Załatwianie obok kuwety

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 11, 2024 22:54 Załatwianie obok kuwety

Witam, mam 2 kotki, z jednym są problemy,, jeśli chodzi o załatwianie się, nakreślę sytuacje mieszkaniowa i opiszę problem. Rudy kotek ma 4 lata - to jest ten problematyczny, bialy 2 latka. Zakwaterowanie:
- do końca 2023 roku mieszkanie około 40m2 w bloku, balkon osiatkowany, 2 duże kuwety, problemem jedynie był brak zakopywania kupek od czasu adopcji białego kotka tzn. 09.2022r.(czasem zakopał, czasem nie, a tu biały za niego i jakoś przeszło bez echa)
- do połowy kwietnia koty przebywały w domku rodzinnym na wsi wraz była partnerką, jej ojciec notorycznie wypuszczał rudego kota do ogrodu bez smyczy, został bardzo rozpieszczony i zdziczały.
- od połowy kwietnia przyjąłem kotki do siebie, mieszkanie 60m2, osiatkowany balkon + okno u mnie w salonie, jednak rudemu od samego początku było mało, chciał wychodzić non stop na dwór. Oczywiście ignorowałem go, jednak po czasie zaczął załatwiać się obok kuwety.
Zaobserwowałem ciekawą rzecz, gdy chce mu się kupke, strasznie domaga wyjścia się na dwór, miauczenie, skakanie na klamkę (sam otwiera drzwi, jednak te są na siłowniku i już powoli odpuszcza), chodzenie za mną i łaszenie się itp., po jakieś chwili beng kupka koło kuwety. Kuweta czysta, od 2 lat ten sam żwirek benek corn cat, jednak rudy nie wchodzi nawet do kuwety, od razu staje obok i robi swoje. Jedynie raz udało mi się go wsadzić do kuwety, gdy zauważyłem że zaczyna robić kupke, wydaje mi się że na drugi dzień normalnie załatwił się również w niej.

Przy 2 kotkach powinny być 3 kuwety, jednak mają 2 duże naprawdę i zawsze im to odpowiadało, jednak myślę zamówić tą 3, zależy co zalecicie. Oczywiście kotek jest zdrowy fizycznie ;), głowa to druga kwestia. Kuwety były rozstawiane w różnych miejscach, kupka zawsze obok. Proszę o pomoc :cry:

robcio2k

 
Posty: 1
Od: Wto cze 11, 2024 22:25

Post » Śro cze 12, 2024 11:03 Re: Załatwianie obok kuwety

Jeśli kotek zdrowy to zaczęłabym od spróbowania z innym żwirkiem, sam piszesz że od zawsze używacie tego samego, a może temu kotu on akurat nie odpowiada. A może kuwety są za małe i dlatego woli się załatwiać na zewnątrz?

kicalka

 
Posty: 12
Od: Pon gru 25, 2023 19:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 12, 2024 14:49 Re: Załatwianie obok kuwety

no i jak można coś takiego zrobić- dać kotu wolność, pozwolić żyć, po czym ponownie wpakować w murowaną klatkę zwaną mieszkaniem. Tak właśnie wygląda radość kota z "bezpiecznego życia" , oraz jego krzyk , że nie chce tego, że nie chodzi mu o większe bezpieczeństwo a o jakość życia. Nie dziw się, bo problemy będą tylko narastać- ciągły stres i kot zacznie poważnie chorować. Już zapewne ma jakieś problemy- bo przetrzymuje załatwianie czekając aż zostanie wypuszczony, a to nie wpływa na jelita dobrze.
Człowiek jednak wie najlepiej gdzie kot powinien się czuć dobrze i czym się zadowolić- a oto efekt.
Nie przeskoczysz... Ja miałam raz kocura, którego musiałam najpierw trochę ze sobą oswoić, przyzwyczaić (był z innego miasta, żył na ulicy, bałam się że tam będzie podążał) - więc wypuszczać nie mogłam początkowo. Pierwsze dwa tygodnie spokojnie z nami mieszkał, akceptował dom. Jak już w pełni wypoczął to zaczęło się- pod drzwi, płacz, próby wydostania się , następnie zrezygnowany szedł do pokoju i sikał na podłogę (nie znaczył, sikał) . W pewnym momencie ustąpiłam, założyłam obrożę (samorozpinającą) , adresatkę, był zaczipowany i wykastrowany, wyszłam z nim nocą pod blok, pochodził , luzem przy mnie, ale jak wołałam do domu, nie chciał wracać . Zostawiłam, po godzinie wyszłam szukać, nie było go, i tak co godzinę do południa (rano już wrzuciłam ogłoszenie - ktokolwiek widział, ktokolwiek wie) . Po południu wyszłam ponownie pod klatkę (tą uchylałam, ale jakaś menda zamykała) , a on siedział na ławce, czekał (tylko obrożę gdzieś zgubił) . Zawołałam, poszedł ze mną do domu. Poprosił kolejnego dnia, wyszedł, ale już za godzinę był pod blokiem bym go wpuściła. Kolejnego dnia to samo, a następnego już o wyjście nie prosił - został niewychodzącym .To jedyny przypadek jaki poznałam w życiu, który zrezygnował sam z wyjść . Był jednak już starszym kotem.. chciał najwyraźniej poznać przestrzeń w koło mieszkania, ale tułaczki miał już dość po latach (samotnych) na ulicy.
Załatwianie się poza kuwetą to często jest objaw kociego krzyku rozpaczy.

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 905
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Śro cze 12, 2024 20:13 Re: Załatwianie obok kuwety

Spróbuj tymczasowo z inną kuwetą i innym żwirem, bentonitowego drobnego „dla bobasów” który powiedzmy jest swego rodzaju piaskiem, możesz nawet dorzucić w ramach testów zwykłą ziemię wykopaną z parku (nie kupną, bo one mają wszelakie nawozy i dodatki dla kwiatków). Nie kupuj gruboziarnistych żwirków, bo są nieprzyjemne dla łapek. Nie wiem jakie masz obecnie kuwety, ale niech to będzie kuweta z niższym rantem. Czasem taki szczegół zmienia podejście.
Ktoś tu kiedyś reklamował miski z Ikea jako świetne kuwety. Niedrogie i dobre.
Ja przy dwóch kotach miałam dwie kuwety, ale głównie z tego względu, że jedna lubiła odkryte, druga tylko kryte i nie było opcji dostawić trzeciej z której korzystałyby obie.

Chikita

 
Posty: 7643
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Śro cze 12, 2024 20:34 Re: Załatwianie obok kuwety

Jak się układają stosunki między kotami? Lubią się?
Jak masz ustawione kuwety? Blisko siebie czy w różnych częściach mieszkania?
Czy to są kuwety kryte, czy otwarte? Jeśli kryte, to z drzwiczkami, czy bez (można drzwiczek nie montować, u mnie tak jest)?
Czy próbowałeś stosować ten żwirek - jest drobny, jak piasek, większość kotów go bardzo lubi.
https://www.zooplus.pl/shop/koty/zwirek ... t=335113.0

Wypuszczanie kota nie jest dobrym rozwiązaniem, szczególnie jeśli mieszkasz w mieście - to bardzo ryzykowne.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69976
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości