Czy lekkie przebarwienie kła (tzn. inny odcień jednego względem drugiego górnego kła) powinno budzić mój niepokój? Nadmieniam, że nie chodzi o nalot/płytkę tylko kolor kości.
Trudno określić czy występuje jakaś bolesność tego przebarwionego zęba gdyż kot ogólnie nie lubi jak mu się do paszczy zagląda. Ale jak patrzę po kłach pozostałego kocurstwa to wybarwienie u nich jest jednolite.
Tak mnie naszło podejrzenie czy przypadłość nadmiernego wylizywania się jest związana np. z bólem tego zęba? Tylko jeśli jest np. obumarły to czy faktycznie boli?
Ktoś miał do czynienia z taką sytuacją?