Strona 1 z 2
Kot leczony od 3 lat na padaczkę odmawia jedzenia. PORADŹCIE

Napisane:
Pt maja 03, 2024 11:16
przez dino&felek
Witajcie, Dinuś jest po przejściach. Padaczka zaczęła się nagle 3 lata temu, z obrzękiem mózgu widocznym na MRI. Od tamtej pory gdy wyszedł postawiony na nogi ze szpitala, hest na phenoleptilu od pół - 3/4 tabletki 25mg. Bierze też lewetiracetam i na noc gabapentyne.
Podejrzaną przyczyną za padaczkę w domyśle uznano toxoplazmozę, na którą miał kurację antybiotykiem długą. Ign było w normie a Igg w dniu pierwszej padaczki ponad 300. Pozniej Igg utrzymywało sięna poziomie średnio 100.
Został też w zeszłym roku wyleczony z neuro Fipu.
Półtora miesiąca temu zaczął wybrzydzać jedzenie, jednak ataki padaczku, które ma srednio 5 w miesiącu, sprawiały, że żarłoczność po ataku zapewniała porcję porządną jedzenia.
W wynikach USG komponenta stluszczeniowa wątroby, trzustka, skedziona, nerki pozapalne. Drogi żółciowe lekko pogrubiobe scianki, bez osadu. Na obrazie widok nie najgorszy jak na wiek 12 ponad i to co przeszedł.
We krwi nisko neutrofile, wysoko limfocyty. Lekko podniesione ALT, lipaza kocia w normie. Kreatynina i mocznik w normie. Wysoki stosunek alb/glob. WBC w dolnej granicy normy. Wapn w normie ale w nizszej polowie.
Badania zostały wykonane gdy miesiąc temu, odmówił ulubionych smaków, później zaczął jeść nawet bez ataków, choc troszke wybrzydzał i musialam zmieniać smaki.
Dostaje od tamtej pory ornipural na wątrobę w kroplowce podskórnie, ursopol i laktuloze. Do tego hepaxan/hepadol.
Teraz 5 dzień nie ma apetytu. Znowu, mimo lecxenia wątroby. Wącha i oddala od miski, lub polize chwilę. Dokarmiam odzywkami nutribound. I smaczkami w musue bo to zlizuje. Podaję na siłę do pasz zy po trichu. Kot zachowuje się normalnie. Myje się , bawi chwilę, ostrzy pazurki i wypróżnia prawidlowo. Ataków nie ma juz ponad 2 tygodnie i zaczynam trochę czekać bo po nich jest żarłoczny...
Proszę o opisy Waszych doświadczeń, jakies sugestie

Re: Kot leczony od 3 lat na padaczkę odmawia jedzenia

Napisane:
Pt maja 03, 2024 16:22
przez dino&felek
Up! To już 5 dzień odmawiania jedzenia. Dokarmian na siłę strzykawka ale wypluwa i jest to dla niego męka jak i dla mnie. Podałam mirataz na ucho, mija pół h i on sobie śpi po tym po prostu, nie zainteresowany jedzeniem... Brakuje już pomysłów... ,,:(
Re: Kot leczony od 3 lat na padaczkę odmawia jedzenia

Napisane:
Pt maja 03, 2024 16:59
przez mziel52
Jest ciepło, linieje, może się przytkał.
Re: Kot leczony od 3 lat na padaczkę odmawia jedzenia

Napisane:
Pt maja 03, 2024 17:36
przez dino&felek
Juz miesiąc temu zaczął wybrzydzać. Teraz jest tak, że bajzacniejsze smaczki go nie interesują. Już mam zalamke i dołujące myśli. Zrobił wueczorem pozadna kupę. Nie jest raczej przytkany skoro się załatwia? Mirataz nic nie zadziałał. Ugotowalam kurczaka, w ndyka. Pootwiwralam 5 różnych karm. Do karmialam na siłę to wypluł. Załamka.
Re: Kot leczony od 3 lat na padaczkę odmawia jedzenia. PORAD

