Strona 1 z 1

Zatkany kanalik łzowy

PostNapisane: Pon lut 19, 2024 11:17
przez Hana
Chciałabym Was poprosić o uwagi na bazie Waszego doświadczenia z zatkanym kanalikiem łzowym.

Moja kotka Celinka (obecnie 2 lata) trafiła do mnie rok temu, po kocim katarze.
Wówczas byłam z nią u okulisty: :arrow: wynik badania

Jeśli chodzi o krople/leki, to przyjmowała:
- 02.2023 - (internista) krople Floxal / Yellox + VetoMune
- 03.2023 - (okulista) krople Azyter
- 11.2023 - 12.2023 - (internista) krople Floxal / krople z kwasem hialuronowym + VetoMune (2 serie po 14 dni)

Oprócz tego codzienna higiena - przemywanie oka solą fizjologiczną 1-2 dziennie.
Celinka ma niewielki, ale stały "wysięk" z tego oka, tzn. nie tylko łzy, ale i trochę brązowej wydzieliny.

Co radzicie? Jakie macie doświadczenie?

Czy powtórzyć wizytę u lokalnego okulisty? czy umówić się z kotem do przychodni dra Garncarza?

Re: Zatkany kanalik łzowy

PostNapisane: Pon lut 19, 2024 13:25
przez mziel52
Wystarczy oczyszczać, jeśli trzeba. To pozostałość po herpesie i żadne kropelki od wetów nie pomogą, testowałam - bo moja jedna koteczka też tak ma. Raz bardziej, raz mniej.
Ja też miewam zatkany kanalik, wtedy pomagają ciepłe kompresy i masaż palcem wzdłuż nosa, od kącika oka poczynając. Kotce nie próbowałam tego robić.
Można jej podnieść odporność lizyną, bo herpes lubi nawracać w suchym powietrzu. I wkraplać sztuczne łzy.

Re: Zatkany kanalik łzowy

PostNapisane: Pon lut 19, 2024 16:38
przez Stomachari
Kotka po kocim katarze, ale czy było badanie, którego wirusa złapała? Miała PCR na calici i herpesa?
Po herpesie może się utrzymywać stały wypływ brunatnej wydzieliny. Nawet chyba kanalik nie musi być zatkany, aby tak było.
Natomiast gdyby kotka miała nie herpsea a calici, to rozważyłabym, czy zatkany kanalik warto udrożnić. Kłopot jednak w tym, że zatkanie kanaliku może nawracać, a każde płukanie robi się w narkozie, więc pytanie, na ile to jest uciążliwe dla samej kotki i dlaczego występuje.

Re: Zatkany kanalik łzowy

PostNapisane: Pon lut 19, 2024 16:57
przez Hana
mziel52 pisze:Wystarczy oczyszczać, jeśli trzeba. To pozostałość po herpesie i żadne kropelki od wetów nie pomogą, testowałam - bo moja jedna koteczka też tak ma. Raz bardziej, raz mniej.
Ja też miewam zatkany kanalik, wtedy pomagają ciepłe kompresy i masaż palcem wzdłuż nosa, od kącika oka poczynając. Kotce nie próbowałam tego robić.
Można jej podnieść odporność lizyną, bo herpes lubi nawracać w suchym powietrzu. I wkraplać sztuczne łzy.

Dziękuję za rady!

Re: Zatkany kanalik łzowy

PostNapisane: Pon lut 19, 2024 17:03
przez Hana
Stomachari pisze:Kotka po kocim katarze, ale czy było badanie, którego wirusa złapała? Miała PCR na calici i herpesa?
Po herpesie może się utrzymywać stały wypływ brunatnej wydzieliny. Nawet chyba kanalik nie musi być zatkany, aby tak było.
Natomiast gdyby kotka miała nie herpsea a calici, to rozważyłabym, czy zatkany kanalik warto udrożnić. Kłopot jednak w tym, że zatkanie kanaliku może nawracać, a każde płukanie robi się w narkozie, więc pytanie, na ile to jest uciążliwe dla samej kotki i dlaczego występuje.

Nic mi nie wiadomo o badaniu PCR na calici i herpesa. To kotka adoptowana z Koterii. Mam tylko wpis w książeczce, że przed strylizacją brała Doxybactin przez 2 tyg.

Lokalny okulista (wypis z wizyty w 1. poście) stwierdził niedrożność lewego kanalika. Uprzedzał mnie także, że płukanie może pomóc, ale nie musi. I że robi się je w narkozie, więc przeważnie "przy okazji" innych koniecznych zabiegów.

Re: Zatkany kanalik łzowy

PostNapisane: Pon lut 19, 2024 17:38
przez ana
Kotek Czwarty miał niedrożne kanaliki łzowe. Próbowano je przetkać w narkozie. Nie udało się.
Żył sobie z łzawiącymi oczkami i humoru mu one nie psuły. Zabezpieczałam mu futerko pod oczami cienką warstwą wazeliny: rozcierałam ją między kciukiem i palcem wskazującym i przejeżdżałam nimi delikatnie po sierści.

