Budki na zimę dla kotów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 26, 2024 19:05 Budki na zimę dla kotów

Cześć

Chciałabym zapytać czy ktoś może ma doświadczenie ze styropianowymi budkami dla kotów wolno żyjących.

Byłam dziś w Bricomarche i oglądałam styropiany i trochę mam wątpliwości co do tego jaka jest rzeczywistość a to co pisze się w Internecie w równych artykułach na ten temat.

Ja czytałam że robi się takie budki z 10cm. styropianu i że potrzebna jest jedna zgrzewka takiego styropianu na jedną. Jest tam 6 takich "wafli" styropianowych w wielkości 120cm x 60cm.

Pokazywali na video o składaniu takich budek, że używa się do tego takich długich wykałaczek do łączenia boków, a wierzch pokrywa czarną folią strech. Do środka wsypuje się słomę, bo słoma nie zamarza i chłonie wilgoć.

Ja patrząc na żywo na te wafle styropianowe to mam wrażenie że po złożeniu takiej budki w środku jest strasznie ciasno. Jest długo ale ciasno. Jak odjąć po bokach 20cm to zostaje w środku 40cm x 60cm wymiaru budki. Trochę ciasno, mam wrażenie że 40cm to trochę nie wygodnie dla kota, a dla kilku to w ogóle boję się żeby się nie zadusiły swoim ciałem nawzajem.

Czy może ktoś nie wiem skąd można by dostać gdzieś taniej taki materiał na budki, bo u mnie to musiałabym dać ok 72zł za styropian, a chcę jeszcze dać sąsiadowi i musiałabym 3 opakowania kupić, plus rolkę folii strech i oczywiście wykałaczki i słoma od jakiegoś rolnika.

Trochę drogo to wszystko.

Mam pod domem budkę która się trochę rozwaliła bo one tak strasznie się pchały do środka po kilka jak sardynki i chyba nie wytrzymała taka budka, pomimo że była ocieplona drewniana a nie z samego styropianu.

Doradźcie co zrobić. Sezon zimowy pomału będzie się zbliżał i trzeba mi coś pomyśleć co zrobić.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Pon sie 26, 2024 19:18 Re: Budki na zimę dla kotów

Warto stosować się do zaleceń Praksedy, ma ogromne doświadczenie w robieniu budek.
viewtopic.php?f=1&t=67461
Można spytać np. w aptece o pudła styropianowe, czasem mają. Wtedy zrobienie budki jest prostsze.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69976
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 26, 2024 19:37 Re: Budki na zimę dla kotów

Bardzo dziękuję. Poczytam.

Jak na razie widziałam i słyszałam że trzeba im dawać ten gruby styropian 10cm. Nie wiem jak one mają się po złożeniu w tym zmieścić.

Odnośnie szczelności budki to ja w zaszłym roku próbowałam uszczelnić budkę tj. wejście taką kurtynką, którą specjalnie zamawiałam przez Internet. Niestety koty odeszły wtedy. Myślały że budka jest zamknięta i nie da się do niej wejść. Nie udało mi się inaczej rozwiązać problemu jak zdjąć tę kurtynkę.

Nie wiem jak inaczej uszczelnić budkę tj. wejście do niej.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Pon sie 26, 2024 20:28 Re: Budki na zimę dla kotów

Te pudełka o których pisze w tym wątku w linku to termoboxy 44l, które można kupić np. na allegro za ok 40zł.

Ja dostałam w takim termoboxie surowicę dla kotka, i wiem że to nie jest pudełko z jakiegoś grubego styropianu. Powiedziałabym że może ze 2 cm. Słabo.

To już lepiej kupić taką paczkę styropianu fasadowego lub podłogowego za ok 74 zł gdzie jest 12 arkuszy po 5cm grubości.

Nie wiem czy to nie jest za mała taka grubość i czy jak wepchają się tak te koty w ilości kilku sztuk na raz, to czy nie popęka ten styropian od ciężaru.

Nie mam już sił na czytanie w Internecie różnych artykułów na ten temat.

Ludzie nieraz piszą, ale nie oglądają potem co się dzieje z taką budką, tylko w ramach akcji robią, stawiają gdzieś i do widzenia. Nikt potem nie sprawdza w jakim stanie jest taka budka po pewnym czasie użytkowania.

Szkoda słów, co za koszmar. Gminy powinny dawać takie budki a nie że trzeba samemu załatwiać wszystko, i uczyć się je robić.

Poza tym czy koty nie rozrywają takiej budki pazurami od środka jak do niej wchodzą? Taka budka to jest na 1 sezon zimowy czy starczy na np. 3 lata?

