Miau.PL

Mamy problemy ze stawami, bo oczywiście jak mieć problemy to lepiej w hurcie.
Są dni kiedy dupka jest ciężka i jest problem wstać. Nie muszę jej pomagać, ale podniesienie się zajmuje jej sporo czasu. Jak wstanie- jest ok, chodzi „normalnie”, siada, nie widzę aby siedząc odciążała którąś ze stron (obserwuje ją na podstawie zwyrodnień u psa). Ogon też stoi, ale zrobiła się zdecydowanie mniej skoczna i ruchliwa ogólnie. W trakcie kryzysu- nie jest w stanie przycupnąć w kuwecie i leci wszystko pod lekkim kątem
Doraźnie kiedy widzę problem mam podawać Loxicom. Bierzemy od 4 dni suple ArthoVet Complex na odbudowę chrząstki, ale efektów jeszcze nie ma. Loxicom doraźnie mam podawać przez 3-4 dni w dawce mniejszej niż się podaje jednorazowo i od dzisiaj znowu dostaje, bo wstać może, ale ewidentnie czuje dyskomfort.
Chce jej ulżyć i wprowadzić coś na stałe. Zastanawiam się właśnie nad Loxicom w dawce o połowę mniejszej żeby była jako „przypominająca” tak jak pisze producent, ale może ktoś z tutaj obecnych taki problem miał lub ma i jest w stanie powiedzieć mi o innym rozwiązaniu.
Veci wracają do tematu Solensi, a tej się boję dlatego wciąż trzymam się Loxicomu i szukam alternatywy.

MSM czyli siarka organiczna działa na stawy i jest przeciwzapalna i przeciwbólowa. Przeciwwskazania to zażywanie leków na rozrzedzenie krwi. Nie wiem jak stosuje się u kotów.

Ja bym rozważyła solensię. Rozmawiałam z 2 wetami ,twoerdzą,że nie spotkali się z tym,by kotu coś się po niej stało. a niektórzy dostają już parę lat . Czytałam tu na forum różne przypadki i tez się boję,ale u swojej kotki się zdecyduję podać,bo żal mi patrzeć na jej trudnościw chodzeniu (z otyłości).. Boisz się podać solensie z obawy przed skutkami ubocznymi ?

Jeszcze olejek cbd przychodzi mi do głowy wspomagająco,choć nie mam pojęcia ,który jest najlepszy obecnie

Moja Rudzia 16-latka, od kilku lat dostaje Hyalutidin, z dobrymi efektami, choć teraz mam zamiar zmienić jej na synomax, który polecała haaszek.

Mirka a w międzyczasie musiałaś wspomagać się typowymi p/bólowymi czy ten syrop był wystarczający ? Długo czekałaś na efekty ?
U nas bóle są napadowe choć nie mogę wykluczyć, że na co dzień dyskomfortu nie czuje.
Sprawdziłam ten drugi i nie ma dawkowania u kotów. Zakładam, że 2 ml wystarczą lub nawet mniej. To strasznie duża butla

O CBD wspominała vetka. Napisała mi Xavital, ale ja jestem niecierpliwa i potrzebuje efektów szybko, a olejki trochę czasu potrzebują. Solensi nie ufam, a moja nieufna intuicja parę razy już się sprawdziła, „że coś się stanie” i stawało się za każdym kurde razem. W jej przypadku nie podejmę tego ryzyka. Jak siedzi z tyłu głowy to nie zdecyduje się na nią.
I drażni mnie, że veci nie przedstawiają innych rozwiązań.

Ja bym rozważyła solensię. Tu masz kolejny głos "za", sporo osób poleca i ponoć dobrze działa.

CBD, no cóż. Jakoś nie chce mi się wierzyć w magiczną moc, ale w końcu wiara czyni cuda

Ja wam powiem jedno. Jestem osobą po kilku operacjach na kręgosłup z powodu znacznej skoliozy oraz mam dysplazję stawu biodrowego od dzieciństwa, i lekarze faszerowani mnie w wieku dorosłym takimi lekami jak np. tramal.

Teraz zażywam siarkę, a na dodatek pomogła mi też na problemy zapalne z jelitami.

Lekarze nie polecają suplementów, ponieważ oni się o tym nie uczą na studiach ponieważ to nie są leki. Mordowałam się z bólami i ze skutkami ubocznymi leków przeciwbólowych i nikt z tych wszystkich prominentów nie wspomniał nigdy o siarce. Umordowałam się kilkadziesiąt lat z bólem. Teraz prawie mnie nie boli tzn. rzadko jakbym się przeforsowała pracą fizyczną.

Siarka działa przeciwbólowo i przeciwzapalnie i jest za grosze. Poczytajcie sobie. Ja polecam. Jeśli chodzi o zwierzęta to trzeba może spytać czy weterynarz nie ma nic przeciwko temu żeby kot to zażył.