Napisane:
Pt maja 03, 2024 17:58
przez mziel52
U mnie przy trzech kotach stoi stale kilka talerzy i wybrzydzają, zwłaszcza, kiedy gorąco. Kupę z czegoś zrobił, więc nie głoduje.
Re: Kot leczony od 3 lat na padaczkę odmawia jedzenia. PORAD

Napisane:
Pt maja 03, 2024 18:51
przez dino&felek
Dokarmiam na siłę i podaję odżywki. Cały dzień jednak nic sam nie tyka. I w tym jest problem. To nie pierwszy raz mamy lato razem i tak nigdy nie było. A zaczął wybrzydzać w marcu gdy jeszcze było chłodno. Także coś jest na rzeczy tylko nie wiem co. I nikt nie ma pomysłu poza tym, że to wątroba, która jest leczona i nie wet taka w wynikach tragicznie.
Re: Kot leczony od 3 lat na padaczkę odmawia jedzenia. PORAD

Napisane:
Pt maja 03, 2024 19:08
przez Chikita
Spróbuj kupić karmę gorszego sortu aby sprawdzić czy zje coś zupełnie innego. Kiedy kot nie je nieważne co kupisz, nieważna jest marka, ale to żeby jadł.
Co do laktulozy- kiedy ja dawałam swojej zauważyłam, że były dni kiedy moja nie jadła albo jadła mniej, ale za to wypijała kolosalne ilości wody. Na forum poradzono mi Makrolog i obecnie go stosuje. Myślę, że już trochę zaczyna coś tam działać, bo on nie działa tak natychmiastowo jak laktuloza która po dłuższym stosowaniu przestaje całkowicie działać.
Re: Kot leczony od 3 lat na padaczkę odmawia jedzenia. PORAD

Napisane:
Pt maja 03, 2024 19:10
przez FuterNiemyty
U nas mirataz dziala po kilku godzinach, potrzeba kilku dni dawek, by sie rozbujalo dzialanie.
Po gabapentynie wiekszosc dnia przespana, wiec i z jedzeniem tak sobie. Gdzies leki sie pokumulowaly i daja taki efekt? Mdlosci, niesmak?
Z jedzenia smieciowki, nietypowe: ser, ryba ( w roznej formie), mieso pieczone/duszone/surowe, tunczyk puszkowy,?
Wspolczuje, namowic futro do zjedzenia czegokolwiek bywa koszmarne.
Re: Kot leczony od 3 lat na padaczkę odmawia jedzenia. PORAD

Napisane:
Pt maja 03, 2024 19:56
przez dino&felek
Tak próbowałam wszystkich form jedzenia a teraz mam wrażenie , że po przymusowym dokarmianiu ma jeszcze większą niechęć . I tak wypluwa co dalam do paszczy. Dzis wyszedł ze mną na smyczy na spacer. Biega radosny, wszystko wącha i chodzi przy nodze. Nogi oczywiście odkazilam i umylam , ale to kolejne nieprzyjemności dla niego. Mirataz wcześniej nie zadzialal. Bo dostalam swie dawki gdy przestał jeść miesiąc temu i jedna sprowalam w tedy i nic. Ale jadl costam cokolwiek, pozniej ataki więc po nich żarłocznosc a teraz totalnie caly dzien. Rano tylko sosik wylizał z którejś karmy typu purina i zjafl jednego chrupka RC. Resztę usiłowałam wepchać do paszczy ale to męka.
Po gabie wczytaj zaczął jeść całkiem i zrobił kupala. Teraz dalam gabe wcześniej ale poki co bez zainteresowania. Nie wiem czego szukać i co robić. Wetka ma wyl tel. A ja nie wiem czy jeszcze go męczyć badaniami ba ślepo jutro w byle otwartej klinice, czy poczekać az sie odezwie wetka w końcu. Krew mial dopieto co badana w zeszlym miesiącu gdy nie jadł. Teraz 5 dni coraz mniej chęci a ja pootwueralam wszystko co możliwe... ☹️ Temp ma w normie i myje się, jest calkiem aktywny, chyba że śpi.
Re: Kot leczony od 3 lat na padaczkę odmawia jedzenia. PORAD

