Dzień dobry!
Mam problem z moją kotką. Kotka ma 6 lat i w tamtym tygodniu zaczęła mieć dziwne ataki. Na początku tylko się śliniła, skrzywiala się na twarzy I tak dawała główkę do tyłu. Teraz dodatkowo posikuje podczas tych ataków. Jest ciagle przestraszona wszystkiego, rzeczy których wcześniej się nie bała.
Weterynarz na początku obejrzała ją i stwierdziła, że to od zębów bo ma kamień na zębie i zapalenie jakieś dziąseł. Miała powiększone slinianki i dostała antybiotyk, jakiś steryd i przeciwbólowe. To jednak nie pomogło. Ataki nadal występują. Trwają one około 30 sekund. Wielokrotnie w Dzień i w noc, czasami co godzinę. Wyglądają trochę jak takie częściowe ataki padaczkowe.
Weterynarz mówiła że to może że strachu, bo dostala ataku w gabinecie podczas pobierania krwi. Pobrala jej krew i będzie robić usg.
Kotek ciągle jest na lekach uspokajających. A my nie wiemy co robić, bo ewidentnie ją to męczy. Z dodatkowych rzeczy, które zauważyłam to zwiększony głód i pragnienie. Nie myje się za bardzo, oraz nie bardzo chce spać, jakby się bała.
Czy ktoś wie co to może być? Wczesniej nie miala żadnych takich objawów, była zupełnie zdrowa.