umiesz liczyć, licz na siebie, jak to mówią. Owszem, można szukać wsparcia , fundacji i osób prywatnych, ale biorąc chociaż jedno zwierze pod dach trzeba zawsze zakładać.. jak to będzie kiedy zostanę w z nim sam/sama, czy będę w stanie podołać chociaż podstawowej opiece. Dlatego też ja nie daję się nabierać na prośby innych (często komentujących pod postami bezdomnych zwierząt) piszących "tylko zabezpiecz na chwilę, wszyscy pomogą i na pewno się uda" - NIE.. to zawsze musi być moja decyzja przemyślana pod kontem "co jak się nie uda" .
Moim zdaniem ostro przesadziliście. Tyle kotów przetrzymywanych latami, to nie jest dom tymczasowy, to schronisko- i to nie rokujące dla zwierząt jeśli adopcje nie idą. Powinniście sami powiedzieć sobie dość i zająć się tymi kotami które już są. Robicie kardynalne błędy- bo jak można trzymać dzikie koty zamknięte w klatce rok czasu, czy więcej? To jest sadyzm nieprzeciętny. Wy je wzięliście, i Wy się znęcacie, nie ważne co wam zasugerowała jakaś Pani z fundacji - mam na myśli białe kotki z FeLV . Pomijając już , że właśnie dlatego , przez takie działania jestem ogromną przeciwniczką takich testów na dzikusach, to cokolwiek wyszło i tak bym je wypuściła- NIE MAJĄC DLA NICH WARUNKÓW, a za mniejsze zło uważam uśpienie na miejscu ( dla mnie nie wybaczalne, ale mniej okrutne) , niż takie trzymanie w klatce aż do śmierci . Jak widać na dom nie mają co liczyć. Skoro nadal są "dzikie" - wypuśćcie je , nie znęcajcie się.
Z fundacją rozwiążcie wszelkie kontakty, bo jak widać to nie działa. Nie bierzcie nic już nawet na kastrację póki nie zacznie Wam się zmniejszać ilość kotów , tak byście mogli je sami ogarniać (z pomocą ewentualną, a nie pewną) . Skupcie całe siły na szukaniu domów - bo zdaje się że to jakaś tragedia się dzieje

a nie dom tymczasowy
