Młody kot - problem z wątrobą i silną anemią

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 26, 2024 18:46 Re: Młody kot - problem z wątrobą i silną anemią

Generalnie wyniki są na dole normy, ale jeszcze nie takie bardzo złe. Tylko trzeba wreszcie znaleźć przyczynę.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60671
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 26, 2024 18:51 Re: Młody kot - problem z wątrobą i silną anemią

Właśnie dzwoniła do mnie pani wet - mówi, że rozmaz wygląda dużo lepiej niż te wyniki.
Pasożytów we krwi nie znalazła ale wiem, że ciężko je znaleźć.
Zostajemy na doksycyklinie, bo nadal idziemy w kierunku tej mykoplazmy, a w poniedziałek mamy skontrolować znów morfologię i biochemię, żeby zobaczyć czy się pogarsza, czy polepsza i jaki jest stan wątroby

magic99

 
Posty: 17
Od: Czw paź 12, 2023 14:42

Post » Pt kwi 26, 2024 19:09 Re: Młody kot - problem z wątrobą i silną anemią

Doxacyklina to dobry wybór. A jak retikulocyty? Dobrze byłoby wiedzieć, czy szpik pracuje i wytwarza nowe krwinki!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60671
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 26, 2024 19:15 Re: Młody kot - problem z wątrobą i silną anemią

Czy ja się pogubiłam, czy to już trzeci przypadek w ostatnim czasie gdy na forum zaczyna się wątek od " po kastracji kotka w ciężkim stanie..... " . O co tu do cholery chodzi. Co się dzieje . Jak sobie teraz pomyślę, że koty łapane do zabiegów z ulicy są przez różne organizacje, oraz osoby prywatne wywalane na ulicę ot tak dobę po operacji to cieszę się ,że nie podpisałam krążącej w sieci petycji odnośnie obowiązkowych kastracji (i czipowania- ale tego minusów nie znam żadnych) . Strach pomyśleć w jakim to idzie kierunku i co się zaczyna dziać i jak będzie naprawdę wyglądać jak gminy zostaną przymuszone do wykastrowania nagle wszystkich zwierząt w regionie (bez wykrętów) . Będzie chyba istna rzeźnia, skoro koty właścicielskie, zadbane i zaopiekowane mają tak pod górkę "po"

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 528
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Pt kwi 26, 2024 19:19 Re: Młody kot - problem z wątrobą i silną anemią

Retikulocyty ostatnio wyszły ok 1,2% (wiem że to niewiele ponad „normą” ale zawsze coś), teraz pani doktor mówiła, że też są(nie wiem ile dokładnie), ale widać w rozmazie regenerację, także chociaż tyle dobrego :wink: :wink:
Ostatnio edytowano Pt kwi 26, 2024 19:21 przez magic99, łącznie edytowano 1 raz

magic99

 
Posty: 17
Od: Czw paź 12, 2023 14:42

Post » Pt kwi 26, 2024 19:20 Re: Młody kot - problem z wątrobą i silną anemią

To ważne i daje nadzieję na przyszłość! :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60671
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 26, 2024 19:26 Re: Młody kot - problem z wątrobą i silną anemią

Ita, bierzesz oczywiscie pod uwage, ze na forum trafiaja ludzie, ktorym zdarzy sie m.in. problem zdrowotny kota (z roznych powodow) i doszukiwanie sie spisku sterylkowego przy 3 przypadkach na skale kraju, rozrzucone w czasie i po wetach, jest co najmniej malo trafne?

Magic, wiadomosc od wetki brzmi obiecujaco, kciuki za Was i skuteczne leczenie. A jak sie czuje sama koteczka?

FuterNiemyty

 
Posty: 3723
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt kwi 26, 2024 19:31 Re: Młody kot - problem z wątrobą i silną anemią

Dziekuje jeszcze raz za kciuki i wszystkie odpowiedzi! :)

Kotka od transfuzji i zaczęcia leczenia (czyli od prawie 2 tygodni) jest taka jak dawniej. Czyli przytulaśna, wiecznie głodna i chętna do zabawy :lol: :lol: Przybrała na wadze i futerko też się bardzo poprawiło (nawet pani doktor była zachwycona :ryk: )

magic99

 
Posty: 17
Od: Czw paź 12, 2023 14:42

Post » Sob kwi 27, 2024 9:55 Re: Młody kot - problem z wątrobą i silną anemią

ita79 pisze:Czy ja się pogubiłam, czy to już trzeci przypadek w ostatnim czasie gdy na forum zaczyna się wątek od " po kastracji kotka w ciężkim stanie..... " . O co tu do cholery chodzi. Co się dzieje . Jak sobie teraz pomyślę, że koty łapane do zabiegów z ulicy są przez różne organizacje, oraz osoby prywatne wywalane na ulicę ot tak dobę po operacji to cieszę się ,że nie podpisałam krążącej w sieci petycji odnośnie obowiązkowych kastracji (i czipowania- ale tego minusów nie znam żadnych) . Strach pomyśleć w jakim to idzie kierunku i co się zaczyna dziać i jak będzie naprawdę wyglądać jak gminy zostaną przymuszone do wykastrowania nagle wszystkich zwierząt w regionie (bez wykrętów) . Będzie chyba istna rzeźnia, skoro koty właścicielskie, zadbane i zaopiekowane mają tak pod górkę "po"



