Strona 1 z 1
Nietypowe (?) zachowanie - prośba o poradę

Napisane:
Pon sie 12, 2024 9:53
przez Solvikki
Cześć wszystkim - to mój pierwszy post, więc wypada się przywitać. Forum czytam cichaczem od jakiegoś czasu, teraz jednak potrzebuję porady, pora więc się w końcu odezwać...
Tło problemu: mam trójkę kocurów, nazwijmy je Najstarszy (16 lat), Średni (rok i trzy miesiące) i Najmłodszy (3 miesiące). Najstarszy ze Średnim znają się już rok i chociaż miłości między nimi nie ma, to tolerują się wzajemnie. Najmłodszy przyszedł do nas trzy tygodnie temu i od razu zaprzyjaźnił się ze Średnim (jego biologicznym braciszkiem, nota bene) i przynajmniej zakolegował z Najstarszym. Najstarszy jest niekastrowany (trafił do mnie mając 8 lat i weterynarz powiedział, że to już za późno), Średni wykastrowany, Najmłodszy będzie wykastrowany jak tylko skończy 6 miesięcy - być może istotne dla problemu.
Teraz problem: Przez trzy tygodnie wszystko szło jak po maśle, aż nagle wczoraj rano Najstarszy zaczął chodzić krok w krok za Najmłodszym, próbując go - cóż - bzyknąć. Próbował tego rok temu też ze Średnim, ale Średni szybko pokazał mu pazurami, że sobie nie życzy, natomiast Najmłodszy jest kompletnie pozbawiony asertywności i nie potrafi się sprzeciwić. Tym bardziej, że jest między nimi 3 kilo różnicy. Szukałam jakiegoś rozwiązania w internecie, ale nieliczne porady, jakie znalazłam, mówiły że to normalne i żeby pozwolić kotom samym ustalić granice. Ja to rozumiem i nie miałabym nic przeciwko, żeby moje czworonożne dzieciaki były orientacji jakiej sobie życzą, ale Najstarszy jest tak nachalny, że Najmłodszy zaczyna się go bać. Nie może iść spokojnie do kuwety, nie może zjeść obiadu, nie może się nawet położyć na drzemkę, bo Najstarszy łazi za nim bez przerwy i co rusz próbuje łapać go za kark i dosiadać. Minie jeszcze sporo czasu, zanim urośnie na tyle, by się postawić, a tymczasem już zaczyna zachowywać się nerwowo. Próbowałam ich rozdzielać i przeciwnie - pozwolić Najstarszemu zrobić co tam uważa za słuszne, w nadziei, że się uspokoi. Nic nie działa. Czy możecie mi coś poradzić?
Re: Nietypowe (?) zachowanie - prośba o poradę

Napisane:
Pon sie 12, 2024 12:22
przez andorka
Przede wszystkim zmienić weta i wykastrować najstarszego kota po wcześniejszych badaniach. Nie ma czegoś takiego jak "za późna " kastracja
Re: Nietypowe (?) zachowanie - prośba o poradę

Napisane:
Pon sie 12, 2024 12:37
przez Katarzynka01
Zadziwia mnie opinia weta, że 8 lat to zbyt późno na kastrację. Jeśli jest zbyt późno, to teraz. I to ze względu na narkozę, która u starszego kota może uderzyć w nerki, a tego akurat nie sposób przewidzieć.
Jednak coś trzeba zrobić bo jeśli utrwalą się takie zachowania i reakcje o jakich piszesz, będziesz miała problem w postaci kompletnej destabilizacji układów w stadzie.
Jakkolwiek w normalnej sytuacji jestem przeciwna takim metodom, to jednak jest coś takiego jak kastracja hormonalna w postaci zastrzyku powtarzanego co kilka miesięcy. Zresztą może się okazać po kastracji najmłodszego (kastracja i plus minus miesiąc czasu, aż ucichną hormony), że to regularne powtarzanie nie będzie konieczne. Najstarszy wydaje się wyczuwać, że w najmłodszym działają i pracują hormony i stąd taka jego reakcja.
Bez względu na to, jaką decyzję podejmiesz - kastracja czy hormonalne tłumienie, musisz to zrobić jak najszybciej.
Re: Nietypowe (?) zachowanie - prośba o poradę

Napisane:
Pon sie 12, 2024 13:03
przez Solvikki
andorka pisze:Przede wszystkim zmienić weta i wykastrować najstarszego kota po wcześniejszych badaniach. Nie ma czegoś takiego jak "za późna " kastracja
Wet już zmieniony po tym, jak nie poradził sobie z prostym (?) wycięciem mięsaka u Średniego.
Obawiam się, że na normalną kastrację to teraz już faktycznie za późno, tym bardziej, że Najstarszy ma problemy z nerkami. Może faktycznie jakieś hormony by podziałały, chociaż mam pewne opory przed tą metodą. Próbowałam szukać jakichś środków zapachowych albo feromonów, które by złagodziły takie zachowania, jednak google jest mało pomocny, bo nie bardzo rozumie o co go pytam...
Re: Nietypowe (?) zachowanie - prośba o poradę

