Łysienie kota w okolicy głowy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 13, 2024 22:42 Łysienie kota w okolicy głowy

Hej,

Od 2 tygodni jestem mocno chora (już powracam do żywych powoli) i zauważyłam, a u kota pojawiła się łysa plamka na głowie. Łysa skóra jest idealnie gładka, kot się nie drapie ani nadmiernie nie wylizuje, normalnie je i się bawi.
Ktoś podpowie co może być przyczyną i na co powinnam zwrócić uwagę / pod kątem czego badania wykonać?
Oczywiście wybiorę się do weta na badania krwi i obejrzenie, ale nie wiem też czy powinnam lecieć jutro od razu czy jednak poczekać aż wyzdrowieję kilka dni jeszcze.

Czy to możliwe, że to po prostu stres przez moje chorowanie (rutyna się bardzo zmieniła, nie miałam siły się bawić z kotkami tyle ile normalnie i głównie leżałam w łóżku).

Kot miał wcześniej problemy z alergią żywieniową, ale objawiały się świądem i strupkami w okolicy szyi/uszu. Od ponad roku był spokój, karma ta sama co zawsze, no i kot się nie drapie...

Zdjęcie https://iili.io/JWhD2DB.jpg

Bells

 
Posty: 92
Od: Wto lis 23, 2021 23:44

Post » Śro mar 13, 2024 23:04 Re: Łysienie kota w okolicy głowy

Może być stres, a może być grzyb, który zaatakował osłabiony przez stres organizm. Wet poza wszystkim innym powinien to sprawdzić, czyli pobrać materiał do posiewu.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14699
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro mar 13, 2024 23:06 Re: Łysienie kota w okolicy głowy

mziel52 pisze:Może być stres, a może być grzyb, który zaatakował osłabiony przez stres organizm. Wet poza wszystkim innym powinien to sprawdzić, czyli pobrać materiał do posiewu.


Tak zrobi, ale jako że z wetami bywa różnie, a nie mam swojego zaufanego to wolę wiedzieć w razie czego o co prosić chociaż.
Myślałam, że grzyb się nie bierze znikąd tylko się zaraża :/ A to kotek domowy i w domu grzyba nie ma.

Bells

 
Posty: 92
Od: Wto lis 23, 2021 23:44

Post » Śro mar 13, 2024 23:55 Re: Łysienie kota w okolicy głowy

Zarodniki grzyba są na każdym kocie, ale atakują te osłabione.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14699
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw mar 14, 2024 18:28 Re: Łysienie kota w okolicy głowy

mziel52 pisze:Zarodniki grzyba są na każdym kocie, ale atakują te osłabione.


Byłam u weterynarza. Nie pobrał nic pod badania pod grzybicę - nie wiem czy powinno mnie to niepokoić?
Zrobił krew panel rozszerzony (ale jak przeglądam wyniki wyglądają ok) i dał środek na odrobaczanie, bo kot dawno nie miał.

Powiedział, że jak w tydzień-dwa się nie poprawi po odrobaczeniu (i ew. zobaczeniu czy to nie jakoś jednorazowo stresowo), a z krwi nic nie wyjdzie to da maść na choroby skóry/grzybicę i powiedział że można by robić biopsje, ale bez sensu męczyć kota na razie i lepiej zobaczyć czy krew/odrobaczenie, ewentualnie potem maść coś dadzą.

Bells

 
Posty: 92
Od: Wto lis 23, 2021 23:44

Post » Pt mar 15, 2024 0:01 Re: Łysienie kota w okolicy głowy

nie czekaj. Zmiana bardzo podobna do grzybiczej a nim się obejrzysz zacznie się powiększać , powielać i sama załapiesz jeśli będziesz osłabiona. Nawet nie zauważysz, bo u człowieka pojawiają się mało widoczne plamki na początek.
Idź do apteki, kup maść : Terbinafina z Ziaji , koszt poniżej 20 zł, smaruj odrobinką codziennie w miejscu gdzie widzisz zmianę. Nie zaszkodzi a zatrzyma w porę jeśli to grzyb. Jak zaczekasz na działania wetów to skończy się albo silnymi i niebezpiecznymi tabletkami (czego nie polecam absolutnie) , albo ewentualnie nie najtańszą szczepionką - jeśli zmiany rozniosą się w większej ilości. Póki widzisz jedną/ dwie- maść perfekcyjnie to zatrzyma. Raz dziennie wystarczy wsmarować (znikomą ilość byle tylko skóra coś wchłonęła, i ciut szerzej niż widzisz plamkę).
ps. tylko uważaj byś nie trafiła w oko, bo to blisko