Napisane:
Pt maja 03, 2024 20:06
przez aga66
Może ma coś z jelitkami, jakiś stan zapalny. Kitka tak ma kilka razy w roku, ma zagazowane jelita i konieczny jest antybiotyk.
Re: Kot leczony od 3 lat na padaczkę odmawia jedzenia. PORAD

Napisane:
Pt maja 03, 2024 20:12
przez jolabuk5
Parę razy miałam taki przypadek, że kot przestawał jeśc, a u weta okazywało się, że nma zapalenie oskrzeli, albo tylko gardła i po antybiotyku apetyt wracał.
Ostatnio Sabci 2 razy pomogła cerenia - za pierwszym razem zwracała, po cerenii chyba przestało ją mdlić i zaczęła jeść (nie od razu, chyba pół dnia minęło). Za drugim nawet nie zwrazało, ale widocznie ją mdliło, po cerenii przeszło.
Oczywiscie warto spróbować "marketowych" karm, które koty chętnie jedzą.
Mocnym lekiem na apetyt jest Cachexan - ludzki lek, podawany przy braku apetytu w chorobach nowotworowych. 200 ml kosztuje 130 zł, ale u wetów można kupić parę ml, podaje się 0,5 ml.
A może coś go boli? Można zrobić test z podaniem mocnego środka przeciwbólowego (zwykle opiatu) i odserwować zachowanie po nim.
Sprawdzałaś, czy ma podwyższoną temperaturę (można się zorientować po nosie i łapkach, bo ja np. nie umiem mierzyć)? Wtedy też nie ma apetytu. Bywało, że moim kotom apetyt wracał po podaniu tolfiny na gorączkę (zwykle wtedy były przeziębione, ale nie zawsze miały katar).
Edit. Widzę, że temperaturę sprawdzałaś, czyli to nie jest przyczyna.
Re: Kot leczony od 3 lat na padaczkę odmawia jedzenia. PORAD

Napisane:
Pt maja 03, 2024 20:31
przez dino&felek
Wetka z polecenia nie chciała się zgodzić na antybiotyk. Ani steryd. Byliśmy na kontroli w zeszlym tygodniu i mimo, że wybrzydzał dalej to jak zmnienialam karmę lub smak to jadł coś całkiem z apetytem, choc ciut zawsze zostawało w misce.
Z tym przeciw bólowym to dobry trop. Choc przeszlam z nim wiele i nie widzę, by go bolało. Jednak to kolejny raz teraz gdy po podaniu Gaby tylko mu się chęć odpala, ale tylko na wybrane rzeczy. Dalam dwue h temu pol Gaby i nacpany zjadł całkiem dobrą porcję gitowanego indyka z kurczakiem. Także z hednej strony ulga, że sam. Z drugiej i tak muszę podac mu odżywkę bo nie pije i samo mięso ugotowane jest mało odżywcze.
Nie wiem co dprawia, że gaba cos pomaga.. czy to faktycznie od bólu? Czy po prostu ma takie działanie, że na haju jest faza na gastro, czy działa jakos na jego ukl nerwowy i odblokowuje cis co neurologicznie go zablokowało?
Czytałam sporo o oponiakach, jednak nie mam sił nerwiwych kota po przejściach poddawac narkozie teraz by powtórzyć rezonans i sprawdzić głowę znów. Szukam co jeszcze mozę być przyczyną? Czytałam o przypadku kici z padaczką - Myszki i odświeżyłam jej wątek. Tam kicia też nie chciała jeść ale wątek się urwał i nie wiem jak rozwiązała ten problem.
Jeśli chodzi o jelita, to dziś go masując zaczęło mu burczeć w kiszkach. Sam z siebie nie burczy, tylko po masażu. Kupy robi ok. Ma tendencje do zaparć i codziennie dostaje laktuloze. Czy i tak mogą być jelita?
Wetka obstawia wątrobę i dlatego chyba nie chce dokladac antybiotyków... Ale to nie jest normalbe by kot jadł tylko gdy jest na haju. Ale to znikome ilości.Choc dzięki Bogu sam cokolwiek zjadł.
Re: Kot leczony od 3 lat na padaczkę odmawia jedzenia. PORAD

