Strona 1 z 2

Problem z uszkodzoną rogówką

PostNapisane: Czw gru 02, 2004 15:30
przez Marzanna
Witam na forum po dłuższej nieobecności i od razu wychodzę z problemem, który mnie nęka od wczoraj. Właśnie wczoraj moje najmłodsze kocią poszło pod nóż, słowem wycięli mu co trzeba i teraz dołączył do grona bezjajecznych. Sama kastracja przebiegła bez komplikacji, dziś kociak zapomniał, że coś tam pod ogonem miał a potem nie i trochę bolało. Za to już wczoraj podczas wybudzania martwiło mnie to, że nie otwierał jednego oka. Dziś było lepiej, ale wokół oka zrobiła się opuchlizna, w srodku zaczerwienienie i wypadnięta trzecia powieka. Biegiem do veta i okazuje się, że lekkie (na szczęście) uszkodzenie rogówki - taka mętna plamka na pierwszej powłoce, ponoć nie powinno przeszkadzać w widzeniu. Vet nie bardzo wie, co jest przyczyną. Oczy zakraplałam skrupulatnie, z tym że z powodu braku auta byłam ze zwierzakiem na piechotę, trochę wiał wiatr, może trzeba było uwzględnić przy zakraplaniu, że szybciej będzie wysychać oko. Vet mówi, że nie bo bywa że niekiedy ludzie w samochodzie jadą ze zwierzakiem i nie kroplą nawet do pół godziny i nic się nigdy nie stało. Ja kropiłam po drodze (20 min. pieszo) trzykorotnie. Nie mniej jednak jakiś kac moralny pozostał. Ta rogówka to niby nic takiego, ale ponoć może doprowadzić do owrzodzenia oka. Już się z tego wszystkiego nie zapytałam veta, czy to znaczy, że nie będzie widział albo co gorsza trzeba będzie oko usunąć?
Mam całą baterię leków i teraz walczę z kotem, który oczywiście oka broni jak twierdzy a ja mam 3-4 razy dziennie mu to podawać! Mieliście kiedyś taki problem lub może ktoś ze znajomych? Jak to się skończyło? I na koniec może jakieś porady jak poradzić sobie z opornym kociakiem, żeby nie skończyło się na wbitym w oko kroplomierzu...

PostNapisane: Czw gru 02, 2004 15:41
przez Maryla
Napisz skąd jesteś , bo w Wwie jest specjalista od kocich oczu www.garncarz.pl
moim kotom wet zaklejał oczy plastrem, bo kot w narkozie ma otwarte oczy, wlasnie dlatego żeby rogowka nie wysychala
krople powinny pomoc oby tylko byly dobrze dobrane
kciuki :ok:

PostNapisane: Czw gru 02, 2004 16:20
przez jul-kot
Witam!
Przyczyną jest, jak się łatwo można domyślić zapapranie oka przez weta w czasie zabiegu, ale tego wet Ci nie powie. Powinno się stosować antybiotyk, jeśli krople, to kilka razy dziennie, jeśli krople i maść, to 2-3 razy dziennie. Ja daję Biodacynę (krople), a po dziesięciu minutach Erytromycynę (maść okulistyczna). Jeśli kot jest nerwowy, owija się go w kocyk, kładzie na stole lub na kolanach i rozszerza powieki oka przyciskając tą samą ręką głowę od góry. Drugą ręką zakrapla się po jednej kropli. W ten sposób kot nie może gwałtownie poderwać głowy, bo jest blokowana ręką, a na wszelki wypadek kapie się jeszcze z pewnej odległości. Maść zakłada się podobnie, tylko trzeba bardziej uważać, bo trzeba wycisnąć około 5 mm maści bezpośrednio na oko. Potem zamyka się powieki i maść rozprowadza.
Pozdrawiam, Juliusz.

PostNapisane: Czw gru 02, 2004 16:24
przez Ewelcia
Musisz iść do weterynarza i to szybko!!!!

PostNapisane: Czw gru 02, 2004 16:25
przez Marzanna
Dzięki Jotul. A czy jest możliwość, że sama zapaprałam mu oko? Przecież niosłam w ręku ten zakraplacz, był otwarty, bo to jednorazówka. Bo jak vet mógł zababrać, w którym momencie? A wiesz może, czy takie zapapranie grozi faktycznie tak fatalnymi skutkami?

PostNapisane: Czw gru 02, 2004 16:29
przez Klaudia
Mój poprzedni kocurek miał uszkodzoną rogówkę oka. Zakrapiałam oczka zaleconymi kropelkami, nie pamiętam jakimi dokładnie ale jakieś standardowe myślę, przeciwzapalne i dodatkowo stosowałam też, oczywiście na zalecenie weta, taki żel wypełniający ubytek w oku nazywał się jakoś na C ale nie pamiętam :oops: dawno temu to było :roll:
W każdym razie po około 2 tygodniach oczko się zagoiło, nie było żadnych problemów.
Zagoi się ani się nie obejrzysz :D
No i spróbuj go okiełznać jakimś ręcznikiem przy zakraplaniu:wink:

PostNapisane: Czw gru 02, 2004 16:54
przez Marzanna
Ja dostałam następujące leki: Gentamycin 3-4x dziennie, Tropiconid 1x (rozszerza źrenice) i najdroższy z nich Naclet (2x dziennie), który ponoć najszybciej leczy stany zapalne. Do tej pory udało mi się dwa razy dać Gentamycin i raz Naclet. Kot na mój widok już zmyka!

PostNapisane: Czw gru 02, 2004 17:20
przez solaris
...

