Kot roczny kastrat - problemy z gruczołami czy coś innego?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 12, 2023 13:05 Kot roczny kastrat - problemy z gruczołami czy coś innego?

Hej kochani,
Zakładam wątek, bo zawsze ilekroć coś mnie nurtuje, bardzo mi pomagacie

Mam rocznego ragdolla. Kastrat, waga 5kg. Klinicznie ponoć z nim wszystko ok - byłam przed weekendem u weterynarza, bo zaniepokoiło mnie jego zachowanie. Oprócz tego, że saneczkuje (w zasadzie od zawsze), to stał się agresywny przy podnoszeniu go na ręce i dotykaniu okolic dupki, nasady ogona. Buczy, prycha, mam wrażenie, że coś go boli. U weterynarza zostały mu wypróżnione gruczoły (ponoć z prawego wyszło dużo) i na tym koniec. Miał już kiedyś też opróżniane gruczoły jak miał 5 miesięcy. Wszystko przez jeden dzień było super, latał jak szalony, wczoraj wieczorem z kolei znowu zaczęło się buczenie i agresja w moją stronę przy dotykaniu. Chcę znów go pokazać u weterynarza, ale chciałabym mieć też pomysł co mu może dolegać. Od ok 2 miesięcy jest też bardziej wrogo nastawiony do starszego kota. Wystarczy, że starszy obok niego przejdzie, to on od razu się kładzie i prycha na niego. Kiedyś jeszcze razem potrafili się bawić, chociaż ten starszy niestety okazywał momentami agresję w jego kierunku (zawsze oczywiście ich pilnuję, nie zostawiam ich też samych w domu w jednym pomieszczeniu). Dołączyła do nas też w tym czasie mała ragdollka (która ma FIP - leczymy). Ale z nią się dogaduje dobrze.

Kotek jest od marca na barfie - jest alergikiem i tylko na barfie się nam uspokoiły dolegliwości (drapanie, luźne kupy). Ma mega apetyt od zawsze i je dość sporo. Jest odrobaczony (1,5 mies temu fenbendazolem), kał 2 miesiące temu był badany - pasożytów brak. Generalnie kupki ma idealne, jedynie od czasu do czasu sporadycznie pojawia się białawy śluz. Krew badana 3 tyg temu, załączam wyniki (ponoć są ok, tylko ma pić więcej wody):

https://www.fotosik.pl/zdjecie/32db6ce5b23f2db5
https://www.fotosik.pl/zdjecie/2c597100f542e040

Macie jakiś pomysł w jakim kierunku go powinnam diagnozować? Zapalenie gruczołów? Trzustka? Problemy behawioralne? Ma tu sens USG, RTG? Przez myśl mi przechodzi również zakłaczenie? Dostaje od czasu do czasu pastę.

małeblue

Avatar użytkownika
 
Posty: 51
Od: Śro lis 10, 2021 10:59

Post » Pon lis 13, 2023 13:21 Re: Kot roczny kastrat - problemy z gruczołami czy coś inneg

Ja niestety nie wiem, ale podbiję post - może ktoś pomoże :)

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 255
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 13, 2023 13:28 Re: Kot roczny kastrat - problemy z gruczołami czy coś inneg

Miałam podobną sytucję, gruczoły zostały opróżnione, ale nie tylko. Kotka dostała leki miejscowo i jeszcze przeciwzapalne w zastrzyku. Jeszcze przez następne dwa dni jeździłyśmy do weta, zanim kotka wyzdrowiała. Samo opróżnienie gruczołów nie wystarczyło.

Alija

 
Posty: 2190
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 13, 2023 16:40 Re: Kot roczny kastrat - problemy z gruczołami czy coś inneg

Alija pisze:Miałam podobną sytucję, gruczoły zostały opróżnione, ale nie tylko. Kotka dostała leki miejscowo i jeszcze przeciwzapalne w zastrzyku. Jeszcze przez następne dwa dni jeździłyśmy do weta, zanim kotka wyzdrowiała. Samo opróżnienie gruczołów nie wystarczyło.


