Warszawa ! Lecznica z rezonansem

» Pon kwi 15, 2024 19:21 Warszawa ! Lecznica z rezonansem

Potrzebuje informacji, nazwy lecznic gdzie zrobię rezonans dla kota z porządnym opisem. Najlepiej by było gdyby na miejscu była też możliwa konsultacja z neurologiem który po zobaczeniu będzie w stanie coś powiedzieć czy to jakieś zaburzenia w główce czy coś siedzi w kręgosłupie. O terminy nie pytam, bo na pewno się czeka i nikt z dnia na dzień mnie nie weźmie.
Terminy sprawdzę już sama, obdzwonię i dopytam o szczegóły, ale nie znam warszawskich lecznic i miejsc gdzie mają dobry sprzęt i ludzi. Nie chce mi się robić 300 km aby później okazało się, że trafiłam w niekoniecznie dobre miejsce.

Nie robiłam tam rezonansu - ale korzystałam z usług neurologa, wrażenia z lecznicy mam bardzo dobre - pierwszy raz mi się zdarzyło bym po wejściu została spytana czy mam chęć na kawę lub herbatę

. To oczywiście drobiazg, ale miły dla zdenerwowanego opiekuna. Ogólnie personel bardzo pomocny i zainteresowany.
Terminy mają bardzo przyjazne a sprzęt do rezonansu bardzo nowoczesny.
Na pewno będzie możliwość tak zgrać badanie by potem była możliwość rozmowy z neurologiem.

Piszę o Lecznicy Teodorowscy, ul. Maryli 28 w Warszawie.

Dobrze robi rezonans (i w dobrych cenach) Radiologica Vet na Wilanowie https://www.facebook.com/rezonansmagnet ... azwierzat/.
Ale zaczęłabym od konsultacji u neurologa, albo w ogóle dobrego weta po prostu. Mailowo może uda się coś uzgodnić - by nie jeździć parę razy, masz może nagrane to przewracanie się? Frajdę lekarz zbadał, spojrzał na rtg i od razu powiedział, na jakiej wys. i po której stronie ma zgnieciony rdzeń. Frajdę neurologicznie wyciągnął dr Tomasz Kalinowski, pracuje (a w razie czego operuje) tu: https://www.wetmedyka.pl/.
Choć ja pewnie nie paliłabym się do rozwiązań operacyjnych, kota ma się nieźle poza problemem z kupą, a dłubanie ewentualne przy rdzeniu to zawsze ryzyko.

Z Twojego kierunku bliżej jest AniCura Legwet w Legionowie. Tam mamy naszą dr rodzinną, która Frajdę wyciągnęła z drugiej strony tęczy parę lat temu i zawsze ma super intuicję (oprócz przede wszystkim wiedzy i doświadczenia), na miejscu maja rtg, tomograf, i chirurgów dobrych, ale z neurologów tam nie korzystałam. Dobry szpital i lecznica całodobowa. Na minus - trzeba wiedzieć, do kogo iść, bo jak to w całodobówkach, różnie można trafić.

My robiliśmy rezonans w Auxilium w Milanówku.

Miałam konsultacje z neurologiem to prawdopodobnie jest padaczka albo inne zaburzenia i zaproponował wprowadzenie BrainActive. No i nagrać, bo tak wygląda z opisu. Ale czy padaczka bierze się z dnia na dzień, nagle, bez żadnego urazu i po 14 latach ? No i tak diagnoza bez dokładniejszych badań ? Trochę taka diagnoza (wstępna) najprostsza dlatego jej nie ufam.
Nie mam nagrania, bo to się zdarzyło ówcześnie nagle i jedyne co byłam w stanie robić to amortyzować kota aby siedziała czy leżała i się nie włóczyła no i bek, w myślach ją praktycznie uśmierciłam i się zastanawiałam gdzie jest najbliższe krematorium :roll:

Wczoraj było podobnie, leciutko jakby miała zaburzenie równowagi (wczoraj już nie uśmierciłam :wink:

i obserwowałam jej chód i czy to chwianie występuje w jakimś momencie, po ktorej stronie i ewidentnie gorzej było z prawej, tak jak miesiąc temu. Przewracała się tylko na prawą stronę i wczoraj ją chwiało też na prawą stronę).
Mogę zrobić tomografię, to mam na miejscu, ale rezonans prześwietliłby ją dokładnie i dałby więcej informacji. Nie jestem zwolenniczką zbyt częstych prześwietleń, bo one nie są jednak obojętne.

Lecznica Teodorowscy wyskoczyła mi jak szukałam w Olsztynie, ale nie dogrzebałam się informacji, że rezonans jest na miejscu więc to może jakaś filia, ale bez sprzętu. Olsztyn bym miała ciutkę bliżej choć trasa woła o pomstę do nieba i czas dojazdu jest zbliżony jak do Warszawy.