Nie przesadzaj z tą rzeźnią.
Rzeźnia to jest wśród kotów wolnożyjących gdy kotki chodzą w ciąży i rodzą pozostawione same sobie, wcześniej gdy są zamęczane w rui przez stada kocurów i wiele ich ginie w tym czasie, gdy umierają kociaki.
Wiele czynników wpływa na to że kotu zdrowie się posypie.
Sądzisz że ciąże i porody kotów wolnożyjących to samo zdrowie i kotki po nich młodnieją i nawet gdy coś im dokucza to mija w cudowny sposób?
Albo że płodne kocury na wolności dożywają starości i to w świetnej formie?

Koty czasem odchorowują zmianę domu, bywa że nawet trafienie do cudownego domu ze złych warunków odchorowują.
Jeśli kot jest nosicielem czegoś i rozłoży się po kastracji - to nie oznacza że brak kastracji działa cudownie i leczniczo.
Kotka, nosicielka hemobartoneli może zachorować także w wyniku obciążenia organizmu związanego z rują - wbrew pozorom to ogromny stres dla organizmu i zagrożenie.
Kot mający problem z wątrobą, metabolizmem - może odchorować kastrację bo to narkoza - ale to nie oznacza że bez niej ta wątroba będzie cudownie funkcjonować.

Najważniejsze to kastrować mądrze - jeśli tylko jest możliwość to po badaniach zwiększających bezpieczeństwo zabiegu, u dobrych wetów.
Jeśli nie ma bardzo ważnego powodu - nie wypuszczać kotów wolnożyjących tuż po kastracji.

Kotka, bohaterka wątku, zachorowała bo byla już przed kastracją prawdopodobnie zarażona pasożytem krwi (nie tylko mykoplazmy potrafią doprowadzić do niedokrwistości).
Wcześniej czy później i tak by zachorowała - możliwe że rzuty choroby miała już wcześniej ale dawała sobie radę (nie miała objawów widocznych), jednak tak dzieje się do czasu.
Największym zagrożeniem dla niej był wet który nie wprowadził odpowiedniej diagnostyki i leczenia gdy się okazało że dziewczynka ma tak skrajną anemię.

Nawet jeśli się okaże że biedna ma autoagresję która niszczy krwinki i to steryd działa - to też nie kastracja ją wywołała a już wcześniejsza, prawdopodobnie wrodzona, skłonność.

Blue

 
Posty: 23524
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob kwi 27, 2024 15:40 Re: Młody kot - problem z wątrobą i silną anemią

Blue - mi akurat nie musisz podkreślać tego, że koty niekastrowane + ulica to ogromna tragedia - walczę o kastracje od lat, działam w tym kierunku. Ja też się zgadzam ,że brak kastracji prowadzi do rzezi . To jednak nie znaczy, że by ratować przed jedną tragedią można wpychać zwierzęta w inną - i tu mam na myśli choćby właśnie kastracje i wyrzucanie kotów dobę po na ulicę, czy kastracje tuż przed porodem / w wysokiej ciąży i usypianie ślepych miotów . To wszystko jest dla mnie złymi działaniami. Zasada dla mnie jest prosta- jestem w stanie pomóc danemu zwierzęciu- pomagam, jeśli nie jestem w stanie- nie szkodzę pod płaszczykiem "dla dobra ogólnego zaryzykujemy życie, zdrowie i stan psychiczny tych złapanych kotów" . Jestem bardzo nastawiona na to , że każda jedna istota jest tak samo ważna.

Pytając co to za nagłe zbiegi okoliczności z problemami po kastracjach biorę od uwagę to, że to TYLKO zbieg okoliczności . Natomiast jak jest za dużo takich przypadków w krótkim czasie to już przestaje wyglądać na przypadki.

FuterNiemyty - biorę pod uwagę, jak również to, że to się jakoś tak zbiegło (jak wyżej napisałam) kilka przypadków jeden po drugim i wszystkie zaczęte od "tuż po kastracji" . Czy Ty bierzesz pod uwagę to , że to nie muszą być przypadki ? Jakoś wcześniej się z takim nasileniem "zbiegów okoliczności" nie spotkałam

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 528
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Sob kwi 27, 2024 21:32 Re: Młody kot - problem z wątrobą i silną anemią

ita79 pisze:Czy Ty bierzesz pod uwagę to , że to nie muszą być przypadki ? Jakoś wcześniej się z takim nasileniem "zbiegów okoliczności" nie spotkałam