nie wiem czy jesteś z Wawy, ale tam mi tak załatwili dwa adopciaki. Wyszły z moją umową, choć nie ja je tymczasowałam, nie miały objawów grzybicy i pierwszy wet w Wawie też nic nie zauważył- ale że dowiedziałam się po czasie, że ich dom wyjściowy miał (to było zaniedbane środowisko/ rozmnażalnia)- prosiłam obserwować, a jak trzeba działać . Do tej rozmnażalni zaniosłam maść i kazałam koty smarować , oraz kobietę (bo miała już prawie ranę na 1/4 dłoni) - po kilku tygodniach w tym domu nie było śladów grzybicy... A w Wawie.. wet postanowił odrobaczyć (osłabić koty w ciemno, choć w książeczce miały świeże wpisy o odrobaczeniu to "on ma lepsze środki" ) , dał jakieś "przymoczki" i kazał czekać. Ludzie ani nie posłuchali mojej rady , ani nie chcieli odesłać kotów bym się tym zajęła..... za to po dwóch tygodniach usłyszałam "przykro nam" koty już mają po kilka zmian i my też i nasz synek - rezygnujemy bo nas nie stać (oczywiście każda wizyta kontrolna i obejrzenie kotów to kolejne kilka stów) . Tak to kuźwa wyszło. Po powrocie oczywiście z tym sobie poradziliśmy Terbinafiną, ale przez te dwa tygodnie czekania i trzeci zanim wróciły już zmiany były rozniesione i musiałam się wspomóc i szczepionką (za radą znajomej z fundacji)

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 525
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Pt mar 15, 2024 0:41 Re: Łysienie kota w okolicy głowy

ita79 pisze:nie czekaj. Zmiana bardzo podobna do grzybiczej a nim się obejrzysz zacznie się powiększać , powielać i sama załapiesz jeśli będziesz osłabiona. Nawet nie zauważysz, bo u człowieka pojawiają się mało widoczne plamki na początek.
Idź do apteki, kup maść : Terbinafina z Ziaji , koszt poniżej 20 zł, smaruj odrobinką codziennie w miejscu gdzie widzisz zmianę. Nie zaszkodzi a zatrzyma w porę jeśli to grzyb. Jak zaczekasz na działania wetów to skończy się albo silnymi i niebezpiecznymi tabletkami (czego nie polecam absolutnie) , albo ewentualnie nie najtańszą szczepionką - jeśli zmiany rozniosą się w większej ilości. Póki widzisz jedną/ dwie- maść perfekcyjnie to zatrzyma. Raz dziennie wystarczy wsmarować (znikomą ilość byle tylko skóra coś wchłonęła, i ciut szerzej niż widzisz plamkę).
ps. tylko uważaj byś nie trafiła w oko, bo to blisko

nie wiem czy jesteś z Wawy, ale tam mi tak załatwili dwa adopciaki. Wyszły z moją umową, choć nie ja je tymczasowałam, nie miały objawów grzybicy i pierwszy wet w Wawie też nic nie zauważył- ale że dowiedziałam się po czasie, że ich dom wyjściowy miał (to było zaniedbane środowisko/ rozmnażalnia)- prosiłam obserwować, a jak trzeba działać . Do tej rozmnażalni zaniosłam maść i kazałam koty smarować , oraz kobietę (bo miała już prawie ranę na 1/4 dłoni) - po kilku tygodniach w tym domu nie było śladów grzybicy... A w Wawie.. wet postanowił odrobaczyć (osłabić koty w ciemno, choć w książeczce miały świeże wpisy o odrobaczeniu to "on ma lepsze środki" ) , dał jakieś "przymoczki" i kazał czekać. Ludzie ani nie posłuchali mojej rady , ani nie chcieli odesłać kotów bym się tym zajęła..... za to po dwóch tygodniach usłyszałam "przykro nam" koty już mają po kilka zmian i my też i nasz synek - rezygnujemy bo nas nie stać (oczywiście każda wizyta kontrolna i obejrzenie kotów to kolejne kilka stów) . Tak to kuźwa wyszło. Po powrocie oczywiście z tym sobie poradziliśmy Terbinafiną, ale przez te dwa tygodnie czekania i trzeci zanim wróciły już zmiany były rozniesione i musiałam się wspomóc i szczepionką (za radą znajomej z fundacji)