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Pon sie 26, 2024 20:30 Re: Budki na zimę dla kotów

Może kurtynka z materiału, rozciętego, żeby koty nie bały się przejść?
W filmiku pokazano, jak zrobić kurtynkę z polaru (od 4.30).
https://vimeo.com/188081426
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69976
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 26, 2024 20:32 Re: Budki na zimę dla kotów

Spróbuję ale wątpię żeby to coś dało. One nawet nie próbowały tam wchodzić choć było mroźno tylko sobie poszły. Uznały że skoro otwór jest zatkany to nie można tam wejść.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Pon sie 26, 2024 21:33 Re: Budki na zimę dla kotów

Nigdy nie stosowałam kurtynek.Bardzo dzikie koty są mega ostrożne.Czasem przeszkadza im hałas kurtyny- jak mocno wieje.Często ogranicza im to widoczność-żeby uciec w razie niebezpieczeństwa.Nie lubią też jak je coś dotyka -podczas wchodzenia do budek.

Budka z tak grubego styropianu nie wymaga kurtyny.To nawet gorzej- bo styropian nie ma jak oddawać ciepła -kiedy nie ma tam kota i może zacząć pleśnieć-od środka.Odradzam stosowanie folii stretchowej.Nie oddycha i zatrzymuje wilgoć wewnątrz.Gruba folia budowlana-czarna dużo lepiej się sprawdza.Zamiast kurtynki -wystarczy wystający daszek-nawet z płyty meblowej.Słomy nie stosowałam nigdy.Dużo higieniczniej jest stosować materiał-chociażby polar.Ciepły.Szybko schnie-kiedy wejdzie wilgotny kot.Łatwiejszy do wymiany.

Nie wiem czy u Ciebie koty śpią na kupie.U mnie nie ma takiej opcji.Może to brak wyboru.Nie jest to dobre zwłaszcza w okresie zachorowań.Budek z grubego styropianu wykonaliśmy masę.Nawet chyba z 4 dla ludzi z Forum.Patent mega prosty.W środku robisz ściankę działową.Wtedy masz miejsce do spania dla 2 kotów.Teoretycznie nawet dla 4 jak lubią na kupie.Poprzez postawienie ścianki działowej budka jest też wytrzymalsza.Nasze budki żyją już grubo ponad 10 lat.Tyle ze ja sprawdzam.Dbam.Nawet latem.Nie ograniczam sie do wymiany posłań -jesienią i zimą.W takiej budce moga dziać się różne rzeczy.Kot może zwymiotować.Przynieść upolowaną zdobycz i jej resztki tam leżą i się psują.Miałam ostatnio taki przypadek.Zawsze sprawdzam czy sucho i ciepło.Jak ciepła jest budka-najlepiej sprawdzić zimą-tuż po wyjściu kota.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31660
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sie 26, 2024 21:57 Re: Budki na zimę dla kotów

ja stosuję takie kurtynki z polaru, dwie warstwy, paskiprzecinane naprzemiennie i na początku,zanim kot się nie przyzwyczai, podpinam te paski tak, zeby była widoczna dziura, potem stopniowo po 1 pasku uwalniam, żeby kot wyczuł, że to miękkie i nie stanowi ograniczenia. Wszystkie się przyzwyczaiły do tego
a te boxy z allegro mają 5 cm grubości można na wierzchu dołożyc warstwy 2cm styropianu i to owijać folią, ale te 5 cm, ustawione w dobrym miejscu, osłonietym od wiatru to już spoto. I absolutnie żadnej słomy, z tej słomy robi się bagno, jak kot wchodzi mokry, to pleśnieje, plus jest po prostu nieprzyjemne= skrawki, kawałki polarowe, z takiego grubszego polaru
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon sie 26, 2024 22:10 Re: Budki na zimę dla kotów

Dużo zależy od miejsca-gdzie ma stać taka budka.Czy to otwarta przestrzeń-czy schowana między zabudowaniami.Ten- styropian 5 cm też się dobrze sprawdzi.Ale na pewno trzeba dodatkowo zabezpieczyć dach.Bo górą ciepło ucieka.My stosujemy styropian i czasem dodatkowo-płyty meblowe.No i trzeba budkę obciążyć rzecz jasna.Musi być bardzo stabilna.Ja czasem okładam kamieniami czy cegłami-po bokach.I coś na góre.Kiwanie się budki -także zniechęca koty do wchodzenia.Silny wiatr może ją porwać -wiec musi być zabezpieczona.Ważna jest też wilgotność terenu.U mnie jest ogromna.Wiec jak popada jest bardzo mokro.I chłód jest bardzo odczuwalny.Muszę często dawać pod cienkie budki- podkłady styropianowe.W tym roku zimą -dodatkowo zabezpieczałam w tych cieńszych budkach-właśnie daszki.Dokładałam po płycie styropianu takiego 5 cm- na górę.Na to folia.Różnica duża.Na spody-pod taką budkę- lepiej sprawdza mi się ten najgrubszy styropian.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31660
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sie 27, 2024 8:22 Re: Budki na zimę dla kotów

Ja płyty meblowe czyli MDF nie użyję, ponieważ wiem co się dzieje z nimi przy wilgoci. Gniją.

