akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie udać :/

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 04, 2024 0:35 akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie udać :/

Jak pewnie część wie, ale na pewno nie wszyscy, powstał obywatelski projekt zmiany (mocnego zaostrzenia ) , a powiedziała bym wręcz rewolucyjnych zmian w Ustawie o ochronie zwierząt https://prawadlazwierzat.pl/ . Jest tak mocny, że raczej bez szans na przejście w formie aktualnej, ale może chociaż część zmian da się wprowadzić. Niestety, bez minimalnej ilości podpisów nie będzie nawet podejścia do tematu w rządzie.
Chodzi między innymi o :
- zakaz trzymania psów na łańcuchach
- nakaz kastracji zwierząt pozahodowlanych
- obowiązkowe czipowanie wraz z rejestracją
- większy nadzór nad schroniskami
- doprecyzowanie co podlega pod znęcanie
- doprecyzowanie obowiązków urzędów wobec zwierząt...
- zmiany dotyczące zwierząt hodowlanych
itd.
Niestety nie ma możliwości zbierania podpisów elektronicznych, wyłącznie osobiste wpisy na listach (imię , nazwisko, adres, pesel) . Namierzcie punkt w swoim mieście https://prawadlazwierzat.pl/gdzie-zbieramy-podpisy/ , wpiszcie się , albo zorganizujcie na szybko sami listę, każda jedna osoba może pomóc. Czy to 10 czy 50 czy 100 podpisów- ma ogromne znaczenie . Pokażmy że naprawdę nam zależy na zmianach a nie tylko potrafimy narzekać, płakać i użalać się nad losem katowanych zwierząt.
Żeby zbierać podpisy trzeba wejść tu : https://prawadlazwierzat.pl/podpisy/ i przejść kilkuminutowe " szkolenie" online (obejrzeć film) , odpowiedzieć po nim na kilka pytań i otrzymamy (na email) upoważnienie do zbierania podpisów . Następnie drukujemy wzór listy który pobrać można stąd : https://prawadlazwierzat.pl/elementor-2155/ . Zbieramy podpisy, gdzie się da i wysyłamy do 17 września do ViVy

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 905
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Sob wrz 07, 2024 18:34 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Trzeba by złożyć zawiadomienie do prokuratury z art 231 KK.

Oni tj. urzędnicy mają już obowiązek sprawowania opieki nad zwierzętami, w tym kotami wolno żyjącymi.

Nie wiem czy te Fundacje które zajmują się ochroną zwierząt składały już takie zawiadomienie.

Urzędnicy działają na szkodę gdyż wiedzą że koty w miastach czy gminach wiejsko miejskich mają za mało terenów łowieckich i stąd nie wystarczy dokarmianie ich tylko zimą. Wiedzą że ci którzy dokarmiali je zimą stają przed problemem konieczności finansowania wyżywienia dla nich, lub patrzenia na ich śmierć z niedożywienia i chorób.Poza tym jak nie będzie kotów to będzie inwazja szczurów.

Nie uwierzycie ile one tego łowią. Od zeszłego roku przyniosły mi żebym sobie zjadła 13 szczurów. U mnie ludzie na potęgę w okolicy sadzą żywopłoty z Tuji, i stąd ta ogromna ilość tych gryzoni. Ludzie niestety nie patrzą na takie koty za pożyteczne stworzenia, i są tak niesamowicie chytrzy, że wolą przegonić je do schorowanych ludzi, z niskimi dochodami niż np. wpłacić chociażby 1 zł na zrzutkę na ich potrzeby. Nasadzili tuji i naprowadzili szczurów ale niech ktoś inny się martwi o to czy mu wejdą do domu i niech zajmuje się kotami które starają się opanować inwazję tujowych szczurów. Tutaj potrzebna byłaby zmiana mentalności ludzi, aby patrzyli na nie jako na pożyteczne stworzenia. Jak na razie patrzą ni nie jak na darmozjady.

Ponadto widok rozkładających się zwłok kocich zjadanych przez czerwie które nierzadko leżą bezpośrednio koło drogi, czy też chorych i niedożywionych kotów jest szkodliwy społecznie na zasadzie dziś obojętni na cierpienie zwierząt, a jutro na cierpienie niepełnosprawnych, ciężko chorych członków rodziny, w tym starszych rodziców, oraz na leżących na ulicy ludzi którym potrzebne jest pogotowie.

