Znowu nagonka?

Od czasu do czasu wpada mi w oko lub ucho kolejny rozdmuchany problem szkodliwosci kotow na srodowisko naturalne .
1. Ustawa o chipowaniu psow i kotow.
To ma sens ale jak to bedzie realizowane na obszarach wiejskich gdzie kot cieszy sie akceptowalnym przez ludzi przywilejem "swobody poruszania sie" .To brzmi jak podroz na ksiezyc na miotle.
Kto to zrelizuje? Inspekcje weterynaryjne maja full pracy na innych obszarach dzialalnosci. Gminy ? Poprzez straznikow gminnych? Co ze zwierzetami niezaczipowanymi? Uspienie? Do schroniska? Jakie to koszty? Mam nadzieje, ze za mojego zycia zmieni sie niewiele .
Czipowanie. Jesli bedzie to na koszt wlasciciela nie - czesto jesli nie w wiekszosci osoby biednej to zapomnijmi o tym.
Za darmo ale trzeba kicie dowiezc do lekweta - te osoby nie maj sie jak dostac do swojego lekarza wiec wyprawa z ulubiencem bedzie problematyczna.
Centralny rejestr chipowanych kotow. To ma sens pod warunkiem , ze bedzie to za darmo. Zaczipowalem mojego kocura Misia , zeby mogl wchodzic do domu poprzez elektroniczna klapke podczas mojej nieobecnosci i uniemozliwic np szopom wizyty (tak, tak mam dowody na nagranaiach z kamerki!) i chcialem zarejestrowac kocura na jakis dwoch portalach, sparawdzilem, owszem za drobna sume kilkust pln plus coroczny abonament do wykupu - jak kogos stac to niech rejestruje zwierzaka za pieniadze i bez sensu.
Znajomosc zachowania kotow jasno mowi, ze kot , bardzo rzadko wlacz szwendacz na wiele kilometrow - chyba, ze jest to wlasnie ten genetyczny, rzadki "szwendacz" miedzygminny.
Koty trzymaja sie domow, zwlaszcza kotki. Ja b.czesto sledze moje trzy kotki i zawsze sa on w promieniu ok 50 m +_ 15 m od domu.
Kocur w okresie godowym maszeruje tam gdzie instynkt mowi mu gdzie moze spotkac mila partnerke w rui, ale w dalszym ciagu jest to ograniczony obszar wsi dlugosci ok 500 m na 200 m.
2. Kolejny saznisty artykul na popularnym portalu nt. szkodliwosci kotow dla innych uzytkownikow tej planety.
Tym razem oparty na badaniach amerykanskich naukowcow (???). Kiedys tego typu popularnonaukowe dziela byly nazywane byly "" radzieccy naukowcy stwierdzili", teraz sa innej narodowosci, ale co naukowiec to naukowiec. Dla nadania powagi nazwy chronionych gatunkow i prawdopodobnych ofiar mruczkow sa takze podane po lacinie.
Nie doczytalem tego do konca bo sam fakt , ze ocena ilosci zamordowanych przez koty "malych ssakow, motylkow, jaszczurek i ptakow "sostala oceniona na od 1,8mld do 23 mld co daje do myslenia , za system badawczy i/lub AI wymaga znacznych poprawek .
Ponadto sa tam bzdety typu "kot ma umysl ewolucyjnie zubozony " bo jego obszar dzialania to ok 2,5km2 a rysia ok 24km2. Co to ma do rzeczy. Mnostwo gatunkow wytworzylo podgatunki z uwagi na wymogi srodowiska i jakos nikt im tego nie zarzuca.
Kolejny profesor (polski) za przyczyne znikniecia ok 40 000wrobli, glowniw w miastach wymienia prawidlowo warunki srodowiskowe (np brak miejsc do gniazdowania) ale na koncu takze wroga dzialalnosc kotow.
Wszyscy czytajacy te moje wypociny a mieszkajacy w miastach potwierdza, ze zobaczyc walesajacego sie kota to ewenement . Koty w miescie grzeja tyleczki w mieszkaniach a ich wspoltowarzysze, ludzie nie puszczaja ich na wedrowki po niebezpiecznych ulicach.
I last but not least. Zauwazcie panstwo wrednosc gatunku zwanego czlowiekiem. Co rusz za swoje winy obarczaja innych zyjacych na tym globie. O kotach wspomnialem. Pieski? Tez sie kwalifikuja na czarna liste - przeciez to sa w 99% zwierzeta towarzyszace, zjadacze darmowych posilkow i przepalanie cennego tlenu na szkodliwy CO2. Halasuja itp, itd. Po co one potrzebne?
