» Sob lis 11, 2023 17:34
Re: Alergia na pchły APZS- czy komuś udało się zwalczyć ?
Miałam. Pietruszka miał "autostradę" od połowy ogona aż do łopatek, nie drapał się tylko jak spał, a spał bardzo mało, bo świąd.
Z tym, że to byl kot wychodzący i w domu pcheł nie było - żadne z pozostałej trójki nie miało, TŻ, który jest najlepszym próbnikiem obecności pcheł - także nie był pogryziony.
Piter dostawał steryd przeciwświądowo, przeciwalergicznie ludzki lek starszej generacji, klemastinum. Wet mi wtedy tłumaczył, że ten stary lek na kota lepiej działa, niż te nowe. No restrykcyjnie co trzy tyg stronghold. Sterydy dostawał kilka tygodni, podobnie przeciwalergiczne. Świąd minął dosłownie po jednym dniu. I nigdy już problemów nie miał. Teraz już trzy lata go nie ma, ale myślę, że od akcji pchłowej do śmierci minęły 3/4lata