ita79 - mam inne podejście do swoich słów.
Gdy komuś coś doradzam, szczególnie gdy dotyczy to kociego zdrowia i życia a nie skutecznego płynu do mycia okiem (choć tu też w sumie) - to robię to z poczuciem pełnej odpowiedzialności za swoje słowa gdy ktoś z tej rady skorzysta.
Musze też sprostować to co Ty o mnie napisałaś - absolutnie nie uważam że
trzeba leczyć w ciemno. Skąd takie wnioski na mój temat?
Uważam że
czasem trzeba. Wdrożenie jakiegoś postępowania zanim zapadnie pewna diagnoza nie jest niczym złym, wręcz przeciwnie. To zupełnie normalna sprawa i bez tego masa kotów by się przeniosła do lepszego świata w cierpieniach. Czasem wręcz wdraża się leczenie diagnostyczne i obserwując jego skuteczność stawia się dopiero diagnozę.
Nie wiem jakich Ty masz wetów że na podstawie obserwacji setek kocich historii uważasz że wet nie powinien podać żadnego leku zanim nie postawi pewnej diagnozy.
Pozostaje mi współczuć pechowego trafiania na wetów lub widzenia w ich działaniach jedynie błędów.
Co do Sówki, to marny z niej przykład Twoich poglądów - nadal nie wiemy tak do końca co jej jest mimo masy badań - wiemy jedynie że żle coś metabolizuje i że sprawę zaostrzają bakterie żyjące w jej przewodach żółciowych. Wiemy to po latach prób i błędów - ale to dzięki tym próbom i błędom doszliśmy do tego co wiemy teraz.
To jedynie dzięki leczeniu w ciemno w sumie nadal żyje.
Dzięki błędnej diagnozie padaczki idiopatycznej dostaliśmy lek który skutecznie przerywa ataki.
Dzięki podaniu w ciemno Ornipuralu i antybiotyku gdy tak naprawdę umierała bo w jej żyłach płynął sam tłuszcz a ona miała kilkanaście ataków dziennie i właściwie kwalifikowała się do eutanazji bo i tak by umarła gdyby nie zdarzył się cud - wiemy jak jej pomóc.
Sówkę widziało sporo wetów przez te lata - ale każdy starał się jej jak najbardziej pomóc.
Padały błędne diagnozy i podejrzenia - ja wyciągałam masę błędnych wniosków w czasie jej życia - ale podchodzę do tego z pokorą i rozsądkiem - bo zaburzenia metaboliczne u kotów to nie jest coś co diagnozuje się prosto, wielu nie da się nawet zdiagnozować bo nie ma do tego badań za bardzo lub norm.
Mimo iż nadal nie wiemy co Sówce tak naprawdę jest - udało nam się ją utrzymać przy życiu - właśnie dzięki leczeniu w ciemno.
To sztandarowy przykład jak czasem to właśnie takie leczenie ratuje życie