Strona 1 z 8
Zbiórka na ratowanie Felusia - silna anemia i nowotwór?

Napisane:
Pon kwi 01, 2024 15:34
przez emilab.
Cześć! Zwracam się z prośbą o pomoc dla mojego kota. Poszukuję w Warszawie sprawdzonego ortopedy, który zrobi badanie USG łapki. RTG robiliśmy i niby wszystko na nim ok, ale łapka już od 2 tygodniu opuchnięta. Nie pomógł lek przeciwzapalny (podana jedna dawka bo kot ma niewydolność nerek), nie pomógł steryd - jedna dawka - powód jak wcześniej, antybiotyk też nie daje poprawy. Łapka jest zaczerwieniona i nabrzmiała. Robimy w domu masaże żeby odprowadzić ew. limfę ale też bez większej poprawy. Może ktoś był w podobnej sytuacji? Proszę o radę i namiary na kogoś kto będzie mógł nam pomóc.
* Edit: Feluś ma silną anemię i podejrzenie nowotworu. Bardzo proszę o zapoznanie się ze zrzutką. Udostępnianie a jeśli ktoś ma możliwość to także wsparcie niewielką kwotą
https://zrzutka.pl/fbfb5s
Re: USG łapki

Napisane:
Pon kwi 01, 2024 19:08
przez emilab.
Mała poprawka, ortopeda to nie warunek konieczny, ważne żeby ten ktoś znał się na USG narządów ruchu.
Re: USG łapki

Napisane:
Wto kwi 02, 2024 7:02
przez Blue
Nie znając przyczyny opuchlizny i zaczerwienienia - absolutnie nie robiłabym masaży!
Jeśli gdzieś głęboko jest ropień, ognisko zapalne z bakteriami - grozi to rozsiewem bakterii do krwi.
Jeśli to zator w naczyniu krwionośnym, grozi to jego przemieszczeniem w gorsze pod kątem konsekwencji miejsce.
Nie wiem kto w Warszawie może zrobić usg kociej łapki - spytam tylko czy obrzęk dotyczy opuszków, stawu czy całej łapy?
Skoro w rtg nic nie widać i jesli to obrzęk całej łapy - czy wet dokładnie omacał pachwinę/pachę?
Tym bardziej jeśli jest podejrzenie ze to obrzęk limfatyczny. To kotka czy kocur?
Re: USG łapki

Napisane:
Wto kwi 02, 2024 7:12
przez gusiek1
pewnie próbowałabym uderzać do dr Marcińskiego jeśłi chodzi o usg, ale wczesniej oczywsice podzwonić gdzie przyjmue i dopytać czy robi takie. Ostatnio otropedycznie miałam polecenie kliniki Vetriver - może warto się tam zgłosić?
Re: USG łapki

Napisane:
Wto kwi 02, 2024 8:16
przez Marzenia11
Dr Marcinski
Re: USG łapki

Napisane:
Wto kwi 02, 2024 13:05
przez kajtek56
Po doktorze Marcińskim nie trzeba powtarzać, wie na co patrzy, o omyłkach nie słyszałam.
Szukaj tu:
1,
https://multiwet.pl/news/dr-n-wet-piotr ... adania-usg2,
https://przychodniaspolkazoo.pl/ zjedź niżej jest pan doktor
3.
https://multiwet.pl/news/dr-n-wet-piotr ... adania-usgpowodzenia

