Na karmę dla mojego stada- zrobiłam bazarek

[misiulka]

Trudna sytuacja finansowa zmusiła mnie do próby sprzedaży tak zwanych pamiątek. Znalazłam w rzeczach mojego męża długopisy i ołówki wraz z paragonem kupione w Anglii. (Nie znam się, chyba oryginały skoro takie drogie).Długopisy po 40 funtów ołówki po 30. Może znajdzie się ktoś, kto dałby za długopis 100,00 zł + przesyłka. a za ołówek 50,00 zł + przesyłka .https://zapodaj.net/plik-QONpjo3GYA

https://pomagam.pl/mrc6ry

[jolabuk5]

Misiulka, nie wiem, czy znajdziesz szybko osoby, które mogą wydać 80-130 zł (zakładam optymistycznie, że 30 zł za przesyłkę wystarczy). Może lepiej byłoby założyć zwykłą zbiòrkę, opisać (w zbiórce, albo tu), jakie masz problemy - szybciej 10 osob wpłaci po 20 zł niz jedna będzie w stanie wydać 100. Długopisy można oczywiście nadal próbować sprzedać.
Przed chwila o pomoc poprosiła Stomachari i juz sporo osób zadeklarowało wpłaty. Prowadziłam kilka zbiórek i wiem, ze większość stanowią wplaty po 20-50 zł.
Trzymam kciuki, zeby udalo Ci się zebrać potrzebną sumę!

[misiulka]

Jolabuk5, bardzo dziękuję za odpowiedź. Od dzieciństwa kochałam zwierzęta, ale moja miłość do kotów wybuchła nagle, po stracie mojego ostatniego maleńkiego pieska (miałam 4).To było jakieś 20 lat temu. Ja baba ze wsi myślałam, że zmienię świat i wszyscy ludzie zrozumieją i pokochają te miłe stworzonka. Próbowałam, niektórych udało mi się przekonać, ale więcej było tych, którzy potakiwali głowami, a robili swoje. Zaczęłam sterylizować i leczyć za własną kasę wszystkie koty które przychodziły na moje podwórze i te podrzucane mi co roku na zimę. Koty młode i zdrowe oddawałam do dobrych domów. Nagle 2 lata temu zostałam sama z najniższą emeryturą i gromadką starych, ślepych, głuchych i przewlekle chorych kotów i prezentem od męża (owczarkiem niemieckim z rodowodem). 1 rok przeżyłam z moimi kotami z oszczędności i z tego co udało mi się wyhodować i sprzedać z mojego ogrodu, bo jestem z zawodu i zamiłowania ogrodnikiem. Wiosną 2023 przyszła pp ,moja wetka zachorowała poważnie i do tej pory nie przyjmuje, ale zaprzyjaźniony gabinet i wet nadal działa. Lato dotknięte kryzysem i nie udało mi się odłożyć tulu pieniędzy, żeby przeżyć z moimi kotami do wiosny. Wiadomo, że chorego kota trzeba zawieść do weta. Tutaj (na forum) mogę wyjawić całą prawdę, bo niestety nie mam blisko przyjaciół, tylko takich co pukają się w głowę i głupio się uśmiechają .Jeszcze na dodatek szlak trafił mi laptopa i telefon na którym były wszystkie zdjęcia kotów. To cała prawda o mnie (chciałam dobrze, a wyszło jak zwykle).Nie zanudziłam Was ?. https://pomagam.pl/mrc6ry

[jolabuk5]

Nie znudziłaś, wzruszajace jest Twoje opowiadanie. Znam problem, w podobnej sytuacji jest kilka osób na forum, ludzie starają się pomagać, a w pewnej chwili sytuacja ich przerasta. Mogę na szybko wpłacić 50 zł, wyślij nr konta na pw. Może jeszcze ktoś pomoże? Niestety, sama pomagam kilku osobom, a jestem na emeryturze, więc wiele nie dam rady.

Spróbuj założyć tez zbiórkę (np. na pomagam.pl), to prostsze, niz przesyłanie numeru konta.
Trzymam kciuki, żeby udało się zebrać trochę pieniędzy.
Czym karmisz koty? Może ktoś będzie mógł kupić Ci karmę?
Napisz tez, ile masz tych kotów, opisz je trochę, nawet bez zdjęć, skoro nie są teraz dostępne.

