Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko żyjące

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 14, 2024 21:53 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

A skąd mam to wiedzieć? Była u mnie pod domem jako mała kotka, ale nie niemowlę. Wyglądała na kilka miesięcy. Była tu pod moim domem przez zimę.

Doris2

 
Posty: 320
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Śro lut 14, 2024 21:54 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Doris2 pisze:A skąd mam to wiedzieć? Kilka miesięcy. Była tu pod moim domem przez zimę.


Więc mogły być siostrami?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 14, 2024 21:54 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Oby udało się uniknąć tragedii reszcie.

Doris2

 
Posty: 320
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Czw lut 15, 2024 7:58 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Dzwonilam do inspektoratu weterynaryjnego i powiedino mi ze nie miala wscieklizny a w kierunku innych chorob nie badali jej.

Teraz nie wiadomo co zrobic.

Doris2

 
Posty: 320
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Czw lut 15, 2024 9:36 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

iza71koty pisze:
Doris2 pisze:Spróbuję zadzwonić jeszcze do sanepidu i zapytam czy weterynarz który miał obserwować ją pod kątem ewentualnej wścieklizny, pobrał pośmiertnie jakieś badania. Może wtedy się dowiem co jej było.


Wydaje mi się że o takie badanie musiałabyś poprosić.Raczej sami tego pod tym kątem nie zrobią.


Pisałam Ci ze nie zrobią.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 15, 2024 9:41 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Doris2 pisze:Ta kotka spała razem z innymi kotami w tym samym miejscu. Czemu nie mają takich samych objawów?


Jeśli to dorosłe koty-w granicy około 3 lat-i powyżej-prawdopodobnie nabyły już odporności.Niektóre mogły już to kiedyś-przechorować.Najbardziej podatne w pierwszej kolejności są kociaki-potem -podrostki kilkumiesięczne -oraz koty do dwóch lat.Jeśli są słabe genetycznie-niestety ich szanse maleją.Jeśli są silne i dobrze odkarmione-wtedy szanse się zwiększają.

Jeśli z kotką co odeszła[*]-bardzo mi przykro z tego powodu :( spały dorosłe koty powyżej 3 lat-to te koty mogą wcale nie zachorować.

W ub.tygodniu z powodu tego wirusa straciłam 4 koty.W ciągu zaledwie 3 dni.Trzy kilku miesięczne kociaki i półtoraroczna kotka.Wysterylizowana w tamtym roku.Dwa kociaczki były sporo mniejsze i szczuplejsze niż reszta.One odeszły jako pierwsze.Następnego dnia nieco większy kocurek.Trzeciego dnia znalazłam kotkę.Ta była duża-odkarmiona -ale myślę -że jednak słaba genetycznie a ten wirus to zabójca.
W tym miejscu pozostały mi 2 kociaki ,matka i Kubuś-brat kotki która odeszła.Najbardziej walczyliśmy o kociaki-bo one są najbardziej zagrożone.I Kubuś.Wczoraj pierwszy raz kociaki czekały normalnie i jadły z wielkim apetytem.Od paru dni obserwuję -że jedzenie znika jak wcześniej.Kiedy przyszła choroba-miski z jedzeniem-pozostawione poprzedniego dnia-nadal były prawie nie tknięte.Już wtedy wiedziałam że dzieje się coś bardzo złego.
Na czas epidemii-koty które wyczuły śmierć-opuściły schronienie.Nie wykluczone -że to je ocaliło.My musieliśmy wszystko zabrać.Wymienić.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 15, 2024 10:09 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Przykro mi że tak to się strasznie skończyło u Ciebie. Dla mnie to dziwne że nikt z tych lekarzy weterynarii nie podejrzewał u tej koci co zmarła właśnie takiej choroby.
Mam nadzieję że to nie było to, a jeśli już to że uda się żeby inne kotki się nie rozchorowały albo przynajmniej przeżyły chorobę. Najgorzej martwię się o tę najmłodszą co miała z nią kontakt.

Mnie Pani w Gminie mówiła kiedyś jak pytałam, że nie mogą zabrać takich kotów wolno żyjących do schroniska.

Uważam że ta Ustawa w której pisze o kotach wolno żyjących jest pomysłem mającym na celu zaoszczędzenie przez Gminy i Miasta pieniędzy na odławianiu i umieszczaniu kotów w schronisku.

Po co gotować taki los zwierzętom. Mogliby chociaż stworzyć jakąś bazę osób które przygarnęłyby takiego kota po przebadaniu, i wysterylizowaniu czy wykastrowaniu.
Najgorsze jest to że takie wolno żyjące koty nie chcą pozwalać się dotknąć i złapać rękami nawet jeśli się je dokarmia bardzo długo. Tylko te małe mają szanse na oswojenie się z człowiekiem i przez to na przygarnięcie.

Powiem szczerze, że to jest pierwszy rok w którym mam takie przykre doświadczenie ze śmiercią małych kotków, bo ja je dokarmiam nie tak znowu długo.

Na początku dokarmiałam tylko jednego, potem dwa, potem trzy, a na końcu w ziemie zaczęły do mnie masowo przychodzić.

Mógłby ktoś chociaż pomóc przy kastracji, sterylizacji i szczepieniu ich. Niestety koty walczą z człowiekiem jeśli nie chcą żeby im coś robiono, czyli drapią i gryzą. Każdy się boi, zwłaszcza jak sam ma jakieś problemy ze zdrowiem z powodu których po ugryzieniu mógłby mieć poważne problemy.

