Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Katarzynka01 pisze:Potrafi przecież zauważyć stany zapalne dziąseł, przyzębia itp. Ocenić stan paszczy.
Stomachari pisze:Katarzynka01 pisze:Potrafi przecież zauważyć stany zapalne dziąseł, przyzębia itp. Ocenić stan paszczy.
Prawda. Ale u kotów zdarzają się problemy z korzeniami, które nie dają objawów na dziąsłach, są widoczne jedynie na RTG stomatologicznym. Takie zęby również wymagają rwania.
Jeśli przy rwaniu zęba stałego wyjmie się go z odpryśniętym korzeniem, to bez RTG stomatologicznego nie wiadomo później, czy taki już był ten ząb, czy do odprysku doszło w czasie zabiegu. I trzeba zrobić wielką dziurę w dziąśle w poszukiwaniu odprysku korzenia.
Nie polecam wizyt u weterynarzy bez odpowiedniego zaplecza. Można mieć szczęście i wyjść zadowolonym, ale może się też zdarzyć, że zwierzak będzie potem musiał w trybie pilnym być zawieziony do fachowca, a do tego czasu zdąży się nacierpieć.
Katarzynka01 pisze:Stomachari pisze:Katarzynka01 pisze:Potrafi przecież zauważyć stany zapalne dziąseł, przyzębia itp. Ocenić stan paszczy.
Prawda. Ale u kotów zdarzają się problemy z korzeniami, które nie dają objawów na dziąsłach, są widoczne jedynie na RTG stomatologicznym. Takie zęby również wymagają rwania.
Jeśli przy rwaniu zęba stałego wyjmie się go z odpryśniętym korzeniem, to bez RTG stomatologicznego nie wiadomo później, czy taki już był ten ząb, czy do odprysku doszło w czasie zabiegu. I trzeba zrobić wielką dziurę w dziąśle w poszukiwaniu odprysku korzenia.
Nie polecam wizyt u weterynarzy bez odpowiedniego zaplecza. Można mieć szczęście i wyjść zadowolonym, ale może się też zdarzyć, że zwierzak będzie potem musiał w trybie pilnym być zawieziony do fachowca, a do tego czasu zdąży się nacierpieć.
Czy Ty w ogóle czytasz cudze posty? Przecież autorka napisała, że najbliższy od niej wet specjalista to 120 km, a kot zachowuje się normalnie i ma apetyt. To nie jest przypadek do jazdy na sygnale.
Gdy zwykły wet stwierdzi, że jest potrzeba ingerencji chirurgicznej, będzie czas na decyzje.
Katarzynka01 pisze:Czy Ty w ogóle czytasz cudze posty? Przecież autorka napisała, że najbliższy od niej wet specjalista to 120 km, a kot zachowuje się normalnie i ma apetyt. To nie jest przypadek do jazdy na sygnale.
Gdy zwykły wet stwierdzi, że jest potrzeba ingerencji chirurgicznej, będzie czas na decyzje.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], magic99 i 490 gości