Te budki nie miałyby stać u mnie tj. może jedna, albo po prostu naprawię tę starą i włożę do niej grubszy styropian.

Ja nie jestem w stanie sprowadzać sobie pod dom wszystkich kotów z okolicy, dlatego chciałam dać budki sąsiadowi który też dokarmia.

A co by było gdyby w zimie to mnie coś się stało i koty zostałyby bez opieki?

Widzę że na tym forum jest tendencja że bardziej myśli się o kotach, a ktoś kto zaoferował im pomoc powinien bulić ogromne pieniądze na ich utrzymanie, zajmować się i sprowadzać wszystkie koty z okolicy do siebie. Kto ma tak dobrą sytuację to dobrze że może tak zrobić Ja nie mogę. Nie pracuję, żyję z renty i sama mam dużo chorób, w tym znajduję się w permanentnym stanie zagrożenia życia jakim jest przewlekła niewydolność oddechowa. Używam na stałe respiratora i mam znaczną desaturację podczas chodzenia czy jakiegokolwiek wysiłku min. przy spadku poniżej pewnej wartości mogę zaliczyć śmiertelny upadek z powodu utraty przytomności.

Te wszystkie rady o bawieniu się w konstruowanie drewnianych budek są dla osób sprawnych fizycznie. Ja nie dam rady ich sama zrobić i nie mam pieniędzy na wynajem kogoś.

Muszę zrobić budki styropianowe, bo inaczej nic nie zrobię i nic nie będzie.

Nadmienię że u mnie w okolicy jest wielu zamożnych ludzi, w tym Burmistrz który przychodzi do sąsiada lekarza z którym się bardzo przyjaźnią. Koty chodzą po ich działce czasami, i oni wiedzą że ja je dokarmiam. Niestety z Gminy otrzymuję negatywne informacje o pomocy np. karmie poza zimą. Nikt mi zatem nie pomoże, muszę wymyślać sama rozwiązania. Sąsiad też nie chce się zgłosić do Gminy po pomoc, skoro ja dokarmiam to przelecą do mnie i problem z głowy.

Ponadto mieszka w sąsiedztwie organista z rodziną, oraz 2 policjantów, jak również 2 lekarzy.

Niestety mieszkam w okolicy gdzie ludzie są zamożni a przy tym strasznie skąpi, i nikt nie chce pomóc, nawet zrobić takiej budki. Szkoda im pieniędzy, mogą przecież sobie za to kupić coś dla siebie. Emeryci i kaleki od dzieciństwa niech się zajmują i niech płacą, albo niech patrzą na śmierć z powodu niedożywienia lub chorób. Taka jest mentalność ludzi z Gminy miejsko-wiejskiej. Zwierze to ktoś gorszy i tyle.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Wto sie 27, 2024 9:19 Re: Budki na zimę dla kotów

Ty jakaś dziwna jesteś.W pierwszym poście pytasz czy ktoś ma doświadczenie z budkami styropianowymi dla kotów wolnożyjących.

Dostałaś odpowiedzi.Rady.A teraz wszystko krytykujesz.Począwszy od braku środków -po bawienie się w konstrukcje drewnianych budek a skończywszy na braku możliwości sprowadzania do siebie wszystkich kotów z okolicy. A to Twoje zdanie wkurzyło mnie najbardziej

Widzę że na tym forum jest tendencja że bardziej myśli się o kotach, a ktoś kto zaoferował im pomoc powinien bulić ogromne pieniądze na ich utrzymanie, zajmować się i sprowadzać wszystkie koty z okolicy do siebie.

To kocie Forum.I tak tutaj myśli się głównie jak pomóc kotom.Często ogromnym kosztem.Często wyrzeczeniami.Szukaniem Sponsorów.Zakładaniem zbiórek.Szukaniem każdej drogi-która moze przyblizyć cel.Koci cel.Aby mogły żyć godnie.Takim celem jest nie tylko karmienie ale i sterylizacja a także zapewnienie schronień -jeśli takich koty nie mają.