Warto tutaj zauważyć że wbrew pozorom tolerancja wobec widoku niedożywionych, chorych, cierpiących zwierząt jest wysoce szkodliwa społecznie. Poniżej przesyłam link do publikacji Outriders Magazine pt „Obserwacja zadawanego zwierzętom cierpienia ma duży wpływ na przyszłość dzieci”, w którym można przeczytać cyt:

„Według najnowszych badań również obserwowanie zadawanego zwierzętom cierpienia ma duży wpływ na przyszłość dzieci. To traumatyczne przeżycie znieczula młodych ludzi, czyni ich skłonnymi do agresji oraz obniża ich empatię.”

„Gdy młody człowiek widzi agresywne zachowanie lub jest jego ofiarą, znacznie łatwiej wciela przemoc w życie. Potwierdziło to badanie opublikowane w 2018 r. w Wielkiej Brytanii: 13 morderców, 22 gwałcicieli dzieci i 99 osób winnych okrucieństwa wobec dzieci zostało wcześniej skazanych lub pouczonych w związku z okrucieństwem wobec zwierząt. Setki przestępców seksualnych i osób skazanych za brutalne ataki na innych również uznano za winnych przemocy wobec zwierząt. Według badania opublikowanego w Australii w 2002 r. przemoc wobec zwierząt była lepszym wskaźnikiem wskazującym na możliwość napaści seksualnej w przyszłości niż wcześniejsze wyroki za morderstwo, podpalenie lub przestępstwo z użyciem broni palnej. „

Tutaj znajduje się link:

https://outride.rs/pl/magazyn/sierpien- ... sc-dzieci/

Nie rozumiem co jest niezrozumiałe odnośnie tego co to jest znęcanie się.W orzecznictwie sądowym można przeczytać że sądy odwołują się do treści słownika PWN, jeśli chodzi o tłumaczenie znaczenia użytych w danym przepisie prawa słów.

Zgodnie ze słownikiem języka polskiego PWN, znęcanie się do zadawania cierpienia.

Co do czipowania to powiem szczerze że miałam wszczepiane implanty kręgosłupa i musiałam je usunąć z powodu utworzenia się odczynu na nie tj. zebrał mi się taki płyn w okolicy implantów pod skórą, oprócz tego miałam zakładaną w klatce piersiowej taką płytkę z zestawu Nussa, i też musiałam ją usunąć bo mi się odnawiał płyn w jamie opłucnowej.

Te implanty były renomowanych firm, a jednak organizm na nie zareagował źle. Nie wiem czy w przypadku zwierząt też nie może się tak dziać. Wiem że chodzi o zidentyfikowanie właściciela ale skoro taki czip może się też np. przemieścić a czasem nawet wypaść jak niektórzy piszą, to może można po prostu zakładać obrożę z identyfikatorem.

Myślicie że jak ktoś chce się pozbyć psa czy kota to sobie nie poradzi z takim czipem. Ludzie którzy to robią są zwykle okrutni i bez sumienia, zdolni np. usunąć w jakiś sposób brutalnie zwierzęciu taki czip byle by udało się go pozbyć.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Sob wrz 07, 2024 19:39 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Doris, przecież pozbycie się czipu niczego by nie dało, skoro pies czy kot byłby zarejestrowany na konkretną osobę - zwierzak nie mógłby tak po prostu zniknąć jak czasami znika dzisiaj.

Co do definicji znęcania to "zadawanie cierpienia" w świetle prawa na pewno nie jest wystarczające. Wiesz chyba, że niektórzy nazywają znęcaniem na przykład kastrację, bo wierzą, że kotki i suczki cierpią, kiedy nie mogą mieć dzieci. W ustawie trzeba więc być bardzo konkretnym.

