Parwowirus u rocznej kotki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 12, 2024 18:18 Parwowirus u rocznej kotki

Hej odzywam się znowu bo może ktoś widział mój wcześniejszy post gdzie kotka miała problem z chodzeniem i byliśmy w Lublinie u neurologa i okazało się że ma parwowirusa wyszło z badań krwi). Pani doktor zapisała surowicę odpornościową ale w Lublinie jej nie ma. Pani doktor zapisała że możliwe ze jest w tomaszowie lubelskim który jest od nas okolo 3h drogi i nie opłaca nam się jechać trochę tylko po jedną rzecz i też musi być ten lek ciągle w zimnie. Więc mam pytanie czy wiecie gdzie w okolicach Białej Podlaskiej mogę dostać surowicę odpornościową dla mojej kotki?
Ostatnio edytowano Nie kwi 14, 2024 10:47 przez polalala, łącznie edytowano 1 raz

polalala

 
Posty: 17
Od: Sob mar 23, 2024 8:38

Post » Pt kwi 12, 2024 18:28 Re: Parwowirus PCV u rocznej kotki

Oczywiście nie wiem gdzie w Twojej okolicy można kupić surowicę.
Ale są telefony, trzeba dzwonić wszędzie gdzie to możliwe i pytać.
Osobiście już bym jechała do Tomaszowa L. po ratunek dla kota. Termos, na miejscu kupić mrożonkę (np marchewkę z groszkiem), włożyć mrożonkę do termosu, dołożyć surowicę i szybko do domu.
3 godziny dla ratowania życia i zdrowia kota to tyle co nic.
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4509
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Pt kwi 12, 2024 19:34 Re: Parwowirus PCV u rocznej kotki

Ja miałam w połowie lutego chorą kotkę, i forumowicze z tego forum mi uratowali kotkę. Pomogli też znaleźć gdzie jest surowica. Kotka żyje a miała tylko 10% szans.Jutro sobota, więc warto byłoby żeby ktoś podał tę surowicę jeśli się znajdzie. Im szybciej tym lepiej, bo to taka błyskawiczna choroba.

Napisz do Pani Kasi tj. Bastet z tego Forum. Ona może będzie wiedziała.

Lek do mnie trafił z lecznicy w styropianowym pudełku, w środku dali taki wkład chłodzący, a sama trzymałam go w domu w wiaderku po serku twarogowym i miałam tam lód. ampółki owinęłam folią bąbelkową żeby nie zamarzły i włożyłam je między kostki lodu. Surowica jest bardzo droga, nie wiem czy mówił ci weterynarz, ale jeśli możesz zorganizować na to środki z pomocą innych lub też możesz sama zapłacić, to wato bo kotka ma nikłe szanse na przeżycie bez niej.

Doris2

 
Posty: 306
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Pt kwi 12, 2024 20:14 Re: Parwowirus PCV u rocznej kotki

polalala - zadzwoń do mnie : 693 349 335 .
Piszesz o panleukopenii prawda ? Ja mam interferon , ratowałam nim nie jednego kota od pp . To jest zastępstwo surowicy tylko znacznie bezpieczniejsze, ale równie silne
Jestem z Białej

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 527
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Pt kwi 12, 2024 20:30 Re: Parwowirus PCV u rocznej kotki

albo jednak nie, wolę się nie mieszać , tu coś jest bardzo nie tak z diagnozami. Ponad tydzień temu (jak czytam w innym wątku) wet miał podejrzenie panleukopenii i dopiero teraz chcecie surowicę podawać ? Jak tyle czasu kot się nie poddał, to już tą surowicę można sobie darować. W ogóle paranoja jakaś, jakie objawy pp ma kotka ? Do kogo jeździsz ? Bo w Białej Podlaskiej nie ma chyba aż tak niekompetentnych wetów. Niektórzy są tragiczni, ale nie aż tak jak porównuję to co piszą/mówią o innych miastach - a tu proszę jaki piękny przykład.

