Dziwne zęby u przygarniętego kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 31, 2024 13:49 Dziwne zęby u przygarniętego kota

Hej,
Mój tata 3 tygodnie temu przygarnął kotkę - ponoć ma 8 miesięcy, na pewno jest młoda, żyła na dworze na wsi. Przyjechałam do rodziców i jak wzięłam ją na ręce to zauważyłam, że dziwnie wystaje jej kawałek języka. Zajrzałam do pyszczka i zobaczyłam dziwne zęby/ich braki. Chodzi o siekacze, kły i reszta raczej wyglądają normalnie według mnie. Łącznie widzę tylko 4 siekacze, bardzo długie tak jakby całe korzenie były na wierzchu. Wrzucam w linku zdjęcia jak to wygląda. Do weta idziemy ale niestety nie dziś. No i też trochę się obawiam bo tu w małym miasteczku nie ma stomatologa, weterynarze ogólnie są raczej kiepscy więc pójść pójdziemy ale nie wiem czy ta wizyta coś da.

Tutaj zdjęcia jak to wygląda:
https://zapodaj.net/plik-3fbdmsHaBG
https://zapodaj.net/plik-thpiU16AMX
https://zapodaj.net/plik-ROCb5dRpJU

Ktoś miał może podobny problem i wie co to może być? Ogólnie kotka zachowuje się normalnie, jest radosna, bawi się, ma duży apetyt. Nie widać by te ząbki jakoś jej przeszkadzały tylko kawałek języka jej wystaje czasem.

Rudolfa

Avatar użytkownika
 
Posty: 140
Od: Wto lip 24, 2018 0:29

Post » Śro sty 31, 2024 13:57 Re: Dziwne zęby u przygarniętego kota

Jeszcze dodam bo tak teraz zwróciłam też na to uwagę - oprócz wystającego języka mam wrażenie, że kotka też dość intensywnie się ślini.

Rudolfa

Avatar użytkownika
 
Posty: 140
Od: Wto lip 24, 2018 0:29

Post » Śro sty 31, 2024 14:33 Re: Dziwne zęby u przygarniętego kota

Jeśli kot ma "dziwne zęby" , wypada mu języczek i ślini się ,to do weta trzeba iść. Dobrego, najlepiej znającego się na stomatologi kociej. Prawdopodobnie coś w paszczy się dzieje.
Choć nie można wykluczyć innych problemów.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro sty 31, 2024 15:22 Re: Dziwne zęby u przygarniętego kota

Do weta pójdzie ale niestety nie do dobrego :? Ten weterynarz jak sterylizował kotki mojej mamy to nie wyciął im macicy więc rozumiecie. W małym miasteczku nie ma niestety wyboru a do najbliższego stomatologa jest 120km. Może się uda ale to niestety nie w ciągu najbliższych dni. Dlatego pytam tu na forum bo może ktoś nakieruje chociaż czym to może być spowodowane. Nie mam zaufania do weta do którego pójdą więc szukam tutaj opini :201461

Rudolfa

Avatar użytkownika
 
Posty: 140
Od: Wto lip 24, 2018 0:29

Post » Śro sty 31, 2024 16:11 Re: Dziwne zęby u przygarniętego kota

Nie widzę innej opcji, jak tylko udać się do stomatologa :(
Weterynarz bez specjalistycznego sprzętu może co najwyżej zalecić obserwację.
Prawy górny kieł jest moim zdaniem wykrzywiony. Może kaleczyć śluzówkę na dole. Ale to musi ocenić właśnie stomatolog.
Nie wiadomo też, czy zęby, których nie widać, wypadły z korzeniami, nigdy się nie rozwinęły, czy może zostały wybite i korzenie nadal tkwią w dziąsłach. Na RTG stomatologicznym wet powinien ocenić, czy ewentualne korzenie nie są w stanie zapalnym.
Również na RTG stomatologicznym wet powinien ocenić, dlaczego są tylko dwa siekacze i w dodatku tak wystające. Wada genetyczna? Ząb pod zębem? A może kompensacja braku pozostałych zębów?