Tu jest droższa wersja bo dla zwierząt wszystko droższe

https://holista.pl/pl/suplementy/467-ms ... 34040.html

Ja mam siarkę z ostrovitu i tam w środku jest miarka z dwoma końcami jeden to 1 gram a drugi to 0,5 gram.

https://allegro.pl/oferta/ostrovit-supr ... 6169446423

Katarzynka01 pisze:Ja bym rozważyła solensię. Tu masz kolejny głos "za", sporo osób poleca i ponoć dobrze działa.

CBD, no cóż. Jakoś nie chce mi się wierzyć w magiczną moc, ale w końcu wiara czyni cuda

Nie, nie, nie na Solensie nie dam się namówić. Nie bede nawet rozważać. Jeśli alternatywa będzie droższa- przepłacę. Na Solensie trzeba mieć ok 250 zł miesięcznie. Może to być łatwo przebić, ale mając wybór mojego komfortu psychicznego bez dopatrywania się skutków ubocznych na siłę których może nie być to wolę jednak przepłacić. Możemy na tym ucierpieć obydwie.
Ja jestem straszną panikarą w przypadku moich zwierząt jeśli nie miałam styczności z problemem i jest źle praktycznie uśmiercam w myślach zanim zdążę ochłonąć i zacznę łączyć fakty. Parę miesięcy temu jak miała zaburzenia równowagi szukałam już krematorium bo nie wiedziałam co się dzieje i spanikowałam

Doris patrzyłam już tego suplu. Nie znam tej marki Holista i czekam na odzewy psiarzy i kociarzy czy ktoś go stosował w tej formie czy ludzkiej. Nasze vetki są sceptyczne do innych rozwiązań niż Solensia więc nawet nie będę pytać co o tym sądzą. Nie proponują żadnego zamiennika, żadnego innego rozwiązania więc szkoda czasu na dyskusje.

Chikita pisze:

Katarzynka01 pisze:Ja bym rozważyła solensię. Tu masz kolejny głos "za", sporo osób poleca i ponoć dobrze działa.

CBD, no cóż. Jakoś nie chce mi się wierzyć w magiczną moc, ale w końcu wiara czyni cuda

Nie, nie, nie na Solensie nie dam się namówić. Nie bede nawet rozważać. Jeśli alternatywa będzie droższa- przepłacę. Na Solensie trzeba mieć ok 250 zł miesięcznie. Może to być łatwo przebić, ale mając wybór mojego komfortu psychicznego bez dopatrywania się skutków ubocznych na siłę których może nie być to wolę jednak przepłacić. Możemy na tym ucierpieć obydwie.
Ja jestem straszną panikarą w przypadku moich zwierząt jeśli nie miałam styczności z problemem i jest źle praktycznie uśmiercam w myślach zanim zdążę ochłonąć i zacznę łączyć fakty. Parę miesięcy temu jak miała zaburzenia równowagi szukałam już krematorium bo nie wiedziałam co się dzieje i spanikowałam

Doris patrzyłam już tego suplu. Nie znam tej marki Holista i czekam na odzewy psiarzy i kociarzy czy ktoś go stosował w tej formie czy ludzkiej. Nasze vetki są sceptyczne do innych rozwiązań niż Solensia więc nawet nie będę pytać co o tym sądzą. Nie proponują żadnego zamiennika, żadnego innego rozwiązania więc szkoda czasu na dyskusje.

Z tym panikowaniem, to doskonale Cię rozumiem
Ja nie mam żadnego stosunku do solensii bo nigdy jej nie stosowałam. Jak pisałam - słyszałam wiele pozytywnych opinii na jej temat. Koleżanka, której ufam w kwestii kociej stosowała u swojego kociego staruszka. Kot był bardzo stary, a do tego chorujący na nowotwór z którym udało mu się przeżyć sporo lat. Zaznaczam dlatego, żeby pokazać, iż nawet u starego i wielce schorowanego kota ten lek się sprawdził.
Nie namawiam, jeśli masz opór przed tym środkiem, tym bardziej nie namawiam.
Nad cudownymi suplementami ja bym się z kolei poważnie zastanowiła. Nie ufam takim cudownym środkom. Siarka? Może. Ale bez konsultacji z dobrym wetem - nigdy w życiu.

Mam opór duży. Bardzo duży. Skutki po każdym leku to cechy osobnicze. Nie da się przewidzieć reakcji. Na 10 kotów czy psów trafi się taki który nie zareaguje albo zareaguje odwrotnie i ja się właśnie boję, że moja będzie tym jednym na dziesięć.
Solensia to w sumie nawet nie lek, a p/ciała więc niby lek, ale z drugiej strony też nie farmaceutyk. Jest gdzieś pomiędzy.