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 527
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Pt kwi 12, 2024 20:42 Re: Parwowirus PCV u rocznej kotki

Proszę uważnie czytać;) bo z kotka jeździliśmy do Lublina do neurologa gdzie pani zrobiła z nami wywiad i zbadała kicie po wynikach padam wyszło że ma parowowirusa PCV, kicia dostaje witaminy i doktor mówiła że wyjdzie z tego tylko trzeba czasu. Surowica jest żeby przyspieszyć ten proces bo kicia nie ma takich poważnych objawów jak występują w tej chorobie. Bo wsyztsko z nią jest ok tylko ma problem z łapkami tylnymi i czasem się wywala. Więc najpierw trzeba uważnie przeczytać a potem komentować o kompetencjach, bo ja lekarzem nie jest i zdaje się na niego

polalala

 
Posty: 17
Od: Sob mar 23, 2024 8:38

Post » Pt kwi 12, 2024 21:02 Re: Parwowirus PCV u rocznej kotki

przeczytałam. I w życiu nie słyszałam o takim przebiegu panleukopenii. Jednak jeśli nawet takie dziwne objawy, to ten wirus sam odpuszcza- w dwa tygodnie max. Już jest zatem "po leczeniu" , szukajcie kolejnej przyczyny. I serio życzę powodzenia- ze względu na kota, bo tak można wieczność.. tu kilka stówek i tam kilka, bo może to a może tamto, a więcej kot wirusów załapie w tych gabinetach i zaraz ze stresu zacznie się i z pęcherzem problem i z nerwicą . Ech.... jak żyć

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 527
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Sob kwi 13, 2024 5:37 Re: Parwowirus PCV u rocznej kotki

Jaką konkretnie surowicę odpornościową masz podać kotce?
Surowica stosowana po kontakcie z parwowirusem kocim lub na początku choroby to przeciwciała. Jeśli Twoja kotka przechorowała bezobjawowo lub skąpoobjawowo panleukopenię i obecnie ma powikłania neurologiczne tej choroby to podanie przeciwciał nie ma sensu bo ich jest w organizmie bardzo dużo, skoro kotka pokonała sama wirusa i to szybko.
Na podstawie czego neurolog zdiagnozowała akurat to zakażenie? Jakie badanie z krwi zrobiła w tym celu?
To na pewno chodzi o parwowirusa PCV?

Blue

 
Posty: 23504
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob kwi 13, 2024 8:17 Re: Parwowirus PCV u rocznej kotki

Nasza kicia była sterylizowana w połowie lutego po paru dniach miała infekcję języka i nie chciała jeść ale wyleczyliśmy to i w trakcie tej choroby może tydzień po zabiegu miała problem z nóżkami tylnymi ze się wywracała. dostawała leki sterydowe, robiliśmy badania krwi ale wszytsko było ok, badania na Felv i fiv też nic nie pokazały. Więc z od jednego weterynarza przekierowali nas żeby robić rezonans/tomografie komputerową. Przejechaliśmy z kotka dwie godziny do Lublina gdzie średnio to zniosła. No i mieliśmy wizytę z panią neurolog gdzie jej diagnoza przed badaniem było susp. zaburzenie móżdżkowe. Ale po paru dniach dostaliśmy wynik na Koci koronowirus-negatywny i porwiwirus PCV- pozytywny. Zalecenia pani neurolog to wskazanie to terapi surowica odpornościowa, ewentualnie antybiotyk i suplementacja witamin z grupy B. Więc od tamtego czasu szukamy tej surowicy bo szkoda mi patrzeć na moją żywiołową kicie którą ma problem żeby gdzieś wskoczyć:(

polalala

 
Posty: 17
Od: Sob mar 23, 2024 8:38

Post » Sob kwi 13, 2024 20:39 Re: Parwowirus PCV u rocznej kotki

Kotka którą leczyłam z wielką pomocą forumowiczów nie ma powikłań neurologicznych po tej chorobie, bo błyskawicznie zareagowałam i forumowicze pomogli zorganizować lek.