PostNapisane: Czw gru 02, 2004 17:35
przez jul-kot
Witam ponownie!
Pisałaś, że kot nie otwierał oka przy wybudzaniu się, więc musiał mieć uszkodzone w czasie zabiegu. Kot w narkozie ma oczy otwarte, więc trzeba bardzo uważać, bo oczy są wypukłe i wystarczy dotknięcie rogówki byle czym. Mógł też sam uszkodzić sobie rogówkę przy wybudzaniu.
Teraz ważne jest, żeby dostawał antybiotyk, bo może się dołączyć infekcja bakteryjna. Może być gentamycyna czy naclof. Musisz stosować te leki systematycznie, bo wtedy szybko się zagoi. To nie jest takie niebezpieczne, ale bolesne, po co kot ma długo cierpieć. Musisz go znieczulać głaskaniem, a potem w kocyk lub w ręcznik i kropić.
Kiedyś leczyliśmy kota, któremu drugi wbił pazur głęboko w oko. Zagoiło się prawie bez śladu, bo od razu daliśmy antybiotyk. Środek na regenerację rogówki to corneregel, leczymy nim koty po wrzodzie rogówki z rozległymi bielmami i te bielma powoli ustępują. Wrzód rogówki może powstać wskutek infekcji bakteryjnej i zaniedbania, Twojemu kotu to nie grozi, tylko stosuj leki regularnie.
Pozdrawiam, Juliusz.

PostNapisane: Czw gru 02, 2004 19:57
przez Lidka
Naprawde sam corneregel pomaga? to bedziemy walczyc dalej. Ale poczekamy co pan doktor zdecyduje
Moja Duska ma wlasnie takie jedno oko, po dlugiej kuracji zostaly jeszcze smugi zmetnienia. Z drugim teraz sie rozstrzygnie co mozna zrobic. Ale my walczymy juz od 14 pazdziernika. I mala fantastycznie znosi wszystkie zabiegi.

PostNapisane: Czw gru 02, 2004 21:47
przez Marzanna
Dzięki za wszystkie porady i pocieszenia. Kota 'męczę' zakrapianiem regularnie, więc mam nadzieję, że szybko wydobrzeje. Trochę się tylko obawiam, że on sobie te krople wymywa z oka, bo zaraz po zakropieniu jeśli nie uda mu się ich wytrząsnąć (trzymam mocno!) to potem myje je długo łapką. Czytałam, że zwierzęta mają w ślinie enzym, dzięki któremu szybciej goją im się rany, ale nie wiem, czy to dobrze, ze ów enzym 'współpracuje' z antybiotykiem.
Lidka, dlaczego twoja kotka ma takie oko? Też po zabiegu?

PostNapisane: Czw gru 02, 2004 23:48
przez Lidka
Ja moja kotweczke znalazlam z bardzo zaropialymi oczkami poltora miesiaca temu. Najpierw nie bardzo wiedzialam czy przezyje, ale sie udalo. potem myslalam, ze bedzie niewidoma, ale tez sie udalo. Na poczatku zaczelo si poprawiac jedno oko i juz na nie widzi. Teraz walczymy o drugie, ktore jest w zdecydowanie gorszym stanie. Tam jest okropne owrzodzenie rogowki
Chce wiezyc ze malutka nie straci tego oka:))

PostNapisane: Pt gru 03, 2004 8:21
przez jul-kot
Witam!
Lidko, sam corneregel nie pomaga w stanie zapalnym. Najpierw leczymy stan zapalny rogówki środkami, które podałem wcześniej, po podleczeniu stosujemy na zmianę antybiotyki i corneregel, po wygojeniu, kiedy pozostaje bielmo a zaczerwienienie rogówki znika, dajemy 2-3 razy dziennie biodacynę i po dziesięciu minutach corneregel.

To normalne, że kot po zakropieniu kropel wytrzasa je sobie i wyciera, dlatego jeśli stosuje się same krople, trzeba zakraplać częściej. Maść dłużej utrzymuje się w oku i jest przez to bardziej skuteczna, dlatego często się łączy krople, które lepiej wnikają i maść, która potem dłużej działa.
Pozdrawiam, Juliusz.

PostNapisane: Pt gru 03, 2004 8:43
przez Katy
Marzanna, skąd jestes?
Jeśli z Warszawy pójdź do dr Garncarza. Jeśli nie jesteś z Warszawy napisz do niego maila. Jeden z moich kociaków ma uszkodzoną rogówkę i stosujemy takie leczenie - Nacloff, Braunol i Tobrex na zmiane z Floxalem (każdy przez trzy tygodnie, bo po trzech tygodniach trzeba antybiotyk zmieniać). Takie leczenie właśnie dr Garncarz poleca.

PostNapisane: Pt gru 03, 2004 9:56
przez jul-kot
Tak na marginesie. Takie leczenie doktor Garncarz zaleca przeważnie. Znam go i często korzystam z jego pomocy. Natomiast o zastosowaniu corneregelu dr Garncarz nie wie, a przynajmniej nie wiedział do niedawna, bo go nie zalecał. Ja mam informacje na ten temat od znajomego weterynarza, który ma w rodzinie ludzkiego okulistę. Corneregel stosuję u kotki znalezionej w ciężkim stanie w piwnicy na rurach, miała zapalenie płuc i oba oczka zaropiałe, a po wyleczeniu pozostały bielma, mniejsze na jednym i prawie całkowite na drugim. Obecnie tego mniejszego już prawie nie ma, a większe znacznie się zmniejszyło i zbladło, chociaż były już tam poważne ubytki i zwapnienie rogówki. Leczenie trwa długo, wiele miesiecy. Czeka nas jeszcze operacja powiek u dr Garncarza, bo powieki też są uszkodzone, ale to dopiero po podleczeniu.
Pozdrawiam, Juliusz.