Siarka o której wspomina Doris ma tylko ta Holista więc albo jest w bardzo nędznej dawce albo dopiero jest wprowadzana na rynek w formie ogólnodostępnej i tylko jeden producent się na to odważył. Trudno powiedzieć. W typowych suplach ta siarka nie występuje. W każdym suplu jest za to glukozamina. Może to odpowiednik ludzkiej siarki, ale zdecydowanie słabszy.
Bąbel nie miała tylnej lewej łapki (albo prawej, w zależności czy się patrzy od tyłu czy przodu), ona ma prawdopodobnie problem z tą stroną. Dziwny zbieg okoliczności. Pies miał obustronne zwyrodnienia więc nie wpisuje się w ten koci schemat.

Chikita pisze:Mirka a w międzyczasie musiałaś wspomagać się typowymi p/bólowymi czy ten syrop był wystarczający ? Długo czekałaś na efekty ?
U nas bóle są napadowe choć nie mogę wykluczyć, że na co dzień dyskomfortu nie czuje.
Sprawdziłam ten drugi i nie ma dawkowania u kotów. Zakładam, że 2 ml wystarczą lub nawet mniej. To strasznie duża butla

O CBD wspominała vetka. Napisała mi Xavital, ale ja jestem niecierpliwa i potrzebuje efektów szybko, a olejki trochę czasu potrzebują. Solensi nie ufam, a moja nieufna intuicja parę razy już się sprawdziła, „że coś się stanie” i stawało się za każdym kurde razem. W jej przypadku nie podejmę tego ryzyka. Jak siedzi z tyłu głowy to nie zdecyduje się na nią.
I drażni mnie, że veci nie przedstawiają innych rozwiązań.

Hyalutidin stosuję z zalecenia naszego weterynarza, tego samego od 2011 roku, zna dobrze moje koty . Po tym jak Rudzia zaczęła sztywno chodzić na wyprostowanych łapkach i zgarbiona, przestała też wskakiwać na wyższe miejscówki, po dokładnym jej zbadaniu wet zalecił ten preparat. Podaję go przez miesiąc , później 3 miesiace przerwy, kończymy już 3 butelkę, ona dostaje
1 ml dziennie, bo waży ok 5 kg. Zauważalne efekty na początku były chyba po jakiś 2 tygodniach, nie tak od razu, ale teraz działanie utrzymuje się cały czas, Rudzia wchodzi nawet na wyższe miejsca, choć okrężna drogą. Zostaje tylko ten syrop, nic innego jej nie podawałam, ale kazdy przypadek jest inny, zależy od stanu pacjenta.
Ten synomax jest też w wersji dla kotów BIO-VET Synomax Kot 100 ml syrop na stawy dla kota, dawkowanie też takie samo obu preparatów.

Wiesz @Chikita, w takiej sytuacji, gdy masz opór przed solencją, zastosuj CBD. Może akurat okaże się, że na Twoją kotkę i jej dolegliwości podziała.
Nie wiem czy to pomoże, u moich kotów nie zauważyłam żadnego efektu, ale i ich dolegliwości były zupełnie inne. Więc trudno porównać i wnioskować.
Niewątpliwie plusem (oczywiście dodatnim ) jest brak skutków ubocznych.
Nic nie ryzykujesz stosując, a masz szansę coś zyskać.

Moj wet polecał dokładnie ten sam preparat, który poleciła Ci Twoja wetka. Tylko należy kupić ten zawierający najwyższą dawkę.
Swoje opakowanie komuś oddałam, ale zapytam mamę czy nie zostało po Kociu, jeśli jeszcze ma, a Ty chciałabyś stosować, mogę Ci podesłać.

To w sumie bezpieczne rozwiązanie

Ja bym najpierw spróbowała MSM, bo siarka organiczna nie powoduje takich niebezpiecznych powikłań jak ta cała solensia o której piszecie.

https://www.doz.pl/czytelnia/a16940-MSM ... wwskazania

Katarzynka jeśli się kurzy i nie będzie przydatne to z chęcią przytulę.
Spróbujemy. Czekam aż vetka zamówi nam Artikroll, ale musi znaleźć kapsułki. Dla psa pomogło, ja mam w paście, ale pasty jeść nie chce. Ma poszukać kapsułek kocich i ściągnąć. W Polsce Artikroll w tabletkach czy kapsułkach w ogóle nie jest dostępny, pasta też nie jest najłatwiejsza do kupienia.

O tą siarkę zapomniałam dzisiaj zapytać. Byłyśmy w lecznicy, bo po Nospie rewolucje wyszły, ale tematy schodziły na różne drogi i wyleciało mi z głowy. Jutro mamy przyjść to postaram się nie zapomnieć i zapytać o te środki. Czy są stosowane i czy można je u zwierząt stosować. Dzisiaj dość nerwowo było.