Miau.PL

Cześć! Moje dwa kotki mają glisty, właśnie podałam im lek od weterynarza, więc czekamy tylko na wyjście tego obrzydlistwa. Niestety w tych emocjach nie dopytałam się weterynarza jak to wygląda, jeśli chodzi o środki czystości. Czy myć po każdym oddaniu kału kuwetę? Czy koty powinny mieć zakaz wchodzenia do sypialni?
Jeśli ktoś już ma tą niemiłą przygodę z glistami za sobą, bardzo proszę o info

Nie ma potrzeby stosowania jakichś nadzwyczajnych środków czystości.
Zwykła higiena, regularne sprzątanie kuwet, mycie rąk, pranie kocich posłanek wystarczy.

Najważniejsza rzecz dotyczy porządnego wybicia pasożytów.
Jaki środek dostaliście, czy jest on przeznaczony konkretnie do pasożytów obłych jak glisty, czy jest o szerokim spektrum?
Jednorazowe podanie środka odrobaczającego nie wystarczy.
Powinny być minimum 3 dni w trzech seriach, co 10-14 dni.

Ja bym wyparzyła kuwety ze 2 razy i pranie w bardzo wysokiej temperaturze ,bo w niskiej jaja nie giną a potrafią przetrwać chyba że 2 lata w otoczeniu jeśli dobrze pamiętam

mimbla64 pisze:Nie ma potrzeby stosowania jakichś nadzwyczajnych środków czystości.
Zwykła higiena, regularne sprzątanie kuwet, mycie rąk, pranie kocich posłanek wystarczy.

Najważniejsza rzecz dotyczy porządnego wybicia pasożytów.
Jaki środek dostaliście, czy jest on przeznaczony konkretnie do pasożytów obłych jak glisty, czy jest o szerokim spektrum?
Jednorazowe podanie środka odrobaczającego nie wystarczy.
Powinny być minimum 3 dni w trzech seriach, co 10-14 dni.

Wydaje mi się, że Cestal, ale nie mam pewności, bo teraz nie ma mnie w domu. Tak tak, otrzymaliśmy podwójną dawkę, drugą będziemy brali 5 października, a w połowie października badanie kału.

Jesli chodzi o jaja glist, to one od razu po wydaleniu nie są grożne, po ok. 10 dniach są aktywne, ale potrzebują do tego wysokiej temperatury, 25 -35 stopni i wysokiej wilgotności.
Najważniejsze jest sprzątanie na bieżąco kup i ogólnie otoczenia.

Natomiast odrobaczenie, jeśli wiadomo, że koty mają konkretnie glisty jest według mnie słabe.
Cestal jest lekiem kombinowanym na tasiemca i robaki obłe.
Podaje się go przez jeden dzień, nawet jeśli potem się powtarza po 2 tygodniach, to i tak za mało.
Porządne odrobaczenie przy glistach, to minimum trzy dni z rzędu, a nawet pięć.
A potem co najmniej jedna, a lepiej dwie kolejne serie.
I wystarczy samo pyrantelum, niepotrzebny jest prazykwantel na tasiemca.

Gdyby po jakimś czasie od takiego odrobaczenia, które wam lekarz zaproponował, okazało się, że koty dalej mają glisty, to pamiętajcie o tym.

mimbla64 pisze:Jesli chodzi o jaja glist, to one od razu po wydaleniu nie są grożne, po ok. 10 dniach są aktywne, ale potrzebują do tego wysokiej temperatury, 25 -35 stopni i wysokiej wilgotności.
Najważniejsze jest sprzątanie na bieżąco kup i ogólnie otoczenia.

Natomiast odrobaczenie, jeśli wiadomo, że koty mają konkretnie glisty jest według mnie słabe.
Cestal jest lekiem kombinowanym na tasiemca i robaki obłe.
Podaje się go przez jeden dzień, nawet jeśli potem się powtarza po 2 tygodniach, to i tak za mało.
Porządne odrobaczenie przy glistach, to minimum trzy dni z rzędu, a nawet pięć.
A potem co najmniej jedna, a lepiej dwie kolejne serie.
I wystarczy samo pyrantelum, niepotrzebny jest prazykwantel na tasiemca.

Gdyby po jakimś czasie od takiego odrobaczenia, które wam lekarz zaproponował, okazało się, że koty dalej mają glisty, to pamiętajcie o tym.

Będę pamiętać, dziękuję bardzo za rady

mimbla64 pisze:Jesli chodzi o jaja glist, to one od razu po wydaleniu nie są grożne, po ok. 10 dniach są aktywne, ale potrzebują do tego wysokiej temperatury, 25 -35 stopni i wysokiej wilgotności.
Najważniejsze jest sprzątanie na bieżąco kup i ogólnie otoczenia.

Natomiast odrobaczenie, jeśli wiadomo, że koty mają konkretnie glisty jest według mnie słabe.
Cestal jest lekiem kombinowanym na tasiemca i robaki obłe.
Podaje się go przez jeden dzień, nawet jeśli potem się powtarza po 2 tygodniach, to i tak za mało.
Porządne odrobaczenie przy glistach, to minimum trzy dni z rzędu, a nawet pięć.
A potem co najmniej jedna, a lepiej dwie kolejne serie.
I wystarczy samo pyrantelum, niepotrzebny jest prazykwantel na tasiemca.

Gdyby po jakimś czasie od takiego odrobaczenia, które wam lekarz zaproponował, okazało się, że koty dalej mają glisty, to pamiętajcie o tym.

Przepraszam że się podepnę, jaki środek z samym pyrantelum polecasz, może być ludzki np. owix?

Tak, ja stosuję to w zawiesinie, bo łatwo koty zjadają ze śmietanką, jakimś budyniem kocim albo z jedzeniem.
Lub można oczywiście podać bezpośrednio strzykawką do pyszczka.
https://www.e-zikoapteka.pl/pyrantelum- ... 15-ml.html