Dziękuję. U nas od wczoraj nagle już wszystko znowu ok, także nie wiem jak na to patrzeć :wink: a pamiętasz może jaki to był konkretnie przeciwzapalny lek? Pozdrawiam :)

małeblue

Avatar użytkownika
 
Posty: 51
Od: Śro lis 10, 2021 10:59

Post » Pon lis 13, 2023 16:52 Re: Kot roczny kastrat - problemy z gruczołami czy coś inneg

Niestety nie pamiętam, jaki lek kotka dostała. Byłam u weta, który niechętnie odpowiada na pytania i nie mówi co ordynuje. Podejrzewam, że to był krótko działający steryd.
Cieszę się, że z kotkiem lepiej.

Alija

 
Posty: 2190
Od: Czw maja 19, 2016 6:12
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 13, 2023 20:36 Re: Kot roczny kastrat - problemy z gruczołami czy coś inneg

Ja przywołam może przykład mojego dachowca, który też ma teraz około roku. Jest wykastrowany , ale ewidentnie widać jak zaczynają mimo to hormony nim zarządzać. Tylko u mojego nie idzie to w agresję a w marudzenie. Mimo, że wyszaleje się z innymi kotami (pięknie się bawi i z kotką i z młodym kocurkiem) - to później zawieszka i snuje się po domu miaucząc (ale nie tak jakby prosił, tylko jakby śpiewał i marudził jednocześnie) . Pozwalam by sobie pochodził, pytając co raz czego potrzebuje, w końcu przychodzi do mnie, wymizia się z każdej strony, pogada, pomruczy i jeszcze patrzy z nadzieją na laser leżący w pobliżu bym pozwoliła rozładować i tak energię. Rzadko go używam a wczoraj zrobiłam ten błąd. Minuta - dosłownie minuta wariackich skoków , pościgu i kot tak zaczął dyszeć, że poważnie o zawał się obawiałam- dlatego nie polecam lasera.
Może u Twojego to też tylko dorastanie i hormony, tyle że .. i tu przykład jak mi nadmiar hormonów "służy" - albo depresja mnie dopada, albo właśnie agresja, tylko znam już ten schemat i umiem opanować

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 525
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Pon lis 13, 2023 21:29 Re: Kot roczny kastrat - problemy z gruczołami czy coś inneg

ita79 pisze:Ja przywołam może przykład mojego dachowca, który też ma teraz około roku. Jest wykastrowany , ale ewidentnie widać jak zaczynają mimo to hormony nim zarządzać. Tylko u mojego nie idzie to w agresję a w marudzenie. Mimo, że wyszaleje się z innymi kotami (pięknie się bawi i z kotką i z młodym kocurkiem) - to później zawieszka i snuje się po domu miaucząc (ale nie tak jakby prosił, tylko jakby śpiewał i marudził jednocześnie) . Pozwalam by sobie pochodził, pytając co raz czego potrzebuje, w końcu przychodzi do mnie, wymizia się z każdej strony, pogada, pomruczy i jeszcze patrzy z nadzieją na laser leżący w pobliżu bym pozwoliła rozładować i tak energię. Rzadko go używam a wczoraj zrobiłam ten błąd. Minuta - dosłownie minuta wariackich skoków , pościgu i kot tak zaczął dyszeć, że poważnie o zawał się obawiałam- dlatego nie polecam lasera.
Może u Twojego to też tylko dorastanie i hormony, tyle że .. i tu przykład jak mi nadmiar hormonów "służy" - albo depresja mnie dopada, albo właśnie agresja, tylko znam już ten schemat i umiem opanować


Bardzo ciekawe jest to co piszesz, nie patrzyłam na to z tej strony, raczej chyba niepotrzebnie skupiłam się na 'wyszukiwaniu' chorób :oops: Co do tego dyszenia, u nas od zawsze jest tak, że lata jak szalony i potem dyszy, praktycznie za każdym razem jak się bawi, widzę w nim ekscytację zabawą i te wielkie oczy. Biega bardzo szybko po całym mieszkaniu.

małeblue

Avatar użytkownika
 
Posty: 51
Od: Śro lis 10, 2021 10:59




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Jacobtax i 480 gości