Badania Nad Nową Metodą Antykoncepcji (Jeden Zastrzyk)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 25, 2024 14:30 Re: BADANIA NAD NOWĄ METODĄ ANTYKONCEPCJI (JEDEN ZASTRZYK)

Chodzi o to żeby nie zakończyć przedwcześnie życia pacjenta. Np. masz kamień na nerce. Można go chirurgicznie usunąć, lub można też z nim jeszcze żyć, lub np. spróbować go rozpuścić. Pacjent ma za sobą np. dwa zawały serca.

Czego nie rozumiesz w takiej sytuacji.

Chodzi tu o wskazania względne i wskazania bezwzględne.

Doris2

 
Posty: 306
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie lut 25, 2024 15:00 Re: BADANIA NAD NOWĄ METODĄ ANTYKONCEPCJI (JEDEN ZASTRZYK)

Czego nie rozumiesz w takiej sytuacji.
Wiesz, nie bardzo rozumiem. Przygłup jestem.
Jak łapię masowo koty do kastracji nie mam szans by były zbadane od podstaw. Jak wieziesz 10,20... Kocich futer do zabiegu nie jestem w stanie każe przebadać i zatrzymać ew gdzieś?! (Gdzie?!). Myślisz, że jak masz do zabiegów kilkadziesiąt kotów to każdemu zrobisz badanie?jeśli tak to chwała ci za to.
Łapałas kiedyś masówkę? Taką, że z mety masz kastrację kilku kotów?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie lut 25, 2024 15:07 Re: BADANIA NAD NOWĄ METODĄ ANTYKONCEPCJI (JEDEN ZASTRZYK)

Jak zauważysz temat został założony jedynie w celu przekazania informacji na temat tego że prowadzone są badania naukowe na temat wymienionej tam metody antykoncepcji. Nic tam nie pisze o promowaniu stosowania jej u kotów dzikich. Pisze też tam że wiem o tym że wiem że zabieg operacyjny jest najlepszą opcją.

Mam wrażenie że niektórzy próbują realizować na mnie jakieś swoje emocjonalne potrzeby i nic więcej.

Doris2

 
Posty: 306
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie lut 25, 2024 15:15 Re: BADANIA NAD NOWĄ METODĄ ANTYKONCEPCJI (JEDEN ZASTRZYK)

Twoje emocje mnie nie obchodzą. Widzę, że twoje doświadczenie jest zerowe. Co nie czyni ciebie bez użyteczną. Cieszyć się tylko mogę, że mając tabun kotów do wyłapania każdemu zrobisz odpowiednie badania. Koty nie będą cięte z mety ale pod twoim nadzorem unikną wszelkich wpadek. Gratuluję miejsca i kenelu gdzie przetrzymasz badane koty.
Gdy coś wypadnie nie tak, rozumiem, że kot trafi do ciebie na leczenie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie lut 25, 2024 15:20 Re: BADANIA NAD NOWĄ METODĄ ANTYKONCEPCJI (JEDEN ZASTRZYK)

Nie wiem jaka to cud metoda ale jeden zastrzyk powstrzyma ruje na pół roku. To już wiadomo od lat. No, wprost cieszyć się opiekunowie kocich stąd, że pół roku ew będzie spokój. Potem kota nie wejdzie do łapki powtórnie a karmiciel będzie łapał matkę i dzieci. No, uroczo.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie lut 25, 2024 16:51 Re: BADANIA NAD NOWĄ METODĄ ANTYKONCEPCJI (JEDEN ZASTRZYK)

Doris2 pisze:Jak zauważysz temat został założony jedynie w celu przekazania informacji na temat tego że prowadzone są badania naukowe na temat wymienionej tam metody antykoncepcji


Ale ta metoda jest bezsensowna. Nie jest też żadną alternatywą dla kastracji.
Jeśli będę miała kotkę która absolutnie nie będzie mogła mieć podanej narkozy (choć obecnie są już takie możliwości operowania kotów obciążonych że musiałoby z kotem być bardzo źle żeby to tak naprawdę było niemożliwe) a jej ruje będą częste i uciążliwe (bo rzadko ale zdarza się że są krótkie i mało dające w kość oraz nie za częste) - to z bólem serca (obawiając się powikłań) zablokuję je hormonalnie. Po co miałabym jej dawać zastrzyk po którym będzie ruję miała nadal? Tylko - być może - będzie bezpłodna?
A już szczególnie zrobiłabym to gdyby kotka była wychodząca. Nie zoperuję jej z obawy o serce a nie będzie mi przeszkadzało że co chwila będzie miała ruję, będzie zamęczana przez kocury i być może zachoruje na ropomacicze, w związku z czym będzie MUSIAŁA być operowana w ciężkim stanie tu i teraz a nie przygotowana do znacznie mniej obciążającego zabiegu kastracji?
No chyba że takiej wychodzącej kotce bym podała ten cudowny zastrzyk i dodatkowo blokadę hormonalną - żeby mieć większą pewność że w ciążę nie zajdzie.