Bez tego często chorują jesienia i zimą.

Nikt tutaj nie napisał o budkach drewnianych.Dałam Ci rade jak mozesz z dużych płyt grubego styropianu zbudować podwójną budkę-stosując w środku przegrodę styropianową..Zamiast długiego tunelu o którym piszesz.Gdzie koty muszą gnieżdzić sie na kupie i mają utrudnioną droge ucieczki w razie czego.Gdzie w razie chociażby kk będa się od siebie wzajemnie zarażać.

Nas nie interesuje gdzie te budki mają stać.Moich budek jest masa w odległych terenach i nie sprowadzam kotów pod dom.Bo to byłaby dopiero heca-sprowadzić taką ilość.......

Na pierwsze budki z grubego styropianu robiłam zbiórki na forum aby zakupić materiał.Kilka budek drewnianych załatwiłam ze schroniska jako zarejestrowany opiekun.Styropian którym ocieplałam w tamtym roku zimą-miałam z odzysku.Chodziłam tam gdzie docieplają budynki i prosiłam.Nie wydałam na to ani grosza.Tylko moja praca i zadowolenie kotów.

Płyty meblowe owszem -można zastosować jako daszki wystające.Te noszę spod śmietników.Zabieram to co może mi sie przydać-kiedy tylko leży.Do pożniejszego wykorzystania.Czasem zabezpieczam je folią -czasem nie.Ale są dodatkowym zabezpieczeniem.Jeśli po 2 sezonach namokną -to je poprostu wymieniam.


Jeśli nie zmienisz swojego krytycznego nastawienia-znowu nic nie zrobisz.Podobnie było w kwestii zabiegów.Zaczęłaś temat i na tym koniec.A grosz do grosza i mozna było zakupić klatkę iniekcyjną dla Weta.Nie są to aż tak ogromne pieniądze.Na pewno mniejsze niz karmienie kolejnych kotów,budowanie dla nich budek i leczenie w chorobie.

Co do ludzi-w mojej okolicy są tacy sami.Nic-nikogo nie obchodzi.A najbardziej głodne koty-są w miejscach gdzie przewija się obecnie masa ludzi-na działkach ROD.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31660
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sie 27, 2024 10:19 Re: Budki na zimę dla kotów

Wiesz co, ale ja też od wielu miesięcy prowadzę zbiórkę, i apeluję do wielu ludzi i jakoś wcale nie wpływają mi na tę zrzutkę masy pieniędzy. Ludzie czytają moje maile z apelami i w większości nie reagują. Nie moja wina.

Jako ciekawostkę napiszę że jakiś czas temu też prowadziłam zbiórkę na siebie. Moje apele czytało ok 1500 osób do jakich wysłałam maile, a potem wpłat dokonało w jednym roku 8 osób w drugim 5. Na końcu zamknęłam konto we Fundacji, bo nie miałam już pomysłów ani siły spędzać godzinami przed komputerem.

Tak więc można sobie prowadzić zbiórki, ale to ile tam się już zgromadzi środków jest nieprzewidywalne.

Ponadto miałam ofertę pomocy od sieci sklepów zoologicznych w postaci zbiórki karmy, ale po upływie ok 3 miesięcy nic nie udało się zebrać.

Każdy stara się tak jak ma czas, zdrowie i w zależności od tego ile kto ma pieniędzy.

Ja nie mam nawet samochodu, i mam problemy z poruszeniem się w tym z chodzeniem, więc rozwozić budek nie będę.

Przykro mi że się wkurzyłaś czytając co piszę, ale takie mam właśnie wrażenie jak czytam przesyłane w moim kierunku komunikaty, w tym pomysły których nie jestem w stanie zrealizować. Karmiciel nikogo nic nie obchodzi, jaką ma sytuację zdrowotną czy finansową. Powinien zrobić to czy tamto, a jak nie to jest dziwny itp.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Wto sie 27, 2024 10:44 Re: Budki na zimę dla kotów

Chyba żle mnie zrozumiałaś. :wink: Napisałam ze jesteś dziwna -bo najpierw pytasz- a potem negujesz-opisując wszelkie -przeciw.

To Ty nauczyłaś te koty-że mogą liczyć na Twoją pomoc.Bo nikt inny się nie pochylił.Zatem -Ty jesteś w pewien sposób odpowiedzialna -za ich los i dobrostan.To Twój problem jak sobie z tym poradzisz-bo koty i tak będą czekać.