Doris2

 
Posty: 320
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Czw lut 15, 2024 10:30 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Pani w Gminie ma absolutną rację.A owa ustawa o której piszesz-ma na celu dobro tych kotów-a nie szkodzenie im-poprzez umieszczenie w schronisku w klatce.Takie koty do adopcji się nie nadają.Są nieobsługiwalne-o czym sama piszesz.Schronisko dla nich to stres-ogromny stres i śmierć w męczarniach.Odmawiają jedzenia.Łapią inne wirusy.
Po co ktoś miałby przygarniać takiego kota po badaniu czy sterylizacji?Robić krzywde temu kotu i sobie.Sama piszesz że pomimo że sie je dokarmia nie pozwalaja się dotknać.Twoja przygoda z kotami jak piszesz jest krótka-moja bardzo długa.Mam koty które karmie od wielu lat i nie ma szans na dotyk-nawet podczas karmienia.W dodatku sama piszesz ze tylko małe maja szanse na oswojenie.Owszem ale nie każde.


Po zdjeciach-moge się mylić mam wrażenie ze mieszkasz na działkach?Zgadza się?To by tłumaczyło dlaczego zimą zaczęły do Ciebie masowo przychodzić.Generalnie nawet jeśli nie mieszkasz to i tak zimą koty bardziej poszukują jedzenia.Raz-mniej ludzi przejmuje sie ich losem.Dwa potrzebują zjeść wiecej -aby sie ogrzać-bo szybko tracą ciepło.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 15, 2024 11:47 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Jak czytałaś, chodzi mi właśnie o te małe kotki, które mogą jeszcze oswoić się z człowiekiem. Po co mają umierać na różne choroby na wolności i po co mają zamarzać z zimna.

Małego kotka ktoś jeszcze weźmie i oswoi. Tych co nie chcą dotyku człowieka to pewnie nie da się na siłę do tego zmusić.

Mieszkam w domku jednorodzinnym i jest działka przed domem. Kotki przyszły od sąsiada który je dokarmia, ale nie leczy.

Ja nie widzę tego jako dobro kotów. Te które rokują na oswojenie powinny być zabierane, najlepiej przez jakieś chętne osoby które chciałyby kota a nie przez schroniska, bo tam jest na pewno ciężko żyć nawet przez krótki czas.

Doris2

 
Posty: 320
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Czw lut 15, 2024 11:53 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

To w takim razie żle mnie zrozumiałaś.Miałam na myśli-koty dorosłe.Całkiem dzikie.Inaczej-wolnożyjące.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 30715
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 15, 2024 16:14 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Chciałam Ci podziękować. I niestety mam bardzo złą wiadomość. Ta druga kotka jest już po teście u weterynarza bo dziś rano i w południe widziałam że ma treść kupy biegunkowatą. Niestety to jest to o czym pisałaś. Wczoraj kupę miała normalną. Wiem bo tę jedną kotkę nocuję całą zimę w takim pomieszczeniu gospodarczym gdzie mam kuwetę do której się załatwia. Chciałam też nocować tę drugą kotkę co zmarła, ale ta co teraz została robiła na niej takie zapasy i ją to bolało i bałam się że jedna drugiej w końcu zrobi krzywdę. Tamta co odeszła była bardzo przerażona jak ją próbowałam zamknąć i bardzo nie chciała.

Doktor mówił że jak przetrzyma pierwsze dni tj. gdzieś do poniedziałku czy wtorku to będzie dobrze. Na razie mówił że wygląda dobrze pomimo tych objawów biegunkowych.
Dostała leki. Doktor szukał też surowicy dla niej, ale powiedział że nigdzie jej nie ma i że koszt byłby na prawdę duży ok 2000zł. To jest ponoć preparat normalnie dostępny np. w Czechach a tylko u nas w Polsce jest taki problem z surowicą dla kotów.

Mam nadzieję że uda mi się ją uratować. Doktor starał się mnie pocieszyć że większość kotów jakie trafia do nich po pomoc z tą chorobą jest już bardzo wyniszczonych, a ona na szczęście trafia jeszcze w dobrym stanie więc ma szanse.

Szkoda że nie mogę pić bo zażywam sama dużo leków, bo kupiłabym sobie pół litra wódki na ten weekend. Nie wiem jak sobie poradzę emocjonalnie gdyby było jednak niedobrze.

Jeszcze raz dziękuję ci za pomoc. Trzymajmy wszyscy kciuki żeby się udało.

Doris2

 
Posty: 320
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Czw lut 15, 2024 16:44 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Trzymam kciuki za Was!

avinnion

 
Posty: 430
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Czw lut 15, 2024 16:49 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Naprawdę nic się nie da zrobić w sprawie surowicy? Ona mogłaby kotkę uratować, a bez niej szanse są małe. Może napisz w tytule, że potrzebna surowica na pp, jakby się parę osób zrzuciło, to może się uskłada, tylko tu jest też kwestia czasu, surowica powinna być jak najszybciej..
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60744
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 15, 2024 16:51 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

Doktor parzył na komputerze i powiedział że nigdzie nie widzi jej dostępnej.

Ponadto to jest olbrzymi koszt i samej pewnie byłoby mi trudno zorganizować takie środki. Co teraz.

Kocia je i zrobiła siku po kroplówce. Kocia ma ok roku i jest większa od tamtej. Szkoda gadać.

Doris2

 
Posty: 320
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Czw lut 15, 2024 16:52 Re: Prośba o udostępnienie linka ze zrzutką na koty dziko ży

To jest moja ulubiona kotka bo ona daje się głaskać i normalnie zachowuje się tak jaj zwykły domowy kot. Była bardzo dzielna u weterynarza.

Doris2

 
Posty: 320
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 97 gości