Powiedz mi - jakie zalety według Ciebie ma ta metoda i dla jakich kotów byłaby wskazana poza tym trochę naciąganym moim przykładem ostatnim - bo kotki z chorym poważnie sercem nigdy bym nie wypuszczała ;).

Blue

 
Posty: 23499
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lut 25, 2024 17:42 Re: BADANIA NAD NOWĄ METODĄ ANTYKONCEPCJI (JEDEN ZASTRZYK)

Tam w tym artykule pisze wyraźnie, że na razie nie zaobserwowano po 2 latach od podania zastrzyku żadnych powikłań, i że na razie potrzebne są dalsze badania potwierdzające skuteczność i bezpieczeństwo tej metody. Jest to artykuł z czerwca 2023 roku, i pisze o tym że prowadzone są badania nad tym środkiem.

Wyniki tych badań dopiero będą opublikowane za jakiś czas. To ma być zastrzyk który podaje się raz a nie co pół roku.

Każdy niech ocenia sam czy i dla kogo taki specyfik byłby użyteczny.

Ja jak już pisałam zamieściłam linka do tego artykułu jedynie jako ciekawostkę, a nie po to aby toczyć z kimś boje słowne, czy ten specyfik będzie dla kogokolwiek użyteczny. Nie mnie oceniać.

Doris2

 
Posty: 306
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie lut 25, 2024 18:09 Re: BADANIA NAD NOWĄ METODĄ ANTYKONCEPCJI (JEDEN ZASTRZYK)

Tylko że dałaś tytuł samymi wielkimi literami, tak jakby wątek był bardzo ważny, wręcz konieczny do przeczytania ;) Tak jak osoby, które PILNIE potrzebują pomocy. Jak gdybyś chciała zasygnalizować forumowiczom, że oto jest coś przełomowego, co może wywrócić do góry nogami ich światopogląd, co może uratować tysiące kotek, co ułatwi zmniejszanie liczby niechcianych maluchów, umierających w krzakach.
Gdy tymczasem taki zastrzyk niesie ogromne ryzyko dla zdrowia kotek. Ma więcej wad niż zalet. Co gorsze, może się okazać, że weterynarze będą go proponować nieświadomym klientom, w ten sposób skazując kolejne kotki na ropomacicze. Ten zastrzyk ma szansę unicestwić wszelkie wysiłki podejmowane przez kociarzy w celu uświadomienia ludzi, na czym polega kocia płodność; jest jak krok w tył do ciemnogrodu, bo właściciele kotek (tudzież chętni na adopcję) będą mogli uwolnić się od wszelkiej odpowiedzialności krótkim: "mój weterynarz podał kotce zastrzyk, nic jej nie będzie" (zakładając, że zostanie on przyjęty entuzjastycznie, zwłaszcza przez niedouczonych weterynarzy*).
* - co jedna weterynarz polecała swoim klientom, gdy ci przychodzili rujkującą kotkę zapisać na kastrację? Żeby wypuścili ją do ogrodu, aby jakiś wolno żyjący kocur ją zapłodnił, bo kastracja aborcyjna jest lepsza niż zatrzymanie rui Proverą. A FIV i FeLV? Zakładam, że o nich nigdy nie słyszała, bo inaczej nie plotłaby takich głupot.

Jednocześnie uwalniasz się od odpowiedzialności za tytuł wielkimi literami, za wrażenie, jak byś promowała ten zastrzyk, krótkim: "nie oceniam tego, chociaż widzę szansę dla kotek ze słabym sercem". To trochę tak, jak gdybym wpadła na forum miłośników koni i założyła wątek z opisem, gdzie można tanio kupić konie na mięso bez zbędnych formalności, bez konieczności przewożenia ich w bezpieczny sposób itp., jednocześnie zastrzegając, że ja nie popieram czegoś takiego, ale gdyby ktoś był zainteresowany, to poniżej są dokładne dane. Jak pewnie możesz się spodziewać, popłynęłoby morze krytyki, co najmniej dotyczącej samego sposobu i treści wątku.