Kurczę, szkoda, że zbieranie podpisów idzie tak opornie - pamiętam, że gdy jakieś dziesięć lat temu pojawił się podobny projekt, praktycznie każdy, kogo zagadnęłam, podpisywał się bez problemu, a w całym kraju szybko uzbierano wystarczająco dużo podpisów. Teraz ludzie są bardziej podejrzliwi i kiedy słyszą, że trzeba podać PESEL, od razu zapala im się czerwona lampka, a sami nie chcą lub nie mogą wydrukować formularza :(

elmas

 
Posty: 69
Od: Wto wrz 21, 2021 9:27

Post » Sob wrz 07, 2024 20:15 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

elmas, zadam Ci takie pytanie.

Czy kiedykolwiek miałaś kiedyś sytuację w której musiałaś zgłaszać jakąś sprawę na Policję?

Ja tak, w ciągu całego życia niestety kilkukrotnie i to z różnych powodów jak np. urządzenie sobie ogródka warzywno owocowego na drodze dojazdowej do domu (służebność drogi) po to żebym nie mogła z niej skorzystać, próba wymuszenia na mnie olbrzymiej ilości pieniędzy przemocą, oszustwo na zakupach internetowych, sprawy medyczne itp, ja również sprawy związane ze zwierzętami jak np. puszczanie dużych psów po okolicy, jak również próbowałam kiedyś interweniować w sprawie bardzo małej budy z której duży pies nie mógł się normalnie wydostać bo nie mógł stanąć na nogi bo była zbyt niska (sprawa dotyczyła syna policjanta).

Policja najczęściej nie chce się niczym zajmować i odsyła np. żeby sobie założyć sprawę cywilną. Prokuratorzy często nie wszczynają śledztwa tylko odmawiają jego wszczęcia i sprawa zostaje zamknięta w tzw. fazie in rem, gdzie nie da się złożyć żadnego odwołania, w tym kasacji.

Myślisz że przy takiej postawie organów ścigania, ktoś z nich będzie się przejmował że jakiś pies który był zaczipowany nagle zniknął? Nie. Oni nie chcą zajmować się takimi sprawami i udają że nie znają przepisów prawa, tylko wmawiają że dana sprawa jest sprawą cywilną (czyli żebyś sobie wynajęła adwokata i ponosiła koszty) byle tylko nie zajmować się daną sprawą.

Czipowanie może wiązać się z różnymi powikłaniami jak alergia, a nawet nowotworzenie. Dlatego pomimo zrozumienia dobrych intencji wprowadzenia czipowania zwierząt, nie wszyscy chcą ryzykować zdrowie swoich przyjaciół. Ustawodawcom zależy na opanowaniu problemu bezdomności, i nie obchodzi ich to że czyjś pies czy kot będzie miał kłopoty, ważne że oni pozbywają się tym sposobem swoich kłopotów z bezdomnymi psami i kotami.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Sob wrz 07, 2024 20:49 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Odpowiadając na Twoje pytanie: nie, sama nie zgłaszałam żadnej sprawy na policję, ale kiedyś moi sąsiedzi (którzy mieli wtedy małe dziecko i irytowali się, że mój pies - będąc na swoim podwórku, za ogrodzeniem - głośno szczeka, kiedy przechodzą obok z wózkiem, w którym drzemie niemowlak) zgłosili, że psa głodzę. Skąd ten pomysł? Cóż, pies chudy, więc liczyli na to, że zostanie mi odebrany i nie będzie budził dzieciaka. Przyjechał policjant, przyjechał ktoś z urzędu miejskiego - obejrzeli psa, zobaczyli, że jest energiczny i wesoły, po czym przyznali, że wygląda na chudego z natury (prawdopodobnie miał wśród przodków jakiegoś pinczera), a potem odjechali. Tak więc policyjna znieczulica niekoniecznie jest czymś powszechnym.

Jaka więc jest Twoja propozycja pomocy zwierzętom? Skoro uważasz, że policja i prokuratura ma wszystko w nosie? Jak rozwiązać problem kociej i psiej bezdomności bez obowiązkowej kastracji i czipowania? Dziwne, że sama piszesz tak, jakbyś uważała, że nowa ustawa może jednak pomóc (bo jeśli dobrze rozumiem, Twoim zdaniem w ten sposób państwo pozbyłoby się kłopotu - jeśli miałaś na myśli coś innego, popraw mnie, proszę).