[misiulka]

jolabuk5 bardzo dziękuję za chęć pomocy moim kotom, za chwilę wyślę numer konta na pw. Spróbuję dzisiaj założyć zbiórkę, bo teraz muszę pojechać, żeby zdobyć jakieś mięso dla kotów. Przez te mrozy mam problem z zapalaniem samochodu i muszę poprosić kogoś, żeby pomógł mi go odpalić. (Samochód mam pożyczony, ale akumulator słaby). Koty karmię Smilla bezzbożowa kurczak, a ostatnio znalazłam tańszą Rafi kurczak, ale koty nie bardzo chcą ją jeść. Napiszę o moich kotach, ale do tego muszę mieć chwilę spokoju, bo każdy ma inną historię.

[jolabuk5]

Pisz o kotach! Może będzie większe zainteresowanie...
Wysłałam pw

[jolabuk5]

Podrzucę, moze ktos zobaczy!

[jolabuk5]

Jeszcze raz podrzucę.

[misiulka]

Moi drodzy forumowicze. Opowiem wam jak zaczęła się moja przygoda z kotami. Urodziłam się i wychowałam na wsi, ale w tamtych czasach, koty na wsi były traktowane lepiej jak dzisiaj (wykonywały kawał dobrej roboty chroniąc plony przed gryzoniami).Miały zawsze pełne miski świeżo udojonego mleka od krów czy kóz i mięso różnego rodzaju,(wszyscy na wsi hodowali coś na mięso).Jako dziecko potrafiłam przynieść ze stodoły kotkę z młodymi do sypialni, którą dzieliłam z moimi dwiema siostrami i schować w szafie na ubrania. Rodzice się denerwowali, ale tak na niby, bo i tak wiedzieli, że chociaż koty zostaną wyniesione z powrotem do stodoły, to i tak któraś z nas znów je przyniesie do domu. Moja prawdziwa przygoda z kotami zaczęła się na poważnie, kiedy zamieszkałam z tż w swoim domu na wsi. Zaczęłam dokarmiać bezdomne i sąsiadów koty , potem leczyć i kastrować . Tż żartował nieraz, że on pracuje na dom, a ja na koty. Tak mi mijał rok za rokiem. Praca, wet. Przyjaciół nie miałam, bo wokoło mnie same osoby antykocie. Z każdym rokiem przekonywałam się, że jeżeli ja tym kotom nie pomogę, to będą chore umierały gdzieś w kącie w szopie. Jedynie w poczekalni u weta mogłam pogadać z takimi co robią to samo co ja (czekając w kolejce albo, aż mojemu kotu skończy się kroplówka). Ludzie z okolicy wiedzieli gdzie przynieść kota, bo wiedzieli, że nie odmówię pomocy. Potem już nie pytali tylko podrzucali. Sama też pomagałam innym , którzy dokarmiali koty. No i stało się nagle tak, że zostałam sama z najniższą emeryturą i ze stadem kotów( starych, ślepych, głuchych i przewlekle chorych no i tych na dworze).Sytuacja stała się beznadziejna, bo ze względów zdrowotnych nie jestem w stanie dorobić na utrzymanie siebie ,pokarm i leki dla kotów. Postaram się w miarę możliwości opisać po kolei historię każdego z nich. Założyłam zbiórkę link do zbiórki pomagam.pl/mrc6ry

[jolabuk5]

Link do zbiórki się nie otwiera, popraw proszę, bo nikt na nią nie wejdzie!

A ile kotów masz pod opieką?

[misiulka]

Kotów w domu mam 11. Spróbuję poprawić link pomagam.pl/mrc6ry

[jolabuk5]

Otwórz stronę ze zbiórką i skopiuj dokładnie link, pojawiający się w okienku wyszukiwarki, cały link ze wszystkimi https://
I taki link wklej tutaj.

[misiulka]

https://pomagam.pl/mrc6ry

[jolabuk5]

https://pomagam.pl/mrc6ry

Teraz jest ok!
Jutro postaram sie coś wpłacić symbolicznie, na dobry początek.
Wklej ten link do pierwszego postu i tego, gdzie pierwszy raz napisałaś. Trzymam kciuki, żeby udalo się zebrać jak najwięcej!

[Anna2016]

Jola dobrze pisze, przydałyby się zdjęcia kotów, nie znamy się....