Co do powikłań po zastrzyku, o którym piszesz. Zastrzyk jest nowy, nie wiadomo, jakie konsekwencje zdrowotne mogą nieść jego składniki w przyszłości (kto wie, może zwiększenie ryzyka mięsaka poiniekcyjnego na takim samym poziomie, na jakim zwiększa szczepienie przeciwko białaczce oraz szczepienie przeciwko wściekliźnie - dotyczy tylko kotów!), natomiast skutki nie usunięcia macicy przy zachowanych cyklach rujowych są znane od lat: ropomacicze.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10686
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Nie lut 25, 2024 18:36 Re: BADANIA NAD NOWĄ METODĄ ANTYKONCEPCJI (JEDEN ZASTRZYK)

Jak sobie życzycie. Temat został zgłoszony do usunięcia przeze mnie do moderatora. Prawdopodobnie w ciągu najbliższych dni zniknie.

Nie rozumiem tych wszystkich prób wciągania mnie w komentowanie metody jaka została opisana w linku.

Zastanawia mnie czy ktoś w ogóle czytał mój pierwszy post tuż pod tematem. Chyba raczej nie, skoro zostałam tutaj obiektem ataków słownych, tylko za to że przekazałam do informacji jako ciekawostkę informacje o prowadzonych badaniach na temat nowego środka służącego do sterylizacji, nad którym będą prowadzone dalsze badania, i że na razie nie wykryto powikłań jego stosowania.

Przykre to. widać lepiej nie pisać nic.

Miejmy nadzieję że moderator usunie ten emocjonujący was wszystkich temat, jak najszybciej, po to abyście się już tak nie emocjonowali.

Doris2

 
Posty: 306
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie lut 25, 2024 18:48 Re: BADANIA NAD NOWĄ METODĄ ANTYKONCEPCJI (JEDEN ZASTRZYK)

No patrz pani, jakie krzyki o anty koncepcji kociej się podnosi. Z tego co wiem zastrzyki anty były zawsze i zabezpieczaly kocice czy piesia na pół roku. Przy okazji zwiększając dostanie ropomacicza.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie lut 25, 2024 18:54 Re: BADANIA NAD NOWĄ METODĄ ANTYKONCEPCJI (JEDEN ZASTRZYK)

Doris2 pisze:zostałam tutaj obiektem ataków słownych, tylko za to że przekazałam do informacji

Z tym że nie widziałam nigdzie ataków na Ciebie. Może nie wczytałam się dość wnikliwie, ale nikt nie zarzucał niczego Tobie. To była dyskusja na temat zastrzyków i dzielenie się wątpliwościami przez forumowiczów.
Rozumiem, że wolałabyś, aby link pozostał bez żadnych komentarzy i po prostu sobie wisiał, ale ponieważ sam temat budzi wiele emocji, to trochę o to trudno...
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10686
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Nie lut 25, 2024 19:08 Re: BADANIA NAD NOWĄ METODĄ ANTYKONCEPCJI (JEDEN ZASTRZYK)

Chcecie wiedzieć ile Gmina w której mieszkam przeznacza rocznie na kastrację kotów?

3000zł rocznie (taki mają budżet na cały rok).

Jaki jest koszt kastracji jednej kotki? 250zł. Czyli rocznie Gmina może wykastrować 12 kotek.

Gdyby Gminy i Urzędy Miasta przeznaczały więcej środków, i gdyby podpisywały umowy z weterynarzami którzy nie karzą trzymać dzikich kotów narażając ludzi na różne choroby, na pewno nikt nie szukałby żadnych innych rozwiązań niż kastracja.

Osoba która dokarmia 20 kotów musiałaby wyłożyć 5000zł, oraz nie wiem jak je wszystkie wykastrować w jednym czasie i przetrzymać we własnym domu.

Trudne to wszystko dla przeciętnej osoby, więc i pewnie z tego powodu szuka się nowych sposobów na opanowanie rozmnażania się w sposób niekontrolowany tych zwierzaków.

Piszecie że zajmujecie się niektórzy z was gromadką kotów. Skąd wzięłyście środki na to wszystko nie wiem.