Szczepienie na wściekliznę też jest potencjalnie niebezpieczne dla zdrowia, ale zdecydowana większość psów, które przechodzą je raz do roku, nie doświadcza żadnych powikłań. To, że jakiś zwierzak może dostać alergii, jest dla Ciebie ważniejsze niż ograniczenie liczby zwierząt umierających na ulicy, rozmnożonych przez bezmyślnych ludzi?

elmas

 
Posty: 69
Od: Wto wrz 21, 2021 9:27

Post » Sob wrz 07, 2024 21:03 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Ja rozumiem że intencją jest właśnie zapobieżenie bezdomności zwierząt, ale jednocześnie uważam że to nie rozwiąże problemu, ponieważ problemem jest zwykle człowiek który zawodzi. Ja miałam takiego pieska wziętego z ulicy, który żył na tej ulicy kilkanaście lat i sama widziałam na własne oczy jak policja i straż miejska wielokrotnie przejeżdżały koło niego jak leżał skulony w zimie i dookoła niego był wytopiony od jego ciała śnieg, i nikt nie reagował.

Jak zadzwoniłam na straż miejską bo chciałam pomóc ciężko choremu kotu, to powiedzieli mi żebym go sama złapała.

Kto będzie łapał te koty i psy pomimo ich zaczipowania? Myślisz że Straż Miejska czy Policja? Raczej bym na to nie liczyła.

Ustawa może pomóc tylko w jakimś zakresie. Jeśli chodzi o czipowanie i niby z tego powodu miałby być rozwiązany problem bezdomności zwierząt, to uważam że to się nie sprawdzi po prostu, bo ludzie są jacy są.

Ja też obecnie koresponduję z Gminą bo podpisali umowę z lecznicą która nigdy nie kastrowała dzikich kotów i chcą aby ktoś kto je przywozi trzymał je własnymi rękami narażając się na pogryzienie i podrapanie. I wiesz co? Ani żadne Ministerstwo ani Gmina nie przejęły się. Zastępca Burmistrza napisał mi że o kastracji decyduje weterynarz. Moja skarga na to że nie da się trzymać wolno żyjącego kota ręcznie ponieważ w stresie podczas wizyty weterynaryjnej takie koty wyrywają się drapią i gryzą w ogóle nie została wzięta pod uwagę. Dlatego widząc jak zachowują się ludzi pomimo istniejących przepisów, nie wierzę że jakieś ulepszenia w kwestii czipowania i zapobieżenia bezdomności rozwiążą problem. Bezdomne psy i koty będą tylko że z czipami. Nikt ich nie będzie łapał, lub prawie nikt.

Te koty które do mnie przychodziły wygłodzone i chore przesiadują wis a vis domu komendanta Policji. Chodzą mu dosłownie pod domem na podwórku bo dom sąsiada jest łeb w łeb z domem policjanta. Czy pomógł rozwiązać problem? Nie. Głodne, i chore umierały pod jego oknem. Zero reakcji.

Co innego alkoholik z puszką piwa w parku, trzeba czym prędzej jechać i wlepić mu mandat że pije na ławce w parku, żeby był z tego jakiś zysk dla Policji.

Co do tego że Jakiś zwierzak miałby dostać alergii po zaczipowaniu, to sorry, ale ja nie mam tak że pojedynczy zwierzak się nie liczy a ważne są inne zwierzęta. Jakby to twój dostał alergii np. wstrząsu anafilaktycznego to też byłoby ok?

Poczytaj sobie o tym co się dzieje np. u osób które wszczepiają sobie bezpieczny silikon. Każde ciało obce może wywołać stan zapalny z wszelkimi konsekwencjami.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Sob wrz 07, 2024 21:25 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Zobacz, tu są inne opcje identyfikacji, tyle że nikt chyba na razie nie myśli o psach czy kotach w tym kontekście.