Co nie jest przypadkiem?
To że w pewnym okresie czasu na największym kocim forum w Polsce trzech opiekunów kotów opisało sytuacje że po kastracji u ich kotów nastąpiło pogorszenie stanu zdrowia? Różne w dodatku?
Jakoś bardzo szybko doszukujesz się powiązań - nie wnikając nawet w takie drobiazgi jak to skąd są koty, czy miały jakiekolwiek badania tuż przed zabiegiem, w to że nie jest wielką tajemnicą że zabieg w narkozie jest czynnikiem zwiększającym ryzyko rozwoju ukrytych infekcji, ujawnienia dotychczas jeszcze bezobjawowych problemów, pojawienia się powikłań etc.
20 lat temu mój kocur trzy doby był w narkozie po kastracji, nie wybudzał się.
22 lata temu mojej kotce otworzyła się rana po kastracji bo okazało się przy tej okazji że ma masakryczną nadwrażliwość na nici rozpuszczalne.
Myślę że każdy kto wykastrował trochę kotów ma historie rekonwalescencji po zabiegu nie przebiegającej doskonale do opowiedzenia.
A Ty z czegoś zupełnie normalnego robisz spiskową teorię.

Blue

 
Posty: 23524
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob kwi 27, 2024 21:37 Re: Młody kot - problem z wątrobą i silną anemią

ita79 pisze:Pytając co to za nagłe zbiegi okoliczności z problemami po kastracjach biorę od uwagę to, że to TYLKO zbieg okoliczności . Natomiast jak jest za dużo takich przypadków w krótkim czasie to już przestaje wyglądać na przypadki.


Aha - czyli jeśli w ciągu miesiąca na Podhalu jedna kotka zachoruje po kastracji, w tym czasie druga - na Pomorzu i trzecia powiedzmy w Suwałkach a ich opiekunowie to opiszą na Miau.pl - to jest to wskazanie do tego by podejrzewać że to nie przypadek, nie coś normalnego co się cały czas zdarza - tylko jest to powiązane i wynika z jakiejś tajemnej siły, nieczystej przyczyny, jest powiązane i jest dowodem na to że ktoś ma złe intencje albo - no nie wiem co, jakiś środek do narkozy wywołuje tajemne choroby?

Blue

 
Posty: 23524
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie kwi 28, 2024 1:37 Re: Młody kot - problem z wątrobą i silną anemią

Blue - kiedy jeszcze widziałaś na tym ogromnym forum trzy takie przypadki po kolei.
Może ja się doszukuję, a może Ty bagatelizujesz. Gdyby Twój kot okazał się czwartym to byś się bardzo szybko również mogła zacząć doszukiwać. Żadnemu pod moją opieką się akurat to nie zdarzyło, ale tak już mam, że do wielu cudzych podchodzę z taką samą troską. Więc pozostanę przy swoich przypuszcseniach dopóki nie mam pewności,że jest inaczej

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 528
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Nie kwi 28, 2024 16:40 Re: Młody kot - problem z wątrobą i silną anemią

ita79 pisze:Blue - kiedy jeszcze widziałaś na tym ogromnym forum trzy takie przypadki po kolei.


Na pw, w mailach i telefonach - czy musi to być tylko na publicznych wątkach?
Wcale nie tak rzadko i powiedziałabym że obecnie znacząco mniej niż wcześniej.
Podejrzewam że przyczyna leży w tym że obecnie normą jest już robienie badań przed kastracją, także kocurów, testy na FeLV i FIV nie są niczym rzadkim, koty obciążone mają większą możliwość bycia operowanych "pod wzmożonym nadzorem", monitoring podczas zabiegów jest już niemal normą, weci operujący specjalizują się w tym, szczególnie biorąc pod uwagę fakt że obecnie kastracje są powszechne, są lepsze leki, nici, techniki.

Niestety - pewne choroby bardzo nasiliły swoją częstotliwość występowania - FIP to już jakaś masakra, kleszcze są masowo pozarażane różnymi dziadostwami - kiedyś tylko co któryś był zarażony, obecnie trudno znaleźć nie zarażonego a samych kleszczy jest bez porównania więcej.
I pech chce że zdarza się iż kastracja, zabieg operacyjny - jest aktywatorem czegoś - ale tak samo będzie chwilę później permanentna ruja czy nie zaspokojony popęd u kocura lub rany odniesione w walce czy zarażenie FeLV lub FIV w czasie walki lub krycia.

Blue

 
Posty: 23524
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon kwi 29, 2024 12:39 Re: Młody kot - problem z wątrobą i silną anemią

Dzień dobry! Aktualizacja z dzisiaj. Wyniki trochę się poprawiły, płytki krwi w rozmazie też są w porządku, więc tym się nie przejmujemy :)
Wątroba też w końcu odpoczęła i wyniki prawie idealne :1luvu:
Obrazek

A tu nasza Dzielna Gatta
Obrazek

magic99

 
Posty: 17
Od: Czw paź 12, 2023 14:42

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: qumka i 110 gości