Dzień dobry,
piszę tutaj bo troche już nie wiem co robić, przeszłam wielu weterynarzy przez ostatnie kilka lat i nadal nie widzę poprawy po różnych terapiach u zwierzaka. Może ktoś miał podobną sytuację i mogłby mi coś doradzić.
Moj kot wylizuje sobie brzuch od kiedy miala ponad 2 latka. Na początku weci mi mówili, ze to normalne. Potem ktś podał mu steryd w zastrzyku i momentalnie przeszło. Kot był leczony na depresje, ale nadal sie wylizywał. Był przebadany na wszystko regulanie czy to może nie ma jakiegoś źródła bólu. Potem trafiłam na 'polecanego' lekarza, który przez 1,5 roku podawał zastrzyki stedydowe i wtedy faktycznie problemu nie było, ale przeczytałam, że takie podawani sterydów może powodowac choroby u kota. Udałam się do najlpeszego dermatologa w mieście, który nie stwierdził problemów. Kot zaczął w tym czasie wylizywać nogi. Potem trafiłam a super pania doktor, ktra od razu powiedziała uczulenie i zrobiłam badania. Kot wg niej był uczulony na kurz i jakieś rośliny. Dostała apoquel, który dobrze działał przez koleje chyba 2 lata. Potem pomimo zwiększania dawki, niestety przestał działać. Poza problemami z wylizywaiem i świądem pojawiły się choroby uszy i krosty na podbródku. Ktoś polecił mi biorezonas i jakkolwiek dziwnie to brzmi poszłam i na poczatku jak zmieniłam karmę i odczuliłam na kurz wszystko było w porzadku. Kot przestał wylizywac brzuch. Okazało się, że ma też uczulenie na ten apoquel, dlatego mogl przestać działać. Biorezonans wykazał, że kot ma uczulenie na wiekszosc karm i chemie. Miałam przebadane w domu niemal wszystko, jednak po dość spokojnym roku, gdzie brzuch zarastał, znowu sytuacja jest cieżka, ze zby złagodzić wylizywanie, kot dostał steryd w zastrzyku i w czasie działania zastrzyku znowu było dobrze, a w momencie końca działania znowu brzuch wygląda strasznie. Kot ma 9 lat i od kiedy miała 2 lata miotam sie regularnie po weterynarzac, żeby zapewnić komfort i wiele razy weterynarze rozkładali ręce.
Będę wdzięczna za jakiekolwiek podpowiedzi, bo teksty nawet ot weterynarzy - że ten kot tak ma i już mnie nie satysfakcjonują, bo widzę, ze wystarczy steryd i nagle wszystko zarasta, kotek jest żywszy i sie nie wylizuje, czasem do ran.
Dziękuję z góry.