Re: USG łapki

Napisane:
Wto kwi 02, 2024 14:00
przez emilab.
Blue pisze:Nie znając przyczyny opuchlizny i zaczerwienienia - absolutnie nie robiłabym masaży!
Jeśli gdzieś głęboko jest ropień, ognisko zapalne z bakteriami - grozi to rozsiewem bakterii do krwi.
Jeśli to zator w naczyniu krwionośnym, grozi to jego przemieszczeniem w gorsze pod kątem konsekwencji miejsce.
Nie wiem kto w Warszawie może zrobić usg kociej łapki - spytam tylko czy obrzęk dotyczy opuszków, stawu czy całej łapy?
Skoro w rtg nic nie widać i jesli to obrzęk całej łapy - czy wet dokładnie omacał pachwinę/pachę?
Tym bardziej jeśli jest podejrzenie ze to obrzęk limfatyczny. To kotka czy kocur?
W opisie badania u ortopedy napisano: "Silna opuchlizna kończyny, części udowej, obrzęk schodzący na stopę". Łapę macały co najmniej 4 osoby i nikt nie stwierdził nic konkretnego. Najpierw było podejrzenie, że coś sobie naderwał i dlatego opuchlizna i krwiak. Zalecono uciskać żeby zmniejszyć obrzęk. Niewiele to pomogło więc udałam się do ortopedy. Dodam jeszcze, że kilka lat wcześniej kocurek miał robioną osteosyntezę kości udowej właśnie tej łapki. W dalszym ciągu w kości znajduje się drut Kirchnera i w związku z tym ortopeda zalecił usunięcie. Czy to jest przyczyną problemu? Nie wiadomo bo brak widocznych odczynów w obrębie implantów. W międzyczasie kot przebywał przez kilka dni na kroplówkach dożylnych bo parametry nerkowe są złe i zabieg usunięcia nie wchodził w grę. Ostatniego dnia "coś zaczęło wyciekać mu z łapki ale z miejsca nieuszkodzonego i bez najmniejszego zaczerwienienia, ot tak po prostu przez skórę w pobliżu miejsca gdzie można wyczuć końcówkę drutu. Nie jest to ropa tylko coś jakby bezbarwnego i lepkiego. Zauważyłam dwa takie niewielkie wycieki i znowu wet nie potrafi stwierdzić co to... Teraz już nic nie wycieka a opuchlizna z takiej miękkiej jakby był to balonik z wodą zrobiła się raczej twarda. Noga bardziej nie puchnie ale i opuchlizna się nie zmniejsza. Jak już pisałam to kocur.
Re: USG łapki

Napisane:
Wto kwi 02, 2024 14:36
przez emilab.
Dziękuję wszystkim za polecenia doktora Marcińskiego, niestety o termin u niego nie tak łatwo i nie wiem czy mamy czas żeby czekać
Re: USG łapki

Napisane:
Wto kwi 02, 2024 14:40
przez Blue
Niestety tego rodzaje zabiegów zwiększają bardzo ryzyko rozwoju mięsaka kości, tym bardziej że drut został... Mam nadzieję że u Was to nie to...
Pocieszające jest to że szybka diagnoza i amputacją łapy gdy nie widać jeszcze przerzutów a te pojawiają się późno, w 70 % przypadku daje trwałe wyleczenie.
Weci nie myśleli o nakłuciu tej opuchlizny i pobraniu próbek? Jak ona wygląda na RTG?
Ja bym na wszelki wypadek zapisała się już do onkologa.
Re: USG łapki

Napisane:
Wto kwi 02, 2024 15:09
przez emilab.
O mięsaku nikt nie wspomniał, zalecenie to wyjęcie druta i danie na posiew bo może coś się rozwija w szpiku i jeszcze nie widać tego na RTG... Z opuchlizny jedna wetka próbowała wyciągnąć coś strzykawką żeby zobaczyć co to ale się nie udało i na tym koniec. Jak wyjęcie drutu nie pomoże to wtedy zalecają USG, może pijawki... Szczerze to już się bardzo pogubiłam i nie wiem co myśleć o tym wszystkim i o proponowanym "leczeniu" i całym zainteresowaniu problemem. Bo nawet tego wycieku nie zauważyli albo udali, że nie widzą pomimo, że mieli kota cały dzień w szpitaliku... Umówiłam się na to usunięcie drutu, czy do niego dojdzie nie wiem - okaże się jak zrobimy kolejne badanie krwi. Mam ogromne wątpliwości czy dobrze robię czy może powinnam szukać pomocy w innym miejscu ale nie wiem czy mamy czas żeby zaczynać od początku. Zdjęć RTG nie mam a w opisie z badania RTG o opuchliźnie nie ma słowa, jest tylko wspomniana w badaniu ortopedycznym. W RTG brak odczynów, nowych złamań, stare wygojone i tyle. Doktor ciężko wzdychał zanim coś powiedział a jak już się odezwał to okazało się, że nie bardzo wie co się dzieje. Zagadka.
Re: USG łapki