Tak na wszelki wypadek napiszę (bo nie wiem, co miałaś na myśli), że o ile tomograf wykorzystuje promieniowanie jonizujące, którego nadmiar jest niekorzystny dla zdrowia (przy czym wspomniany nadmiar nie jest tak łatwo osiągnąć), o tyle rezonans działa na zupełnie innej zasadzie i nie kumuluje się z tomografem. Nie ma takich obostrzeń w przypadku stosowania rezonansu (za to nie można mieć odłamków metalu w ciele czy płytek spajających kości).
Rezonans w uproszczeniu stosuje się do nerwów i tkanek miękkich, dobrze pokazuje ogniska zapalne, tomograf zaś zwykle do tkanek kostnych (ewentualnie do poszukiwania nowotworu, gdy wiadomo że jest, ale nie wiadomo gdzie).
W przypadku Twojej kotki, kiedy padło podejrzenie, że to coś neurologicznego (ewentualnie ucisk na rdzeń), raczej celowałabym w rezonans.

Jeśli chodzi o padaczkę, jedną z metod diagnostycznych jest podawanie leków. O ile samo rzucenie diagnozy na tym etapie rzeczywiście wydaje się być pochopne (chyba że był to dobry specjalista, który miał do czynienia z takimi przypadkami), o tyle podawanie leków nie musi być złym pomysłem.
Czy padaczka mogła się nagle pojawić? Mogła. Dopiero na starość? Tak.
Może być tak, że wcześniej nie było objawów, a zmiany w mózgu stopniowo następowały czy narastały, aż pojawiły się napady; może być tak, że objawy były wcześniej, tylko niewykryte bo nietypowe; może być wreszcie tak, że mózg funkcjonuje inaczej z powodu zmiany funkcjonowania ciała i strukturalnie się nie zmienił (neurony nie obumarły, nie doszło do mikrowylewów itp.), ale nie działa prawidłowo (wtedy są to napady padaczkowe a nie padaczka i należy spróbować przywrócić równowagę w ciele, np. usunąć toksyny, poprawić ilość elektrolitów oraz WYRÓWNAĆ FUNKCJONOWANIE TARCZYCY). W Waszym wypadku mocno wysuwa się na pierwszy plan ta tarczyca, dlatego napisałam wielkimi literami - bo może napady ustąpią, jak tarczyca zacznie normalnie pracować. (Czy to usunie problem zaparć, nie wiadomo. Prawdopodobnie trochę na niego wpłynie.)

Jest jakiś ucisk, coś z dyskiem, coś z kręgosłupem. Dzisiaj poszłam do innej lecznicy gdzie po zobaczeniu drugiego zdjęcia już wcześniej stawiali na kręgosłup być może od silnego parcia i pani obmacała i było widać, że ją boli. Dostałyśmy p/bólowe na 4 dni (po dzisiejszej dawce odżyła), zrobić dwa dni przerwy, podać gabapentyne 1/4 kapsułki przez 4 dni i obserwować co działa lepiej i zastanowić się nad wprowadzeniem Solensi i gabapentyny na stałe. I zrobić badanie toksoplazmozy skoro nigdy nie miała, tylko nie zapytałam czy qpe mam polerować ze żwiru czy nie.
O rezonansie powiedziałam i zadała słuszne pytanie: co zrobię z tą wiedzą - czy dam pod nóż czy będę leczyć. Neurologicznie może dać jakieś wskazówki, ale skoro zdarzyło się dwa razy z miesięcznym odstępem i o różnym nasileniu to może nic nie pokazać nawet jeśli coś się dzieje. Jak się upieram to tomograf aby plecki zobaczyć, szczególnie dolny odcinek, bo taniej i nie muszę jechać do innego województwa.

Mój Pacuś (*) staruszek miał swoje lata i tez kręgosłup kiepski
Przez to z kupa był problem
Miał różne objawy , podejrzewali demencję itp
Od stawów tez dostał leki z których zrezygnowałam
Solensie mi odradzali
Weszłam z Braniactiv , wit bcomplex ,b12 , neurowit zamiennie
Później nivalin
Gabapentin tez mieliśmy ale jego ścięło na plastelinę i więcej nie podałam
Chyba ze dwa razy podałam tolfedyne bo i trzustka była
Z lactuloza tez nie za często bo mój się odwadniali i przy kroplowkach
I było nie najgorzej
Porozmawiaj z wet jak Ci się uda wit b complex trochę podawać
U nie u nie jednego kota po potłuczeniach pomagała

