Hej, pytanie do osób, które używają klatek kenelowych.
Jak wiadomo taka klatka sprawdza się świetnie do przetrzymania np. kotki po zabiegu kastracji. Korzystam z nich od lat, ale ostatnio dostałam obsesji na punkcie możliwości zaklinowania się kota w jakimś otworze pomiędzy prętami. Korzystam ze standardowych klatek tego typu https://allegro.pl/oferta/klatka-metalo ... 4532896046 i czasami jest ok, ale czasami dzieją się różne cuda: kot tajemniczym sposobem wychodzi z klatki, mimo że jest zamknięta; kot wciska głowę pomiędzy pręty koło drzwiczek, bo z reguły tam jest największy rozstaw... Raz już wyciągałam kotkę zaklinowaną w ten sposób, ale co jeśli stanie się to podczas mojej nieobecności? Nie dam rady pilnować kotki 24/h. Czasami też kotka bardzo szaleje wewnątrz, wspina się po ścianach, suficie, tłucze się o kraty.
Też miewacie taki problem, a jeśli tak, jak sobie z tym radzicie? Może przesadzam? Uspokajająco wyglądają klatki weterynaryjne, które są zabudowane z każdej strony poza drzwiczkami, ale to dużo większy koszt...