl24a3

 
Posty: 14
Od: Pon maja 27, 2024 5:32

Post » Śro paź 09, 2024 6:00 Re: Pomocy! walczę z tym świerzb już od ponad 2 lat

Różnie o tym mipro piszą
Ale uważaj czy kot się załatwi
Bo się może zatruć
Miej w pogotowiu lactuloze czy zwykły olej
I nie długo po podaniu tabletki podaj
Któregoś dnia się odezwę
Testy w razie co na fiv i felv
I poszukam coś na odporność
Leki od pcheł i robaków trzeba zmieniać
Spytaj o tego adwocata czy maja
A masz więcej kotów czy tylko jeden bo nie pamietam
Przykro mi z powodu żony

anka1515

 
Posty: 4675
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Śro paź 09, 2024 7:47 Re: Pomocy! walczę z tym świerzb już od ponad 2 lat

Już to poprzednio dostał, dłuższy czas temu i nie zauważyłem problemów więc chyba powinno być dobrze.

"Spytaj o tego adwocata czy maja" jakiego adwocata?

Tylko Krusz, kotek żony.

hl24a3

 
Posty: 14
Od: Pon maja 27, 2024 5:32

Post » Śro paź 09, 2024 7:55 Re: Pomocy! walczę z tym świerzb już od ponad 2 lat

advocate KOT dla kotów o masie ciała do 4 kg


Dodaj do koszyka
Preparat do stosowania u kotów dotkniętych lub zagrożonych mieszanymi infestacjami pasożytów – w celu zwalczania i zapobiegania infestacji pcheł (Ctenocephalides felis), zwalczania inwazji świerzbowca usznego (Otodectes cynotis), zapobiegania inwazji nicieni wywołujących robaczycę serca (larwy L3 i L4 Dirofilaria immitis), a także zwalczania infestacji nicieni żołądkowo-jelitowych (larwy L4, niedojrzałe i dojrzałe postaci dorosłe Toxocara cati oraz Ancylostoma tubaeforme). Produkt może być stosowany jako element złożonego leczenia alergicznego pchlego zapalenia skóry (FAD).
Udostępnij na Facebooku Facebook Udostępnij na Twitter Twitter Udostępnij na Google+ Google+
Producent

Elanco
Firma Elanco w swojej ofercie proponuje produkty, których celem jest ochrona zwierząt przed pasożyta... więcej..
Kategorie

Koty Ochrona przeciwpasożytnicza
Tagi

alergia do 4 kg infestacja koty nicienie ochrona pasożyty pchły zapobieganie zwalczanie
Dostawa i zwrot

Dowiedz się więcej o naszych opcjach dostawy. Zapoznaj się z pełną ofertą dostępnych produktów. Jeśli nie spełnią Twoich oczekiwań, możesz je do nas odesłać. Szczegóły w Regulaminie i na stronach Sklepu.
Opis produktu

To kiedyś można było kupić normalnie
Teraz u weta
Ze dwa -3lata temu za dużego płaciłam koło 30 zł
Miałam więcej kotów i dzieliłam

To skopiowałam inaczej nie mogłam
On tez działa na normalnego świerzbowca

anka1515

 
Posty: 4675
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 82 gości