Samo ślinienie może, chociaż nie musi (stąd konieczny stomatolog do prawidłowej oceny) wynikać z braków w zębach. Aczkolwiek częściej się chyba zdarza, gdy brakuje trzonowców a nie siekaczy. Więc może jednak oprócz braków jest stan zapalny?
Wypadający język najprawdopodobniej związany jest z brakiem siekaczy. Ale dopiero stomatolog byłby w stanie ocenić, czy jest to problem dla kotki. Moja piesa ma bardzo starte siekacze, tak że widać już wnętrze zębów. Stomatolog się przyjrzała, zrobiła RTG i oceniła, że te zęby są po prostu martwe, dlatego psa nie boli. Powiedziała, że można usunąć zęby, ale ona nie widzi ku temu obecnie powodów, a ich brak w przyszłości będzie oznaczał, że psu będzie wypadał język, który trzeba będzie nawilżać specjalnym żelem, aby nie doszło do uszkodzenia. Uznałyśmy, że póki jest, jak jest, zostawiamy siekacze - nie ma co ryzykować wysychania języka oraz bawić się w żele.
Pytanie, czy kotce grozi uszkodzenie języka, czy nie. To oceni stomatolog.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10685
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro sty 31, 2024 17:10 Re: Dziwne zęby u przygarniętego kota

Czy chodzi o to, że kotka ma jakby "podwójne" ząbki?
Tak się czasem dzieje przy zmianie zębów mlecznych na stałe. Jeśli samoistnie nie wypadną, wtedy potrzebna jest interwencja weta.
Do kontroli wystarczy zwykły wet. Potrafi przecież zauważyć stany zapalne dziąseł, przyzębia itp. Ocenić stan paszczy.
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4481
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro sty 31, 2024 17:27 Re: Dziwne zęby u przygarniętego kota

Katarzynka01 pisze:Potrafi przecież zauważyć stany zapalne dziąseł, przyzębia itp. Ocenić stan paszczy.

Prawda. Ale u kotów zdarzają się problemy z korzeniami, które nie dają objawów na dziąsłach, są widoczne jedynie na RTG stomatologicznym. Takie zęby również wymagają rwania.

Jeśli przy rwaniu zęba stałego wyjmie się go z odpryśniętym korzeniem, to bez RTG stomatologicznego nie wiadomo później, czy taki już był ten ząb, czy do odprysku doszło w czasie zabiegu. I trzeba zrobić wielką dziurę w dziąśle w poszukiwaniu odprysku korzenia.

Nie polecam wizyt u weterynarzy bez odpowiedniego zaplecza. Można mieć szczęście i wyjść zadowolonym, ale może się też zdarzyć, że zwierzak będzie potem musiał w trybie pilnym być zawieziony do fachowca, a do tego czasu zdąży się nacierpieć.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10685
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro sty 31, 2024 17:48 Re: Dziwne zęby u przygarniętego kota

Stomachari pisze:
Katarzynka01 pisze:Potrafi przecież zauważyć stany zapalne dziąseł, przyzębia itp. Ocenić stan paszczy.

Prawda. Ale u kotów zdarzają się problemy z korzeniami, które nie dają objawów na dziąsłach, są widoczne jedynie na RTG stomatologicznym. Takie zęby również wymagają rwania.

Jeśli przy rwaniu zęba stałego wyjmie się go z odpryśniętym korzeniem, to bez RTG stomatologicznego nie wiadomo później, czy taki już był ten ząb, czy do odprysku doszło w czasie zabiegu. I trzeba zrobić wielką dziurę w dziąśle w poszukiwaniu odprysku korzenia.

Nie polecam wizyt u weterynarzy bez odpowiedniego zaplecza. Można mieć szczęście i wyjść zadowolonym, ale może się też zdarzyć, że zwierzak będzie potem musiał w trybie pilnym być zawieziony do fachowca, a do tego czasu zdąży się nacierpieć.

Czy Ty w ogóle czytasz cudze posty? Przecież autorka napisała, że najbliższy od niej wet specjalista to 120 km, a kot zachowuje się normalnie i ma apetyt. To nie jest przypadek do jazdy na sygnale.
Gdy zwykły wet stwierdzi, że jest potrzeba ingerencji chirurgicznej, będzie czas na decyzje.
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4481
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro sty 31, 2024 18:05 Re: Dziwne zęby u przygarniętego kota

Katarzynka01 pisze:
Stomachari pisze:
Katarzynka01 pisze:Potrafi przecież zauważyć stany zapalne dziąseł, przyzębia itp. Ocenić stan paszczy.

Prawda. Ale u kotów zdarzają się problemy z korzeniami, które nie dają objawów na dziąsłach, są widoczne jedynie na RTG stomatologicznym. Takie zęby również wymagają rwania.