Nawet ludzie co do ktorych mialbym zaufanie wala babole , jak np nasz premier ktory obwinil bobry o to ze waly zostaly zniszczone bo bobry je oslabily. Zapore w Stroniu Slaskim ktora pekla te uszkodzily? Klodzko, Nysa itd to takze robota bobrow? Ale facet rzuca bezsensownie takie hasla w co wiekszosc obywateli nie wierzy o ile maja jakies resztki rozsadku. Przykladow zwalania winy na zwierzeta jest mnostwo, kazdy moze sam pogrzebac w pamieci.
Ludojady wilki juz moga byc na czarnej liscie - cos tam gadaja.
Czy jest cos dziwnego, ze tacy sa ludzie? Niestety to regula. Jesli potrafia mordowac siebie na wzajem w najokrutniejszy sposob, poprzednio produkujac odpowiednai propagande to coz w tym dziwnego , ze nasi sympatyczni towarzysze tez sa jego ofiarami.
Krociutko - upor w "rozwiazaniu problemu walesajace=ych sie psow i kotow" traca jak dla mnie innym "problemem ktory mial byc "ostatecznie rozwiazany".
Moze zamiast szukania rozwiazan typu östateczne" wezmy przyklad z Turkow , dla ktorych kot jest prawdziwym towarzyczem zycia.
Nawet Rosjanie - abstrahujac od ich bandyckiej wojny z Ukraina maja bardzo dobry stosunek do kotow wlasnie.
Nasz gwiazda przewodnia "tzw zachod" ma tez sporo za pazurami . Czy ktos uwierzy, ze w latach 2018-22 w Anglii oddano na rzez ok 4000 (!) mlodych koni wyscigowych (!!!) bo niezbyt sie sprawdzaly na torach. W Stanach - rocznie usypia sie ok 2 milionow psow jesli nikt sie po nie nie zglosi w ok 1 mc.
Koty nie odbierane do adopcji tez sa masowo usypiane.
Pozdrowienia dla towarzyszy zycia kotow i ich samych .
Dbajmy o nie bo kto nas bedzie chlodzil ogonkami jak bedziemy sie smazyc w smole za inne grzechy?
Sluzacykitulka
1. Ustawa o chipowaniu psow i kotow.
To ma sens ale jak to bedzie realizowane na obszarach wiejskich gdzie kot cieszy sie akceptowalnym przez ludzi przywilejem "swobody poruszania sie" .To brzmi jak podroz na ksiezyc na miotle.
Kto to zrelizuje? Inspekcje weterynaryjne maja full pracy na innych obszarach dzialalnosci. Gminy ? Poprzez straznikow gminnych? Co ze zwierzetami niezaczipowanymi? Uspienie? Do schroniska? Jakie to koszty? Mam nadzieje, ze za mojego zycia zmieni sie niewiele .
Czipowanie. Jesli bedzie to na koszt wlasciciela nie - czesto jesli nie w wiekszosci osoby biednej to zapomnijmi o tym.
Za darmo ale trzeba kicie dowiezc do lekweta - te osoby nie maj sie jak dostac do swojego lekarza wiec wyprawa z ulubiencem bedzie problematyczna.
Centralny rejestr chipowanych kotow. To ma sens pod warunkiem , ze bedzie to za darmo. Zaczipowalem mojego kocura Misia , zeby mogl wchodzic do domu poprzez elektroniczna klapke podczas mojej nieobecnosci i uniemozliwic np szopom wizyty (tak, tak mam dowody na nagranaiach z kamerki!) i chcialem zarejestrowac kocura na jakis dwoch portalach, sparawdzilem, owszem za drobna sume kilkust pln plus coroczny abonament do wykupu - jak kogos stac to niech rejestruje zwierzaka za pieniadze i bez sensu.
Znajomosc zachowania kotow jasno mowi, ze kot , bardzo rzadko wlacz szwendacz na wiele kilometrow - chyba, ze jest to wlasnie ten genetyczny, rzadki "szwendacz" miedzygminny.
Koty trzymaja sie domow, zwlaszcza kotki. Ja b.czesto sledze moje trzy kotki i zawsze sa on w promieniu ok 50 m +_ 15 m od domu.
Kocur w okresie godowym maszeruje tam gdzie instynkt mowi mu gdzie moze spotkac mila partnerke w rui, ale w dalszym ciagu jest to ograniczony obszar wsi dlugosci ok 500 m na 200 m.