Re: Zatkany kanalik łzowy

PostNapisane: Pon lut 19, 2024 17:55
przez Stomachari
Hana pisze:Nic mi nie wiadomo o badaniu PCR na calici i herpesa. To kotka adoptowana z Koterii. Mam tylko wpis w książeczce, że przed strylizacją brała Doxybactin przez 2 tyg.

Lokalny okulista (wypis z wizyty w 1. poście) stwierdził niedrożność lewego kanalika. Uprzedzał mnie także, że płukanie może pomóc, ale nie musi. I że robi się je w narkozie, więc przeważnie "przy okazji" innych koniecznych zabiegów.

Doxybactin to popularny antybiotyk. Co jednak ważne, był stosowany aż przez 2 tygodnie. To już jest mniej typowe i sugeruje, że albo kot długo wychodził z powikłań herpesa, albo ktoś zaczął leczenie w kierunku chlamydii. I niekoniecznie skończył.
Azyter to krople podawane przy chlamydii. Ponieważ zdarzają się problemy przy ich stosowaniu (u ludzi wrażenie nasypanego piasku pod powieki, u kotów reakcja uczuleniowa), nie słyszałam, aby stosowano je przy infekcjach innych niż chlamydie.

Pokusiłabym się o panel oczny, w którym będzie PCR na chlamydie, na calici i na herpes. Aby mieć pewność, co się dzieje. Zwłaszcza, że wypływ opisany przez okulistę miał domieszkę ropnej wydzieliny. Jeśli była chlamydia, to pytanie, czy została całkowicie wytłuczona. Azyter to specyficzne krople, które po 3 dniach teoretycznie powinny wybić bakterie. Ja jednak nim zakończyłam leczenie chlamydii u kotów, robiłam kontrolny PCR. Jeśli nadal nie był dodatni, bez przerywania kontynuowałam leki. Dopiero po otrzymaniu wyniku ujemnego przestawałam podawać.

Re: Zatkany kanalik łzowy

PostNapisane: Śro lut 21, 2024 22:38
przez Hana
Stomachari pisze:/.../ Azyter to krople podawane przy chlamydii. Ponieważ zdarzają się problemy przy ich stosowaniu (u ludzi wrażenie nasypanego piasku pod powieki, u kotów reakcja uczuleniowa), nie słyszałam, aby stosowano je przy infekcjach innych niż chlamydie. /.../

Mam wrażenie, że moi najbliżsi weci (zarówno internistka, jak i okulista) przepisywali Azyter, bo podaje się go tylko przez 3 dni, a Floxal przez 7 dni (czyli jakoby "trudniej" dla kota i dla mnie). :?

Stomachari pisze:/.../ Pokusiłabym się o panel oczny, w którym będzie PCR na chlamydie, na calici i na herpes. /.../

Gdzie/jak się robi taki panel oczny PCR?

Na razie zamówiłam Eurowet Optex i ScanVet Lysine.

Re: Zatkany kanalik łzowy

PostNapisane: Czw lut 22, 2024 17:11
przez Stomachari
U weterynarza. Używa się wymazówki suchej, którą wsadza się na moment pod powiekę (tak w uproszczeniu). Potem wet wysyła do laboratorium. Preferuję VetLab albo Idexx.

Re: Zatkany kanalik łzowy

PostNapisane: Pt lut 23, 2024 15:09
przez Hana
Pojechałam jednak z Celinką do gabinetu dra Garncarza, bo niepokoiła mnie brązowa wydzielina z oka i inny "odblask" chorego oka.
Kicia została dokładnie przebadana przez okulistkę.
Rozpoznanie: wirusowe zapalenie spojówek, 100% herpes. Testów PCR nie robiłyśmy.
Kicia dostała odpowiednie krople, przydadzą się także zamówione przeze mnie Optex i Lysine.
Co ciekawe, zatkany kanalik okazał się drożny i został przepłukany (wypłynął glutek). Problem leży w stanie zapalnym oka i obrzmieniu tego kanalika.

Re: Zatkany kanalik łzowy

PostNapisane: Pt lut 23, 2024 16:37
przez Stomachari
Że drożny to dobra wiadomość :ok:
Oby leczenie pomogło :)

Z ciekawości spytam: czy widzisz w chorym oku takie jakby punkciki skupiające światło w czasie odblaskiwania? Ja to u swojego kocurka nazywałam „galaktyką”, bo wyglądało jak gwiazdy widziane z różnej odległości, chyba nawet z pasem mlecznej drogi.

Re: Zatkany kanalik łzowy

PostNapisane: Nie lut 25, 2024 16:48
przez Hana
Nie, punkcików typu "galaktyka" nie zauważyłam.
U Celinki było to jakby przymglenie całego chorego oka. Kolory oczu zrobiły się różne: jedno oko ciemne/wyraźne, a drugie nieco jaśniejsze/przymglone.