Ojej, dziękuję za zaufanie
Jeśli taka jest wola ofiarodawców, to zostawię pieniądze na czarną godzinę, z zamiarem wydania wyłącznie na koty Chociaż po prawdzie możliwe, że uruchomię część z tych funduszy szybciej, niż bym tego chciała, bo się pojawił nowy kot przy misce... Zakładam, że kocur, ale ogona do góry nie chciał podnieść. Zastąpił kota odciążającego łapę, o którym pisałam na swoim wątku.
Bardzo wszystkim dziękuję, bez Waszej pomocy pozostałyby tylko moje dobre chęci
Dziękuję też za wszystkie ciepłe słowa, za każdą myśl o biedniutkim Aoi, za kciuki, za wszystko