Wyniki są faktycznie bardzo złe
Kroplówki dożylne mogły dodatkowo rozcieńczyć krew, ale to przejściowy stan, po wysikaniu tego płynu o ile nerki produkują prawidłowo w miarę mocz wpływ kroplówek na obraz krwi mija. Na pewno nie wywołały tak silnej niedokrwistości w wynikach
Ile minęło od ostatniej kroplówki do pobrania krwi? Jeśli niedługo to możliwe że niedokrwistość nie jest AZ tak silna.
Ale trzeba zakładać że jest i szybko szukać krwi niestety
W klinikach od razu oznaczą grupę krwi, zrobią próbę krzyżowa., skontaktują się z bankiem krwi.
Tak naprawdę każdy wet może zrobić transfuzję, ale jeśli nie macie zaufanego to najlepiej skontaktować się z jakąś większą lecznicą, kliniką. Może ta gdzie byliście teraz Was poprowadzi?
Wasz kocurek miał testy na FeLV i FIV?
W poprzedniej lecznicy kiedy ostatnio zbadali mu morfologię?
Jaka była?
On ma objawy niedokrwistości? Jest blady, słaby, szybciej/ciężej oddycha?
Jakie ma leukocyty?
Tak naprawdę powinno się szybko powtórzyć morfologię (żeby zweryfikować wynik), zrobić ja z rozmazem manualnym, zrobić PCR na hemobartonelozę i podać od razu doksycyklinę, on powinien dostać antybiotyk przy takiej niedokrwistości i powinien to być taki który zwalcza pasożyty krwi.
Powinien też dostać sterydy, ale tu chore nerki mieszają. Trzeba rozważyć sprawę
Od kiedy i z jakiego powodu te nerki są niewydolne, wiecie?
Jeśli inne składniki krwi też są niskie, może faktycznie doszło do zakażenia szpiku albo jakiegoś innego procesu w nim z powodu pozostawionego drutu...
Ale żeby mieć czas na działanie musicie podać krew, jeśli morfologia się potwierdzi - bo nie będziecie go mieli
. Czasem można zaryzykować, podać steryd, doksycyklinę mając krew w gotowości na wszelki wypadek i zobaczyć co będzie, ale w Waszym przypadku to ogromne ryzyko, bo krew jest już poniżej granicy gdy powinno się zrobić transfuzję, nie wiadomo jak szybko się pogarsza, nie wiadomo co jest przyczyną a nerki już niewydolne są obecnie mocno niedotlenione.
Przy podejrzeniu nowotworu koniecznie trzeba zrobić USG brzuszka, jeśli nie było teraz robione, czy nie ma zmian w nim i/lub krwawienia.
Walczycie w tej chwili o życie niestety
Nie znam cen za transfuzję obecnie
Można też podać krew bezpośrednio od dawcy, wyjdzie dużo taniej, ale mało który wet chce to zrobić bo ryzyko wstrząsu jest wtedy większe niż z krwi z banku. Jednak przy pierwszej transfuzji i tak jest ono dużo mniejsze niż przy kolejnych. A często kociej krwi w bankach brakuje, więc jest to opcja, tylko trzeba znaleźć kogoś kto to zrobi.
Skontaktowała bym się w sprawie tych wyników z lecznica w której je robiliście jeśli nie macie zaufanego weta.
Ehhh... Trzymajcie się...