Doris2 pisze:Ta kotka spała razem z innymi kotami w tym samym miejscu. Czemu nie mają takich samych objawów?
Jeśli to dorosłe koty-w granicy około 3 lat-i powyżej-prawdopodobnie nabyły już odporności.Niektóre mogły już to kiedyś-przechorować.Najbardziej podatne w pierwszej kolejności są kociaki-potem -podrostki kilkumiesięczne -oraz koty do dwóch lat.Jeśli są słabe genetycznie-niestety ich szanse maleją.Jeśli są silne i dobrze odkarmione-wtedy szanse się zwiększają.
Jeśli z kotką co odeszła[*]-bardzo mi przykro z tego powodu
spały dorosłe koty powyżej 3 lat-to te koty mogą wcale nie zachorować.
W ub.tygodniu z powodu tego wirusa straciłam 4 koty.W ciągu zaledwie 3 dni.Trzy kilku miesięczne kociaki i półtoraroczna kotka.Wysterylizowana w tamtym roku.Dwa kociaczki były sporo mniejsze i szczuplejsze niż reszta.One odeszły jako pierwsze.Następnego dnia nieco większy kocurek.Trzeciego dnia znalazłam kotkę.Ta była duża-odkarmiona -ale myślę -że jednak słaba genetycznie a ten wirus to zabójca.
W tym miejscu pozostały mi 2 kociaki ,matka i Kubuś-brat kotki która odeszła.Najbardziej walczyliśmy o kociaki-bo one są najbardziej zagrożone.I Kubuś.Wczoraj pierwszy raz kociaki czekały normalnie i jadły z wielkim apetytem.Od paru dni obserwuję -że jedzenie znika jak wcześniej.Kiedy przyszła choroba-miski z jedzeniem-pozostawione poprzedniego dnia-nadal były prawie nie tknięte.Już wtedy wiedziałam że dzieje się coś bardzo złego.
Na czas epidemii-koty które wyczuły śmierć-opuściły schronienie.Nie wykluczone -że to je ocaliło.My musieliśmy wszystko zabrać.Wymienić.