Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mziel52 pisze:Metronidazol to bardzo mocny lek, mój na zapalenie trzustki takiego nie dostawał. Chyba że wet pasożyty podejrzewa. Płynoterapia i dieta była podstawą, tylko ten plus, ze mój chętnie je ze strzykawki.
Duszność nie jest objawem trzustkowym. Czy kotka ma nadwagę? Więcej powie echo serca i usg - u mojej grubaski w echu wyszedł guz śródpiersia.
Blue pisze:Myślę że musicie poczekać na wyniki badań obrazowych i badania krwi. Gdyby nic nie wyszło, ja bym się domagała jeszcze RTG płuc.
Bardzo niepokojące są te silne duszności i zmiana pod pachą (czy to aby nie jakieś owrzodzenie od zmienionego węzła chłonnego... co dokładnie jest w opisie wyniku?) - szkoda że nie zrobiono, bo rozumiem że nie zrobiono? zdjęcia RTG teraz, od razu, gdy pojawiła się ta inna, silna duszność. Szkoda też że nie zrobiono usg przez tyle czasu.
Możliwe że zdrowie kotki dodatkowo się posypało od intensywnego leczenia teraz, silne leki, długie pobyty w szpitaliku - a to przecież seniorka.
Włączono jej bardzo intensywne leczenie jak na kota w dobrej formie, tylko na podstawie takich wyników krwi diagnozując ostre zapalenie trzustki (wiele starszych kotów parametry które wkleilaś ma podwyższone i nie są chore, na pewno nie wymagają takich działań) - nie diagnozując przyczyny duszności, za to intensywnie kotkę nawadniając.
Wdrożyli takie leczenie a nie podali leków przeciwbólowych żeby zobaczyć czy nie ma po nich poprawy?
Nie wiem, może weci mieli dodatkowe przesłanki by zastosować takie leczenie w kierunku trzustki akurat - coś im wyszło z oglądu kotki.
Nie wiem co im wyszło osłuchowo.
Ale moim zdaniem kotka powinna mieć koniecznie RTG klatki i usg zrobione, echo serca też jest wskazane.
Powinna mieć też oznaczony poziom specyficznej kociej lipazy.
Omacywaliście jej dokładnie brzuszek? Nie ma jakiegoś guzka przy sutkach?
Ona jest wykastrowana?
W wynikach oznaczono stosunek albumin do globulin (a/g)?
megan72 pisze:Dobrze, jakby dostawała Ornipural, to bardzo dobry lek na wątrobę.
USG i echo koniecznie, fajnie, jakby spec od echa umiał i płuca obejrzeć. USG oprócz tego, jak wygląda kota w środku pokaże, jak z perystaltyką - dopytajcie w razie co, bo zdaje się pisałaś, że rzadziej robi kupy.
Na trzustkę jakiegoś typowego leczenia nie ma, ważne jest nawadnianie - długie, powolne wlewy, trzustka nie lubi zmian ciśnienia (zresztą mało który narząd, zwłaszcza u seniorki, lubi); leczenie p/bólowe - opioidy, nie nlpz i antybiotyk na beztlenowce - macie metro. Te wyniki nie są dramatyczne, tym bardziej, że przy nich kota całkiem dobrze się miała.
Niepokojąca na pewno jest zmiana pod pachą I trochę dziwię się z czekaniem tyle czasu do decyzji o usg i echu. U staruszków trzeba wiedzieć, w jakiej formie jet serducho, by go płynoterapią za bardzo nie obciążyć.
Z karmami trzustkowymi też bym nie szalała, bywa, że są kiepskiej jakości. W miarę chudo, u mnie dieta trzustkowa do tego się sprowadza. Co jadła wcześniej?
No i dbać o komfort psychiczny, jak możesz pożyczyć pompę infuzyjną do domu - to byłoby super. Szpitalny stres potrafi ostro namieszać.
Blue pisze:Teraz najważniejsza jest diagnoza - co się tak naprawdę dzieje.
Wklejone przez Ciebie wyniki nie wskazują jednoznacznie że dzieje się z trzustka coś ostrego, wymagającego intensywnej terapii - tym bardziej że kotka nie miała objawów problemów trzustkowych. To równie dobrze mogą być wyniki lekko podrażnionej trzustki np. w wyniku jakichś problemów z sercem, płucami - niedotlenienie dosyć szybko daje się trzustce we znaki. Albo nie ma to nic wspólnego z trzustką jako taką. Możliwe że te wyniki takie wyszły, coś trochę trzustke podrazniło, wątrobę, ale bez szału - masa kotów w tym wieku ma jakieś nieprawidłowości - ale kotka jest chora na coś zupełnie innego.
Najbardziej niepokojącą rzeczą która napisałaś - są objawy duszności które trwały długo.
To ten objaw wymaga szybkiej diagnostyki - gdy kot tak okazuje że jest niedotleniony to stan zwykle jest już zaawansowany.
Długo schodzący obrzęk z łapy po wenflonie - też może sugerować problemy krążeniowe lub jakieś inne kłopoty.
Nie wiem co zbadano z krwi, co można by wykluczyć, jaki jest poziom albumin, globulin, białka całkowitego, parametrów nerkowych.
Przede wszystkim - czy zbadano hormony tarczycy?
Metronidazol nie działa fatalnie na koty, czasem się po nim źle czują, ale to nie jest żadna zasada - gdy jest potrzebny, bywa że ratuje życie, ma pewne właściwości które bardzo dobrze się sprawdzają przy podejrzeniu zakażenia beztlenowcami, lambliami etc. Bywa ważnym wsparciem przy leczeniu chorej, ostrej trzustki, szczególnie gdy towarzyszy jej stan zapalny w jelicie.
Bywa że za jej silny stan zapalny odpowiadają beztlenowce lub lamblie i trudno nad tym zapanować bez wyeliminowania patogenów.
Ale najważniejsze jest by podawać go w uzasadnionych wypadkach, szczególnie u kotów starych.
Trudno coś doradzić nie wiedząc tak naprawdę co kotce dolega.
Blue pisze:Czyli ta ostatnia duszność była dokładnie taka sama jak te poprzednie? Tylko trwała dłużej?
Pytanie - ale czysto hipotetyczne bo ani wetem nie jestem ani kotki nawet nie widziałam - czy ona potrzebowała takiego intensywnego, stresującego, obciążającego leczenia - skoro tak naprawdę czuła sie dobrze, wyniki nie są żadne bardzo złe i jej problemem głównym jest tak naprawdę niepokojąca zmiana pod pachą. Możliwe ze weci coś tam wynaleźli w czasie badania, możne mieli jakieś wskazania do takiego intensywnego leczenia - więc nie potępiam ich w czambuł, ale na zdrowy rozum i na wiedzę która mam z tego co piszesz - o wiele sensowniej byłoby na spokojnie zrobić usg (także pod paszką), rtg, echo serca, powtórzyć badania krwi (pierwsze były zrobione po podaniu dużej dawki sterydów, antybiotyku etc) i wtedy albo operować albo kotkę przygotować - np. kilkoma dniami nawadniania i dopiero operować - jesli jest to zmiana do operacji.