2. Kolejny saznisty artykul na popularnym portalu nt. szkodliwosci kotow dla innych uzytkownikow tej planety.
Tym razem oparty na badaniach amerykanskich naukowcow (???). Kiedys tego typu popularnonaukowe dziela byly nazywane byly "" radzieccy naukowcy stwierdzili", teraz sa innej narodowosci, ale co naukowiec to naukowiec. Dla nadania powagi nazwy chronionych gatunkow i prawdopodobnych ofiar mruczkow sa takze podane po lacinie.
Nie doczytalem tego do konca bo sam fakt , ze ocena ilosci zamordowanych przez koty "malych ssakow, motylkow, jaszczurek i ptakow "sostala oceniona na od 1,8mld do 23 mld co daje do myslenia , za system badawczy i/lub AI wymaga znacznych poprawek .
Ponadto sa tam bzdety typu "kot ma umysl ewolucyjnie zubozony " bo jego obszar dzialania to ok 2,5km2 a rysia ok 24km2. Co to ma do rzeczy. Mnostwo gatunkow wytworzylo podgatunki z uwagi na wymogi srodowiska i jakos nikt im tego nie zarzuca.
Kolejny profesor (polski) za przyczyne znikniecia ok 40 000wrobli, glowniw w miastach wymienia prawidlowo warunki srodowiskowe (np brak miejsc do gniazdowania) ale na koncu takze wroga dzialalnosc kotow.
Wszyscy czytajacy te moje wypociny a mieszkajacy w miastach potwierdza, ze zobaczyc walesajacego sie kota to ewenement . Koty w miescie grzeja tyleczki w mieszkaniach a ich wspoltowarzysze, ludzie nie puszczaja ich na wedrowki po niebezpiecznych ulicach.
I last but not least. Zauwazcie panstwo wrednosc gatunku zwanego czlowiekiem. Co rusz za swoje winy obarczaja innych zyjacych na tym globie. O kotach wspomnialem. Pieski? Tez sie kwalifikuja na czarna liste - przeciez to sa w 99% zwierzeta towarzyszace, zjadacze darmowych posilkow i przepalanie cennego tlenu na szkodliwy CO2. Halasuja itp, itd. Po co one potrzebne?
Nawet ludzie co do ktorych mialbym zaufanie wala babole , jak np nasz premier ktory obwinil bobry o to ze waly zostaly zniszczone bo bobry je oslabily. Zapore w Stroniu Slaskim ktora pekla te uszkodzily? Klodzko, Nysa itd to takze robota bobrow? Ale facet rzuca bezsensownie takie hasla w co wiekszosc obywateli nie wierzy o ile maja jakies resztki rozsadku. Przykladow zwalania winy na zwierzeta jest mnostwo, kazdy moze sam pogrzebac w pamieci.
Ludojady wilki juz moga byc na czarnej liscie - cos tam gadaja.
Czy jest cos dziwnego, ze tacy sa ludzie? Niestety to regula. Jesli potrafia mordowac siebie na wzajem w najokrutniejszy sposob, poprzednio produkujac odpowiednai propagande to coz w tym dziwnego , ze nasi sympatyczni towarzysze tez sa jego ofiarami.
Krociutko - upor w "rozwiazaniu problemu walesajace=ych sie psow i kotow" traca jak dla mnie innym "problemem ktory mial byc "ostatecznie rozwiazany".
Moze zamiast szukania rozwiazan typu östateczne" wezmy przyklad z Turkow , dla ktorych kot jest prawdziwym towarzyczem zycia.
Nawet Rosjanie - abstrahujac od ich bandyckiej wojny z Ukraina maja bardzo dobry stosunek do kotow wlasnie.
Nasz gwiazda przewodnia "tzw zachod" ma tez sporo za pazurami . Czy ktos uwierzy, ze w latach 2018-22 w Anglii oddano na rzez ok 4000 (!) mlodych koni wyscigowych (!!!) bo niezbyt sie sprawdzaly na torach. W Stanach - rocznie usypia sie ok 2 milionow psow jesli nikt sie po nie nie zglosi w ok 1 mc.
Koty nie odbierane do adopcji tez sa masowo usypiane.
Pozdrowienia dla towarzyszy zycia kotow i ich samych .
Dbajmy o nie bo kto nas bedzie chlodzil ogonkami jak bedziemy sie smazyc w smole za inne grzechy?
Sluzacykitulka