Jeśli przy rwaniu zęba stałego wyjmie się go z odpryśniętym korzeniem, to bez RTG stomatologicznego nie wiadomo później, czy taki już był ten ząb, czy do odprysku doszło w czasie zabiegu. I trzeba zrobić wielką dziurę w dziąśle w poszukiwaniu odprysku korzenia.

Nie polecam wizyt u weterynarzy bez odpowiedniego zaplecza. Można mieć szczęście i wyjść zadowolonym, ale może się też zdarzyć, że zwierzak będzie potem musiał w trybie pilnym być zawieziony do fachowca, a do tego czasu zdąży się nacierpieć.

Czy Ty w ogóle czytasz cudze posty? Przecież autorka napisała, że najbliższy od niej wet specjalista to 120 km, a kot zachowuje się normalnie i ma apetyt. To nie jest przypadek do jazdy na sygnale.
Gdy zwykły wet stwierdzi, że jest potrzeba ingerencji chirurgicznej, będzie czas na decyzje.

Jak się trafi konował to nie wspomni o specjaliście tylko sam się dorwie. A potem z reguły jest płacz.
Co by nie było trafić trzeba do weta. Nawet tego w pobliżu. Jeśli jest stan zapalny w paszczy to i tak trzeba przeleczyc. Zrobić badania. Tylko nie pozwolić dotknąć się do rwania. Ew umówić się z całym pakietem badań i rozpisce weta, na wizytę u specjalisty.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55372
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro sty 31, 2024 18:21 Re: Dziwne zęby u przygarniętego kota

Faktycznie tak to wygląda jakby kotka nie miała w ogóle środkowych siekaczy. Są tylko te obok kłów, one są zwykle największe.
Pytanie, jak kotka siekacze straciła.
Może miała jakiś wypadek?
Może jest starsza niż się wydaje?
Trzeba iść do weta, jaki jest, nie ma wyjścia.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14233
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sty 31, 2024 19:21 Re: Dziwne zęby u przygarniętego kota

Katarzynka01 pisze:Czy Ty w ogóle czytasz cudze posty? Przecież autorka napisała, że najbliższy od niej wet specjalista to 120 km, a kot zachowuje się normalnie i ma apetyt. To nie jest przypadek do jazdy na sygnale.
Gdy zwykły wet stwierdzi, że jest potrzeba ingerencji chirurgicznej, będzie czas na decyzje.

Owszem, czytam. To duża odległość, dlatego właśnie usiadłam, żeby dopisać, jaki schemat postępowania uważam za najlepszy. Nie zdążyłam, bo się wcięłaś z cynicznym komentarzem, zapominając, że nie pisałam, iż do stomatologa trzeba jechać na sygnale. Napisałam tylko, że nie obędzie się bez wizyty u fachowca i że w związku z tym nie proponuję odwiedzania zwykłego weta. Chyba się nie wczytałaś, bo dopisałaś do mojego posta "na sygnale"?

Widziałam, jak różni weterynarze, i ci z wiedzą, i ci bez wiedzy, postępują ze zwierzakami (na szczęście często nie moimi). Wiem, że weterynarz pełen wiary w samego siebie potrafi niemal z marszu zwierzaka znieczulić, o ile tylko ten nie jadł śniadania, po czym zacząć mu gmerać w szczęce igłą do kroplówek (tą dużą, różową), bo brakuje mu stomatologicznego dłuta w odpowiednim rozmiarze.
Nie polecam. Nawet jeśli koniec końców zwierzak na tym źle nie wyjdzie, nie polecam.

A teraz co bym zrobiła. Najpierw zadzwoniłabym do stomatologa, przesłała mu zdjęcia, opisała sytuację i zapytała, jak widzi postępowanie. Jeśli uważa, że te zęby lepiej obejrzeć od razu, niech powie, czy chce jakieś badania przed zabiegiem. Umówić się, nie dać kotce jeść, zawieźć i niech zrobi RTG przy zabiegu. Żeby kilka razy nie jeździć. Jeżeli uzna, iż pośpiechu nie ma i wystarczy obejrzenie przez zwykłego wet, wtedy jechać do tego w pobliżu. Ale bezwzględnie najpierw kontakt ze stomatologiem, żeby zwykły wet nie sknocił czegoś, nim się wypowie fachowiec.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10685
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro sty 31, 2024 19:25 Re: Dziwne zęby u przygarniętego kota

Mylisz pojęcia. Komentarz był złośliwy, ale nie cyniczny.
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4481
Od: Śro gru 28, 2022 17:36




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, ewar i 499 gości