Jeśli gabapentynę masz dać testowo, to ja bym spróbowała z większą dawką. Zgaduję (wyprowadź mnie z błędu w razie czego), że to kapsułki 100 mg.
Wrażliwość kotów na gabapentynę jest różna, ale 1/4 kapsułki raz dziennie to ogólnie dość niska dawka. Zaczęłabym od wyższej i potem schodziła do najniższej skutecznej dawki.
Kocurkowi, którego mam kłopot zdiagnozować (nietypowe badanie do wykonania w Warszawie, bo w mojej okolicy nie da rady), podaję jedną całą kapsułkę 100 mg raz dziennie. Przez pierwsze dwa czy trzy dni, póki się przyzwyczajał do leku, chodził jak naćpany, ale teraz zachowuje się normalnie.

Testowo po p/bólowych, 1/4 kapsułki (kapsułka 100 mg) została dopasowana na podstawie Zylkene. 100 mg Zylkene powoduje, że żyje w zwolnionym tempie więc padło na 1/4. Nie będzie to idealne 1/4, bo się nie da perfekcyjnie tego podzielić (a przynajmniej ja nie dam). Gabapentyna podobno długo „schodzi” z organizmu, a przy obecnych qpnych problemach dłuższe przerwy nie są wskazane.

No tak, rzeczywiście. Gdyby kotkę ścięło jak mojego, to dwa dni mniejszej aktywności wystarczą, żeby ją znów przytkało. Tego nie wzięłam pod uwagę, jako że całość się nieco zapętla.

Będziemy wstępnie robić tomograf, muszę iść wpierw do owej lecznicy na konsultacje z neurologiem, bo jeśli przyjdę tylko ze skierowaniem od innego nie można później konsultować z nimi wyników. Co za naciągactwo. Tylko pytanie- z kontrastem czy bez ? Będę robić dolny odcinek gdzie już jakiś czas temu pokazywała reakcje bólowe przy dotyku i gdzie widać coś milimetrowego na rtg.
I obraziła się na nas vetka. Poprosiłam ją o skierowanie i powiedziałam, że byłam w innej lecznicy, bo kota ewidentnie bolało, był przestój i nie chciałam czekać na wizytę u niej następnego dnia i skierowania nam nie wypisze, bo kot był konsultowany gdzie indziej, a nie u niej :roll:

nieważne, że chodzimy do niej już trzy miesiące. Zaraz mi vetów zabraknie przez to obrażalstwo, że śmiem rozmawiać z innymi.

W lecznicy Teodorowscy da się umówić wizytę po rezonansie z neurologiem. Pani bardzo miła, zapytała się czy chętnie oddaje kota w obce ręce na czas badania i czekam spokojnie i oddaje niechętnie i nie czekam spokojnie

Edit, albo może od razu rezonans. Rezonans to koszt ok 2 tys jak podzwoniłam po kilku lecznicach. Max 5 tys jeśli będzie wymagane dodatkowo kolejnego odcinka.
Za tomografię miałabym zapłacić 1300-1500. Nie wiem czy jest sens bawić się w jedno i drugie skoro koszty sa tak naprawdę zbliżone. Myślałam, że rezonans to koszty min 3 tys albo i więcej.

Chikita pisze:I obraziła się na nas vetka. Poprosiłam ją o skierowanie i powiedziałam, że byłam w innej lecznicy, bo kota ewidentnie bolało, był przestój i nie chciałam czekać na wizytę u niej następnego dnia i skierowania nam nie wypisze, bo kot był konsultowany gdzie indziej, a nie u niej nieważne, że chodzimy do niej już trzy miesiące. Zaraz mi vetów zabraknie przez to obrażalstwo, że śmiem rozmawiać z innymi.

Wetom to już woda sodowa do głowy uderza i na dekiel im wali :evil:

Neurolog skierowała nas do Auxilium, ale powiedziała, że Teodorowscy mają świetnych neurologów którzy zrobią dobry opis i wytłumaczą co jest na zdjęciach jeśli umówię wizytę po badaniu. Wytłumaczą tak aby człowiek zrozumiał. Mogę zrobić gdzie będę chciała. Jeśli będą chcieli skierowanie kierowane bezpośrednio do nich to bez problemu wypiszą.
Opis szybciej w Auxilium, lepsze konsultacje u Teodorowskich.

Gdybyś ktoś potrzebował na przyszłość to polecam jak Blue lecznice Teodorowscy na Maryli i lekarza Pana Sokołowskiego. Obcy pacjent i dobrze zaopiekowany, lekarz nie biorący mnie za histeryczkę

Kawę mają jednak średnią :wink:

Warszawa ! Lecznica z rezonansem

Kto przegląda forum