Kochane dziewczyny, nie wiem czy ja robię coś źle? Apeluję do licznych osób drogą mailową czy bezpośrednią o wsparcie dla kotów wolno żyjących i wysyłam im link do mojej zrzutki.
Szukam osób które lubią zwierzęta, ale z tego co widzę tylko na tym forum ludzie chętnie pomagają zwierzętom, a inne osoby bardzo rzadko decydują się na taki gest.
Nie wiem jak zwiększyć szansę na powodzenie zrzutki. Przecież ja nie zjem tej karmy itp. a ludzie zachowują się tak jakbym prosiła o pieniądze dla siebie.
Jeśli macie jakieś wskazówki, czy uwagi chętnie poczytam.
Nie można cały czas liczyć na osoby z tego forum że będą w nieskończoność dawać pieniądze, bo tak na dłuższą metę się nie da. Każdy ma swoje potrzeby i wydatki.
Z tego powodu wysyłam mnóstwo apeli drogą mailową do różnych osób, ale najczęściej nikt się nie odzywa, nikt nic nie wpłaca.
Co robić?