Wojciech Albert Kurkowski - swego czasu również redaktor miesięcznika "Kot" ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Kot_(czasopismo) )
O ile pamiętam, wolontariusze "koci" zniknęli ostatecznie ze schroniska po akcji usypiania kotów z dodatnim testem płytkowym Felv/Fiv. To chyba był 2018 rok.
Petycja i źródło sprawy to chyba z grubsza to: https://www.facebook.com/dajana.kazimie ... 3A9tyD8zKl , to: https://www.facebook.com/schroniskodlaz ... QsAjRmgnbl i chyba były jeszcze posty na Zaginione/znalezione ( https://www.facebook.com/groups/4501844 ... cale=pl_PL ) ale nie doszukałam. W skrócie - do schroniska trafił z okolic parku śledzia (przez Lancet?) starszy pies. jak zrozumiałam z komentarzy ktoś go przyniósł jako znalezionego, ale w rzeczywistości był pośrednikiem właściciela który chciał się psa pozbyć z powodu niemożności opieki / finansowych (osoba po wypadku?); znaleziony właściciel zrzekł się psa (schronisku) albo chciał żeby schronisko uśpiło psa (różne wersje były pisane), w każdym razie właciciel psa nie chciał, była osoba chętna adoptować psa, pies w międzyczasie został uśpiony, wg wyjaśnień pod jakimś postem na fb (o ile pamiętam W.A.Kurkowskiego) ponieważ miał guzy w brzuchu, wg osób komentujących bo był stary.
Przy czym mogłam coś przekręcić bo tylko przejrzałam co mi fb rzucił przed oczy.