https://biofinger.pl/biometria/

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Sob wrz 07, 2024 21:30 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

jak już osoby świadome bezdomności i krzywdy zwierząt , nie widzą sensu zmian w ustawie to ja już nic nie wiem. To dopiero chore, że można uznać " i tak nic to nie da" .. olać to .
Nie słyszałam o nigdy o żadnej szkodliwości czipów (i nie mówię o teorii, tylko w praktyce nikt nigdy nie powiązał ich z żadnym problemem zdrowotnym ) . Jak można zatem uznać, że to jest gorsze niż telefony komórkowe, które używamy przy naszych zwierzakach a emitują sto razy silniejsze promieniowanie? Poza tym Ci co odmawiają głównie dodają z uśmieszkiem "a co jak przez podanie peselu będę miał kiedyś kłopoty" - z tym się spotkałam , a nigdy z nie założę bo zaszkodzi mojemu psu/kotu. A teraz pomyśl, jak możesz ogromnie mu zaszkodzić gubiąc go, skazując na życie w schronisku, szukając go latami, gdzie on umiera dzień po dniu w mordowni. Gdzie sens Twojej wypowiedzi ? "zaszkodzę czipem" . Położysz na szali taką tragedię ? Nie sądzę. Ale Ci co zechcą się pozbyć kiedyś psa- tak , oni mają powód by nie założyć.

A teraz odnośnie skuteczności nowych przepisów . Znów.. to iż nie potrzebne bo nikt nie wyegzekwuje - to mogą być słowa kogoś kto nie pomaga zwierzętom , albo nie wie jak to robić . Ja mają w ręku ustawę "nakaz kastracji" będę jednego za drugim cymbała przymuszać i nie odpuszczę. Dopiero co miałam przypadek gdzie bez ustawy udało mi się gościa skłonić. Groźbami, konsekwencjami jakie poniesie z tytułu biegających poza posesją kotów jak któremuś coś się stanie i nagabywaniem .. ściągnęłam tam i dwie organizacje (mające w statucie edukowanie w sprawie rozmnażania) i urząd miasta zaangażowałam na pogadankę , i ostatecznie gość ustąpił. Trwało to ze dwa miesiące proszenie, zachęcanie, urabianie, powtarzanie, grożenie ... Gdybym miała w ręku ustawę z przepisem "nakaz kastracji" zajęło by mi to tydzień. Tyle mojego czasu , energii i nerwów. Nie pisz więc , że przepisy nie są ważne !
Ostatnio edytowano Wto wrz 10, 2024 18:46 przez ita79, łącznie edytowano 1 raz

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 905
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Sob wrz 07, 2024 21:40 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

A gdzie ja napisałam że przepisy są nieważne?

Napisałam jedynie że ludzie pomimo istnienia już wielu przepisów nie stosują się do nich, i dlatego nie wierzę że wprowadzenie ulepszonych przepisów rozwiąże problem.

Osoba której zależy na własnym psie czy kocie i która wie że np. może zdarzyć się że ucieknie i zabłądzi powinna założyć obrożę z adresówką. Tym co nie zależy na zwierzętach nie będą ich szukali po schroniskach i nie będą zabezpieczać swoich zwierząt.

Poza tym ja na przykład nie rozumiem tego dlaczego ktoś miałby zwracać zaczipowanego psa człowiekowi któremu nie zależy na nim, który np. go wyrzucił. Takiemu zwierzęciu powinno dać szansę na inny dom.

Poza tym zanim psy czy koty będą zaczipowane, będzie dużo czasu dla przestępców, którzy mogą zwyczajnie np. topić narodzone koty i psy po to by uniknąć problemów z czipowaniem i koniecznością utrzymywania takich zwierząt.Zobaczysz że taki przymus nasili takie zjawiska. Ludzie ze wsi zabijają własnymi rękami cielęta czy świnie. Myślisz że z psem czy kotem sobie nie poradzą?

Nie da się wykastrować i wysterylizować wszystkich kotów i psów bo niby skąd potem miałyby wziąć się kolejne.

Obowiązkowe kastrowanie spowoduje do wymarcia tych zwierząt. To dobre rozwiązanie że np. po 20 latach nie będzie już żadnego kota i psa?