Napisane:
Pon sie 12, 2024 17:02
przez mziel52
U mnie jeden kastrat kopulował z drugim. Starszy z młodszym. Nigdy nie miałam tak kochających się nierozłącznych kotów.
Re: Nietypowe (?) zachowanie - prośba o poradę

Napisane:
Pon sie 12, 2024 17:13
przez Katarzynka01
Solvikki pisze:andorka pisze:Przede wszystkim zmienić weta i wykastrować najstarszego kota po wcześniejszych badaniach. Nie ma czegoś takiego jak "za późna " kastracja
Wet już zmieniony po tym, jak nie poradził sobie z prostym (?) wycięciem mięsaka u Średniego.
Obawiam się, że na normalną kastrację to teraz już faktycznie za późno, tym bardziej, że Najstarszy ma problemy z nerkami. Może faktycznie jakieś hormony by podziałały, chociaż mam pewne opory przed tą metodą. Próbowałam szukać jakichś środków zapachowych albo feromonów, które by złagodziły takie zachowania, jednak google jest mało pomocny, bo nie bardzo rozumie o co go pytam...
Skoro ma problemy z nerkami, zapomnij o opcji narkoza, to tylko pogorszy stan nerek.
Narkoza jest ryzykowna zawsze, nawet u młodych i zdrowych kotów, ale nie rezygnuje się z zabiegów, to oczywiste. Natomiast im kot starszy, tym ryzyko większe, zwłaszcza to związane z nerkami. O ile nie mamy do czynienia z zabiegiem ratującym życie, po co dobijać kocie nerki?
Kastracja farmakologiczna u kocura w tym wieku jest opcją do rozważenia i jest niewątpliwie mniej ryzykowna.
Re: Nietypowe (?) zachowanie - prośba o poradę

Napisane:
Pon sie 12, 2024 17:44
przez ita79
Kastracja i jeszcze raz kastracja (przy narkozie wziewnej ) , żadnych hormonów bo przejdziesz z deszczu pod rynnę i wyhodujesz u kocura nowotwór, a hormony to nadal leki i nie są obojętne dla nerek i wątroby!
Zostawiając sytuację tak jak jest , nie tylko psychicznie mały będzie męczony- co już obserwujesz, ale i do kopulacji może dochodzić i będziesz mieć problem za chwilę z wypadającym odbytem u malca . Gwałty samców na kotach które nie mają się jak bronić się zdarzają- a bierz pod uwagę nie tylko wielkość narządu w stosunku do małego kociaka , ale i haczyki na prąciu - rozrywające odbyt...
Nie ma tu na co czekać, jak się wpycha malca w przestrzeń niekastrowanego samca to trzeba go ratować a nie patrzeć na rozwój sytuacji. Póki co sam reaguj i odganiaj za każdym razem najstarszego od malucha.
Beznadziejni weterynarze- znów kolejny się popisał

. 10 letni kot- za stary ! Gdzie ja 20to letnią kotkę kastrowałam , taką prosto z ulicy , nie badaną i zaniedbaną mocno.
Re: Nietypowe (?) zachowanie - prośba o poradę

Napisane:
Pon sie 12, 2024 18:33
przez Katarzynka01
Solvikki, Twój kot, Twoja decyzja.
Osobiście odradzam. Bezpieczeństwo narkozy wziewnej to mit. Jest po prostu (podobno) mniej niebezpieczna. Ale u kota w tym wieku niebezpieczna jest każda.
Z tym hodowaniem nowotworu też nie należy dać się zwariować (choć głównie narażone są w takich sytuacjach kocice, nie kocury bo częstym skutkiem środków hormonalnych jest ropomacicze, guzy listwy mlecznej czy w ogóle układu rodnego). Kot ma 17 lat, znacząco większym ryzykiem jest pogorszenie się stanu nerek.
Re: Nietypowe (?) zachowanie - prośba o poradę

Napisane:
Pon sie 12, 2024 20:04
przez ana
To mogą być, i najpewniej są, zwykłe zachowania dominacyjne. Co ciekawe, kastracja dominanta wcale nie musi ich zlikwidować. Jeden z moich kotów, choć wykastrowany za młodu i tak próbował "zarządzać" stadem markując krycie niepokornych.
Markując -- czyli odbyty nie były zagrożone.
Próbowałaś jakichś feromonów uspokajających?
Re: Nietypowe (?) zachowanie - prośba o poradę

Napisane:
Pon sie 12, 2024 20:14
przez anka1515
Ja bym nie kastrowała
Przeczekasz
Takie sytuacje miałam nie raz
Nie wiem czy jeszcze są w internecie zdjęcia kilku kotów- tworzących pociąg
Na początku byłam zaskoczona
Kastraty tez tak robią