Mogę napisać tylko że jeśli kot z takim hematokrytem natychmiast nie dostanie krwi to ma bardzo niewielkie szanse na cokolwiek
Cuda się zdarzają, bywa że kot podnosi się i z takiej niedokrwistości bez transfuzji, ale to zwykle rzeczywiście o cud zahacza i wymaga wdrożenia leczenia odpowiedniego plus dotyczy sytuacji gdy dojdzie np. do krwotoku (nagła jednorazowa utrata krwi i jej szybka odbudowa).
Jeśli kot czuje się dziwnie dobrze jak na tak skrajną niedokrwistość, warto wyniki samej morfologii powtórzyć - ale i tak szukając krwi na cito.
I starając się ograniczać aktywność kota - nie namawiać do zabawy etc.
Jeśli wyniki się potwierdzą - trzeba podać krew, najlepiej wcześniej już wprowadzając steryd oraz doksycykline (antybiotyk zwalczający pasożyty krwi przenoszone przez kleszcze).
Zwykle konieczność podania krwi jest już w chwili gdy hematokryt spada poniżej ok 14 % (czasem dużo wcześniej, zależy od samopoczucia kota i ogólnie tego jak sobie radzi, ogólnego stanu zdrowia). U Twojego wyszło że jest to poniże j 6 %. Wynik może być nieco zafałszowany hemoliza próbki, ale i tak najprawdopodobniej jest to bardzo silna niedokrwistość.
Tym badaniem odnośne FIPa ma być elektroforeza białek?
To jedyne badanie które ma sens w diagnostyce tej choroby w sytuacji takiej jak Wasza, mam nadzieję że nie piszesz o teście na koronawirusa etc.
Pamiętaj też że nawet jeśli to elektroforeza i wyjdzie wskazująca na FIP - to obecnie jest to choroba już uleczalna, jest lekarstwo bardzo skuteczne - tylko niestety nie dopuszczone do stosowania w leczeniu weterynaryjnym - trzeba sobie radzić na własną rękę (na FB jest prężnie działająca grupa która pomaga) lub znaleźć weta który mimo tego iż jest to dla niego nielegalne - ma w sobie moc by prowadzić takie leczenie.