Strona 1 z 6

Panna na wydaniu - ma dom! :)

PostNapisane: Nie gru 05, 2004 22:21
przez elca
Przedstawiam Klaudynkę vel Plamkę. Półroczna, raczej zdrowa (na obserwacji) szylkretka
szuka nowego domu.
Jej historia jest tutaj:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=21868

A zdjęcia z dzisiaj tutaj:
http://elca.dione.cc/klaudyna

No to rozpoczynamy zapisy na nowych opiekunów ;)

PostNapisane: Nie gru 05, 2004 22:26
przez zuza
Slicznotka z niej :-)

PostNapisane: Nie gru 05, 2004 23:42
przez Klaudia
ooo.. Klaudynka :lol: więc dobrego domku dla koteczki życzę :ok: :wink:

Ale zdjęcie mi sie nie otwiera :?

PostNapisane: Nie gru 05, 2004 23:43
przez elca
Klaudia pisze:Ale zdjęcie mi sie nie otwiera :?


A co ci mówi przeglądarka?

PostNapisane: Nie gru 05, 2004 23:58
przez Klaudia
elca pisze:
Klaudia pisze:Ale zdjęcie mi sie nie otwiera :?


A co ci mówi przeglądarka?

"Nie można wyświetlić strony", a ustawienia mam chyba okej :roll: z drugiej strony hackerka to ze mnie nie jest :wink:

PostNapisane: Pon gru 06, 2004 0:25
przez elca
Klaudia pisze:
elca pisze:
Klaudia pisze:Ale zdjęcie mi sie nie otwiera :?


A co ci mówi przeglądarka?

"Nie można wyświetlić strony", a ustawienia mam chyba okej :roll: z drugiej strony hackerka to ze mnie nie jest :wink:


Hmmm, mi się wyświetla. Zalogować na serwer się mogę - znaczy się działa ;)
Może coś z DNSami poszło.. a mój podpis widzisz?

PostNapisane: Pon gru 06, 2004 0:29
przez Klaudia
elca pisze:
Klaudia pisze:
elca pisze:
Klaudia pisze:Ale zdjęcie mi sie nie otwiera :?


A co ci mówi przeglądarka?

"Nie można wyświetlić strony", a ustawienia mam chyba okej :roll: z drugiej strony hackerka to ze mnie nie jest :wink:


Hmmm, mi się wyświetla. Zalogować na serwer się mogę - znaczy się działa ;)
Może coś z DNSami poszło.. a mój podpis widzisz?


Nie widzę :roll:

przeze mnie się wątek zaśmieca :oops:

PostNapisane: Pon gru 06, 2004 0:32
przez elca
Klaudia pisze:
elca pisze:Hmmm, mi się wyświetla. Zalogować na serwer się mogę - znaczy się działa ;)
Może coś z DNSami poszło.. a mój podpis widzisz?


Nie widzę :roll:

przeze mnie się wątek zaśmieca :oops:


No to jak nie widzisz, znaczy nie moja wina i nic na to poradzić nie mogę :(
Może jutro komputery bedą łaskawsze ;) A póki co powiem, że panienka to klasyczny, śliczny szylkret. Typ "pani z jeziora" jak ja takie nazywam... :)

PostNapisane: Pon gru 06, 2004 12:07
przez elca
Klaudyna korzysta z kuwety jak na dobrze wychowaną pannę przystało.
Jest troszkę nieśmiała, ale przybiega od razu jak się ją zawoła i włącza traktorek jeszcze jak biegnie :)
Wieczorem wrzucę więcej fotek. Dom pilnie potrzebny, bo w obecnym miejscu może być tylko przez tydzień :(

PostNapisane: Pon gru 06, 2004 14:54
przez xoan
Nie martw się... jeśli domek sie nie znajdzie do konca tygodnia, to poproszę kolegę albo babcię o przechowanie... i tak do skutku... bedzie dobrze...

PostNapisane: Pon gru 06, 2004 22:05
przez elca
Mam nadzieję, że znajdzie docelowy domek. Ona fajna jest, garnie się do ludzi, po co mamy tak ją sobie przerzucać ;)

PostNapisane: Wto gru 07, 2004 15:56
przez xoan
Mhm... też tak myślę.... tak by było dla niej najlepiej... ale jeśli się nic nie znajdzie no to jednak będzie trzeba... ale jakby co, to mysle, ze babcia pozwoli na jakis czas... a ja porozwieszam ogloszenia razem ze zdjęciem kici... w szkole, w Klaudnynie i sąsiednich miejscowościach... mogę też przejść się od domu do domu i popytać się ludzi... w taki sposób wydałem już kilka koteczków... i oczywiście w Klaudynie... :) Więc myślę że teraz też mi się powinno udać...

***********************************************************

Aha... a wiecie dlaczego moja mama nie chciała pozwolic na przechowanie koteczki...?? Bo powiedziała, że ona się przyzwyczai i będzie tu przychodzć... ale przez całą niedziele pozwoliła mi ją przechować... czasami nawet jej nie rozumiem... bo ona i wiele osób mi mówi: A co Ty się będziesz jakimś kotem przejmować... Jeśli ma obróżkę, to na pewno jest czyjś i wróci do domu... No ale wątpię, bo koty w takim wieku mogą się zgubić wychodząc nawet 100 m od domu... Naprawdę... czasem bardzo trudno jest mi ich zrozumieć...

Aha... i od tragedii z moją kicią (to była kicia do adopcji, ale mama jednak pozwolila zostać jej u nas), przyrzeknąłem, że jak spokam jakiegoś błąkającego sę kota, to mu pomogę...

PostNapisane: Wto gru 07, 2004 19:55
przez xoan
Uuuuuuuu... ale spadło... podnoszę i proszę... pomóżcie...

PostNapisane: Śro gru 08, 2004 23:26
przez elca
hop? :(

PostNapisane: Śro gru 08, 2004 23:53
przez elca
Hej,

Tutaj jest ogłoszenie zrobione przez Ska:
http://elca.dione.cc/KLAUDYNA.doc

Proszę, pomóżcie w rozwieszaniu.
Dowiozę kota również poza Warszawę.