Jesteśmy po wizycie kontrolnej - znów jest gorzej niż było w zeszłym tygodniu. Myślałam że dziś weterynarz zmniejszy dawkę sterydów, ale niestety dalej zostajemy przy tym co było.
Może ktoś coś doradzi? Co to może być? Dlaczego zamiast się polepszać to ciągle balansujemy na takich słabych wynikach, które podtrzymuje chyba tylko steryd…? W rozmazie jest bardzo dużo retikulocytow, a jutro mam dostać szerszy opis i wynik ręcznego liczenia płytek krwi.
Pani Weterynarz podejrzewa dalej IMHA, jeszcze przez dwa tygodnie mamy kontynuować leczenie doksycykliną, ale w piątek mija 4 tydzień od rozpoczęcia leczenia, a dalej jest baardzo średnio
A może ktoś zna, może polecić dobrego hematologa w Lublinie lub Rzeszowie?