Dzięki! Z Łodzi jestem. Moje akurat 9-10 miesięcy temu miały odrobaczanie, więc może i tak już był czas (chociaż niestety dostałam kropelki w skórę na szyi, a nie tabletkę/pastę - ale też chciałam spróbować jak to wet polecił. Nie wiem co lepsze dla kota - w sumie to poczytam kiedyś - ale połknięcie pasty/tabletki to u moich kotów 2 sekundy, a po tej wcierce miały pozlepianą sierść na karku i chodziły nieswoje przez zapach, bardzo im się nie podobał). Pójdę jutro rano do apteki i spróbuję. A jak długo ewentualnie smarować - w sensie ile dni? W oko nie trafię spokojnie, moje kociaki chillują, dają sobie przycinać pazurki i myć zęby, bardzo grzeczne są i się nie wiercą, wiedzą że smaczek czeka potem :kotek:

Czy jakby jeden kot drugiemu to zlizał to jest to niebezpieczne? Czy powinnam je oddzielić na 30 min - 1h po posmarowaniu?

Ja to się bardzo boję, że to jednak nawrót alergii pokarmowej, a to była walka na ponad pół roku i było strasznie w pewnym momencie... Ale no wtedy się kot drapał. miał spuchnięte jelita i miał strupy krwiste, a zmiany były przy szyi, więc mam nadzieję, że tym razem to nie jest znowu jednak alergia.

Powiem, że ciężko z wetami... Tutaj gdzie byłam teraz bardzo lubię jak sprawnie pobierają krew (umieją się wkłuć na 1 raz, przytrzymać lekko kota i go rozproszyć w trakcie), jak szybko są wyniki badań (mają chyba swoje własne laboratorium, ale rozszerzony profil wyniki po 2h miałam, a wszędzie indziej czekałam 1-2 dni bo wysyłali do laboratorium gdzieś). Ale nie robią echa serca itd. U innego weta, gdzie jest super wetka od usg, alergii i echa serca to często technik weterynarii pobiera krew i ostatnio mi kotkę straumatyzowali, bo 5 razy się pani wkłuwała w łapkę, aż moja grzeczna spokojna kotka pierwszy raz w życiu kogoś (mnie bo ja ją trzymalam) ugryzła, no i więcej tam na pobranie krwi nie pójdę Jeszcze jeden wet, który jest ok ma najgorsze godziny przyjęcia jakie widziałam, wole lecznice całodobowe w razie "a gdyby", ale tutaj to już całkiem: pn-pt 10-17, jak człowiek pracuje to nie ma jak się tam dostać normalnie.

Bells

 
Posty: 92
Od: Wto lis 23, 2021 23:44

Post » Pt mar 15, 2024 8:47 Re: Łysienie kota w okolicy głowy

Zbadanie grzyba to nie biopsja, tylko wzięcie paru włosów do wyhodowania na podłożu, albo obejrzenie w świetle lampy uv.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14699
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt mar 15, 2024 12:47 Re: Łysienie kota w okolicy głowy

Hej, a gdzie chodzisz do weta?
Może coś podpowiem
Obrazek

andorka

 
Posty: 13131
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt mar 15, 2024 15:52 Re: Łysienie kota w okolicy głowy

andorka pisze:Hej, a gdzie chodzisz do weta?
Może coś podpowiem


Zazwyczaj bywam w Pod Koniem (tam super pobierają krew i wyniki są szybko i są całodobowi, ale na echo serca gdzieś indziej muszę jeździć i mocno zależy na kogo się trafi, wczoraj trafiłam bardzo dobrze na moich 2 ulubionych lekarzy tam, ale bywało różnie) albo Vet Med (całodobowi i tam super pani Natalia pod alergie /ekg / usg, ale tam właśnie pani technik z tym pobraniem krwi tak ostatnio ztraumatyzowała mi kotkę (i mnie w sumie też), że się boję że znowu trafię na technika z krwią czy czymś - ale lekarze już sami wszyscy na których trafiłam byli zawsze super). Mieszkam niedaleko WAMu.

