Miau.PL

Trafiłam na fragment, że koty nas nienawidzą.
Serio?

Ależ ja pisałam o tym że jest to fajny kanał, bo Pan który go prowadzi omawia dokładnie różne problemy. Jednym z problemów może być właśnie określenie przyczyn zachowania kota, które chcielibyśmy zmienić. Czasem może to być właśnie kot który komunikuje że nas nie lubi a my nie wiemy dlaczego. Ja od lat karmię takiego kotka dzikiego tj. Waldusia, i mam właśnie wrażenie że on mnie nie lubi i nie wiem dlaczego.

Ten Pan omawia wiele problemów, i edukuje ludzi o kotach. Dlatego napisałam że to fajny kanał.

Przepraszam Doris, ale ten człowiek nie ma pojęcia o kotach. Posiusianie czy qpa jako oznaka nie lubienia ? Pan przez 10 min przypisuje ludzkie cechy dla zwierza. Koty nie znają uczucia lubię /nie lubię. Akceptują albo nie, czują się komfortowo i bezpiecznie albo nie, ale załatwianie się poza kuwetą nigdy nie dzieje się bez przyczyny, szczególnie jeśli wcześniej takiego problemu nie było.
Te wszystkie zachowania o których on mówi nie mają nic wspólnego z „lubieniem”. Jaki to jest wzrok „nieprzyjemny” który pokazuje, że kot nas nie lubi ? Miałam kotkę która gryzła, i to piekielnie mocno, ale to był wyuczony sposób na spełnienie jej zachcianki. Moja gryzie innych ludzi, da się dotknąć, ale to jest oznaka zazdrości u niej. Gryzieniem pokazuje, że obcy nie jest mile widziany i jak koty wychodzące- próbuje przegonić obcego.
Każde zachowanie ma swoje przyczyny, jeśli dziki kot do Ciebie nie podchodzi to może być płochliwy, może nie czuć potrzeby bliskości, może mieć złe doświadczenia z ludźmi, ale nie jest to oznaka „nie lubienia”. Nie każdy dzikus nawet po latach dokarmiania da się dotknąć czy podejść bliżej niż na dwa metry.

Chikita. Nie zgodzę się z Tobą . Kot jak najbardziej może lubić lub nie lubić kogoś (czy to człowieka, czy innego zwierzaka) . Zresztą, jak możesz uwzględniać , że kot ma takie uczucia jak zazdrość (bardziej skomplikowane ) a do lubienia być daleki ? Teraz właśnie obserwowałam przez dwa tygodnie dowody na to jak kociaki lubią towarzystwo ośmiolatka a pieciolatka nie bardzo. Chłopcy mieszkali u mnie przez kilka tygodni i starszy, już o wiele delikatniejszy przyciągał kociaki (małe i dorosłe) do siebie- pchały mu się na kolana, kładły obok, pozwalały głaskać. A młodszy - cóż, też czasami podeszły i zaczepiały , ale bardziej unikały. Nie robił im krzywdy- nie pozwoliła bym , ale każdy jego ruch był inny- pozbawiony czułości, choć starał się być delikatny, ale też i ciągnęło go do sprawdzania reakcji kotów na różne bodźce- jak tyćnięcie palcem.
Czym jest lubienie jak nie tym, że dobrze się czujemy w czyimś towarzystwie i chcemy w nim przebywać?
A wzrok kota i jego wymowa... uuuuu.. książkę można by napisać. Mają tak samo rozwiniętą mimikę jak my i tak samo okazują całym wyrazem twarzy pełny wachlarz emocji. Wystarczy je widzieć

Żeby Urzędnicy Gmin i Miast posłuchali czegoś takiego jak tu:

https://www.youtube.com/watch?v=nf_9sm9Xs2k

Mnie Ministerstwo odpisała że to że koty szukają poza zimą jedzenia od człowieka to wcale nie oznacza że go nie ma. Twierdzą że tak im po prostu łatwiej. Czyli jak jest 10 kotów i muszą jeść min. 4 razy za dnia to muszą złapać 40 myszy dziennie a 1200 miesięcznie. Ciekawe gdzie tyle jest.