» Sob lis 25, 2023 23:13
Re: Wścieklizna czy zatrucie ?
może prościej to rozwiązać. Jeśli przyszła do głowy wścieklizna, to nie można jej wykluczyć, a jeśli jakiekolwiek zwierze jest o to podejrzane to służby natychmiast powinny zareagować. Nie wiem jakie są w Twojej miejscowości jednostki interwencyjne, ale namierzy to numer alarmowy 112 . Dzwoń - najlepiej od razu, opisz sytuację, podkreśl że nie jesteś w stanie wykluczyć wścieklizny - a oni pokierują Cię dalej- najpewniej powiadomią okoliczne służby i ktoś do Ciebie oddzwoni. Miejscowa policja powinna mieć namiar na weterynarza dyżurującego dla gminy. Ten powinien być dostępny 24 na dobę zarówno do wypadków zwierząt bezpańskich /wolnożyjących , jak i do właśnie takich zagrażających wścieklizną.
Jeśli tylko na którymś etapie rozmowy ktoś odmówi Ci pilnego przyjechania i poszukania, zabrania kota... opcja 2. Wejdź na FB, na najbliższą grupę pomocową dla zwierząt i tam opisz sytuację i wspomnij , że zgłoszenie zostało olane i przez które służby. Zobaczysz jak się w "sekundę" obudzą do działania.
Jest to niestety spore ryzyko, że kotem się słabo zajmą , albo uśpią z miejsca i i tak nie przeżyje , chyba że będziesz ich już po zabezpieczeniu pilnował na każdym kroku i dopytywał o niego. Jednak... jeśli ma umierać tak strasznie cierpiąc na ulicy, lub rzeczywiście spowodować ryzyko rozpowszechnienia się wścieklizny to - nie czekaj , dzwoń