Taka ustawa o obowiązkowej kastracji to ma doprowadzić do czego? Do wymarcia tych zwierząt żeby już ich nie było i to niby dla ich dobra?
Ostatnio edytowano Sob wrz 07, 2024 21:45 przez Doris2, łącznie edytowano 1 raz

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Sob wrz 07, 2024 21:44 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

szczęka mi coraz bardzie opada z każdym Twoim zdaniem . Jednak już po tym ostatnim " Nie da się wykastrować i wysterylizować wszystkich kotów i psów bo niby skąd potem miałyby wziąć się kolejne" czy adresatka jako zastępstwo czipu, kończę dyskusję. Wypowiadasz się w tematach o których nie masz zielonego pojęcia niestety. To są argumenty rozmnażaczy których nienawidzę.
Mam nadzieję, że wystarczy jednak świadomych ludzi by to chociaż podpisami dalej pchnąć niż tak myślących jak Ty . Włącz myślenie, bo zupełnie czegoś nie oganiasz.
Ostatnio edytowano Sob wrz 07, 2024 21:54 przez ita79, łącznie edytowano 1 raz

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 905
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Sob wrz 07, 2024 21:49 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

ita79

Ja nie jestem rozmnarzaczem. Mam jednak świadomość tego że ludzie chcą mieć koty czy psy, i w przyszłości kolejne pokolenia również.

Mnie również szczęka odpada jak ktoś promuje kastracje wszystkich kotów i psów co doprowadzi do tego że po wielu latach nie będzie już ani jednego takiego stworzenia, i jeszcze zarzuca mi że wyrażając dezaprobatę wobec tego działam na ich szkodę a nie w ich obronie.

Zwierzęta z patohodowli, to będzie hit. Wielu ludzi nie będzie stać na zakup psa z hodowli i będą się pojawiały takie patohodowle jak grzyby po deszczu. Poza tym dlaczego na świecie mają żyć tylko psy rasowe?

Wykastrujmy wszystkich ludzi, za kilkadziesiąt lat nie będzie chodził żaden po świecie. Tak będzie z korzyścią dla ludzkości.

Włącz myślenie, dobre. Chyba Ty.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Sob wrz 07, 2024 22:18 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

widzisz, nawet nie przeczytałaś projektu ustawy, ani kilku punktów skrótu a dyskutujesz. Wiesz co to hodowla zarejestrowana .. podpowiem, Stąd się biorą koty i psy !

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 905
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Nie wrz 08, 2024 9:12 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Słuchaj ty po prostu zakładasz że jak wprowadzą taką ulepszoną Ustawę, to że wszyscy będą pilnować wszystkich żeby nikt nie złamał przepisów prawa. Niestety zobaczysz że tak się nie stanie a Policja czy Straż miejska powie w wielu przypadkach że oni mają ważniejsze obowiązki na głowie. Niestety to smutna prawda. Obecnie też istnieją hodowle rejestrowane. I co nie ma patohodowli? Są. Kto będzie sprawdzał każdego psa czy kota czy jest zakupiony z hodowli rejestrowanej czy na czarnym rynku z patohodowli?

Ja uważam że i tak będą problemy. Rynek nie lubi próżni więc jak kogoś nie będzie dostać na rasowego psa czy kota za kilka tysięcy złotych, który na dodatek będzie miał predyspozycje rasowe do występowania chorób różnego rodzaju, to będzie szukał innych rozwiązań.

A co jak komuś urodzą się małe psy czy koty i trzeba będzie każdego zaczipować na własny koszt a ludzie nie będą mieli na to pieniędzy? Pewnie będą się ich pozbywać w taki sposób jak opisałam.

Obecnie np. nie wolno palić ognisk z liści itp. I co? Ludzie dalej palą,a Policja i Straż Miejska nie są w stanie wlepić mandatu każdemu, bo tak to musieliby zajmować się tylko tym.

Jest wiele zakazów, a ludzi i tak nie da się upilnować.

Powinna być jakaś alternatywa czipowania zwierząt, która również spełniałaby funkcję ich znakowania.

Powinna nastąpić również zmiana w mentalności ludzi. Gdyby ludzie decydowali się na gesty ze swojej strony w postaci przekazywania chociażby symbolicznej złotówki na cele charytatywne dla zwierząt, osoby które chcą im pomagać miałyby za co to robić.

Niestety żyjemy w kraju gdzie ludzie biegną czym prędzej do Kościoła jacy to oni są święci, a jak przyjdzie pomóc komukolwiek w czymkolwiek to już biegną nie do tej osoby czy zwierząt tylko biegną w przeciwnym kierunku.

Ja uważam że główny problem leży mentalności ludzkiej. To człowiek jest problemem.