Napisane:
Wto kwi 02, 2024 15:22
przez emilab.
Blue, tak się zastanawiam. On od jesieni ma lekko podwyższony wapń - nefrolog zaleciła zbijanie i tyle, poziom rzeczywiście spadł od tej pory. W ostatnim badaniu przed zabiegiem nie było wapnia ale było ALP - wynik w normie, nawet bardziej w dolnej niż w górnej granicy. Wapń może wskazywać na nowotwór ale ALP chyba też? No i czy na RTG nie było by nic widać? To możliwe?
Re: USG łapki

Napisane:
Wto kwi 02, 2024 16:01
przez Blue
Jak najbardziej guz kości może być mało widoczny na RTG szczególnie gdy rozwija się w miejscu złamania, zrostu kości, są w tym miejscu jakieś blizny. Moja kotka miała olbrzymiego mięsaka kości, była w grupie ryzyka a operacja eksperymentalna - raz do roku miała zdjęcie RTG łapy w której miała implant stawu - przyczepiony do kości. Kolejne prześwietlenie - czyste. Kilka miesięcy później kość rozpadła się na długości kilku cm, była zniszczona przez masywny nowotwór. Na pewno był już te kilka miesięcy wcześniej. Po amputacji Skierka żyła jeszcze 15 lat.
U Twojej kotki dodatkowo jest silny obrzęk, też może sporo maskować.
Oby to było coś innego!
Ale na czas diagnostyki i etc warto już termin zaklepac, gdyby co czas i tak sobie upłynie, najwyżej wizytę odwołacie jeśli nie będzie potrzebna, ktoś się ucieszy że szybciej wskoczy w kolejkę. Do onkologów zwykle dosyć długo się czeka.
Re: USG łapki

Napisane:
Wto kwi 02, 2024 16:53
przez emilab.
Dziękuję za rady. Proszę o podpowiedź o co pytać, o co prosić? Z opisu wizyty i RTG nie wynika aby chciano robić jakiekolwiek badania oprócz posiewu. Prosić o pobranie wycinków histopatologicznych? Jakich, z czego? Co jeszcze? Jakie badania? Badania krwi? Na co konkretnie? Każda rada mile widziana bo ja im więcej szukam tym mniej wiem a jak do tej pory druga strona nie wykazuje się zbyt dużym zaangażowaniem.
Re: USG łapki

Napisane:
Śro kwi 03, 2024 7:18
przez Blue
Z ręką na sercu - uważam że przy takich objawach najlepiej byłoby uderzyć od razu do onkologa, poszukałam na szybko - w lecznicy Domvet Tomasza Dominiaka wizyty u onkologa są wolne nawet w najbliższy poniedziałek, to pojedyncze wolne terminy ale można się wstrzelić.
Oni mają doświadczenie z pobierania biopsji z trudnych miejsc, umieją czytać zdjęcia RTG pod kątem wypatrywania nowotworu.
Nawet jeśli to coś innego - to będą to potrafili zdiagnozować myślę że o wiele szybciej - mają też do tego umiejętności i sprzęt - niż wet który w sumie nie wie co to się dzieje i może posiew zrobi.
https://www.wettermin.pl/lecznice/warszawa-wesola/2774W jakim wieku jest Twoja koteczka? Bardzo złe ma te wyniki nerkowe?
Re: USG łapki

Napisane:
Śro kwi 03, 2024 8:09
przez emilab.
Wyniki z przed tygodnia CRE 319 umol/L norma 27-186, BUN 18,7 mmol/l norma 3,6 do 10,7. Miał od tej pory 3 dni kroplówek dożylnych 30ml/kg/h wlew 6-8 godzin i 4 kroplówki podskórne po ok 150 ml dostawał Plasmalyte. To kocurek

oceniono go na ok 8 lat, stomatolog natomiast na ok 6. U mnie jest 4 rok, znalazłam go z połamaną tą właśnie nieszczęsną łapką. Powiem Ci, że dałaś mi teraz do myślenia, bo sama nie jestem przekonana co do tego usuwania drutu. Z terminami popatrzyłam i trochę ciężko bo przeważnie są to miejsca na kolejne już wizyty a nie pierwsze.