Strona 1 z 1

Bezpieczna klatka kenelowa

PostNapisane: Czw lut 22, 2024 16:16
przez septicemia
Hej, pytanie do osób, które używają klatek kenelowych.

Jak wiadomo taka klatka sprawdza się świetnie do przetrzymania np. kotki po zabiegu kastracji. Korzystam z nich od lat, ale ostatnio dostałam obsesji na punkcie możliwości zaklinowania się kota w jakimś otworze pomiędzy prętami. Korzystam ze standardowych klatek tego typu https://allegro.pl/oferta/klatka-metalo ... 4532896046 i czasami jest ok, ale czasami dzieją się różne cuda: kot tajemniczym sposobem wychodzi z klatki, mimo że jest zamknięta; kot wciska głowę pomiędzy pręty koło drzwiczek, bo z reguły tam jest największy rozstaw... Raz już wyciągałam kotkę zaklinowaną w ten sposób, ale co jeśli stanie się to podczas mojej nieobecności? Nie dam rady pilnować kotki 24/h. Czasami też kotka bardzo szaleje wewnątrz, wspina się po ścianach, suficie, tłucze się o kraty.

Też miewacie taki problem, a jeśli tak, jak sobie z tym radzicie? Może przesadzam? Uspokajająco wyglądają klatki weterynaryjne, które są zabudowane z każdej strony poza drzwiczkami, ale to dużo większy koszt...

Re: Bezpieczna klatka kenelowa

PostNapisane: Pt lut 23, 2024 20:12
przez włóczka
Była niedawno rozmowa o klatkach tutaj: viewtopic.php?f=1&t=216436&start=30 i tam było o radzeniu sobie z problemem wyjścia mimo drzwi zamkniętych ;-)

Re: Bezpieczna klatka kenelowa

PostNapisane: Pt lut 23, 2024 20:50
przez septicemia
włóczka pisze:Była niedawno rozmowa o klatkach tutaj: viewtopic.php?f=1&t=216436&start=30 i tam było o radzeniu sobie z problemem wyjścia mimo drzwi zamkniętych ;-)


oooo to to
Szczególnie to co piszesz tam, właśnie o takie mi chodzilo. Dysponuję nawet taką podlinkowaną klatką, ale wydawała mi się za mała, porównam wymiary z podanymi przez Ciebie. Ona jest trochę inna niż te czarne. Metodę z transporterem wkładanym do środka lubię i też polecam :)
dzięki

Re: Bezpieczna klatka kenelowa

PostNapisane: Pt lut 23, 2024 23:22
przez włóczka
Do celów nie-po-kastracji sprawdza nam się też klatka rozmiar większa (XL, 109 cm). Miałam ostatnio 3 kociaki ok. półroczne - nie rozebrały, nie wyszły. Ta sama klatka pracowała u koleżanki z dużo mniejszymi kociakami - też nie wyszły.
Natomiast do przetrzymywania dzikuska po zabiegu wg mnie za duża ze względu na trudność manewrowania kontenerkiem - trzeba wejść do połowy do klatki żeby móc coś zrobić, za niebezpieczne pod wzgl. ucieczki kota (wg mnie).