Ja chciałam wykastrować te kotki co do mnie przychodzą i pomimo próby Interwencji Fundacji pro zwierzęcej, mojej próby interwencji na szczeblu rządowym tj. w Ministerstwie, oraz samorządowym czyli w Gminie, pomimo obowiązku wynikającego z istniejącej Ustawy nikt się nie przejął moimi skargami, i zostawiono mnie i te koty na lodzie.

I co? Da się upilnować przestrzegania istniejących przepisów? Kogoś obchodzi to że łamane jest prawo?

Tu masz link ja to nie czytałam nic na temat tej Ustawy. Ty wiesz wszystko o innych przecież.

viewtopic.php?f=1&t=217922

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie wrz 08, 2024 10:00 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Tak tak, oczywiście, prawo jest zupełnie niepotrzebne bo ludzie i tak je łamią. Brawo, genialne podejście. Usuńmy kodeks karmy i zakaz zabijania się wzajemnie , bo przecież i tak nadal zabijamy a nie wszystkich policji udaje się złapać. Chora głowa i tyle

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 905
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Nie wrz 08, 2024 11:06 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

A czy ja gdzieś napisałam żeby usuwać prawo?

Popatrz, niektórzy ludzie po prostu boją się o zdrowie swoich pupili, i dlatego wolą np. założyć psu czy kotu obrożę z adresówką niż czipować.

To czy dana procedura jest bezpieczna niekiedy okazuje się dopiero po czasie, czasem nawet wielu lat pod postacią tzw. odległych powikłań. Zobacz, ludzie są podzieleni na tym forum. Każdy zatem powinien mieć do wyboru jakąś alternatywę dla czipowania.

https://www.dogomania.com/forum/topic/2 ... a-zdrowie/

A Ty masz już czipa? Jak wprowadzą nakaz czipowania ludzi nie będziesz widziała w tym nic złego? Za granicą ludzie sobie już wszczepiają żeby np. otwierać nim drzwi do domu w celu zabezpieczenia przed włamaniem itp.

Widzisz, zawsze jak jest jakaś alternatywa to więcej osób podpisuje się pod danymi inicjatywami obywatelskimi ustawodawczymi. Ludzie są po prostu podzieleni, bo wiedzą że zawsze najpierw ktoś stara się ich przekonać o bezpieczeństwie czegoś tam, a potem w praniu nie dla wszystkich okazuje się to bezpieczne i to oni czy ich podopieczni muszą ponosić tego konsekwencje. Dla każdego ważne jest dobro jego pupila, i nikt nie chce ryzykować jego zdrowiem dla dobra innych zwierząt.

Czy zaryzykowałabyś zdrowie swojego dziecka dla dobra innych dzieci?

Ja uważam że powinna być jakaś alternatywa znakowania zwierząt a nie tylko czip pod skórę, tak by każdy mógł wybrać metodę znakowania.

Daruj sobie swoje obraźliwe komentarze pod moim adresem. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie i prawo do jego wyrażania.

Najwygodniej napisać że mam coś z głową, niż podać odpowiedzi na te wątpliwości które podałam.

Tutaj podano np. sposób na identyfikację przy pomocy siatkówki oka.

https://kcir.pwr.edu.pl/~witold/aiarr/2 ... teczowki2/

Jakby skonstruowali taki czytnik który obsługiwałoby się na podobnej zasadzie jak termometr na podczerwień, to byłaby absolutna rewolucja, bo nikt by się nie stawiał że tego nie zrobi. Urządzenia musiałyby przejść tę fazę co telefony komórkowe i tak by się stało ponieważ przedsiębiorcy zobaczyliby swoją szansę na zysk. Lepiej sprzedać taniej dużą ilość urządzeń taniej niż tylko trochę za wysoką cenę.

Poza tym linie papilarne znajdują się u psów na nosie, i to też można by wykorzystać do identyfikacji czytnikiem i sztuczną inteligencją.

O! popatrz, już coś się myśli na ten temat. Super!

https://www.psy.pl/artykuly/aktualnosci ... cja-noseid

https://play.google.com/store/apps/deta ... l=pl&pli=1

https://www.youtube.com/watch?v=ho5MFYnUguU

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 81 gości