Witajcie, mam kotkę bez tylnej łapki. Przygarnęłam ją we wrześniu po tym jak znalazłam ją w szopie obok domu, w której była ze swoją siostrzyczką. Miały ok.4 miesięcy. Mieszkają u mnie w domu. Mam problem, ponieważ kotce bez łapki sączy się krew na przemian z przeźroczystą substancją z tego kawałka nóżki co jej została- została ucięta w połowie, nie mam pojęcia jak i jak się jej to wygoiło. Wszystko miała zagojone, jak ją znalazłam. Po jakimś czasie zauważyłam, że na tej łapce ma małą dziurkę z której początkowo sączyła się przeźroczysta wydzielina. Więc pojechałam z nią do weterynarza, powiedział, że to nic groźnego i nie mam się czym martwić. Dwa dni temu zauważyłam , że ma dwie dziurki na tej nóżce i leje się jej z tego krew. Weterynarz powiedział mi, że nie wie co to może być i na tą ranę dał mi antybiotyk. Jednakże zastanawiam się , czy może ktoś z was miał taki przypadek ? I czy to nie będzie wracać, bo ona tą w połowie uciętą łapką często się podpiera jak biegnie , czy się bawi. Jak myślicie, czy trzeba jej odkażać taką ranę ?
Ostatnio edytowano Wto sty 16, 2024 23:38 przez
Natalka49, łącznie edytowano 2 razy