Próbowałam kiedyś na Łakową, ale tam się odbijam od drzwi i głuchego telefonu zazwyczaj niestety, więc się poddałam, ale wet fajny bo raz udało mi się dostać (po 3h stania w kolejce na dworze).

Na razie mój plan zakłada trafianie do tych samych panów w Pod Koniem na regularne badania i szczepienia + jeżdżenie na ekg/usg/alergie jakby było trzeba do Vet Medu i tyle.

Bells

 
Posty: 92
Od: Wto lis 23, 2021 23:44

Post » Pt mar 15, 2024 16:25 Re: Łysienie kota w okolicy głowy

mziel52 pisze:Zbadanie grzyba to nie biopsja, tylko wzięcie paru włosów do wyhodowania na podłożu, albo obejrzenie w świetle lampy uv.


Rozumiem, ja się spodziewałam "zeskrobywania" pod badania pod grzyba, ale nic takiego mi nie zaproponowano, była tylko mowa o biopsji, nie do końca rozumiem dlaczego, żałuję że nie dopytałam.

Dzisiaj byłam u mojego drugiego weta, bo chciałam kotkę pokazać (wet wczoraj oczyścił jej gruczoły okołoodbytnicze bo miała zatkany, ale miała dziś w nocy biegunkę i zauważyłam, że jej skóra na odbycie jest brązowa, ale nie brudna jak myślałam wcześniej, tylko zmieniła kolor z zawsze różowego na brązowy, wiec chciałam podpytać weta) i wyniki krwi kocurka z łysą plamką pokazać komuś, więc go zabrałam też już żeby drugą opinię zasięgnąć na wszelki wypadek (no i pojawił się jakby mały strupek na tej łysej plamce). Weterynarz powiedział, że to raczej wygląda jak zapalenie mieszka włosowego i kazał smarować Tribioticiem, więc może to faktycznie nie wygląda dla wetów jak grzyb i dlatego pod tym kątem nie zbadali, zakładam, że jednak się znają.

Bells

 
Posty: 92
Od: Wto lis 23, 2021 23:44

Post » Pt mar 15, 2024 18:53 Re: Łysienie kota w okolicy głowy

Dalej na oko stawiają diagnozy.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14699
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob mar 16, 2024 21:35 Re: Łysienie kota w okolicy głowy

W przypadku mojego Bila za łysienie w okolicach uszu o nad oczkami odpowiadała alergia pokarmowa. Łysienie ustąpiło po zmianie karmy.
BIL
Obrazek
Kochamy z Bilem wełniankowo u Tulinka https://www.etsy.com/shop/Catluckydog?r ... hDc65H7SOY

Bestol

Avatar użytkownika
 
Posty: 1805
Od: Sob sty 14, 2017 18:20

Post » Sob mar 16, 2024 22:28 Re: Łysienie kota w okolicy głowy

Jeśli chodzi o USG to bardzo dobre opinie ma dr. Korzeniowski z lecznicy Cztery łapy http://xn--czteryapy-vub.com.pl/#zespol

Natomiast z takimi "bieżącymi" wetami jest problem, bo jak dobry lekarz, to kolejki długaśne. Ja i koty z kotylion.pl ostatnio korzystamy z tej lecznicy: https://www.nazlotnie.pl/
Obrazek

andorka

 
Posty: 13131
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob mar 16, 2024 23:26 Re: Łysienie kota w okolicy głowy

Bestol pisze:W przypadku mojego Bila za łysienie w okolicach uszu o nad oczkami odpowiadała alergia pokarmowa. Łysienie ustąpiło po zmianie karmy.


Ja mam bardzo nadzieję, że nie, bo ten kocurek już wcześniej miał ogromne problemy z alergią i nie może jeść na pewno kurczaka, indyka, owoców morza, cielęciny, wieprzowiny, wołowiny, jeleniny, a i ryżu i ziemniaków jako dodatków w karmie też nie. To co działało ostatnie 1,5 roku bez alergii żadnej to królik i kaczka, bo bałam się wprowadzać cokolwiek nowego po przygodach wcześniejszych. :strach:

Bells

 
Posty: 92
Od: Wto lis 23, 2021 23:44

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Silverblue i 518 gości