Napisane:
Pt maja 03, 2024 21:05
przez jolabuk5
Tak, normalne to nie jest. Ale moje dostawały antybiotyk, bo wetka coś wysłuchiwała w oskrzelach, albo widziała w gardle.
Ważne, że coś w końcu zjadł!
Ciekawe, że on się przy tym tak dobrze czuje, "biega radosny" - to się nie kojarzy ani z bólem, ani z przeziębieniem, ani z mdłościami.
A może na spacerze jest lepiej dotleniony i stąd takia reakcja?
Re: Kot leczony od 3 lat na padaczkę odmawia jedzenia. PORAD

Napisane:
Nie cze 09, 2024 20:03
przez dino&felek
Założyłam wątek o gilu z jednej dziurki nosa. Póki co 11 dzień na Sinuloxie. Gila nie widzę od tygodnia ale bez anty też nie pojawiał się często. Miałam nadzieję, że apetyt ruszy alw stoi w miejscu. Albo podjada naćpany gabą albo tylko wieczorem późnym skubnie " na trzeźwo". Trafiłam na wątek o kotku z brakiem apetytu przy dobrych wynikach kre i mocznika az do momentu gdy okazało się, że kot praktycznie nerek nie ma, i teraz szukam jak wykluczyć taką historię. Stluszczenie wątroby jakieś jest ale na USG nie aż takie straszne a w ALT tylko ciut podwyzszone nad górną granicę. Obnizylam nieco dawki leków na padaczkę by odciążyć wątrobę. Dino jeśli w ogóle je to tylko wieczorami i przeważnie tylko podudzie z kurczaka gotowane. Codziennie mam rytuał gotowania tego, ale teraz i to zostawia trochę na talerzu. Tak, zaczęłam zmieniać miski ba talerze, podawać na różnej wysokości, podgrzane, zimne , rozwodnione. Smaczki dalej wchodzą, te w musietypu miamor itd, ale nie w takich ilościach by kaloryke zachować. Podbijam wątek bo nie wuem co dalej. Zbieram sie na kolejne badanie krwi i zbiore tez mocz tym razem. Jeśli macie jakieś sugestie co warto by zbadać to bardzo poproszę.
Re: Kot leczony od 3 lat na padaczkę odmawia jedzenia. PORAD

Napisane:
Śro cze 12, 2024 13:39
przez dino&felek
Aktualizacja - Dino skończył wczytaj 14 dzień na 0.3 sinuloxu w iniekcji. Dalej dostaje leki na wątrobę ornipural, hepaxan, hepadol, ursopol. Gila w nosie nie widziałam od tygodnia ale nie widywałam też często przed antybiotykiem. Dawki leków na padaczkę lekko zmniejszone. Wczoraj powtórzyłam po 3 miesiącach krew i neutrofile ( leukocyty, granulocyty itd) utrzymują się nadal poniżej normy. Były nisko też rok temu.
Limfocyty natomiast były dlugo ponad normą trochę a z wczorajszego badania wynika, że prawie dwukrotnie przekraczają teraz normę. Jest też za nisko hemoglobina.
ALT wróciło do normy. Nerkowe w normie cały czas.
Wit b12 w dolnej granicy normy. Tarczyca nisko ale w normie.
Czekam na wynik toxo i elektroforeze, oraz mocz, ktory postal w lodówce od 4 rano czyli bedzie z 12godzin.
Zawsze trudno pobiera sie krew u Dina, bo ma niskie ciśnienie, bierze leki ba padaczkę no i jeszcze sedowany gabą przez wetem. Tym razem był taki gęsty skrzep, że byłam w szoku. Po godzinie maltretacji udało się w koncu krew pobrać. Zauważyłam, że apetyt podnosi mu sie po takich stresach. Zjadł wczoraj bardzo ładnie cały dzień po powrocie od weta.
Temp miewa 37... Śpi więcej ale jest w dobrym humorze.