Nieufny, zestresowany kot.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 11, 2024 10:06 Nieufny, zestresowany kot.

Cześć, to mój pierwszy post więc nie wiem czy założyłem temat w dobrym dziale, z góry przepraszam. Przechodząc do problemu, mam kota już ponad 6 lat na początku było z nim wszystko w porządku jak z normalnym kotem wychodzącym(mieszkam na wsi) wychodził kiedy chciał i wracał bez żadnego problemu, zwykły mruczący kot wchodzący na kolana i śpiący w swoich miejscówkach. Pewnego dnia nie pojawił się, wrócił dopiero po tygodniu ze swoim paskiem przeciw pchłą przewieszonym pod łapą. Miał odparzoną skórę w tym miejscu. Od tamtej pory zaczął zachowywać się inaczej, po drodze przez tych parę lat miał wiele innych wypadków ( wpadł w chemikalia i wyszło mi futro, spalił sobie wąsy prawdopodobnie pod rozgrzanym samochodem itp. było tego więcej ale nie będę wszystkiego wypisywał. Przez te wszystkie lata, te wszystkie zdarzenia, stał się wręcz dziki. Praktycznie się z nim nie widuje, przychodzi tylko zjeść rano przed dom i czasami wieczorem. Otworze drzwi to ucieka na bezpieczna dla niego odleglosc i dopiero podchodzi do miski gdy zamknę drzwi. Żeby go złapać i zakropic przed kleszczami pchłami etc. to trzeba miec szczęście lub złapać go znienacka. Gdy już zostanie złapany na choćby wyrwanie kleszczy jest przerażony, szybko oddycha jakby się nas bał lub samego zamkniecia. Nie wiem o co chodzi, nikt z nas mu nigdy krzywdy nie zrobił, zawsze miał jak najlepiej się dało a jednak te wydarzenia go zmieniły, że nie ufa nikomu. Chciałbym Was zapytać czy ktoś miał podobną sytuację, a może ktoś poradzi jak takiemu kotu pomóc. Boję się, że w końcu zdechnie że stresu.

Rocket66

 
Posty: 2
Od: Czw kwi 11, 2024 9:27

Post » Czw kwi 11, 2024 19:50 Re: Nieufny, zestresowany kot.

Czy on jest wykastrowany?
Troche za duzo tych wypadków, każdy był dla kota ogromnym stresem i teraz sie boi wszystkiego. Kto wie, jakie jeszcze choroby mogly mu sie rozwinać w skutek stresu i samych wypadków. Kiedy ostatnio byleś z nim u weta, robiłes badania krwi, usg - zmiana zachowania często bywa spowodowana chorobą, bólem, który koty potrafia swietnie ukrywać.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60498
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 12, 2024 5:35 Re: Nieufny, zestresowany kot.

a skąd wiesz, że część tych wypadków, to nie ręka człowieka? zachowanie kota świadczy, że boi się i to bardzo człowieka,w tym Was. Szczerze mówiąc, nie wiem, jak można przy tak znacznej liczbie urazów kocich, w tym bardzo groźnych, nadal go wypuszczać. Próbowaliście zatrzymac w domu i sprawdzic,jak się będzie zachowywał? Moze odzyska spokój i poczucie bezpieczenstwa?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7118
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt kwi 12, 2024 6:34 Re: Nieufny, zestresowany kot.

jolabuk5 pisze:Czy on jest wykastrowany?
Troche za duzo tych wypadków, każdy był dla kota ogromnym stresem i teraz sie boi wszystkiego. Kto wie, jakie jeszcze choroby mogly mu sie rozwinać w skutek stresu i samych wypadków. Kiedy ostatnio byleś z nim u weta, robiłes badania krwi, usg - zmiana zachowania często bywa spowodowana chorobą, bólem, który koty potrafia swietnie ukrywać.


Kot wykastrowany nie jest, wiem, że to duży błąd. Mogłem to zrobić gdy jeszcze był "normalny", teraz jest to wręcz niemożliwe. Zbyszek, bo tak się nazywa mój kot, nigdy nie był u weterynarza. Boję się, że podróż mogłaby się skończyć zawałem (znam taki przypadek gdy kot nie dojechał do weta). Moja kocica jest wysterylizowana i jeździmy do weterynarza jak cokolwiek złego by się przydarzyło, ale to totalnie inny typ kota. Myślę, że to jakiś problem psychiczny u niego i właśnie szukam jakiś porad co do kociej psychiki to, że weterynarz mógłby coś poradzić to wiem, ale na serio to jest ogromne ryzyko, że mógłby tego nie przeżyć.

maczkowa pisze:a skąd wiesz, że część tych wypadków, to nie ręka człowieka? zachowanie kota świadczy, że boi się i to bardzo człowieka,w tym Was. Szczerze mówiąc, nie wiem, jak można przy tak znacznej liczbie urazów kocich, w tym bardzo groźnych, nadal go wypuszczać. Próbowaliście zatrzymac w domu i sprawdzic,jak się będzie zachowywał? Moze odzyska spokój i poczucie bezpieczenstwa?


Możliwe, że była w tym ingernecja człowieka, ale nikogo na gorącym uczynku nie złapałem. Zawsze gdy już uda mi się go złapać i przynieść do domu ( sam nigdy nie wchodzi, chyba że jest -20 stopni) próbuje go uspokoić i głaskac ile się tylko da. Czasami zostaje dłużej czasami krócej, ale zawsze przychodzi ten moment gdy jakby mu przeskakuje jakąś klapka w głowie i musi wyjść na dwór TERAZ JUZ NATUCHMIAST i nie ma szans go zatrzymać bo wariuje.
Ostatnio edytowano Pt kwi 12, 2024 8:26 przez aassiiaa, łącznie edytowano 1 raz
Powód: połączyłam posty

Rocket66

 
Posty: 2
Od: Czw kwi 11, 2024 9:27

Post » Pt kwi 12, 2024 9:28 Re: Nieufny, zestresowany kot.

Jeśli - jak piszesz - jesteś w stanie zlapac kotka i przyniesć do domu, to trzeba mu w domu dać srodek uspokajający na drogę, zawieźć do weta i wykastrować. To podstawa.
Rozumiem, ze boisz się stresu kota, ale te jego dramatyczne przygody i obecny, permanentny stres tez mu bardzo szkodzą i w końcu doprowadzą do tragicznego finału. Po kastracji w ciagu miesiąca - dwóch kotu zmienia się charakter (bo spada poziom testosteronu) i kot staje się miziastym mruczkiem (takim, jaki był na poczatku waszej znajomości). Jesli chcesz przedłużyć mu życie i uczynić je spokojnym, wygodnym - zorganizuj tę kastrację.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60498
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 12, 2024 10:04 Re: Nieufny, zestresowany kot.

Kot nie był u weterynarza nawet po wpadnięciu w chemikalia?? Taki poparzony sobie chodził i cierpiał? Obawiam się że bez weta trudno coś doradzić bo nie wiadomo czy problem jest tylko w kociej psychice.

Silverblue

 
Posty: 977
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt kwi 12, 2024 10:23 Re: Nieufny, zestresowany kot.

Właśnie o tym pisałam na początku - kot moze cierpieć i dlatego unika kontaktu z człowiekiem.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60498
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 12, 2024 14:09 Re: Nieufny, zestresowany kot.

Biedny kot, że ma takiego właściciela,
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4814
Od: Czw sie 08, 2019 8:34




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Jaga_17, jolabuk5, Vi i 194 gości