Doris2

 
Posty: 306
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie lut 25, 2024 19:23 Re: Badania Nad Nową Metodą Antykoncepcji (Jeden Zastrzyk)

Napiszcie mi skąd wziąć tyle pieniędzy na kastrację i przetrzymanie kilka dni kotki w kenelu u weterynarza.
Jako ciekawostkę dodam że ja dzwoniłam do jednej z lecznic znajdujących się kilkadziesiąt kilometrów ode mnie i podano mi że kastracja 350zł i 50zł za dobę w kenelu i że powinien kot tam być 7 dni. Czyli 700zł za jednego kota plus dojazd i zakup dużego transportera który trzeba tam zostawić itd.

Koszt dla 3 kotek to licząc bez dojazdu ponad 2000zł a dla 20 to już ponad 14 000zł. Skąd wziąć takie pieniądze, biorąc pod uwagę że karmicielami są osoby często starsze i przewlekle chore, czy też inne np. niepełnosprawne siedzące dużo w domu. Skąd ma taki człowiek wziąć pieniądze na rozwiązanie problemu. Proszę napiszcie.

Doris2

 
Posty: 306
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie lut 25, 2024 19:52 Re: BADANIA NAD NOWĄ METODĄ ANTYKONCEPCJI (JEDEN ZASTRZYK)

Doris2 pisze:Trudne to wszystko dla przeciętnej osoby, więc i pewnie z tego powodu szuka się nowych sposobów na opanowanie rozmnażania się w sposób niekontrolowany tych zwierzaków.

Piszecie że zajmujecie się niektórzy z was gromadką kotów. Skąd wzięłyście środki na to wszystko nie wiem.


Zbiórki, w Warszawie i okolicach kastracje w Koterii, kombinowanie na różne sposoby.

Metoda antykoncepcji podlinkowana przez Ciebie nie jest żadnym rozwiązaniem w przypadku kotów wolnożyjących - żadnych w sumie.
Też nie będzie darmowa. W przypadku takiego zwierzęcia jak kot - jest dla niego totalnie niekorzystna. Kotka bezpłodna ale rujkująca będzie miała przerąbane, delikatnie mówiąc. Będzie miała ruje co i rusz, kocury będą walczyły, znakowały jak nakręcone otoczenie, darły dzioby nocami - co spowoduje że ludzie się wkurzą, nawet jeśli dotychczas byli wobec kotów obojętni.
Dla opiekuna kotów wolnożyjących taka forma antykoncepcji u kotek to za moment ogrom kosztów - bo wycieńczone kotki zaczną chorować, ogłupiałe rujami będą miały wypadki, zamęczone przez kocury będą miały infekcje dróg rodnych, pogryzienia.
A kocury lepiej? Nieustannie ogłupiałe od zapachu rujkujących kotek w okolicy? Gryzące się (ropnie!), niedojadające, pakujące w problemy?
Powiem więcej - natura świetnie sobie radzi z eliminacją kotek bezpłodnych ale rujkujących.

Też nie zauważyłam żeby ktoś Ciebie atakował.
Za to nie widzę również powodu dla którego mam milczeć jeśli ktoś propaguje na Forum metodę antykoncepcji dla kotek dla nich szkodliwą.
Stomahari świetnie napisała to co ja chciałam przekazać.

Blue

 
Posty: 23499
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lut 25, 2024 20:01 Re: Badania Nad Nową Metodą Antykoncepcji (Jeden Zastrzyk)

Propagowanie, to upowszechnianie poglądów, a ja żadnych poglądów nie upowszechniałam. Zamieściłam tylko informację o badaniach naukowych, a Ty pomimo że tam pisze że dopiero w trakcie badań będzie ustalane bezpieczeństwo i skuteczność wiesz już bez badań naukowych że ta metoda opisana w artykule jest szkodliwa. Nie napisałaś jednak jak spowodować że zbierze się wymaganą kwotę pieniędzy. Zbiórki można tworzyć, ale to potencjalni darczyńcy decydują czy pomogą czy też nie.

Najlepiej byłoby żeby można było wszystkie koty wykastrować, tylko że najpierw potrzebne są do tego środki. Jeśli ich się nie zdobędzie z jakiegoś źródła, to koty zostają bez pomocy.

Doris2

 
Posty: 306
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bbeata, Blue, Majestic-12 [Bot] i 498 gości