Załóż osobny wątek na Forum.Napisz ze pilnie potrzebujesz zgromadzic środki na zakup materiałów do budek.Określ się.Jaka to ma być kwota.Ilość budek-koszt styropianu -najlepiej tego najgrubszego.Posłuzy na wiele lat i nie wymaga dociepleń.Koszt styropianu plus folia budowlana,klej montażowy i taśma mrozoodporna.

Powodzenie zbiórki zależy od losu.Nasza zbiórka daje jeszcze korzyści- głównie dzięki może 4-5 Osobom :1luvu: :201494 .Bo z Forum rzadko ktokolwiek coś wpłaci.Czy warto?tak.Prawie codziennie rano staram się cokolwiek napisać.Podnieść ją.Czasem wklejam obszerny materiał-czasem dodamy jakieś zdjęcie-czasem napisze parę słów.Ale doceniam to co tam dostaje :201494 i jest mi to ogromnie potrzebne.Czy mam na to czas?Nie ale to ważne-wiec staram sie tego pilnować. :!:

Ja też nie mam możliwości korzystania z samochodu.Budki dowozimy rowerem lub zanosimy.Ba nawet kotkę złapaną w pułapkę musimy do domu dotransportować rowerem.Bo nie ma innej opcji.A potem w ten sam sposób ją odwieżć -po zabiegu w miejsce bytowania-tyle ze juz wygodniej -bo w kontenerku.

Ty chyba nie masz konieczności dowozić budki daleko?My najdalej mamy 4 km w jedną stronę.Bo z tego co doczytałam-koty u Ciebie są dużo bliżej.

Strach ma wielkie oczy.Myślałaś o zrobieniu Bazarku?Albo przygarnięciu fantów na Bazarek?Samo Apelowanie na zbiórce nie wystarczy. :!:

Musisz otworzyć serca ludzi na potrzeby -kotów pod Twoją opieką.Narzekając na wszystko -to Ci się nie uda. :(
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31660
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sie 27, 2024 11:06 Re: Budki na zimę dla kotów

Nie wmawiaj mi odpowiedzialności za cokolwiek. Ja dokarmiałam jednego kotka którego udało mi się uratować od ropnia.

Potem inne koty zaczęły przychodzić wyjadać mu z misek wyjadać jedzenie jak zorientowały się podczas kocich godów chodząc po okolicy.
Potem wpakowały się do jego budki pod domem a jego z tamtąd wypchały. Była zima, co miałam zrobić, jak nie dało się inaczej nakarmić tego kota nie dając innym czegoś do jedzenia żeby się zajęły i pozwoliły mu zjeść.

Potem na wiosnę, jak zaczęłam dawać rzadziej jedzenie okazało się że spadły z wagi i zaczęły wyglądać na bardzo wychudzone. Żal mi się ich po prostu zrobiło i widziałam że nikt im nie pomoże.

Próbowałam zainterweniować w Gminie, a nawet w Ministerstwie.

Nie powinno się tak przedstawiać sprawy, że ktoś jest odpowiedzialny za koty pozostawione na pastwę losu przez Gminę.

Musisz też pamiętać że przy Bazarku trzeba też potem wysyłać ludziom rzeczy czyli udawać się np. na pocztę.

Ja mam po przejściu kilkudziesięciu metrów saturację 89. To jest stan kiedy trzeba podłączyć się do tlenu a u zwykłego człowieka takiego co nie ma rozpoznanej przewlekłej niewydolności oddechowej jedzie się na SOR.

Rowerem też nie dam rady jeździć, chyba że elektrycznym ale takowego nie mam.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Wto sie 27, 2024 11:20 Re: Budki na zimę dla kotów

Nic Ci nie wmawiam.To Ty starasz się zrzucać odpowiedzialność na innych.A nikt inny -jak już się przekonałaś-takiej odpowiedzialności nie odczuwa.Ok-nie czujesz sie odpowiedzialna-w porządku.Ja się czuję.I to bardzo.Czasem jak mi brakuje środków-nie mogę zasnąć w nocy-bo sie martwie co będzie kolejnego dnia.Czy uda sie przetrwać.Nakarmić wszystkie.

Ty wszędzie widzisz masę przeszkód.Możesz poprosić o zrobienie Bazarku-przez Kogoś.Ty nie szukasz rozwiązań.Wciągasz kogoś w dyskusję i na tym się kończy temat.Tak było poprzednio-kiedy pisałam na innym Twoim wątku.Nic to nie daje.Ani Tobie.Ani mi.Ani kotom.


W tym czasie kiedy mi to wszystko piszesz-mogłabyś chociaż założyć wątek na Forum.Zacząć zbierać środki na materiały.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31660
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 120 gości