Kotka zachowywała się normalnie, a dopiero w morfologii było widać że ma WBC zaledwie 2,5. Miała tylko pierwszego dnia kupy rzadkie, a potem po podaniu surowicy znacznie poprawiła jej się morfologia.

Mam nadzieję że weterynarz robił morfologię i wiesz chociaż jak z jej odpornością.

Panleukopenia to w skrócie FPV, więc nie rozumiem o co chodzi z tym PCV o którym piszesz. To ta sama choroba, tak powiedział weterynarz?

Doris2

 
Posty: 306
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie kwi 14, 2024 10:46 Re: Parwowirus PCV u rocznej kotki

Morfologię mieliśmy robiona i wszytsko ok. Kicia dostaje różne witaminy które przepisali. Ja nie jestem weterynarzem i nie orientuje się w tych kocich chorobach ale mam zapisane w badaniach parwowirus PCR - wynik pozytywny więc przepraszam za literówkę. Myślicie że moja kicia jeszcze z tego wyjdzie i będzie znów normalnie biegać i skakać?

polalala

 
Posty: 17
Od: Sob mar 23, 2024 8:38

Post » Nie kwi 14, 2024 11:29 Re: Parwowirus u rocznej kotki

Na spokojnie wrzuc wszystkie wyniki badan na poczatek.

FuterNiemyty

 
Posty: 3669
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Nie kwi 14, 2024 11:37 Re: Parwowirus u rocznej kotki

PCR to metoda badania.

Tą metodą bada się różne wirusy np. wzw typu b, wzw typu c i inne.

Mnie weterynarz mówił na pierwszej wizycie że kotka może mieć po tej chorobie powikłania neurologiczne, bo wirus niszczy układ nerwowy.

Niestety z tego co mi wiadomo, jak nerwy są uszkodzone to z racji tego że one bardzo, ale to bardzo powoli się regenerują, to raczej trzeba się liczyć że te powikłania zostaną.

Inaczej ludziom co mają np. przerwany rdzeń kręgowy, ten rdzeń szybko by się naprawiał a tak nie jest. Mnie wiadomo tyle że z powodu tego że tkanka nerwowa naprawia się tak powoli, że jest to zbyt powoli żeby cofnąć takie uszkodzenia.

To nie znaczy że ona nie będzie mogła z tym żyć. Z czasem może się przystosuje i będzie robić te same czynności trochę inaczej. Dla niej to też nowa sytuacja. Nie rezygnuj z jej leczenia. Nawet jak będzie niepełnosprawna, to ona Cię bardzo kocha i liczy na Ciebie.

Doris2

 
Posty: 306
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Pon kwi 15, 2024 16:45 Re: Parwowirus u rocznej kotki

Doris2 dziękuję bardzo za wytłumaczenie bo ja nie znam się.Neurolog mówiła że wyjdzie z tego tylko czasu trzeba, ale jak mówisz wirus mógł naruszyć nerwy chociaż widzę codziennie malutką poprawę (bo dajemy jej właśnie witaminy) w jej próbowaniu jak biega. Mam nadzieję że z czasem wyjdzie z tego ale napewno sama nie zostanie.

polalala

 
Posty: 17
Od: Sob mar 23, 2024 8:38

Post » Pon kwi 15, 2024 20:17 Re: Parwowirus u rocznej kotki

Mnie weterynarz tłumaczył że te pierwsze dni od zachorowania są najgorsze, a jak przejdzie kot przez te pierwsze kilka dni to organizm w trakcie choroby sam zaczyna produkować przeciwciała. No ale to w jakim stanie jest jego układ immunologiczny to widać w morfologii, która może się w czasie zmieniać.

Doris2

 
Posty: 306
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jaga_17, sqoczek i 155 gości